O co chodzi mojemu partnerowi? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » O co chodzi mojemu partnerowi?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: O co chodzi mojemu partnerowi?

Cześć. Mam 20 lat a mój narzeczony 27. Nie planowaliśmy tego związku, uczucie rozwineło się błyskawicznie. Byliśmy w sobie zakochani do tego stopnia, że przyjęłam pierscionek zareczynowy po pół roku. Nic nie odwiodłoby mnie od wspólnie planowanej przyszłości gdyby nie fakt niepokojących sygnałów. Jesteśmy ze sobą prawie dwa lata i zaczyna dziac się coś dziwnego. Nagle wszystko co ustalaliśmy przestało miec dla niego znaczenie,wrecz ma zupełnie inne zdanie  w kwestiach które kiedyś omawialiśmy. Dodatkowo zawsze o mnie dbał i zabiegał, czułam się wyjatkowo. Teraz na walentynki dostałam majtki w rozmiarze XL z jakiegoś bazaru, z metką. Na święta bransoletke z ceną - 49zl. Dodam że on jest prawnikiem a ja studentką i mimo to uzbierałam większą sumę, by kupić mu fajny prezent. Ostatnio na urodziny dostał fajną, drogą koszulę. Nie jestem pazerna, nie chodzi mi o pieniądze. Niepokoi mnie jednak fakt, że w pierwsze święta dostałam od niego wymarzony telefon pod choinkę, a teraz na walentynki dostaje takie coś... jak to wytłumaczyć? Wiele razy z nim o tym rozmawiałm. On zastrzega się że nic sie nie zmieniło i to po prostu "rutyna" w związku i "to co było na początku troche sie wypaliło ale i tak bardzo mnie kocha". Tylko ciekawe, kto tą rutynę stwarza... mija tyle czasu, a ja anir razu nie dostałam od niego zaproszenia na kolacje, czy wspólny wyjazd. Nie mówie o pieniadzach i zapewnianiu mi atrakcji. Chodzi o podstawowe rzeczy. Nigdy razem nigdzie nie wyjechalismy. Nie zostałam tez zaproszona na randke. Kiedy jestesmy w Macdonaldzie pyta na co mam ochote, ja wybieram a on siada przy stoliku i musze płacić.... jestem studentką z chudym portfelem a on dojrzałym mężczyzną... O co tutaj chodzi?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Ja bym oddzieliła od siebie pewne sprawy. Mnie by przeszkadzało jakbym dostała takie brzydkie majtki, wtedy to faktycznie bez sensu. Co innego jak facet kupi tanie majtki, ale ładne, bo jednak jaki jest sens jest kupować coś brzydkiego i tylko praktycznego? Kobieta sama może sobie takie czasem dla wygody kupić (chociaż też lepiej kupić ładne i wygodne), a nie facet jej. Z bransoletki bym się ucieszyła, nie oczekiwałam nigdy droższych, w takiej cenie moim zdaniem jest już wiele ładnych i skoro mi się podobają, to nie szkodzi, że są tanie. To nie oznacza, że facetowi nie zależy. Jednak skoro nigdzie nie wychodzicie to też by mi się to nie podobało, fajnie jest gdzieś pójść zwłaszcza jak to 2 lata związku i nie chodzi o chodzenie non stop, ale chociaż czasem. Skoro nigdy nie chce za Ciebie zapłacić, to też kiepsko. Nie chodzi o to, żeby płacił ciągle, to też przesada, ale czasem zaprosić dziewczynę i coś jej kupić byłoby miło. Tylko czy to kwestia skąpstwa czy czegoś innego to ciężko powiedzieć, różni są ludzie, moim zdaniem powinnaś powiedzieć o tym co myślisz i zobaczysz co powie.

3

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Prezenty same w sobie (czy to z bazaru, czy na wyprzedażach) nie są złe, ale pozostawianie metki z ceną to co innego. Osobiście nie chciałabym widzieć ceny- nieważne czy coś mi się podoba, czy nie.

4

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?
szufladamarcysi napisał/a:

Cześć. Mam 20 lat a mój narzeczony 27. Nie planowaliśmy tego związku, uczucie rozwineło się błyskawicznie. Byliśmy w sobie zakochani do tego stopnia, że przyjęłam pierscionek zareczynowy po pół roku. Nic nie odwiodłoby mnie od wspólnie planowanej przyszłości gdyby nie fakt niepokojących sygnałów. Jesteśmy ze sobą prawie dwa lata i zaczyna dziac się coś dziwnego. Nagle wszystko co ustalaliśmy przestało miec dla niego znaczenie,wrecz ma zupełnie inne zdanie  w kwestiach które kiedyś omawialiśmy. Dodatkowo zawsze o mnie dbał i zabiegał, czułam się wyjatkowo. Teraz na walentynki dostałam majtki w rozmiarze XL z jakiegoś bazaru, z metką. Na święta bransoletke z ceną - 49zl. Dodam że on jest prawnikiem a ja studentką i mimo to uzbierałam większą sumę, by kupić mu fajny prezent. Ostatnio na urodziny dostał fajną, drogą koszulę. Nie jestem pazerna, nie chodzi mi o pieniądze. Niepokoi mnie jednak fakt, że w pierwsze święta dostałam od niego wymarzony telefon pod choinkę, a teraz na walentynki dostaje takie coś... jak to wytłumaczyć? Wiele razy z nim o tym rozmawiałm. On zastrzega się że nic sie nie zmieniło i to po prostu "rutyna" w związku i "to co było na początku troche sie wypaliło ale i tak bardzo mnie kocha". Tylko ciekawe, kto tą rutynę stwarza... mija tyle czasu, a ja anir razu nie dostałam od niego zaproszenia na kolacje, czy wspólny wyjazd. Nie mówie o pieniadzach i zapewnianiu mi atrakcji. Chodzi o podstawowe rzeczy. Nigdy razem nigdzie nie wyjechalismy. Nie zostałam tez zaproszona na randke. Kiedy jestesmy w Macdonaldzie pyta na co mam ochote, ja wybieram a on siada przy stoliku i musze płacić.... jestem studentką z chudym portfelem a on dojrzałym mężczyzną... O co tutaj chodzi?

Ma węża w kieszeni. Na potrzeby przypodobania się ukrył nieco ten fakt, ale teraz pokazuje się szara rzeczywistość życia z właścicielem węża tongue

5

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Oj oj coś ta Twoja miłość była związana z jego statusem prawnika. A tu klops, bo facet sknera. Masz nauczkę, że w życiu to najlepiej liczyć na siebie. big_smile

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Może rzeczywiście ma węża w kieszeni. Niektórzy nie lubią wydawać pieniędzy. Równie dobrze może mieć jakieś zobowiazania finansowe, o których Ci nie mowi, ma lub planuje wziąć kredyt. A może zwyczajnie Cię sprawdza. W końcu planuje z Tobą życie.

7

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?
MrówkaBigbitówka napisał/a:

Może rzeczywiście ma węża w kieszeni. Niektórzy nie lubią wydawać pieniędzy. Równie dobrze może mieć jakieś zobowiazania finansowe, o których Ci nie mowi, ma lub planuje wziąć kredyt. A może zwyczajnie Cię sprawdza. W końcu planuje z Tobą życie.

Planuje z nią życie i nic jej nie mówi o swoich zobowiązaniach? No to ulga i radość. big_smile

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Pisałam o dwóch różnych sytuacjach i prawdopodobnych powodach jego zachowania. Zobowiazania o ktorych nie mówi,  lub sprawdzanie autorki pod kątem jej oczekiwań i przyszłego wkładu (finansowego) we wspólne życie. Nie mam na myśli kulminacji tych dwóch powodów.

9 Ostatnio edytowany przez balin (2018-02-10 11:42:34)

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Ona ceni tylko to co ma wartość finansową. I to jest proste do odgadnięcia. Dała mu drogą koszulę.
On nie przywiązuje do takich prezentów większego znaczenia. Zostawił nawet metkę. My trochę poszliśmy jej tokiem myślenia i uznaliśmy, że niepotrzebnie tu oszczędza. Może taka męska natura. Ale Ty idziesz dalej domawiasz mu działania poza plecami tej dziewczyny. A tego z całą pewnością nie wiemy.

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Przecież my niczego z całą pewnością nie wiemy :-) Możemy tylko się domyślać i podsunąć (do rozważenia przez autorkę) powody  zachowania  chłopaka.  Autorka może czymś się zasugeruje a może nie. Jak jest na pewno to tylko oni wiedzą.

11

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

W Twojej wypowiedzi ciągle widzę, że Tobie czegoś brak, brak płacenia za mcdonalda, brak należytych prezentów, brak zaproszeń na randkę itd.
Ok. Dałąś mu drogą koszulę na Święta. Ale może (jeżeli portfel chudy) kup mu jego ulubionego batona od czasu do czasu, albo czekoladę. Powiedz, że marzysz o wspólnym wyjściu i powiedz, że każdy płaci za siebie. Albo SAMA zorganizuj dla Was jakąś tanią lub nawet darmową aktywność (w dużych miastach bardzo często są organizowane darmowe warsztaty czy kursy tańca w klubach itp.). Pokaż mu własną inicjatywę, zamiast czekać na wyśnione zaproszenie. Rutyna w związku? Przełam ją. I zacznij przede wszystkim od siebie. Takie wyjścia na pewno dadzą mu do myślenia i sam zacznie się bardziej o Ciebie starać.

12

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?
szufladamarcysi napisał/a:

Cześć. Mam 20 lat a mój narzeczony 27. Nie planowaliśmy tego związku, uczucie rozwineło się błyskawicznie. Byliśmy w sobie zakochani do tego stopnia, że przyjęłam pierscionek zareczynowy po pół roku. Nic nie odwiodłoby mnie od wspólnie planowanej przyszłości gdyby nie fakt niepokojących sygnałów. Jesteśmy ze sobą prawie dwa lata i zaczyna dziac się coś dziwnego. Nagle wszystko co ustalaliśmy przestało miec dla niego znaczenie,wrecz ma zupełnie inne zdanie  w kwestiach które kiedyś omawialiśmy. Dodatkowo zawsze o mnie dbał i zabiegał, czułam się wyjatkowo. Teraz na walentynki dostałam majtki w rozmiarze XL z jakiegoś bazaru, z metką. Na święta bransoletke z ceną - 49zl. Dodam że on jest prawnikiem a ja studentką i mimo to uzbierałam większą sumę, by kupić mu fajny prezent. Ostatnio na urodziny dostał fajną, drogą koszulę. Nie jestem pazerna, nie chodzi mi o pieniądze. Niepokoi mnie jednak fakt, że w pierwsze święta dostałam od niego wymarzony telefon pod choinkę, a teraz na walentynki dostaje takie coś... jak to wytłumaczyć? Wiele razy z nim o tym rozmawiałm. On zastrzega się że nic sie nie zmieniło i to po prostu "rutyna" w związku i "to co było na początku troche sie wypaliło ale i tak bardzo mnie kocha". Tylko ciekawe, kto tą rutynę stwarza... mija tyle czasu, a ja anir razu nie dostałam od niego zaproszenia na kolacje, czy wspólny wyjazd. Nie mówie o pieniadzach i zapewnianiu mi atrakcji. Chodzi o podstawowe rzeczy. Nigdy razem nigdzie nie wyjechalismy. Nie zostałam tez zaproszona na randke. Kiedy jestesmy w Macdonaldzie pyta na co mam ochote, ja wybieram a on siada przy stoliku i musze płacić.... jestem studentką z chudym portfelem a on dojrzałym mężczyzną... O co tutaj chodzi?

Chodzi o pieniądze - i Tobie i jemu. Podkreślasz kilkukrotnie, że nie jesteś pazerna, nie o pieniądze Ci chodzi, ale jedyne problemy, któe opisujesz w tym związku dotyczą właśnie pieniędzy, tego, że przestał kupować, zapraszać, zabierać Cię w różne miejsca. Mówisz, że to są podstawowe rzeczy - a moim zdaniem nie są. Podstawowe rzeczy w związku to zaufanie, szacunek, wspólne decydowanie, uczucia - Ty o tym nie wspominasz, skupiasz się głównie na forsie, że kupił tanie majtki. Sama sobie powinnaś kupić. Facet nie ma obowiązku obkupywania Cię, fundowania, stawiania. Pewnie do tej pory to robił, ale skumał/zaczął podejrzewać, że tylko o to Ci chodzi, więc przestał.

13

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Nie oceniaj swojej wartości na podstawie prezentów, które otrzymujesz - one raczej świadczą o darczyńcy.
Rozmowy na ten temat, również uważam za zbędne - co najwyżej ubrałabym się dla niego w te majty, uznając, że chciałby mnie w nich widzieć smile raczej obróciłabym to w żart, niż poważną rozmowę.

Jest też możliwość, że chciał Cię sprawdzić, czy aby za tą drogą koszulą, nie kryje się komunikat - „Ty dasz mi co najmniej to samo”, lub  „A ja chcę jeszcze więcej”, - jeśli tak było - to rozmawiając z nim o tym, test zaliczyłaś pozytywnie.

To, co mnie by zaniepokoiło, to to, że nigdzie z Tobą nie wychodzi, że wszystko co ustaliliście na początku, przestało mieć dla niego większe znaczenie. Być może przykleił ci już łatkę - materialistka - i nie zamierza w Ciebie inwestować.

14

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

A może myśli o Was poważnie i właśnie oszczędza na to by móc się ustatkowac? Wielu mężczyzn stawia sobie to za priorytet i w pewnym momencie myśli o tym aby mniej wydawać i zbierać na coś trwałego.

Powód jego zachowania zależy od tego jaka jest Wasza relacja poza aspektem materialnym. Czy on okazuje Ci uczucia? Czy mówi o wspólnej przyszłości?

15

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?
Esthere napisał/a:

Powód jego zachowania zależy od tego jaka jest Wasza relacja poza aspektem materialnym. Czy on okazuje Ci uczucia? Czy mówi o wspólnej przyszłości?

szufladamarcysi napisał/a:

Nagle wszystko co ustalaliśmy przestało miec dla niego znaczenie,wrecz ma zupełnie inne zdanie  w kwestiach które kiedyś omawialiśmy. Dodatkowo zawsze o mnie dbał i zabiegał, czułam się wyjatkowo.

Myślę, że to wyjaśnia kwestię spraw pozamaterialnych. Zarówno tu, jak i w przypadku materialnych oznak zaangażowania widać, że ona znaczy w tym związku coraz mniej. Rutyna nie jest wytłumaczeniem dla pozostawiania metek... Jakoś wcześniej dało się podarować coś w sposób cywilizowany, a tu... albo daje jej odczuć jak wiele kosztuje go związek z nią wink albo zdjęcie metki i przekazanie w kulturalny sposób prezentu wymagałoby włożenia zbytniego wysiłku i sposób podarowania odzwierciedla generalnie coraz bardziej olewający stosunek do niej.
Jak dla mnie sknera zaklepał sobie kobietę i teraz już można przestać się starać...

16

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Nie podejrzewam autorki o interesowność i trzymanie się narzeczonego ze wzgledu na jego profesję i ewentualne profity w przyszłości. Jest zawiedziona nie tylko z powodu upominków podarowanych jakby na odczepnego, ale generalnie z powodu całokształtu jego zachowań w ostatnim czasie. Z tego co pisze wynika, że nie unika partycypowania w kosztach, to on zmienił swoje nastawienie do niej. O jednym nie wspomina; czy ona także inicjuje jakieś wyjścia, czy inne atrakcje, czy tylko czeka na jego inicjatywę?

szufladamarcysi napisał/a:

Nagle wszystko co ustalaliśmy przestało miec dla niego znaczenie,wrecz ma zupełnie inne zdanie  w kwestiach które kiedyś omawialiśmy. Dodatkowo zawsze o mnie dbał i zabiegał, czułam się wyjatkowo.

...i tu jest pies pogrzebany - "nagle", czyli od jakiego czasu? Są ze sobą dwa lata, a on "nagle" zmienił się, więc co może być tego przyczyną?
Być może do tej pory jego zaangażowanie, faktycznie wiązało się z dużymi kosztami finansowymi, do czego autorka przyzwyczaiła się, on nagle poczuł się wykorzystywany i postanowił zmienić ten stan rzeczy, jednak z jej opisu wynika, że nie chodzi tylko o finanse, ale także o całą sferę ich wspólnego życia.
Chyba, że z jakiś względów narzeczony zaczyna wycofywać się rakiem z tego związku. Zapewnienia o miłości o niczym nie świadczą. Znamy z tego forum hostorie, gdzie jednego dnia kochał, a za tydzień już nie.

CatLady napisał/a:

Podstawowe rzeczy w związku to zaufanie, szacunek, wspólne decydowanie, uczucia - Ty o tym nie wspominasz, skupiasz się głównie na forsie, że kupił tanie majtki. Sama sobie powinnaś kupić. Facet nie ma obowiązku obkupywania Cię, fundowania, stawiania. Pewnie do tej pory to robił, ale skumał/zaczął podejrzewać, że tylko o to Ci chodzi, więc przestał.

Oczywiście, że prezenty nie są najważniejsze w związku, autorka z pewnością dba o swoje podstawowe potrzeby, także w kwestii zakupu bielizny, jednak podarowanie jakiś byle jakich majtasów z bazaru w rozmiarze XL z metką na dokładkę, wygląda jak celowa kpina, jawne okazanie lekceważenia, a może aluzja, że przytyła?
Prezent powinien sprawiać przyjemność, bez względu na cenę, w tej konkretnej sytuacji nie dziwię sie autorce, że poczuła się zwiedziona.
Może jest tak, jak piszesz, że postanowił przystopować z wydatkami na narzeczoną, ale co z całą resztą zachowań?
Jeżeli on zmienia dotychczasowe warunki, to chyba powinien z nią o tym porozmawiać.

17

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Dziękuje za odpowiedzi. Spiesze z komentarzem.
Podkreslam po raz kolejny że nie zalezy mi na drogich prezentach. Jednak w sytuacji kiedy ja się staram i oszczedzam 2 miesiace zeby go zadowolic, a on w dzien przed wigilia kupuje pierwszą lepsza bransoletke raczej nie ma powodu do radosci
Co do zarzutow do mnie: wiele razy inicjowałam kontakt, proponowalam spotkanie, zapraszalam, oczywiscie chcialam zaplacic. Raz nawet wpadlam na swietny pomysl i umowilismy sie ze wybierze co chcialby robic i tam pojedziemy. Wszystko bylo ustalone. A on dzien przed powiedzial że jest zmęczony i jedzie do domu....
Co do rozmawiania z nim: tak jak wspominałam wiele razy sygnalizowałam co mi się nie podoba i dostalam odpowiedz jak pisałam
Jego stanowisko dotyczace pieniedzy zaznacza ze w jego ocenie powinien za mnie placic. Jak sam uznał "nie pracujesz nie zarabiasz na siebie, trudno zeby rodzice ciagle za ciebie placili" sam zaoferowal ze bedzie sie mną opiekowal rowniez w tym wzgledzie. Wiec prosze nie zarzucac mi pazerności

18

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Nie oczekuje drogich prezentów, tylko jakiegokolwiek poczucia szacunku i traktowania jak kobietę. Wystarczylby głupi balon i spacer-niespodzianka żebym była zadowolona. On jednak wykazuje zero inicjatwy.

19

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?
szufladamarcysi napisał/a:

Jego stanowisko dotyczace pieniedzy zaznacza ze w jego ocenie powinien za mnie placic.

W rzeczywistości jednak nie chce tego robić stąd manewruje w taki sposób, aby nie było okazji do tego, aby płacił. Nie pójdziecie nigdzie, nie uświadczysz go przy ladzie itp Widzisz jak jest i decydujesz sama za siebie czy chcesz dalej w tym być. O cudownym przemienieniu narzeczonego zapomnij. Taki jest i tyle. Chcesz być z nim i prowadzić takie życie z wszelkimi jego konsekwencjami, albo nie.

20

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

szufladamarcysi, zastanów się, co na ten moment daje Ci ten związek? Z tego co piszesz nie meszkacie razem, on nie wykazuje żadnej inicjatywy, więc jak często spotykacie się, co wtedy robicie? Zmiana jego zachowania nastąpiła nagle, czyli jak długo trwa taka sytuacja? Sama widzisz, że jego słowa nie pokrywają się z czynami. O zapewnieniach o miłości nie wspomnę, bo sama wiesz, czy czujesz się kochana, mam nadzieję, że nie mylisz miłości z zaangażowaniem finansowym z jego strony, jednak i w tej kwestii mimo deklaracji, nie dotrzymuje słowa. Jednak jego sugestie n/t rutyny i pewnym wypaleniu się, nie rokują dobrze.
Czy nie odnosisz wrażenia, że on jednak próbuje wycofać się z tego związku bocznymi drzwiami?

21

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Na ogól intensywny początek - natychmiastowa fascynacja, szybkie zakochanie, zaręczyny po pół roku - prowadzą do szybkiego wypalenia w związku.
Pośpiech nie jest wskazany w zasadzie w niczym, no może w łapaniu pcheł - jak mówi stare powiedzenie. Nie chodzi o to, żeby zwlekać z czymś w nieskończoność, ale wy przerobiliście w pół roku to, co innym parom zajmuje rok, dwa - czasami dłużej. Wygląda to tak, jakby "zaklepał" sobie Ciebie i uważał, że tak już będzie, dopóki on nie zdecyduje inaczej.

Wielkimi krokami zbliżają się kolejne walentynki, jeśli je celebrujecie, być może tym razem wykaże się jakąś inicjatywą.

22 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-10 19:14:19)

Odp: O co chodzi mojemu partnerowi?

Niestety prawnicy w większości są zadufanymi w sobie sknerami wink. Na początku chciał się przypodobać i zaimponować to "szastał kasą" teraz czuje się pewnie i ma to gdzieś. Prezenty to prezenty - możesz wyrzucić, ale metki przy nich to żenada smile i to jaka.
Wiesz mas ogromne szczęście, bo przed ślubem wyszło jakby wyglądało Twoje życie po ślubie - tj. nie chodzi o pieniądze, ale sam stosunek do Ciebie, a w tym olewanie Twojego zdania. Poważnie zastanów się czy warto dla bycia "z prawnikiem" ryzykować gorzką resztą życia wink. Powodzenia!

ósemka napisał/a:

Na ogól intensywny początek - natychmiastowa fascynacja, szybkie zakochanie, zaręczyny po pół roku - prowadzą do szybkiego wypalenia w związku.
Pośpiech nie jest wskazany w zasadzie w niczym, no może w łapaniu pcheł - jak mówi stare powiedzenie. Nie chodzi o to, żeby zwlekać z czymś w nieskończoność, ale wy przerobiliście w pół roku to, co innym parom zajmuje rok, dwa - czasami dłużej. Wygląda to tak, jakby "zaklepał" sobie Ciebie i uważał, że tak już będzie, dopóki on nie zdecyduje inaczej.

Wielkimi krokami zbliżają się kolejne walentynki, jeśli je celebrujecie, być może tym razem wykaże się jakąś inicjatywą.

Ja miałam zaręczyny po pół roku sad. Chyba zależy z kim, bo wówczas człowiek traktuje drugą trochę jak "pewnik" i wychodzi prawdzie usposobienie/charakter. Co udawał, aby coś ugrać. Jaki jest naprawdę.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » O co chodzi mojemu partnerowi?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024