Porady na zdrady - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

Temat: Porady na zdrady

Witam,
Długo się zastanawiałam nad napisaniem i w ogóle nad tym wszystkim.. Jestem mężatką od 1.5roku,mam niecałe 30lat, życie raczej ok,ale już od jakiegoś czasu biję się z myślami..
Mąż kochający,opiekuńczy i wszystko fajnie(niby nie powinnam narzekac),ale ostatnio wdarła się rutyna i ten seks raz, max 2razy w miesiącu. Chcę,mówię o tym,rozmawiam,próbuje się dowiedzieć w czym jest problem,ale odpowiedź zawsze jest taka sama "nie wiem,być może ze mną jest coś nie tak" i najczęściej kończy się to kłótnią. Wiem,że każdy ma inne potrzeby,ale myślę,że trzeba też szanować potrzeby tej drugiej osoby. Mylę się? W związku z tym coraz częściej myślę czy nie zorganizować sobie czasu z kimś innym a dokładniej kobietą dla czegoś nowego,ale nie chce go zranić,bo na to nie zasługuje. Zawsze powtarzalam sobie,że tak nie zrobię a tu takie myśli...Wiem,że facet czy kobieta to i tak zdrada,ale może inna znajomość by mnie zaspokoiła,bo wiem,ze w sferze seksu marne szanse na zmianę.
Czy to co chce zrobić jest bardzo złe?
Liczę na szczerą odpowiedź. Dziękuję.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Markotny (2018-02-07 06:05:26)

Odp: Porady na zdrady

Maz zaniedbuje - zdrada. Maż opiekuńczy - zdrada. Nóż się w kieszeni otwiera. 1,5 roku Po ślubie i rutyna. Rozmowy nie ida to do psychologa. I tak go zdradzisz prędzej czy później. Skończcie to małżeństwo i daj facetowi znaleźć kogoś, a sama wtedy bedac wolna spełniaj się indywidualnie.

3

Odp: Porady na zdrady

Poważnie? Skoro- Twoim zdaniem- z kobietą to też zdrada, to chyba jasne, że wiąże się to z oszustwem drugiej osoby. No, chyba, że powiesz mężowi o nowej znajomej i charakterze tej znajomości.
Usiądźcie, pogadajcie, ale nie na zasadzie, że on powie,, nie wiem, może ze mną jest coś nie tak". Niech zaproponuje rozwiązanie problemu, terapię, cokolwiek. Powiedz, że masz większe potrzeby, jak raz na dwa tygodnie.

4

Odp: Porady na zdrady

Tak, to co chcesz zrobić, jest bardzo złe.

5

Odp: Porady na zdrady

Zdrada to zdrada,czy z kobietą czy z mężczyzną,bez różnicy. A taka jaką Ty planujesz,na zimno,jest najgorsza.

6

Odp: Porady na zdrady

A dlaczego z kobietą ?

7

Odp: Porady na zdrady

No jak dla mnie to świetny pomysł. Choć po próbie naprawy kolejnym etapem powinno być zakończenie związku a nie zdrada. Ale zawsze możesz wybrać coś z typowej palety tłumaczeń... bo nie kochał bo nie był opiekuńczy bo coś tam itd. Wszyscy będziecie szczęśliwi do końca swoich dni.

8 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-02-07 11:01:18)

Odp: Porady na zdrady
Pani_Iks napisał/a:

Witam,
Długo się zastanawiałam nad napisaniem i w ogóle nad tym wszystkim.. Jestem mężatką od 1.5roku,mam niecałe 30lat, życie raczej ok,ale już od jakiegoś czasu biję się z myślami..
Mąż kochający,opiekuńczy i wszystko fajnie(niby nie powinnam narzekac),ale ostatnio wdarła się rutyna i ten seks raz, max 2razy w miesiącu. Chcę,mówię o tym,rozmawiam,próbuje się dowiedzieć w czym jest problem,ale odpowiedź zawsze jest taka sama "nie wiem,być może ze mną jest coś nie tak" i najczęściej kończy się to kłótnią. Wiem,że każdy ma inne potrzeby,ale myślę,że trzeba też szanować potrzeby tej drugiej osoby. Mylę się? W związku z tym coraz częściej myślę czy nie zorganizować sobie czasu z kimś innym a dokładniej kobietą dla czegoś nowego,ale nie chce go zranić,bo na to nie zasługuje. Zawsze powtarzalam sobie,że tak nie zrobię a tu takie myśli...Wiem,że facet czy kobieta to i tak zdrada,ale może inna znajomość by mnie zaspokoiła,bo wiem,ze w sferze seksu marne szanse na zmianę.
Czy to co chce zrobić jest bardzo złe?
Liczę na szczerą odpowiedź. Dziękuję.

Tak szczerze, to ja ci radzę postawić sprawę na ostrzu noża. Seks musi być przynajmniej raz w tygodniu, ustał termin i nie odpuszczaj.
Proponuję coś w poniższym stylu:
Boy...”tonight we're gonna make love
You know how I know? because it's wednesday
And wednesday night is the night that we usually make love...”

Dzisiaj środa, więc... wink

9

Odp: Porady na zdrady

To co chcesz zrobić jest bardzo złe, w związku nie ma gorszej rzeczy niż zdrada i to nawet nie chodzi o sam fakt zdrady fizycznej, czy emocjonalnej, ale o to, ze taka zdrada pociąga za sobą  naruszenie zaufania. Nawet jak partner wybaczy zdradę, to juz nigdy Ci nie zaufa, Wasz związek przestanie istnieć, nie będzie wyglądał tak jak do tej pory.

10

Odp: Porady na zdrady

Dziękuję za Waszą aktywność, jak na razie po odpowiedziach sprawdza się moje przypuszczenie co tylko utwierdza mnie żeby przeczekać i nic głupiego nie zrobić choć to tak bardzo męczy.
Mąż zaniedbuje, mąż opiekuńczy..paradoks a jednak tak może być. Pomijając seks jest mi z nim dobrze, czuję się bezpieczna i wiem, że przez to mogłabym go stracić dlatego tak bardzo biję się z myślami Nirvanka87, bo jestem świadoma, że tak może się to skończyć.
Summerka88_Próbowałam już tych sposobów, nie pomogły..no może na chwilę,ale po kilku dniach było to samo. Cóż, może jednak warto spróbować jeszcze raz. A środa to dzień robienia.... jakby nie patrzeć dobry dzień.Dziękuję smile
karolcia_38_ dlaczego z kobietą? Jakoś sobie wmawiam, że to mniejsze zło wink a tak serio jeszcze jak byłam na studiach, bez żadnego związku miałam okazję tego spróbować i przyznam, że było to naprawdę przyjemne i fajne uczucie. Myślę, że i tym razem mogłoby tak być. Inne doznania, inne potrzeby, większa otwartość..kobiety mają całkiem inne podejście no i potrafią zrozumieć..właśnie dlatego.
opolanka1982_co oznacza zdrada na zimno? Wytłumacz proszę. Chodzi o to, że planuję a nie dzieje się to spontanicznie?

11

Odp: Porady na zdrady

Po prostu go uwiedź. Jest tyle sposobów, że coś wymyslisz.

12

Odp: Porady na zdrady

Tak własnie myślę. Co innego zdradzić pod wpływem emocji,kiedy coś zadzieje się nagle i niespodziewanie (swego czasu taką zdradę wybaczyłam ówczesnemu partnerowi bo po fakcie żałował że to zrobił) a co innego właśnie planować że się zdradzi ukochaną osobę. Wtedy chyba nie ma miejsca na żal,jest tylko zadowolenie,jeśli się uda.

13

Odp: Porady na zdrady

Dziewczyno !!! Stań przed ścianą i pier...głową w mur. Może pomoże.

14 Ostatnio edytowany przez BelleDeNuit (2018-02-07 15:09:02)

Odp: Porady na zdrady

1,5 roku po ślubie i już myśli o zdradzie. Wierność to chyba nigdy nie była twoja mocna strona, co? Podobnie jak przysięga małżeńska. Szok, że do małżeństwa nie ma jakichś testów na dojrzałość emocjonalną. 1,5 roku po slubie to wy powinniście dopiero kończyć emocjonalne uniesienie poślubne, a nie "rutyny". Czarno widzę to trwanie przy mężu i wierność, aż do śmierci, skoro ty już masz problemy po 1,5 roku. Sprawa wygląda tak: I tak go zdradzisz. Więc rozwiedź się z nim już teraz i oszczędź chłopu cierpienia i mówienia później, że wszystkie kobiety to kur*y.

No dobrze - macie problem. Może on ma problem natury emocjonalnej lub zdrowotnej. Porozmawiaj z nim, zapytaj się dlaczego on sądzi, że coś jest nie tak z nim? Może jesteś w łóżku zbyt dominująca, może jemu nie odpowiada sposób czy pozycja w jakiej się kochacie?
Osobiście nie wyobrażam sobie zdrady, bo to niszczy zawsze osobę zdradzoną - jej poczucie godności, bezpieczeństwa i już nigdy, nikomu nie zaufa tak jak przed zdradą. Myslałaś o terapii u psychologa lub seksuologa? Seksuolog może być wam bardzo potrzebny! Zamiast myśleć o zdradzie to ty myśl jak uratować ten związek.
Nie wiem czy jesteś biseksualna, czy chcesz po prostu seksu z kobietą z ciekawości - może porozmawiaj z mężem o tym? Ne mów mu, że wolisz seks z kobietą, a zapytaj czy kiedyś rozważał taką opcję, bo ciebie zawsze ciekawiło coś takiego. Porozmawiaj z nim o jego potrzebach. Nie jesteś w związku sama. Oboje powinniście wzajemnie te potrzeby realizować. Jeżeli on nie chce seksu w pozycji A, to nie argumentuj że to twoja ulubiona, że jest ci najlepiej w niej. Pogadajcie o pozycji B, C i tak dalej.

15

Odp: Porady na zdrady
BelleDeNuit napisał/a:

1,5 roku po ślubie i już myśli o zdradzie. Wierność to chyba nigdy nie była twoja mocna strona, co? Podobnie jak przysięga małżeńska. Szok, że do małżeństwa nie ma jakichś testów na dojrzałość emocjonalną. 1,5 roku po slubie to wy powinniście dopiero kończyć emocjonalne uniesienie poślubne, a nie "rutyny". Czarno widzę to trwanie przy mężu i wierność, aż do śmierci, skoro ty już masz problemy po 1,5 roku. Sprawa wygląda tak: I tak go zdradzisz. Więc rozwiedź się z nim już teraz i oszczędź chłopu cierpienia i mówienia później, że wszystkie kobiety to kurwy.

w pewnych kwestiach się zgadzam, jednakze miejmy na uwadze to, ze Autorka jednak się radzi, przed dokonaniem zdrady. Życie to pokusy, cały czas jesteśmy wystawiani na nie. OD nas zależy, czy ulegniemy, czy nie. Jedni od razu wiedzą, że nie ulegną, są na tyle silni i bez problemu sami dają sobie radę. Inni wiedzą, ze to jest złe i szukaja porad, jak się oprzeć pokusom. A inni mają wszystko w d**ie i w ogóle nie patrzą na krzywde innych. Więc zamiast tak od razu osądzać, postarajmy się Autorce pomóc w walce z pokusami.

16

Odp: Porady na zdrady

Staram się go uwodzić naprawdę często, ale najczęściej to on jest zmęczony a ja już tracę chęci aby zawsze inicjatywa wynikała z mojej strony. Rumpel_uwierz,że o tym myślałam,ale stwierdziłam, że ulga będzie tylko chwilowa..dzięki za podpowiedź wink
BelleDeNuit_cóż mogę powiedzieć, dobrze jest oceniać jeśli nie zna się kogoś dobrze. Tak się składa, że wierność akurat jest moją mocną stroną. Będąc w związkach nigdy nie zdradziłam i nigdy tego nie planowałam..nie wiem być może mam chwilowe przyćmienie tylko, że trwa już ono dosyć długo. Problemy mam, bo brakuje mi czegoś co jakby nie było jest dla mnie ważne a druga osoba nie potrafi tego uszanować..trzeba patrzeć chyba na dwie strony.. ale każdy ma swoje zdanie. Rozwód byłby najprostszym rozwiązaniem i jestem tego świadoma, ale jak widać chcę coś z tym zrobić, nie rzucam się od razu w wir zdrady. Chciałam tylko wiedzieć jak inni sobie z tym radzą.
opolanka1982_zdrada to zdrada, nie myślę, że można ja rozgraniczać, bo w każdym przypadku człowiek ma głowę i może pomyśleć co robi. W moim przypadku pewnie skończy się właśnie tylko na myśleniu, rozsądek jest ważniejszy. A powiedz jesteś w stanie traktować teraz swojego partnera tak jak wcześniej, ufasz mu?

17

Odp: Porady na zdrady
Nirvanka87 napisał/a:
BelleDeNuit napisał/a:

1,5 roku po ślubie i już myśli o zdradzie. Wierność to chyba nigdy nie była twoja mocna strona, co? Podobnie jak przysięga małżeńska. Szok, że do małżeństwa nie ma jakichś testów na dojrzałość emocjonalną. 1,5 roku po slubie to wy powinniście dopiero kończyć emocjonalne uniesienie poślubne, a nie "rutyny". Czarno widzę to trwanie przy mężu i wierność, aż do śmierci, skoro ty już masz problemy po 1,5 roku. Sprawa wygląda tak: I tak go zdradzisz. Więc rozwiedź się z nim już teraz i oszczędź chłopu cierpienia i mówienia później, że wszystkie kobiety to kurwy.

w pewnych kwestiach się zgadzam, jednakze miejmy na uwadze to, ze Autorka jednak się radzi, przed dokonaniem zdrady. Życie to pokusy, cały czas jesteśmy wystawiani na nie. OD nas zależy, czy ulegniemy, czy nie. Jedni od razu wiedzą, że nie ulegną, są na tyle silni i bez problemu sami dają sobie radę. Inni wiedzą, ze to jest złe i szukaja porad, jak się oprzeć pokusom. A inni mają wszystko w d**ie i w ogóle nie patrzą na krzywde innych. Więc zamiast tak od razu osądzać, postarajmy się Autorce pomóc w walce z pokusami.

Dokładnie o to mi chodzi. Pokusy są i czasem ciężko nad nimi zapanować..zawsze mi się to udawało i myślę, że może tak być też i tym razem dzięki kilku pomocnym radom. Dziękuję Nirvanka87.

18

Odp: Porady na zdrady
Pani_Iks napisał/a:

opolanka1982_zdrada to zdrada, nie myślę, że można ja rozgraniczać, bo w każdym przypadku człowiek ma głowę i może pomyśleć co robi. W moim przypadku pewnie skończy się właśnie tylko na myśleniu, rozsądek jest ważniejszy. A powiedz jesteś w stanie traktować teraz swojego partnera tak jak wcześniej, ufasz mu?

Nie jestem już z nim w związku od kilku lat,ale przyczyną rozstania nie była jego zdrada. Zaraz po zdradzie nie mogłam na niego patrzeć ale on naprawdę żałował,robił wszystko żebym wybaczyła i w końcu mu zaufałam. Może nie tak jak na początku ale jednak. Myślę że gdyby jego.zdrada była zaplanowana,wdałby się w dlugotrwały romans lub zaangażowal w jakiś sposób w relację z tamtą kobietą,nie potrafiłabym mu wybaczyć. Co nie znaczy że nie potępiam zdrady i wiem że nigdy nie mogłabym zdradzić osoby którą kocham,mam pewne zasady moralne które działają jak hamulec. Jeśli rozmowa nic nie pomaga,uważacie że nie potrzebujecie pomocy specjalisty,może najlepszym wyjściem dla obojga będzie rozstanie? Ty dostaniesz szansę na spotkanie kogoś z podobnym temperamentem a jemu oszczędzisz bólu i upokorzenia.

19

Odp: Porady na zdrady

Rozstać się..nie po to wychodziłam za mąż abyteraz tak szybko to popsuć. Trzeba z tym jakos walczyć. Mam takie myśli,ale to są tylko myśli..nic więcej.
Opolanka1982_podziwiam Cię,bo sama pomimo takich bzdurnych myśli nie wiem czy bylabym w stanie wybaczyć i zaufać drugi raz.

20

Odp: Porady na zdrady
Pani_Iks napisał/a:

Rozstać się..nie po to wychodziłam za mąż abyteraz tak szybko to popsuć. Trzeba z tym jakos walczyć.

Zaraz zaraz poprzestawiałaś kolejność. Z tego co piszesz "to" już jest "popsute" stąd rozstanie jako konsekwencja "popsucia". Poza tym z dobrego serca nie radzę wikłać się w relacje z kobietami z tego tylko bieda wychodzi.... a dość często konsekwencją tej "biedy" jest rozwód. A z tego co napisałaś raczej takie "rozwiązanie" nie jest Ci "na rękę".

21

Odp: Porady na zdrady

Nie wydaje mi się żebym coś poprzestawiała,bo ja nie wspominałam o rozstaniu, rozwodzie..to wynikło z rozmowy. Ja pisałam o rutynie i tym,że jest problem z seksem, ale rozstanie...nie wiem czy jest to najlepsze rozwiązanie w tej chwili. Jest?
Karolcia_38 a dlaczego wychodzi z tego bieda? Wiesz cos na ten temat,masz jakieś doświadczenie w tym kierunku?

22

Odp: Porady na zdrady

Nie rozumiem sensu powstania tego wątku? To ja ci teraz napiszę: Można zdradzać i tworzyć dobre małżeństwo. Jakby większość komentarzy nakłaniała do zdrady, to byś ją popełniła? Masz własny system moralny, czujesz co jest dobre, a co złe, jeśli potrzebujesz wpisów jakiś anonimów do podejmowania decyzji o TWOIM życiu, to trochę słabo.

Zdradzanie ludzi nie jest fajne, ale faktem jest, że facet nie powinien być takim egoistom i patrzeć tylko czy jemu wystarczy. Jedyne wyjście jakie widzę, to dalsze nakłanianie go do rozmowy na ten temat i dojście do kompromisu, co jak widzisz będzie trudne.

A tak poza tym, gdyby mnie partnerka zdradziła z kobietą, to bolałoby mnie znacznie mniej. A jakby zaproponowały trójkąt to byłbym nawet gotów się poświęcić. Jednak twój mąż może myśleć inaczej.

23

Odp: Porady na zdrady
Pani_Iks napisał/a:

Nie wydaje mi się żebym coś poprzestawiała,bo ja nie wspominałam o rozstaniu, rozwodzie..to wynikło z rozmowy. Ja pisałam o rutynie i tym,że jest problem z seksem, ale rozstanie...nie wiem czy jest to najlepsze rozwiązanie w tej chwili. Jest?
Karolcia_38 a dlaczego wychodzi z tego bieda? Wiesz cos na ten temat,masz jakieś doświadczenie w tym kierunku?

Mam. Od 6 lat jestem w związku z kobietą i żaden mężczyzna nie był w stanie przez moje 35 letnie życie dać mi tyle co kobieta dała mi w jeden miesiąc. o seksie nawet nie wspomnę bo w zasadzie mężczyźni nie mają pojęcia o ciele kobiety jak funkcjonuje jej mózg i co oraz jak zrobić by ją zaspokoić na trzech poziomach. Tu akurat wystarczył jeden wieczór po którym zbierałam długo "szczękę z podłogi". Widzisz wszystko zależy od Twojej psychoseksualności na ile faktycznie jesteś bi. Bo chęć przespania się z kobietą wcale biseksualną Cię nie czyni. Do tego niebezpieczeństwo jest wprost proporcjonalne do deficytów i niezaspokojonych potrzeb. A jeśli trafisz na wyjątkową osobowość "rozumienie się bez słów" nie będzie ckliwą mrzonką a stanie się faktem a Twój śwtat runie jak domek z kart. Na tym tylko forum "przeżyłam" trzy rozwody. Wszystkie Panie obecnie są w szczęśliwych związkach z kobietami. Z jedną akurat będę w przyszłym tygodniu się widzieć. I uwierz mi uśmiech nie schodzi jej z buzi. A zaczęła bardzo niewinnie ot fanaberia takie urozmaicenie życia nic nie miało się stać a stało się wszystko. Ku przestrodze. Zrezygnuj zanim Cię pochłonie.

24

Odp: Porady na zdrady

Jednak cos w tym powiedzeniu jest "baba bez bolca dostaje pier...lca".

Albo porozmawiaj szczerze, zaproponuj wizyte u psychologa albo go zostaw, odejdz od niego.

25

Odp: Porady na zdrady
Zyczliwy napisał/a:

Jednak cos w tym powiedzeniu jest "baba bez bolca dostaje pier...lca".

No cóż analogicznie można powiedzieć, że" Facet bez szpary ma swoje przywary "- ha sama to na poczekaniu wymyśliłam, przed chwilą, jestem geniuszem  big_smile

Odp: Porady na zdrady

Facet bez temperamentu? Coś dziwnego ale może się zdarzyć. Może uda się namówić go na seksuologa? Może jednak kogoś ma na boku? Dziś zadzwoniła do mnie klientka, gdzie się okazało, że po roku od ślubu mąż zaczął zdradzać.

27

Odp: Porady na zdrady

To było facet bez dziury chodzi ponury.

28

Odp: Porady na zdrady
Zyczliwy napisał/a:

To było facet bez dziury chodzi ponury.


Haha, kurde zgadza się smile bardzo sad

29

Odp: Porady na zdrady
Portugalec napisał/a:
Zyczliwy napisał/a:

To było facet bez dziury chodzi ponury.


Haha, kurde zgadza się smile bardzo sad

nie znałam tego - co chyba dobrze o mnie świadczy tongue
dlatego wymyśliłam własne tongue

30

Odp: Porady na zdrady

Mam. Od 6 lat jestem w związku z kobietą i żaden mężczyzna nie był w stanie przez moje 35 letnie życie dać mi tyle co kobieta dała mi w jeden miesiąc. o seksie nawet nie wspomnę bo w zasadzie mężczyźni nie mają pojęcia o ciele kobiety jak funkcjonuje jej mózg i co oraz jak zrobić by ją zaspokoić na trzech poziomach. Tu akurat wystarczył jeden wieczór po którym zbierałam długo "szczękę z podłogi". Widzisz wszystko zależy od Twojej psychoseksualności na ile faktycznie jesteś bi. Bo chęć przespania się z kobietą wcale biseksualną Cię nie czyni. Do tego niebezpieczeństwo jest wprost proporcjonalne do deficytów i niezaspokojonych potrzeb. A jeśli trafisz na wyjątkową osobowość "rozumienie się bez słów" nie będzie ckliwą mrzonką a stanie się faktem a Twój śwtat runie jak domek z kart. Na tym tylko forum "przeżyłam" trzy rozwody. Wszystkie Panie obecnie są w szczęśliwych związkach z kobietami. Z jedną akurat będę w przyszłym tygodniu się widzieć. I uwierz mi uśmiech nie schodzi jej z buzi. A zaczęła bardzo niewinnie ot fanaberia takie urozmaicenie życia nic nie miało się stać a stało się wszystko. Ku przestrodze. Zrezygnuj zanim Cię pochłonie.

Gratuluję takiego związku, wiele osób o takim zapewne może sobie tylko pomarzyć smile Powiedz mi proszę jak to się stało, że jesteś w związku z kobietą, czułaś to będąc z facetem czy od początku bardziej pociągały Cię kobiety? A co do fanaberii..to właśnie coś o czym myślę, bo jest "trochę nie tak" i chcę poczuć coś innego, ale mówisz,że może to aż do takiego stopnia pochłonąć? Wolałabym jednak żeby tak nie było a czuję, że mogłoby sie tak stać jeśli kiedyś z kobietą było mi dobrze choć to była tylko taka niewinna próba. Nie myślę, że jestem bi, bo raczej nie mogłabym stworzyć związku z kobietą..pociąga mnie bardziej ta wrażliwość i zrozumienie, bo kto lepiej zrozumie kobietę jak druga kobieta? smile Trochę mnie przestrzegłaś, ale jednak chęć nadal została...ach..to wcale nie jest takie łatwe.
Biały_ z tego co widzę ludzie piszą tu z różnymi problemami więc myślę,że mógłbyś napisać "nie rozumiem sensu powstania tego wątku" większej połowie forum netkobiety. Tu nie chodzi o to, że dzięki temu, że ktoś napisze mi próbuj, zdradź go ja już polecę i to zrobię. Oczywiście, że mam swoja moralność i tylko ja decyduję o tym co zrobię, ale są tu osoby, które może doświadczały podobnie i mogą doradzić, coś napisać, bo jednak słowo drugiego człowieka wiele może dać do zrozumienia. Nie pytałam też o to czy mam to zrobić tylko pytałam o opinię czy jest to złe a myślę, że to jednak jest różnica.
Nirvanka87_ ujawniają się jakieś Twoje poetyckie talenty wink "Facet bez szpary ma swoje przywary" chyba nawet bardziej mi się podoba niż "Facet bez dziury chodzi ponury" wink

A zdrada najczęsciej wynika chyba bardziej z poczucia samotności w związku, takiej monotonii niż z chęci spróbowania czegoś innego. Zgadzacie się?

31 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2018-02-09 15:39:46)

Odp: Porady na zdrady

Hmmm.... nie znoszę pisania z telefonu dlatego napiszę już z domu. Ehhh... zaczynam czuć ten Twój temat i powiem tak..... obyś właściwie siebie "diagnozowała" bo w innym przypadku "wróżę" Ci "biedę". Za każdym razem piszę to samo porównanie..... wchodzisz powoli z zapalonymi zapałkami do .... składu amunicji. Nie zazdroszczę.

32 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2018-02-09 18:55:18)

Odp: Porady na zdrady
Pani_Iks napisał/a:

Gratuluję takiego związku, wiele osób o takim zapewne może sobie tylko pomarzyć smile Powiedz mi proszę jak to się stało, że jesteś w związku z kobietą, czułaś to będąc z facetem czy od początku bardziej pociągały Cię kobiety?

to od początku. kobietami byłam zaintersowana od "zawsze" i od "zawsze" twierdziłam, że jestem biseksualna. nie miałam jednak pojęcia co do końca to oznacza bo samo pożądanie erotyczne kobiety nie czyniło mnie biseksualistką. dopiero gdy skończyłam 30 lat poczułam, że ciągnie mnie do kobiet bardzej niż sądziłam i byłabym zdolna do związku z nią. dziś żałuję, że w ogóle zawracałam sobie głowę mężczyznami i zawracałam głowęim. przypadek i nielojalność partera była punktem wyjściowym mojej totalnej metamorfozy. gdyby nie on nadal wierzyłabym w jego bzdety, nadal jadąc na emocjonalnym i sekualnym hamulcu, nadal dusząc w sobie emocjonalność, nadal jęcząc z powodu niezaspokojonych potrzeb bliskości i wielu innych. nie jestem łatwym człowiekiem do współżycia dla faceta. jestem mega wymagająca jeśli chodzi o emocje, bliskość, seks. dopiero po roku bycia związku z kobietą zrozumiałam jak bardzo mężczyźni są mi odlegli. przez 35 lat szukałam zaspokojenia przez mężczyznę. prawie stając na głowie dwojąc się i trojąc. i cały czas marząc. każdy z nich gdy drążyłam temat twiedził, że to jest niemożliwe i podawał mi na talerzu z reguły jeden tekst "nie można mieć wszystkiego". i to mi miało wystarczyć, taka zapchaj/zamknij gęba. no i powiem Ci, że ja uwierzyłam. i nadszedł ten wieczór gdzie po seksie z kobietą siedząc na kanapie patrzyłam w włączony telewizor zupełnie nie rozumiejąc co w nim leci z jakimś dziwnym uczuciem. i tak sobie siedziałm i siedziałam a uczucie sobie rosło i rosło w końcu postanowiłam się mu przyjrzeć. i dosłownie osłupiałam. nie mogłam uwierzyć. niemożliwe stało się możliwe. miałam wszystko. szok.  w absurdalnym osłupieniu skonstatowałam, że po 35 latach poszukiwań i prób właśnie zostałam zaspokojona we wszystkich trzech aspektach życia mego ..... fizycznie, emocjonalnie i duchowo. moje życie po tym akcie już nigy nie było takie same. w ułamku sekundy podjęłam życiową decyzję przewracając całe życie do góry nogami. a wszystko to o czym 35 lat marzyłam zaczęło się po kolei spełniać. przez dwa lata chodziłam jak naćpana niedowierzając.

Pani_Iks napisał/a:

A co do fanaberii..to właśnie coś o czym myślę, bo jest "trochę nie tak" i chcę poczuć coś innego, ale mówisz,że może to aż do takiego stopnia pochłonąć?

ehhh..... ja jedynie przestrzegam. dziewczyna, którą poznałam tu na forum prawie chciała mnie kamieniami obrzucać gdy napisałam jej, że jej fanaberia ma wielkie i wszelkie szanse być powodem rozwodu. no wrzask, złorzeczenie żem gupia i co ja tam wiem w ogóle ona tylko tak se chce a mąż o tym wie i się zgadza i ona nigdy w życiu. po roku o mamusiu mail. otwieram i przecieram oczy.... czytam i uśmiech powoli zaczyna gościć na mej twarzy. oba małżeństwa (jej i jej ukochanej) właśnie wkraczają w fazę końcową. i nie nie nie to nie mąż złożył pozew o rozwód to one obie złożyły pozwy. okazało się, że tego lesbijstwa jest w nich dużo więcej niż sobie to na początku wyobrażały. no ja bym tu bliżej prawdy napisała, że na początku to one w ogóle wyobraźni nie miały. obie weszły z zapałkami do składu amunicji i obie odpaliły je. nie było już czego zbierać. to jest mega siła. to jest taka energia, że potrafi człowieka zetrzeć z powierzchni ziemii. obie dziś są w związkach z kobietami. im obu nie udało się razem wytrwać. za dużo złych wspomnień.


chęć została i chęć pozostanie. nie wiem ile miałaś lat gdy próbowałaś. napiszę tylko jedno, nie masz pojęcia jaka zasadnicza jest różnica pomiędzy "niewinną młodzieńczą próbą" a świadomym dążeniem do relacji, dojrzałej, świadomej siebie kobiety. jeśli trafisz na podobną sobie będziesz żałować tego bardzo, bo rozdarcie jakiego doświadczysz niemalże przedzieli Cię na pół. zrozum. kobieta da Ci to wszystko czego "znudzony" mąż, nigdy. on nawet nie ma pojęcia, ba prawdopodobnie nawet ty nie masz pojęcia do czego jesteś zdolna i jak głęboko możesz zostać dotknięta przez osobę, która myśli podobnie do Ciebie, która doskonale zna Twoje ciało, Twoją psychikę, będzie czytać Ci w myślach, będzie odpowiadać na pytania zanim zdołasz je zadać, zabierze Cię w podróż do krainy namiętności, bliskości, wszystko w oparach subtelności, delikatności na krawędzi magii. tak działają kobiety. oczywiście nie wszystkie i nie zawsze ale z reguły. wszystko zależy na jaką trafisz. najgorzej będzie jak trafisz na kobietę podobną do siebie z deficytami w zaspokajaniu potrzeb, dotknięta samotnością.   i posmakujesz ten świat. to będzie początek dramatu, rozdarcia, rozterek, walki ze sobą. po co Ci to jeśli nie rozważasz odejścia od męża. będziesz zdecydowanie bardziej cierpieć niż cierpisz obecnie. nie eksperymentuj na swojej psychice.

33

Odp: Porady na zdrady

Przemyślałam to przez te kilka dni..myślałam w każdej możliwej chwili i po Twoim dokładnym opisaniu jak zapewne będzie Karolcia_38 stwierdziłam, że lepiej odpuścić i stłumić to gdzieś w środku. Wierzę Twojemu doświadczeniu, piszesz tak świadomie i jakoś czuję po sobie, że mogłabym temu ulec. Trudne jest robić coś wbrew sobie, ale czego nie robi się dla szczęścia ogółu wink Być może będzie to do mnie wracać, ale okaże się z czasem. Gdy próbowałam byłam na 1szym roku studiów, trochę minęło i wszystko się odnowiło-ta delikatność, zrozumienie , subtelność..
Ale słowa:

karolcia_38 napisał/a:

będziesz zdecydowanie bardziej cierpieć niż cierpisz obecnie. nie eksperymentuj na swojej psychice.

Przekonują mnie, żeby to przeczekać. Może rozmowa raz na jakiś czas pomoże. Dziękuję.

A Ty z tego co piszesz jesteś naprawdę odważną kobietą, dużo szczęścia Ci życzę.

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024