Kochani,mam wyrzut,że zle poradziłam siostrze.Już opisuję o co chodzi.Na dyskotece poznała chłopaka,były 3 spotkania i ogolnie wszystko fajnie,nr tel wziął od wspolnej znajomej bo jak twierdzi jest nieśmiały.Pytał Ją po kilku spotkaniach czy wybierze sie na dicho bo On tam będzie ze znajomymi,więc zebrała kolezsnki i poszła.koleś powiedział tylko hej po czym bawił sie ze swoja paczka,a do niej nawet nie podszedl zagadać.Po kilku dniach dostała sms z zapytaniem jak po imprezie i czy się spotkają?odradziłam Jej,dla mnie to dziwne,co sadzicie o tym i czy byścoe sie spotkały w tej sytuacji?
Ty tylko doradziłaś. Siostra chyba ma własny mózg i też myśli po swojemu, prawda?
pytanie, w jakim jest wieku.
Ty tylko doradziłaś. Siostra chyba ma własny mózg i też myśli po swojemu, prawda?
pytanie, w jakim jest wieku.
Siostra ma 23 lata,odp Mu że nie ,nie wiedziała co robić ,było jej przykro ale teraz się martwi czy nie straciła szansy na milosc,a co Ty bys zrobiła?
4 2018-01-21 00:40:30 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-01-21 02:45:40)
Co w ogole byście myśleli o takim gościu?
---------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim - jest to sprzeczne z naszym regulaminem. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji "edytuj”. Ty nie złamiesz zasad, a my będziemy miały mniej pracy.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka
ja bym olała. Po co mi nieśmiały gość, który nie wie jak do mnie zagadać. Jakbym była już po kilku spotkaniach z nim i chciałby mnie zabrać "na dicho" to raczej razem, a nie osobno.
Siostra ma 23 lata,odp Mu że nie ,nie wiedziała co robić ,było jej przykro ale teraz się martwi czy nie straciła szansy na milosc (...)
Siostra jest desperatką? Przecież to były dopiero trzy spotkania, a tu już mowa o szansie na jakąś wielką miłość. Oczywiście, że od czegoś trzeba zacząć, ale w tym przypadku nawet początki nie rokowały.
A nie uważasz że to zachowanie obojga jest charakterystyczne dla nastolatków?
I dotyczy to obojga.
On jeżeli zaprosił ją na "dicho " to powinien pójść tam razem z nią.
Ona jeżeli się szanuje powinna zignorować takie zaproszenie.
ann_zaczkowska napisał/a:Siostra ma 23 lata,odp Mu że nie ,nie wiedziała co robić ,było jej przykro ale teraz się martwi czy nie straciła szansy na milosc (...)
Siostra jest desperatką? Przecież to były dopiero trzy spotkania, a tu już mowa o szansie na jakąś wielką miłość. Oczywiście, że od czegoś trzeba zacząć, ale w tym przypadku nawet początki nie rokowały.
Otóż to. Początki nie rokowały. Nie ważne, czy nieśmiały, czy lowelasik; najpierw chce, żeby ona przyszła, a potem ignoruje ją. Faux passe jak nie wiem. Gorzej nawet - to jest FaPa, jak mawiał śp. Lepper.
Uważam, że dobrze doradziłaś.
dobrze doradziłaś
Jaka tam "szansa na miłość", raczej początki nie wyglądają tak, jak powinno.
A nie uważasz że to zachowanie obojga jest charakterystyczne dla nastolatków?
I dotyczy to obojga.
On jeżeli zaprosił ją na "dicho " to powinien pójść tam razem z nią.
Ona jeżeli się szanuje powinna zignorować takie zaproszenie.
Własnie o to chodzi. On postępuje jak d...pa wołowa, no bo jeśli zaprasza i ona przyjmuje zaproszenie, no to idziemy razem np. umawiajac się na wyjście z jej domu.
Ona mimo to idzie z koleżankami pokazując, że będzie się dobrze bawić bez niego.
Oboje przynajmniej pozostawili sobie sporą przestrzeń do nieporozumień.
12 2018-01-21 13:23:36 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-01-21 13:42:21)
Dziękuję za odzew kochani.Siostra jest dla mnie tez przyjaciółką ,to mega wrażliwa osoba.Bardzo jej sie ten chłopak podobał i sadzi ze zle zrobiła,zle Go osadzajac.Ale rzadko się odzywał ,a po 3 spotkaniach nie powinien sie wstydzić.,prawda?siostra wyznała mi że zaprosiła Go na facebooka,odezwał się i miał się spotkać,pisali ale On zbiera sie jak sojka za morze.moim zdaniem takiemu chłopakowi nie zależy nic a nic ,prawda?
--------------
Wszystko byłoby ok gdyby On chociaż na 5 minut podszedł porozmawiać a nie kompletnie nic i na dodatek ten sms po kilku dniach ,czy to normalne?
-------------
Zaledwie kilka postów wyżej prosiłam, żebyś chcąc coś dopisać, używała funkcji "edytuj", bo umieszczanie postów jeden pod drugim łamie obowiązujące na Netkobietach zasady. Tym razem posty ze sobą skleiłam, ale proszę, abyś nie ignorowała moderatorskich próśb. Olinka
Pewnie, że normalne, kiedy pisze się do kogoś, na kim nam średnio zależy.
siostra wyznała mi że zaprosiła Go na facebooka,odezwał się i miał się spotkać,pisali ale On zbiera sie jak sojka za morze.
To jednak desperatka, a do takich osób zwykle żadne racjonalne argumenty nie przemawiają.
Kochani,mam wyrzut,że zle poradziłam siostrze.Już opisuję o co chodzi.Na dyskotece poznała chłopaka,były 3 spotkania i ogolnie wszystko fajnie,nr tel wziął od wspolnej znajomej bo jak twierdzi jest nieśmiały.Pytał Ją po kilku spotkaniach czy wybierze sie na dicho bo On tam będzie ze znajomymi,więc zebrała kolezsnki i poszła.koleś powiedział tylko hej po czym bawił sie ze swoja paczka,a do niej nawet nie podszedl zagadać.Po kilku dniach dostała sms z zapytaniem jak po imprezie i czy się spotkają?odradziłam Jej,dla mnie to dziwne,co sadzicie o tym i czy byścoe sie spotkały w tej sytuacji?
Dobrze jej doradziłaś. Raz, że koleś pipa, bo bierze nr od kolezanki. Dwa, ochrzaniłabym koleżankę za rozdawanie mojego nru obcym kolesiom. Trzy, facet ją olał. Szkoda zachodu, szkoda czasu. Burak z niego.
Koleżanka pytała Ją czy może dać numer temu chłopakowi.kurcze boli mnie jak Ona cierpi.Obwinia sie że skrzywdziła wrażliwego,nieśmiałego człowieka.Właśnie desperatką nie była,zawsze wolała być sama niż z kimś nieodpowiednim,ale tym razem koles bardzo Jej sie spodobał,wmawia sobie że zle zareagowała i chciała naprawić problem tym zaproszeniem.Kochani wiem że z boku to brzmi dziecinnie ale Ona naprawde przeżywa,nie śpu,ostatnio odkryłam Jej maile do psychologow,dotyczą tej konkretnej sprawy.Nigdy sie tak nie zachowywała,zarzuca sobie że zachowała się jak głupia ksiezniczka,a mogla dalej sie spotykać.Z drugiej str koleś dość rzadko sie odzywał mimo jek znakow,ale tlumaczy sobie to jego niesmialoscia,urazem byc moze z dziewczynami.Ona bardzo cierpi,chce Jej pokazać ten wątek,co obcy ,bezstronni ludzie sądzą
kurcze boli mnie jak Ona cierpi.Obwinia sie że skrzywdziła wrażliwego,nieśmiałego człowieka.Właśnie desperatką nie była,zawsze wolała być sama niż z kimś nieodpowiednim,ale tym razem koles bardzo Jej sie spodobał,wmawia sobie że zle zareagowała i chciała naprawić problem tym zaproszeniem.Kochani wiem że z boku to brzmi dziecinnie ale Ona naprawde przeżywa,nie śpu,ostatnio odkryłam Jej maile do psychologow,dotyczą tej konkretnej sprawy.Nigdy sie tak nie zachowywała,zarzuca sobie że zachowała się jak głupia ksiezniczka,a mogla dalej sie spotykać.Z drugiej str koleś dość rzadko sie odzywał mimo jek znakow,ale tlumaczy sobie to jego niesmialoscia,urazem byc moze z dziewczynami.Ona bardzo cierpi,chce Jej pokazać ten wątek,co obcy ,bezstronni ludzie sądzą
Ale że niby co przeżywa? Coś, co się nawet na dobre nie zaczęło? Cierpli, nie śpi, wysyła maile do psychologów? Czy Ty się aby po prostu dobrze tutaj nie bawisz?
Koleżanka pytała Ją czy może dać numer temu chłopakowi.kurcze boli mnie jak Ona cierpi.Obwinia sie że skrzywdziła wrażliwego,nieśmiałego człowieka.Właśnie desperatką nie była,zawsze wolała być sama niż z kimś nieodpowiednim,ale tym razem koles bardzo Jej sie spodobał,wmawia sobie że zle zareagowała i chciała naprawić problem tym zaproszeniem.Kochani wiem że z boku to brzmi dziecinnie ale Ona naprawde przeżywa,nie śpu,ostatnio odkryłam Jej maile do psychologow,dotyczą tej konkretnej sprawy.Nigdy sie tak nie zachowywała,zarzuca sobie że zachowała się jak głupia ksiezniczka,a mogla dalej sie spotykać.Z drugiej str koleś dość rzadko sie odzywał mimo jek znakow,ale tlumaczy sobie to jego niesmialoscia,urazem byc moze z dziewczynami.Ona bardzo cierpi,chce Jej pokazać ten wątek,co obcy ,bezstronni ludzie sądzą
Jeśli siostra faktycznie cierpi, to jest desperatką. Innej opcji nie ma.
Bo po czym cierpi? Po kilku wyżebranych wiadomościach na FB? Po tym, że koleś na dyskotece ledwie co się przywitał? A ona mu kosza dała... No patrzcie! A co miała zrobić? Rzucić się na ziemię i uczepić jego nóg? PRzecież to on ma ją w doopie od samego początku. Ani on nie jest wrażliwy ani nieśmiały - on ma ją gdzieś i swoim zachowaniem dobitnie to pokazuje.
Jak bardzo nisko ona chce upaść?
Racja. Tyle , że Ona zarzuca sobie, że to się rozwijało ta znajomość i swoją reakcją popsuła wszystko .
Racja. Tyle , że Ona zarzuca sobie, że to się rozwijało ta znajomość i swoją reakcją popsuła wszystko .
Rany boskie... Na jakiej podstawie ona twierdzi, że to się rozwijało? Gdzie ona widzi ten rozwój? W tym, że się koleś z nią ledwo przywitał, czy w tym, że jej na FB nie odpisuje? We wszystkim, co Ty opisałaś, ja widzę, że on ma ją głęboko gdzieś, więc gdzie Wy tam widzicie rozwój????
ann_zaczkowska napisał/a:Racja. Tyle , że Ona zarzuca sobie, że to się rozwijało ta znajomość i swoją reakcją popsuła wszystko .
Rany boskie... Na jakiej podstawie ona twierdzi, że to się rozwijało? Gdzie ona widzi ten rozwój? W tym, że się koleś z nią ledwo przywitał, czy w tym, że jej na FB nie odpisuje? We wszystkim, co Ty opisałaś, ja widzę, że on ma ją głęboko gdzieś, więc gdzie Wy tam widzicie rozwój????
Dzięki za odp :*
Odpisał na fb, zdarzaly Im się popisać dłużej, natomiast rzadko , niby zbiera się na spotkanie ale z 2 str. tłumaczy ze nie ma czasu.
Wiesz , trudno stwierdzić co facet ma w głowie. Możliwe, że naprawdę wstydzioch z Niego lub niestety sam nie wie czego chce.
Martwię się o Nią, Ona wciąż o Nim myśli, mówi. To wg Niej największy Jej błąd życiowy. Sądzi że gdyby wtedy z Nim się spotkała wszystko byłoby superowo.
Ostatnio poznała chłopaka, który codziennie dzwoni, gna na spotkania mega dużo km, bo chwilowo mieszka za granicą, ale Ona i tak myśli wciąż o tamtym ...wg Niej był z pewnością Jej ideałem.
Odpisał na fb, zdarzaly Im się popisać dłużej, natomiast rzadko , niby zbiera się na spotkanie ale z 2 str. tłumaczy ze nie ma czasu.
Wiesz , trudno stwierdzić co facet ma w głowie. Możliwe, że naprawdę wstydzioch z Niego lub niestety sam nie wie czego chce.
Martwię się o Nią, Ona wciąż o Nim myśli, mówi. To wg Niej największy Jej błąd życiowy. Sądzi że gdyby wtedy z Nim się spotkała wszystko byłoby superowo.
Ostatnio poznała chłopaka, który codziennie dzwoni, gna na spotkania mega dużo km, bo chwilowo mieszka za granicą, ale Ona i tak myśli wciąż o tamtym ...wg Niej był z pewnością Jej ideałem.
Ja rozumiem, ze młoda dziewczyna może się nie znać, ale że Ty, starsza siostra, masz wątpliwości, że nie umiesz jej przemówić do rozsądku...
Jakie są oznaki, że mężczyzna jest zainteresowany kobietą? Dzwoni. Rozmawia. Znajduje czas na spotkania.
Jakie są oznaki olewania i co najmniej braku szacunku? Olanie laski na imprezie, na którą się ją zaprosiło. Nieustanne wymawianie się brakiem czasu.
Wierz mi, jakby ona mu się podobała, to znalazłby czas. Nie ma sensu się zastanawiać, czy on jest nieśmiały, czy się wstydzi. Jak jest doopa, to jego problem, dziewczyna wykazała już dość inicjatywy. Gdyby koleś był zainteresowany, to by podchwycił temat, mimo nieśmiałości. A jak się nadal boi, to po co jej takie kalesony, nie facet?
Ona się musi sparzyć, inaczej nie skuma. Albo jest jedną z tych, które lubią być źle traktowane, które lubią narzucać się facetom. Popracujcie razem nad jej poczuciem własnej wartości, bo chyba kiepsko z nim skoro ona się załamuje, że jej z jakimś ledwo poznanym kolesiem nie wyszło - toż to do jednej randki nawet nie doszło! A dla niej największy błąd życiowy to, że zachowała się rozsądnie i olała kolesia, który ją ignoruje...
ann_zaczkowska napisał/a:Odpisał na fb, zdarzaly Im się popisać dłużej, natomiast rzadko , niby zbiera się na spotkanie ale z 2 str. tłumaczy ze nie ma czasu.
Wiesz , trudno stwierdzić co facet ma w głowie. Możliwe, że naprawdę wstydzioch z Niego lub niestety sam nie wie czego chce.
Martwię się o Nią, Ona wciąż o Nim myśli, mówi. To wg Niej największy Jej błąd życiowy. Sądzi że gdyby wtedy z Nim się spotkała wszystko byłoby superowo.
Ostatnio poznała chłopaka, który codziennie dzwoni, gna na spotkania mega dużo km, bo chwilowo mieszka za granicą, ale Ona i tak myśli wciąż o tamtym ...wg Niej był z pewnością Jej ideałem.Ja rozumiem, ze młoda dziewczyna może się nie znać, ale że Ty, starsza siostra, masz wątpliwości, że nie umiesz jej przemówić do rozsądku...
Jakie są oznaki, że mężczyzna jest zainteresowany kobietą? Dzwoni. Rozmawia. Znajduje czas na spotkania.
Jakie są oznaki olewania i co najmniej braku szacunku? Olanie laski na imprezie, na którą się ją zaprosiło. Nieustanne wymawianie się brakiem czasu.
Wierz mi, jakby ona mu się podobała, to znalazłby czas. Nie ma sensu się zastanawiać, czy on jest nieśmiały, czy się wstydzi. Jak jest doopa, to jego problem, dziewczyna wykazała już dość inicjatywy. Gdyby koleś był zainteresowany, to by podchwycił temat, mimo nieśmiałości. A jak się nadal boi, to po co jej takie kalesony, nie facet?
Ona się musi sparzyć, inaczej nie skuma. Albo jest jedną z tych, które lubią być źle traktowane, które lubią narzucać się facetom. Popracujcie razem nad jej poczuciem własnej wartości, bo chyba kiepsko z nim skoro ona się załamuje, że jej z jakimś ledwo poznanym kolesiem nie wyszło - toż to do jednej randki nawet nie doszło! A dla niej największy błąd życiowy to, że zachowała się rozsądnie i olała kolesia, który ją ignoruje...
CatLady ma rację. Nawet jak ktoś jest nieśmiały, to przeważnie przełamuje się i stara się zbliżyć do obiektu westchnień. Przynajmniej ja mam tekie doświadczenia (jako strona adorowana ). Może nieco demonizuję, ale dla mnie opisana sytuacja na dyskotece wygląda tak, że koleżka zaprosił siostrę Autorki, żeby ją pokazać kolegom. Oni "obczaili" dziewczynę i wyśmiali, więc on się do niej nie przyznał.
CatLady ma rację. Nawet jak ktoś jest nieśmiały, to przeważnie przełamuje się i stara się zbliżyć do obiektu westchnień. Przynajmniej ja mam tekie doświadczenia (jako strona adorowana
). Może nieco demonizuję, ale dla mnie opisana sytuacja na dyskotece wygląda tak, że koleżka zaprosił siostrę Autorki, żeby ją pokazać kolegom. Oni "obczaili" dziewczynę i wyśmiali, więc on się do niej nie przyznał.
A widzisz! O tym nie pomyślałam! Co za typ...
Niech się siostra trzyma z dala od niego. To, co on robi nie ma nic wspólnego z nieśmiałością. To palant jest i tle.
W każdym razie jeśli dziewczyna tak histeryzuje po czymś, czego nie było, to strach się bać co zacznie wyprawiać, jeśli początkowo zainteresowany nią chłopak z czasem zmieni zdanie. Desperacją trąci na kilometr.
Wiecie, On rzucił temat w stylu "Czy będziesz wtedy i wtedy na imprezie?" więc to nie było tak że się umówili że razem pójdą.
Ja tam się bardzo na facetach nie znam, ale na moją logikę to tak jak piszecie nawet gdyby był nieśmialy to inaczej by to rozegrał, są np sms-y , a tak rzadko wysyłane dają do myślenia. Tylko nie mogę patrzeć jak Ona marnuje sobie życia zadręczając się tym. Po prostu był bardzo w Jej typie. A teraz kręci się koło Niej bardzo fajny , dobry chłopak, już pomógłm Jej mega w rożnych akcjach , choć nie jest apollem to naprawdę super.
Co do wyśmiania siostry to nie wchodzi w grę- Ona się podoba facetom, jest bardzo atrakcyjna i na dodatek ma mega figurę.
27 2018-01-22 21:38:27 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-01-22 21:40:30)
Wiecie, On rzucił temat w stylu "Czy będziesz wtedy i wtedy na imprezie?" więc to nie było tak że się umówili że razem pójdą.
Ja tam się bardzo na facetach nie znam, ale na moją logikę to tak jak piszecie nawet gdyby był nieśmialy to inaczej by to rozegrał, są np sms-y , a tak rzadko wysyłane dają do myślenia. Tylko nie mogę patrzeć jak Ona marnuje sobie życia zadręczając się tym. Po prostu był bardzo w Jej typie. A teraz kręci się koło Niej bardzo fajny , dobry chłopak, już pomógłm Jej mega w rożnych akcjach , choć nie jest apollem to naprawdę super.
Co do wyśmiania siostry to nie wchodzi w grę- Ona się podoba facetom, jest bardzo atrakcyjna i na dodatek ma mega figurę.
Skoro nie było tak, że się umówili, to zmieniam moją interpretację sytuacji. Chociaż on popełnił faux passe, bo wypadałoby podejść i się przywitać, to jednak Twoja siostra histeryzuje. Nic chłopaka nie obligowało, żeby zostawił kolegów, bo ona przyszła. Podtrzymuję natomiast zdanie, że on nie jest zainteresowany Twoją siostrą.
Nadal jestem zdania, że dobrze jej doradziłaś.
A jeśli się mylę i z jego strony ma być BIG LOVE, to jedna odmowa spotkania tego nie zaprzepaści. Nie desperujcie ;-)
ann_zaczkowska napisał/a:Wiecie, On rzucił temat w stylu "Czy będziesz wtedy i wtedy na imprezie?" więc to nie było tak że się umówili że razem pójdą.
Ja tam się bardzo na facetach nie znam, ale na moją logikę to tak jak piszecie nawet gdyby był nieśmialy to inaczej by to rozegrał, są np sms-y , a tak rzadko wysyłane dają do myślenia. Tylko nie mogę patrzeć jak Ona marnuje sobie życia zadręczając się tym. Po prostu był bardzo w Jej typie. A teraz kręci się koło Niej bardzo fajny , dobry chłopak, już pomógłm Jej mega w rożnych akcjach , choć nie jest apollem to naprawdę super.
Co do wyśmiania siostry to nie wchodzi w grę- Ona się podoba facetom, jest bardzo atrakcyjna i na dodatek ma mega figurę.Skoro nie było tak, że się umówili, to zmieniam moją interpretację sytuacji. Chociaż on popełnił faux passe, bo wypadałoby podejść i się przywitać, to jednak Twoja siostra histeryzuje. Nic chłopaka nie obligowało, żeby zostawił kolegów, bo ona przyszła. Podtrzymuję natomiast zdanie, że on nie jest zainteresowany Twoją siostrą.
Nadal jestem zdania, że dobrze jej doradziłaś.A jeśli się mylę i z jego strony ma być BIG LOVE, to jedna odmowa spotkania tego nie zaprzepaści. Nie desperujcie ;-)
To była dość dosadna odmowa,napisala ze powinien lepiej spotkac sie ze znajomymi.No i on juz zamilknął na zawsze bo ta sprawa sie juz troche ciagnie.Dopiero jak Go zaprosiła na fb to napisał co slychac i ze dzieki za zaproszenie,co 2 tyg czasem cos napisał ale nic konkretnego no i wiecznie zabiegany jak twierdzi.tylko tak sie zastabawiam czy gdyby mu zalezalo to taki sms wtedy bylby w stanie tak go splawic?jak myslicie?
29 2018-01-22 23:54:14 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-01-22 23:55:46)
A po co komu takie dzielenie włosa na czworo? Jakby mu zależało, to by Twoja siostra nie miała wątpliwości, że mu zależy. Kropka.
PS. a pretensje w smsie, że trzeba było bawić się z kolegami, kiedy nie przyszła ona z nim, ani nie zaprosił jej konkretnie, to dopiero był odstraszacz
Intuicja podpowiada mi, zresztą z każdym postem coraz bardziej, że tu nie o siostrze mowa .
Olinka,
obstawiam to samo
Ann,
jakby "siostra" podobała się chłopakowi i by mu zalezało, to widząc ją na disco, bawiłby się z nią - mimo, że oficjalnie razem nie przyszli. Po prostu byłby szczęśliwy, że j widzi i że może z nią spędzić miło czas. Jakby ona mu się podobała, to pisałby na FB częściej niż raz na 2 tyg.
Jakby do mnie facet pisał raz na 2 tyg., to bym go olała i się nie zastanawiała, czy mu się podobam, czy nie.
Intuicja podpowiada mi, zresztą z każdym postem coraz bardziej, że tu nie o siostrze mowa
.
od samego początku mam to samo przeczucie.
Z siostrą łączą mnie silne więzi . Jesteśmy przyjaciółkami, stąd pisanie w Jej imieniu. Ona nie lubi takiej formy uzewnętrzniania się przed obcymi - tak powiedziała.
Udało się - doszło do spotkania i dalej cisza.Chociaż jak wysiadała , rzucił "do następnego" , Ona wyraziła entuzjam , no i cisza po dziś dzień.
Udało się - doszło do spotkania i dalej cisza.Chociaż jak wysiadała , rzucił "do następnego" , .
Nooo, widać, że musi mu cholernie zależeć... Zakochany po uszy...
Z siostrą łączą mnie silne więzi . Jesteśmy przyjaciółkami, stąd pisanie w Jej imieniu. Ona nie lubi takiej formy uzewnętrzniania się przed obcymi - tak powiedziała.
Udało się - doszło do spotkania i dalej cisza.Chociaż jak wysiadała , rzucił "do następnego" , Ona wyraziła entuzjam , no i cisza po dziś dzień.
Przykro mi, ale nie brzmisz wiarygodnie.