Już od kilku lat obserwuję,że gdy ktoś trzasnie drzwiami albo one same trzasną to ja automatycznie podskakuję trochę że strachu i mam wrażenie,że zaraz dostanę zawału przez to trzaśnięcie (głośność tego dźwięku wywołuje we mnie taki strach).Czy ktoś ma podobnie? Skąd to może być? Co to może być?
1 2017-12-18 01:03:21 Ostatnio edytowany przez prawiezalamana (2017-12-18 01:28:58)
Może to nerwica natręctw?
To nie jest nerwica natręctw.
Nerwica natręctw polega na wewnętrznym przymusie wykonywania pewnych czynności, np kompulsywne mycie rąk, albo sprawdzanie po 100 razy czy drzwi zamknięte.
To jest nerwica, ale inny typ.
Zawsze tak miałaś?
To nie jest nerwica natręctw.
Nerwica natręctw polega na wewnętrznym przymusie wykonywania pewnych czynności, np kompulsywne mycie rąk, albo sprawdzanie po 100 razy czy drzwi zamknięte.
To jest nerwica, ale inny typ.
Zawsze tak miałaś?
Nie zawsze,ale od szóstej klasy podstawówki na pewno. Teraz jest to już trochę słabsze,ale nadal uciążliwe i ludzie zwracają na to uwage.,czasami się z tego śmieją.
Już od kilku lat obserwuję,że gdy ktoś trzasnie drzwiami albo one same trzasną to ja automatycznie podskakuję trochę że strachu i mam wrażenie,że zaraz dostanę zawału przez to trzaśnięcie (głośność tego dźwięku wywołuje we mnie taki strach).Czy ktoś ma podobnie? Skąd to może być? Co to może być?
Nieaktualne
Już od kilku lat
Nieaktualne
Maju, nie jesteś już nic a nic załamana?
Ja mam tak z mlaskaniem i wszystkim z tym związanym.
Może trzask drzwiami kojarzy ci się z jakimś złym wspomnieniem? Może to być jakieś traumatyczne przeżycie ze szkoły podstawowej, kto wie?
Maju, nie jesteś już nic a nic załamana?
Maja napisała kilka odpowiedzi w różnych postach i wszystkie zdążyła edytować
i pousuwać je, zostawiając w swoich postach tylko cytaty.
prawiezalamana - jest autorką wątku i chyba wciąż jest załamana ...
prawiezalamana
Nie jestem nadmiernie przewrażliwiona, nie mam nerwicy, żadnych fobii,
a trzaskanie drzwiami doprowadza mnie do białej gorączki i czuję serce w gardle.
Ci, którzy trzaskają drzwiami są niewychowani, żeby nie powiedzieć chamscy.