Witam, nurtuje mnie pewien problem z chłopakiem, nie wiem jak go rozwiązać. Otóż bardzo denerwuje mnie jego zachowanie po większej ilości alkoholu. Odnoszę wrażenie, że wtedy on staje się inną osobą, dużo bardziej niemiłą dla mnie niż normalnie. Denerwuje mnie jego zachowanie bo pod wpływem zawsze zachowuje się jak jakiś pajac, chce być w centrum uwagi, wyglupia sie i robi wiele dziwnych, niestosownych rzeczy i wszyscy się z niego śmieją lub wręcz są zniesmaczeni. Kiedy zwracam mu uwagę, prosze zeby sie troche zahamowal to zaczyna sie ze mną kłócić i caly czas na mnie najezdza, kaze mi zaszaleć np. na parkiecie razem z nim a ja nie zawsze mam na to ochotę. Gdy odmawiam obraza sie na mnie i krzyczy. Jest mi przez to bardzo przykro i wstyd mi za niego. Ostatnio zachowal się tak na weselu u jego rodziny i jego kuzyn wręcz sugerowal mi ze do siebie nie pasujemy, bo ja jestem bardziej spokojna, nieśmiała i bardziej przejmuje sie opinia innych. Przez to bylo mi jeszcze bardziej przykro, chlopak bedac nadal pod wplywem tańczył sam lub z innymi a ja siedzialam sama przy stole do konca imprezy. Zaczelam sie zastanawiac czy moze faktycznie on nie powinien byc z jakas bardziej szalona dziewczyna, ale na drugi dzien bylo mu tez przykro po tym całym zajsciu. Wiem, że sie kochamy i szkoda byloby przekreslac 6-letni zwiazek tylko dlatego że mamy rozne charaktery, ale na codzień dzięki temu sie uzupełniamy. Sama nie wiem czy na przyszlosc powinnismy przestac chodzic razem na takie imprezy, na których sie duzo pije czy jest jakies inne, lepsze rozwiązanie tego problemu. Przeciez nie zabronie mu picia alkoholu tylko dlatego, ze ja nie lubie jak on sie wtedy zachowuje. Prosze Was o jakąś radę.
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
jesteś z burakiem. masz racje, nie zabronisz mu picia alko, w związku z tym tego problemu nie da się rozwiązać. macie taki super związek, a on nie potrafi uszanować twojej prośby żeby ograniczyć trochę chlanie i robienie wiochy na imprezach?
Moj bylu upijal sie na weselach do nieprzytomnosci. Nienawidzilam gdzies z nim wychodzic. Zawsze sie uchlewal. Ognisko, imieniny, sylwester, wesele. Masakra!
Do tego gadal glupoty ale raczej w stylu, ze go zdradzam, nie kocham, itp. A jak probowalam z nim tanczyc, to mna szarpal, ciagnal - jak to pijany, bez wyczucia.
Ja DZIS juz wiem - takie zachowanie po alkoholu, na smutno czy na wesolo, jak czlowiek nie zna umiaru - rozstac sie!
On tego raczej nie zmieni, BABA mu nie bedzie zabraniala pic... itp
Pomysl spokojnie, czy na codzien jest naprawde dobrze? Na wiele rzeczy przymyka sie oko, partnera sie idealizuje.
Jego zachowanie bedzie dla Ciebie klopotliwe, meczace, bedziesz sie za niego wstydzic...
4 2017-12-12 13:06:31 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-12-12 13:12:07)
Witam, nurtuje mnie pewien problem z chłopakiem, nie wiem jak go rozwiązać. Otóż bardzo denerwuje mnie jego zachowanie po większej ilości alkoholu. Odnoszę wrażenie, że wtedy on staje się inną osobą, dużo bardziej niemiłą dla mnie niż normalnie. Denerwuje mnie jego zachowanie bo pod wpływem zawsze zachowuje się jak jakiś pajac, chce być w centrum uwagi, wyglupia sie i robi wiele dziwnych, niestosownych rzeczy i wszyscy się z niego śmieją lub wręcz są zniesmaczeni. Kiedy zwracam mu uwagę, prosze zeby sie troche zahamowal to zaczyna sie ze mną kłócić i caly czas na mnie najezdza, kaze mi zaszaleć np. na parkiecie razem z nim a ja nie zawsze mam na to ochotę. Gdy odmawiam obraza sie na mnie i krzyczy. Jest mi przez to bardzo przykro i wstyd mi za niego. Ostatnio zachowal się tak na weselu u jego rodziny i jego kuzyn wręcz sugerowal mi ze do siebie nie pasujemy, bo ja jestem bardziej spokojna, nieśmiała i bardziej przejmuje sie opinia innych. Przez to bylo mi jeszcze bardziej przykro, chlopak bedac nadal pod wplywem tańczył sam lub z innymi a ja siedzialam sama przy stole do konca imprezy. Zaczelam sie zastanawiac czy moze faktycznie on nie powinien byc z jakas bardziej szalona dziewczyna, ale na drugi dzien bylo mu tez przykro po tym całym zajsciu. Wiem, że sie kochamy i szkoda byloby przekreslac 6-letni zwiazek tylko dlatego że mamy rozne charaktery, ale na codzień dzięki temu sie uzupełniamy. Sama nie wiem czy na przyszlosc powinnismy przestac chodzic razem na takie imprezy, na których sie duzo pije czy jest jakies inne, lepsze rozwiązanie tego problemu. Przeciez nie zabronie mu picia alkoholu tylko dlatego, ze ja nie lubie jak on sie wtedy zachowuje. Prosze Was o jakąś radę.
a gdyby się tak zachowywał, nie będąc pod wpływem alkoholu??
czy wtedy opinie innych miały by wpływ na Ciebie??
czy zachowawczo lepiej rezygnować z kontaktu z ludźmi, czy to coś da?
martwi mnie jedynie słowo "pajac" jak kolwiek się zachowuje, reszta sama się wyjaśni z czasem
wyglupia sie i robi wiele dziwnych, niestosownych rzeczy
kwestia co się pod tym kryje?
reszta to doklejanie na siłę, historii szytych nie koniecznie na Twoją miarę
scenariusze, które równie dobrze mogą nigdy nie nastąpić
dorosły człowiek, jeśli coś mu nie odpowiada, mówi o tym, komunikacja po to w związku jest,
unikanie/nie jasna komunikacja jest zgodą, jak i drogą do pogłębiania się konfliktu
- DisplayName
- Do zakochania jeden krok
- Nieaktywny
Słyszałam kiedyś że każdy człowiek ma trzy oblicza: pierwsze gdy jesteście sami, drugie w towarzystwie a trzecie po alkoholu. Zgodnie z tą teorią nie odpowiada Ci 1/3 jego osobowości. Może z tego wyrośnie, a może nie
6 2017-12-13 13:42:51 Ostatnio edytowany przez catwoman244 (2017-12-13 13:44:23)
"dorosły człowiek, jeśli coś mu nie odpowiada, mówi o tym, komunikacja po to w związku jest,
unikanie/nie jasna komunikacja jest zgodą, jak i drogą do pogłębiania się konfliktu "
Oczywiście, ze nieraz mu mówiłam co mi nie odpowiada w jego zachowaniu i odpowiadal na to, że nie bedzie juz pil wcale lub mniej w moim towarzystwie. Niestety po paru miesiącach gdy nadazala sie kolejna okazja juz o tym nie pamietal i bylo tak jak zawsze. Moze nie przejmowalabym sie tym tak jak sama cos wypilabym, ale nie moge ze względu na przyjmowanie lekow na stałe. Moze i powinnam bardziej przymykac oko na to co on robi, ale jak widze jak przewraca w powietrzu innymi kobietami w tancu to szlag mnie bierze, moze to i zazdrosc, mimo ze zazwyczaj to ktos z jego rodziny. Ale coz, taka juz jestem.
Na codzień nam sie układa, wiem ze przychyliby mi nieba bylebym byla szczesliwa. No i moja rodzina tez go bardzo lubi. Jeśli to możliwe to moznaby powiedzieć ze kocha mnie nawet troszke bardziej niz ja jego, podczas gdy ja czasem kwestionowalam czy do siebie pasujemy on nigdy na powaznie nie rozwazal rozstania.
Zachowaj na początek dystans. Nagraj go jak zrobi jakąś gafe i mu pokaż .. Może taki kubeł zimnej wody mu się przyda?
- Soogie
- Powoli się zadomawiam
- Nieaktywny
On będzie taki zawsze i musisz się z tym pogodzić albo rozstać.
10 2017-12-13 21:08:56 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-13 21:09:27)
No cóż jeśli Ci to nie odpowiada - to nic innego jak poważnie zastanowić się nad relacją. Może, ale nie musi, się to pogłębiać - dojdą inne problemy z alkoholem. Generalnie trzymam się z dala od ludzi co nie potrafią kulturalnie pić, bądź przeciwnie traktują alkohol jako "środek odstresowujący". To nie tak, że po kilku piwach człowiek się zmienia tylko "wychodzą" pewne cechy/sprawy/problemy.
Takie zachowanie jest żenujące i przynajmniej ja nigdy nie chciałbym, aby ktokolwiek widział mnie w takim stanie 
.
