Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

1 Ostatnio edytowany przez EnT (2017-11-23 19:52:13)

Temat: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Witam,

kolejny raz na forum po kolejnym rozstaniu..

I tym razem opiszę swoją sytuację i jak to wszystko się zaczęło. Ja 23 lata Ona 26
Związek miał 1,5roku zacząło się tak:
Studiujemy to samo, przez 3 lata nie zwracaliśmy na siebie uwagi aż nagle po moim poprzednim rozstaniu opisywanym na forum, bum. Stało się.
Osoba bardzo wrażliwa, skrzywdzona przez byłego ( wróciła do niego i rozstali się po 3 latach), odrzucała wszystkich pokolei - mi się udało.

Dogadywaliśmy się super, wspólne zainteresowania, znajomi.
Mówiliśmy te same zdania w ten sam sposób, tymi samymi słowami. Myśleliśmy o tym samym.
W pewnym momencie z mojej strony wyszły niejasności z których musiałem się wielce tłumaczyć typu: ustawiłem nam różowe tło na fb, powiedziałem że tylko z nią takie mam i to jest 'nasze', jak się późnej okazało mój błąd - koleżanka z którą nie miałem kontaktu dawno dawno temu także ustawiła nam różowe tło, i pech chciał że akurat odezwała się kilka dni po tym a moja luba to zauwazyła i spina.
To początki... koniec był taki, że niekiedy kazała pokazywać mi listę wiadomości z kim pisałem, bo nie wierzyła że z nikim w ciągu dnia nie pisałem wiadomości.
Przestała mi ufać i zaczęła mnie sprawdzać, mnie to wkurzało.
Odsuwałem się, było mnóstwo kłótni o to i o inne rzeczy.
Straciłem chęć zostawania u niej na noc, podczas kłótni mimo że mieliśmy umówione że zostaję na noc, potrafiłem wyjść bo nie miałem siły na kolejne kłótnie..
Im więcej ona zaczęła mówić o tym, że potrzebuje żebym ją nakręcał, żebym ją gdzieś zabrał, żebym mówił jej o planach na weekend, tym bardziej mi się nie chciało...

W pewnym momencie doszło do tego że kłótnie były prawie o wszystko, później dobrze - i znowu kłotnie...

Ona jest osobą bardzo wrazliwą, dawała wiele szans na zmianę, żebym faktycznie nas wziął w garść i pokazał jej że mi na niej zależy, żebym pokazywał emocje a nie siedział jak skała..- wiele razy mi się to nie udawało.

Końcem października wyszedłem od niej ostatni raz właśnie w kłótni, pierszy raz za mną wybiegła, prosząc żeybm wrócił, rzuciła mi się na szyje - nie wiem co mną kierowało ale wsiadłem do auta i odjechałem...
Następnego dnia spotkaliśmy się, pogodziliśmy i było "jakotako"
W ciągu tygodnia ja byłem chory, i spotkaliśmy się w weekend. Stwierdziła że przerwa, odrazu odrzekłem że już wiem jak to się skończy. Ona dając przerwe płakała ...

Na następny dzień nie przyszła na uczelnie, zadzwoniła że już nie daje rady i nie może tak ... ja oczywiście "Przecież chciałaś przerwy, to jest ostatnia szansa dla nas zobaczmy jak jest osobno" no i mam... pisaliśmy ze sobą. Stwierdziła że ta przerwa była dla mnie żebym się ogarnął. Zaznaczyła że to nie czas na wyjścia do miasta i spotkania ze znajomymi, po czym w środku tygodnia powiedziała że idzie z kuzynem do miasta pogadać na piwo.. Wkurzyłem się, przestałem jej odpisywać do następnego dnia, a następnego dnia chłodnik i odpisywanie co 3h.

Mieliśmy spotkać się w przyszłą niedzielę, czekałem jak głupi - napisałem że dziś ten dzień i gdzie możemy się spotkać. Odpisała że dziś nie chce i jutro po uczelni...

Spotkaliśmy się, cieszyłem się że ją widzę choć tego nie pokazywałem. Ona widziała że właśnie tego nie pokazuję i powiedziała że musimy się rozejść bo nie widać we mnie emocji.

Mój mózzg zbuforował to po 2 minutach od odejścia, znalazłem ją na parkingu i poprosiłem jeszcze o zastanowienie i rozmowę- odpowiedziałą że dobrze ale to nic nie zmieni.

9 października byliśmy na jej występie, widziałem jak jeden koleś non stop ją mierzy, powiedziałem jej o tym - powiedziała że mi sie zdaje.
Następnego dnia byli już w znajomych na fb, pytałem czy pisał coś, odparła że nie. - wiedziałem że to kłamstwo ale łudziłem się.

Po rozstaniu nie mogę tego ogarnąć, pytałem czy jest ktoś trzeci - mówiła że nie. Dopiero na którymś spotkaniu po rozstaniu... powiedziałą że spotyka sie z kimś i u niej sie wiele pozmieniało..
Ona zarzeka się że on nie miał wpływu na podjęcie jej decyzji, właśnie ze względu na to że drugiego dnia przerwy dzwoniłą z płaczem..

Wiem że sam jestem sobie winien, ale jak to teraz ogarnąć i czy w ogóle to możliwe ..

Co zrobiłem do tej pory żeby wrócić:
1. od 2 tygodni co 2-4 dni podrzucałem jej kwiaty i czekoladki pod drzwi
2. napisałem list wspominający nas
3. Zrobiłem album ze zdjęciami z naszymi powiedzonkami, hasłami itp - przeglądając go płakała
4. 2x się spotkaliśmy gdzie próbowałem ją przekonać.

Teraz jak wyglądają nasze spotkania i nasze rozstanie definitywne?
W dużym skrócie:
1. Płaczemy
2. Ona nie może na mnie patrzeć, bo od razu zaczyna płakać
3. Przytulamy się tak mocno jak nigdy
4. Na mój pocałunek nie reaguje odpychając mnie

Podczas spotkania gdzie wręczyłem jej album, najpierw rozmawialiśmy luźno normalnie, nawet się śmialiśmy..

Mówi że nikt dla niej nie zrobił tyle co ja teraz, i pewnie nigdy nie zrobi, ale ona na tą chwilę nie może zmienić decyzji.
Cały czas używa zwrotów: teraz, na tą chwilę, daj mi spokój teraz proszę
Mówi że docenia wszystko co robię, i nie kpi z tego. Że szanuje ale taka jest jej decyzja na tą chwilę, mówi żebyśmy dali temu czas i zobaczyli, ale nie wie czy to coś zmieni, dlatego nie mam robić sobie nadziei. Wspomina że cholernie jej przykro że cierpię, ale że robię wszystko to co powinienem robić w związku a nie już po ..

Gdy tylko się widzimy to drżą nam brody, nie tylko ja to widzę ale ludzie z zewnątrz też mówią że ona nadal coś czuje.
Mówię jej o tym, że skoro tak jest i skoro mówi że nie wie co czuje - to coś czuje. Odpiera żebym jej nie wmawiał..
Podczas rozstania definitywnego staliśmy ona dopytywała z płaczem czy to na pewno koniec, czy na pewno potwierdzić zmianę związku na fb, staliśmy wtuleni chyba 10 minut, na koniec się pocałowaliśmy. Oboje płakaliśmy strasznie.

Ona nie może spać, budzi się w nocy, ja to samo.
Ja budzę się mając ją przed oczami o porach kompletnie z czapy np: 4.41 - pytam ją później czy nie mogla spać - tak wstałam o 4.41 ...

pare dni temu kumpel powiedział mi, że napisał do niej w mojej sprawie ( nie prosiłem go)
poprosił żeby nic mi nie mówiła, i zaznaczył że ja też o niczym nie wiem
Nie chciał mi powiedzieć co dokładnie napisał, ale powiedział że widzi jak cierpie i żeby pomyslala nad ostatnią szansą dla nas..
Odpisała mu Dobrze... ja też nie mogę patrzeć jak cierpi, ale wiele sie u mnie zmieniło, teraz nie mogę nic więcej napisać..



Natomiast pojawił się ten ktoś z którym się spotyka, swoją droga ma koleś tupet żeby uderzać jak kobieta jest jeszcze zajęta ...

Co o tym wszystkim myślicie?
Bardzo chciałbym wrócić, nie ze względu na siebie. Ze względu na to że mam na nią gotowy przepis, zrozumiałem co straciłem i chcę dać jej szczeście wiem że potrafię to zrobić. Tęsknię za nią i myślę że ona też - choć mówi że ona wypłakała tyle łez w związku że teraz po rozstaniu nie płakała ..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Jak dla mnie wolalbym bys dal sobie spokoj.Jest koles ktory ja bajeruje i jest kims nowym czyli ona go do konca nie zna.Jezeli tam nie wypali to do Ciebie sie odezwie ale czy ty bedziesz chcial ja po kims to juz sam ocenisz.Tracisz czas niepotrzebnie.

3

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Witaj,
Czy nie jest czasem tak, że chcesz ja odzyskać bo nagle straciłeś i jeszcze ktoś się koło niej kręci?
Chcesz wrócić nie ze względu na siebie, tylko masz przepis by dać jej szczęście?
Przecież oboje musicie być szczęśliwi i chcieć siebie nawzajem. Kim chcesz być w tym związku w takim razie? Dającym tylko szczęście? Uszczęśliwiającym ją na siłę?
Niestety ale zazwyczaj w takich sytuacjach pojawia się ktoś trzeci, a wtedy już jest często za późno. Zresztą ten ktoś pojawia się najczęściej z jakiegoś powodu.
Może porozmawiajcie szczerze i zapytaj dlaczego on się zjawił?

4 Ostatnio edytowany przez EnT (2017-11-23 20:23:49)

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Napisał do niej po jej występie i bajeruje.

Ona mówi że coś się wypaliło a.mimo wszystko nasze spotkanie wyglądają tak jak opisałem.. ludzie wybaczaja sobie zdrady po rozmowie i kwiatach a ja staje na uszach i nic...

Nie dlatego że odeszła i ma kogos, wiem.ze że mną potrafi być szczęśliwa a ona dla mnie jest szczęściem.

Nie często spotyka się kogoś komu dosłownie czyta się w glowie.

Myślałem nad jeszcze jednym listem żeby dac jej w poniedziałek.. co sadsicie?
Od rozstania minęły 3 tygodnie, tamten koleś "zaatakowal" jak jeszcze byliśmy razem ale przyznała się dopiero teraz i mówi że tylko raz napisał tylko... jakim cudem raz.

Mowi że nie odeszla do niego tylko że względu na nas.. I w to jestem w stanie uwierzyć bo podczas przerwy odzywała się że chce się spotkac i brakuje mnie.
Po przerwie zobaczyła że wytrzymałem plus moja  obojętność na spotkaniu i skończyła to.

5

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

No właśnie, ze względu na Was. A jaka jest prawda z kolegą, to tylko ona wie. Swoją drogą to ciekawe, że jak kobiety odchodzą, to zawsze nagle znajduje się pocieszyciel, tylko oczywiście wcześniej go nie było... telepatia?
Ty już jesteś przeczytana książka, kolega nowa, ciekawa - jak myślisz, która lektura ma większe szanse?

6 Ostatnio edytowany przez EnT (2017-11-23 20:32:42)

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Pojawil się nagle, po jej występie
nie znali się nigdy wcześniej. To przyjaciel jej szwagra który przyszedł z nim na właśnie ten wystep.
Tego jestem pewny w 100%

Mysle że nowa książka ale wszystko co nas łączyło nie ma na to wplywu?
Czytam tyle wątków ze faceci chodzą i w.koncu wychodzą sobie to u kobiety ale tutaj jest to trzecie ogniwo...

7

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?
EnT napisał/a:

Napisał do niej po jej występie i bajeruje.

Ona mówi że coś się wypaliło a.mimo wszystko nasze spotkanie wyglądają tak jak opisałem.. ludzie wybaczaja sobie zdrady po rozmowie i kwiatach a ja staje na uszach i nic...

Nie dlatego że odeszła i ma kogos, wiem.ze że mną potrafi być szczęśliwa a ona dla mnie jest szczęściem.

Nie często spotyka się kogoś komu dosłownie czyta się w glowie.

Myślałem nad jeszcze jednym listem żeby dac jej w poniedziałek.. co sadsicie?
Od rozstania minęły 3 tygodnie, tamten koleś "zaatakowal" jak jeszcze byliśmy razem ale przyznała się dopiero teraz i mówi że tylko raz napisał tylko... jakim cudem raz.

Mowi że nie odeszla do niego tylko że względu na nas.. I w to jestem w stanie uwierzyć bo podczas przerwy odzywała się że chce się spotkac i brakuje mnie.
Po przerwie zobaczyła że wytrzymałem plus moja  obojętność na spotkaniu i skończyła to.



Nie wierz w to co ona ci plecie.Mydli Ci oczy i tyle tymi swoimi bajkami.

8

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

No właśnie, a Ty pchasz się na siłę pomiędzy nich. Każde Twoje staranie się, będzie odbierane jako próba zepsucia tego co ich łączy.
Oczywiście w zależności od tego, jakie jest tam zaangażowanie.
Szczerze, słabo to widzę ...

9

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Zadales sobie pytanie po co Ci ten zwiazek? Nawet jesli uda Ci sie sprawic jakims cudem ze ona wroci,scenariusz bedzie ten sam. W waszym zwiazku to ona byla "samcem alfa", ona decydowala czy i kiedy Ty mozesz z kims pisac,wyjsc na piwo. To juz nie jest normalne,to chora zaborczosc i bezpodstawna zazdrosc.
Pomysl,potrzebne Ci to? O to walczysz?

10 Ostatnio edytowany przez EnT (2017-11-23 21:06:08)

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Na początku tak nei było..
to niejasności które wychodziły z mojej strony i sprawy nie wyjaśnione spowodowały że ona stopniowo straciła zaufanie.

Gdy tylko ona delikatnie odpuściła i ja się starałem, znowu było jak w bajce.
Wierzę w to że może tak być, bo wiem że tak było sad

Czy to między nimi to związek nie wiem.. nawet nie wiem czy to prawda czy mówi tak tylko żebym się odczepił.
Stwierdziła że się spotykają ..

Tylko dlaczego kazde nasze spotkanie wygląda tak jakby ona nadal coś czuła? Przytulanie, pocałunek, płacz
Nawet nie wiem jak zachowywać się przy niej na uczelni, widzę że na mnie patrzy broda jej sie trzęsie.
Ostatnio jeden dzień stosowałem chłodnik to powiedziała na koniec dnia że taka atmosfera ją przerasta i chyba rzuci te studia ..
A jak rozmawialiśmy później apropo nas jak prosiłem o szansę i tłumaczyłem, to znowu płacz przytulenie, trzymanie za ręce ...

11 Ostatnio edytowany przez LeweL (2017-11-23 21:07:46)

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Słowo klucz - "było".
Nigdy nie będzie tak jak było. Widzę że teraz próbujesz dużą dawkę winy brać na siebie. Tylko po co? To nic nie zmieni, ona wie jak było i to już było. Teraz jest teraz i jest nowy kolega.
Co chcesz naprawiać? Przecież nic już nie ma.
Jakby coś było? A może trzyma Cie jako koło zapasowe, w razie jak nie wyjdzie z innym?

12

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Może łudzę się dlatego, że w środowisku którym się obracam wszyscy do siebie wracali.. Ba! nawet ona wróciła do byłego ale po 4 latach się rozeszli bo coś odwalił, wspominała że nawet jej rodzice mieli taki incydent.

Nie wierzę, że z chwili na chwilę może nagle niczego nie być. Na prawdę hmm

Dużą część winy biorę na siebie, bo pomimo tego że ona mieszka sama, to ja i tak wracałem na nocki do siebie.
Bardzo mało nocy spędzaliśmy ze sobą, zawsze miałem jakąś wymówkę jak to ona nazywała, niestety ja jeszcze z rodzicami, stąd ten problem.

Wiele razy sygnalizowała że jej źle, że czuje się nieszcześliwa, tylko nie docierało do niej że ona też ma w tym swój udział..

Na prawdę myślicie żeby odpuścić, skoro te kroki które podjąłem nie działają?

Pozostaje jeszcze kwestia tych spotkań, dlaczego one wyglądają tak jakby ona chciała a jednak nie? Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć

13

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Daj jej czas skoro chcesz w to brnąć. Teraz biegając koło niej wyglądasz jakbyś na siłę chciał ją znów mieć.
W związku zawsze winne są obie osoby, pomijając fakt że któraś ostro zbłądzi. Jeśli bierzesz większą część winy na siebie to ok, Ty wiesz lepiej, tylko zauważ jedną rzecz - sporo się już wydarzyło, może za dużo.
Rzeczy sklejone zazwyczaj pękają w miejscu łączenia, tak już jest. Gorzej jak się coś kompletnie rozpadnie - stłucz szklankę w drobny mak, posklejasz ją? Nie sądzę.
Pomyśl czym jest teraz Wasz związek/znajomość - nie tą szklanką?

14

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Chłopie. To rozstanie jakich MILIONY dziennie. Laska z Tobą zerwała, pojawił się ktoś inny i nagle uświadomiłeś sobie, że nie możesz bez niej żyć, że kochasz ją nad życie - KLASYKA GATUNKU. Tak jest zawsze, że chcemy mieć to co tracimy / straciliśmy. Nasze męskie ego nie może przyjąć że ktoś nas odtrącił. A jak pojawia się ktoś trzeci to w ogóle tracimy głowę i wyłączamy myślenie. W ogóle Twoje zachowanie po rozstaniu jest mega nieatrakcyjne i moim zdaniem straciłeś już  jakiekolwiek szanse. Wysyłanie czekoladek, listy, płacze - SERIO?!?! Ty facet jesteś ?! Laska dała Ci kopa w dupę, jakimś ,,cudem" nagle zaczęła spotykać się z kimś nowym, a Ty jej czekoladki wysyłasz. Gdyby ona powiedziała Ci, że to koniec, a Ty powstrzymałbyś emocje, podziękował jej za wszystko i poszedł w swoją stronę nie odzywając się do niej, to jestem pewien, że bardzo szybko ona byłaby pod Twoimi drzwiami z płaczem i przeprosinami.  A swoim zachowaniem się pogrążyłeś i Twoja atrakcyjność spadła do 0. Cóż - liczysz na powrót ? Bardzo możliwe, że za xx czasu kiedy nie wyjdzie jej z tym nowym typem, kiedy spróbują już seksu na wszystkie możliwe sposoby gdy już typ nie będzie wiedział w którą dziurę wsadzać ,to ona zapewne zatęskni za starym chłopakiem i zacznie się Tobie przypominać w mniej lub bardziej subtelny sposób. Ona cały czas będzie miała w głowie swojego czekoladowego misia, który skomlał o to żeby pani go nie zostawiła i którego cały czas będzie miała pod ręką w razie jak coś jej nie wyjdzie z nowym. Być może będzie chciała nawet wrócić. Ale czy Ty będziesz chciał wybolcowaną na wszystkie sposoby kobitkę, która wróci do Ciebie z braku laku i jestem pewien, że tak czy tak to się później wam sypnie. Bo naprawienie tego co było będzie Cie kosztować OGROM energii, a szansa że coś z tego będzie jest MINIMALNA. Chcesz to trać swój czas, który możesz wykorzystać na budowaniu czegoś nowego, na solidnych podstawach. Twój wybór smile Choć domyślam się jak to będzie: my: odejdź Ty: ona jest jedyna my:odejdź, nic z tego nie będzie Ty: ona jest wspaniała, takiej drugiej to ja już nigdy nie znajdę. I tak to przeważnie wygląda, że my się produkujemy, a ,,zakochaniec" i tak zrobi swoje pod wpływem emocji.

15 Ostatnio edytowany przez LeweL (2017-11-24 11:01:26)

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Nie chciałem tego dosadniej pisać, na szczęście nestor mnie wyręczył. Nic dodać nic ująć, dzięki chłopie smile
Autorze, przeczytaj kilka razy post nestora i zastanów się co dalej, czy nadal chcesz sklejać rozbitą szklankę w drobny mak?

16

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Dzisiaj spotkałem się z jej kuzynem.

Generalnie trzyma moją stronę, mówi że nie puściła gałęzi dopóki nie chwyciła drugiej.
Podczas przerwy i wcześniej już pisali wbrew temu co mi mówiła.

Stwierdziła że za długo była sama, nie potrafi i nie chce dłużej.

Przeczytałem kilka razy, + rozmowa z nim i to co mi powiedział troche mnie naprostowała.
Dzięki! smile

17

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Proszę bardzo smile Jaką zatem podjąłeś decyzję?

18

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

O ja yebie, jaki ckliwy elaborat.
Masz 22 lata? przeżywasz strasznie, coś co się w życiu przeżywa, normalne, nic nadzwyczajnego.
Poczytaj sobie to co napisałeś za pół roku, to zrozumiesz czemu Twoja laska nie chce być z Tobą.
A do jej nowego pukacza nie powinieneś mieć pretensji, co on ma do waszego rozstania, jak by mu panna nie pozwoliła, to by nie podbił.
A ty zamiast cieszyć się z wolności i nowych możliwości, to tworzysz tandetny dramat który zawiera nawet opis mimiki waszej twarzy, w jakiejś tam sytuacji, zajebiste smile
Takich bajerów umieściłeś więcej, ale nie chce mi się wyłapywać wszystkiego.
Nie ma co się roztrząsać ani celebrować twojego dramatu, będziesz tylko dłużej się masturbował swoim nieszczęściem.
Weź się qrwa w garść i nie lamentuj. Żadna tragedia Cię nie spotkała. Wyciociej sobie dobrze, i zacznij szukać lepszej kandydatki do przeżywania.
Podrawiam

19

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

EnT jestem kobietą i kiedyś byłam w podobnej sytuacji jak Ty. Też po rozstaniu prosiłam, starałam się etc, też nagle z nikąd pojawiła się w jego życiu inna osoba. Powiem CI tyle, że nie warto. Nie znam waszego związku poza Twoim opisem, ale mimo wszystko uważam, że powinieneś odpuścić. Z tego się wychodzi. Wiem, że teraz Ci ciężko, bardzo ciężko. Ale musisz się od niej definitywnie odciąć. Ona może jest wyrachowana, może jest *** wink a może i cierpi, miota się itp. ale to nie ma znaczenia. Odrzuciła Cię, nie chce Cię, ok, staraj się żyć dalej. Nie wiem dokładnie jak się czujesz, ale ja po rozstaniu czułam się totalnie nic nie warta, ale pomogła mi praca, przyjaciele, wsparcie rodziny i też siedzenie na portalu randkowym, fakt wchodzenie ze związku w związek nie jest dobrą metodą, ale moim zdaniem portal randkowy otwiera oczy na to, ile jest wolnych, wspaniałych osób na tym świecie ( w Twoim województwie, a nawet mieście). Nagle okazuje się, że ta Twoja to nie była jedyna, a jedna z wielu. Trzymam za Ciebie kciuki smile

20

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?
Rising_Sun napisał/a:

  Odrzuciła Cię, nie chce Cię, ok, staraj się żyć dalej.

Amen.

21 Ostatnio edytowany przez EnT (2017-11-25 13:14:39)

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Olewam temat, doszło do mnie że ustawianie sobie kolejnego gościa w trakcie przerwy to nic innego jak zdrada.

Pamiętam jak mówiła, że jej były zrobił jej to samo i nie życzy tego nikomu, albo jak to że brzydzi się zdradą każdej postaci i nie trzeba iść z kimś do łóżka żeby zdradzić - smile

Ciężko będzie się odciąć zważywszy na to że 3 dni w tygodniu siedzimy ze sobą na uczelni, ale postaram się traktować pannę jak powietrze.
Nie omieszkam jednak powiedzieć że już o wszystkim wiem szkoda że nie od niej, że się zawiodłem. Życzę powodzenia i mam nadzieję że za tydzień/dwa będzie żałowała swojej decyzji, ale wtedy będzie już za późno.

Temat napisałem w sumie po to żeby gdzieś się wygadać, bo znowu popełniłem błąd zaniedbując znajomych na rzecz związku. Część wyjechała, część ma swoje sprawy więc łatwiej wygadać się tutaj.

Dzięki za pomoc.

22

Odp: Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?
EnT napisał/a:

Olewam temat, doszło do mnie że ustawianie sobie kolejnego gościa w trakcie przerwy to nic innego jak zdrada.

Gratuluję, obyś wytrwał w postanowieniu i nie wrócił tu w tej sprawie.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie z byłą, czy jest szansa na powrót?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024