Witam, chciałą bym zaznać waszej opinii ,ponieważ sytuacja jest skomplikowana a ja coraz bardziej rozbita
Wyprowadziłam się wraz z chłopakiem do jego wujka i kuzynki za granice , Londyn. Mieliśmy tu pomieszkać jakiś czas i pójść na swoje ,ale po paru dniach życie zaczęło stawać na głowie. Okazało się że Wujek jest strasznie toxyczny ,cały czas rzuca do mnie podtekstami w stylu "ten taniec wygląda jak zaproszenie do sexuczy "udowodnij że jesteś kobietą". Mój chłopak przyburzył się mocno do niego zaraz po tych sytuacjach i przez pierwsze parę dni wujek chodził oburzony ,a teraz codziennie wszczyna awantury ,że tą uwagą w jego stronę został zmieszany z gównem bo nie była mu powiedziana na osobności. Twierdzi ,że to tylko takie żarty ,kuzynka i jej chłopak oczywiście go popierają bo przecież 'jak można by podrywać rodzinę" mamy tu jeszcze jedną wspólokatorkę. Którą też wcześniej podrywał mimo obrzydzenia z jej stronę a nawet po czasie klepnął w tyłek...Teraz minął już tydzień od tej sytuacji ,codziennie wieczorem są jazdy bo on cały czas czuje się upokorzony i nikt go nie przeprosił. Nie rozumie ,że niektórym takie żarty są nie w smak od starszego faceta z połową zębów ,po 40stce... Jak również ,że nie zmieni podejścia bo nikt nie jest jego ojcem żeby mu dyktować warunki ,każe do siebie mówić teraz per wujek ,a do kuzynki (rok starszej odemnie!) ciociu ,i mi i chłopakowi. Nażuca jakieś głupie zasady. Żeby sie z tego wybielić pozwala sobie nawet mówić ,że gdyby ktoś zaproponował mu 10 tyś to by mnie nie dotknął bo nie jestem w jego typie. Twierdzi ,że ma również złe doświadczenia z kobietami o moim imieniu i skoro on ma przestać żartować to powinnam chodzić z "workiem na głowie"! żeby mu o tych prze życiach nie przypominać... Odwraca kota ogonem gdzie tylko się da ,a ona wraz z jej chłopakiem stają za nim murem.
Jedyne co nam pozostaje to albo toczyć z nimi dalej ten toxyczy spór dopóki nie odłożymy przynajmniej na własny pokój i wysłuchiwać tych oszczerstw ,albo zrobić krok w stecz i wrócić przynajmniej póki co... Co o tym sądzicie
1 2017-11-17 03:31:45 Ostatnio edytowany przez Bisi (2017-11-17 03:34:04)
Boże, patologia. Nie możecie się wyprowadzić?
Jasno powiedziec co myslisz, powiedziec ze w ciagu miesiaca sie wyprowadzicie ale do tego czasu nie chcesz słyszec takich tekstów i szukac mieszkania.
Bisi
Wujek jest u sienie w domu, wiec nie mozecie nic od niego wymagać. Będzie robił i mówił to na co będzie miał ochote. Jeśli chcielibyście z nim jeszcze trochę pomieszkać to przydałby się kompromis. Nie mówię, żeby go przepraszać. Ale można powiedzieć, że jeśli go uraziliście w jakiś sposób to nie mieliście tego na celu. Powiedzieć, że być może zbyt emocjonalnie do tego podeszliście. Ale nie możecie się zgodzić na podteksty seksualne. Być może wynika to z różnic kulturowych itp Powiedzcie, że go szanujecie i doceniacie to przyjął was pod swój dach. Moim zdaniem opłaca się trzymać nerwy na wodzy. Trzeba się zdobyć na dyplomację. Czasami zacisnąć zęby, zamknąć się w pokoju. Uwagi wujka puszczać mimo uszu dopóki nie zamieszkacie oddzielnie.
5 2017-11-17 11:49:37 Ostatnio edytowany przez Bisi (2017-11-17 12:01:18)
Masz rację.
Ale co do
Bisi
Wujek jest u sienie w domu, wiec nie mozecie nic od niego wymagać. Będzie robił i mówił to na co będzie miał ochote.
To naprawdę uważasz ,że jeśli nie powściągnie się i niepochamuje i za jakiś czas również dostanę klapsa w tyłek to ma do tego prawo bo jest u siebie w domu ?
A już tymbardziej pierwsze słysze ,żeby upokarzanie było wporządku bo to "czyjś dom"
Zasada jest taka: jeśli coś mi nie odpowiada w czyimś domu, to ograniczam swoje przebywanie tam. Dla Was oznacza to przeprowadzke.
Nie chodzi o to jak oceniamy postępowanie wujka, według mnie jest niewłaściwe, tylko co zrobić w tej sytuacji.
Możesz zacisnąć zęby i przeżyć jeszcze miesiąc, albo wyprowadzić się. Chyba innej opcji nie ma.
A czterdziestolatek to nie stary człowiek.
7 2017-11-17 21:42:39 Ostatnio edytowany przez josz (2017-11-17 21:43:31)
Trafił się Wam wujek erotoman, a Wy nie rozegraliście problemu dyplomatycznie, bo tak należało zrobić, jeśli zdecydowaliścię się na mieszkanie u niego w domu, to owszem, należało trzymac nerwy na wodzy.
Niestety, mleko się już rozlało, Twój chlopak zareagował nerwowo, nie wiadomo co powiedział wujkowi i czasu nie cofniecie.
Atmosfera jest ciężka, ale to Wy jesteście na łasce wujka, on jest w swoim domu i do tego obrażony na Was.
Uważam, że w tych okolicznościach, powinniście wyprowadzić się od niego. Jeśli nie macie możliwości wynajęcia pokoju na miejscu, to, niestety trzeba wracać do kraju.
Wyprowadźcie się.
Nie mówię, że zachowanie wujka jest w porządku, ale jakby nie było to on jest u siebie, a Wy u niego i nic z tym nie zrobicie. Zostaje jedynie wyprowadzka. I to jak najszybciej, zanim wujek się wkurzy na tyle, że Was wyrzuci za drzwi. I co wtedy?