Związek z 30 latką. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Związek z 30 latką.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1 Ostatnio edytowany przez Robertj92 (2017-11-05 17:13:51)

Temat: Związek z 30 latką.

Witam wszystkich.

Potrzebuje Waszej opinii bo nie potrafię sobie poradzić z pewną dziewczyną a jestem bardzo wrażliwym facetem. Mam 24 lata i poznałem 30 letnią dziewczynę przez internet.
Jest zapracowana bo pracuje w szpitalu i przychodni więc czasu z tego co mówi ma na prawdę bardzo mało co zresztą widzę po tym jak rzadko się spotykamy. Na wstępie mówiła o tym, że czasu ma na prawdę mało bo jak wraca z pracy to po prostu pada na twarz i ceni sobie spokój w swoim własnym mieszkaniu. Uszanowałem to no bo skoro pracuje to jest dziewczyną ambitną i zaradną co mnie w niej bardzo kręci. Mieszkania jeszcze nie widziałem od środka bo jak mówi jest perfekcjonistką i nie chce zapraszać mnie do siebie bo jest nie wykończone ale jej znajomi przyjeżdżają do niej bez problemu i z nimi potrafi tam siedzieć. Jak to mówi, jest perfekcjonistką ale syf w mieszkaniu już jej nie przeszkazda bo będzie chciała zatrudnić Panią do sprzątania - tutaj pojawia się moje pierwsze podejrzenie, że ma kogoś.
Kiedyś przyjechała do mnie i rozpłakała się że sobie nie radzi i jest jej ciężko po czym dosłownie kilka minut później zajrzała w telefon, powiedziała że musi jechać, wstała i pojechała. Nie dostałem żadnych wyjaśnień bo powiedziała, że ma problemy i nie chciała o tym rozmawiać. Zareagowałem ostro i wdała się kłótnia w której chciała się rozstać obwiniając mnie że się nie staram i nie zależy mi i ja tego chce. Typowe odwracanie kota ogonem. Gdy ona się kłoci jest to na zasadzie prowokowania mnie żebym powiedział że chce sie rozstać a wtedy ona odbija piłkę i wmawia mi że mi nie zależy i ja chce to skończyć a ona chce walczyć. Potrafi bardzo dobrze prowokować w kłotni i czepiać się na prawdę wszystkiego. Od nieodpisywania gdy siedzę ze znajomymi w pubie po złe dobranie słów podczas rozmowy.
Kiedyś zrobiłem jej niespodziankę i na parkingu przy szpitalu zostawiłem różę spakowaną tak aby nie wiedziała co jest w środku. Różę zostawiła w pokoju lekarskim zamiast do siebie do mieszkania co zapaliło mi kolejną lampkę ostrzegawczą.
I ostatnia rzecz która rzuciła mi się mocno w oczy to to że mówiła o 3 letniej przerwie z facetami, że nie miała nikogo bo kiedyś jeden facet ją bardzo skrzywdził i przez to nie ufa teraz facetom i trzyma ich na dystans. Za to jeśli gdzieś jedzie do pracy to zawsze mnie o tym informuje że dotarła do pracy albo dotarła do domu i to samo działa w drugą strone. Pamiętam jak nie poinformowałem jej że dojechałem do domu po spotkaniu ze znajomym to popłakała się że nie szanuje jej zdania i nie szanuje tego co ona czuje.
Jest też bardzo niesprawiedliwa, widzi tylko to co chce widzieć i ma klapki na oczach. Wmawia mi że sprawdza czy mi zależy na tej relacji i że specjalnie będzie mi mówić takie rzeczy żeby sprawdzić czy mi zależy czy też nie.

Na facebooku jest oznaczona z jakimś kolesiem z którym nie ma de facto wspólnego zdjęcia. Podejrzewam, że może to być jej facet albo były z którym się jeszcze do końca nie pożegnała a ze mną robi rozeznanie czy warto ze mną być i zostawiać tamtego. Dzisiaj się znowu kłóciliśmy i w nerwach napisałem coś co sprawiło, że rozpłakała się i powiedziała że ona nie odpuści tej znajomości i nie chce tego.
Mam kilka podejrzeń i nie potrafię jej tego udowodnić bo za żadną cenę nie chce mnie dopuścić do jej mieszkania.
Po co prowokuje mnie do rozstania o byle co skoro mówi że chce walczyć. Czy nie chodzi jej o to abym był kolejnym facetem który to ją "rzucił" i ona miała czyste sumienie?
Najważniejsze jest to, że ona kłóci się ze mną tylko przez smsy i telefon. W cztery oczy nawet by nie spojrzała na mnie w ten sposób i nie krzyczała by w nerwach bo bym był opanowany a tak przez telefon potrafi powiedzieć tyle nieprawdy że nie jestem wstanie odpuścić. Gdy ktoś mi coś wmawia to nie potrafię ugryźć się w język.
Jak zapytać o tego faceta i jak wejść do tego mieszkania żeby mieć pewność że nic nie kombinuje na boku?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Związek z 30 latką.
Robertj92 napisał/a:

Jak zapytać o tego faceta i jak wejść do tego mieszkania żeby mieć pewność że nic nie kombinuje na boku?

Adres znasz ? Jesli znasz to idz po prostu bez zapowiedzi i zobaczysz reakcję.  A co do tego faceta to zapytaj wprost czy kogos ma. Z tego co napisales to bardzo prawdopodobne, ze tak jest.

3 Ostatnio edytowany przez Robertj92 (2017-11-05 22:04:03)

Odp: Związek z 30 latką.

Wiem jaki blok, nie znam dokładnego adresu ale niejednokrotnie pokazywała mi, że nie mam prawa tam się pojawiać. Chciałem od niej odebrać pudełko po obiedzie i kategorycznie odmówiła. Powiedziała, że nie będę jej nachodził i śledził oczywiście powiedziała, że tak robili jej byli.  A co do tego faceta to jest jedno zdjęcie na instagramie na którym nie widać twarzy, ale postura pasuje do tego gościa. Zdjęcie z podpisem #BestFriend.

4

Odp: Związek z 30 latką.
Robertj92 napisał/a:

Wiem jaki blok, nie znam dokładnego adresu ale niejednokrotnie pokazywała mi, że nie mam prawa tam się pojawiać. Chciałem od niej odebrać pudełko po obiedzie i kategorycznie odmówiła. Powiedziała, że nie będę jej nachodził i śledził oczywiście powiedziała, że tak robili jej byli.  A co do tego faceta to jest jedno zdjęcie na instagramie na którym nie widać twarzy, ale postura pasuje do tego gościa. Zdjęcie z podpisem #BestFriend.


Cokolwiek zrobisz bedzie waszym koncem.Chcesz spokojnie spac to idz tam bez zapowiedzi.

5

Odp: Związek z 30 latką.

Nie chce Cie Kolego straszyc, ale prawda moze byc jeszcze gorsza, a pare argumentow za tym przemawia. Po pierwsze, po dostaniu wiadomosci nagłe zrywanie sie i wychodzenie. Po drugie, mieszka sama i jak mowisz, "jest zaradna". Po trzecie, nie chce Cie wpuscic bo "wykancza mieszkanie", broni dostepu do niego jak lwica i to samo bylo z bylymi facetami. Na pewno jakos sobie do niego dorabia. I ja podejrzewam, ze jako niestety prostytutka. Zobacz, czy nie ma jej na "Roksie".

6

Odp: Związek z 30 latką.
Screwdriver napisał/a:

Nie chce Cie Kolego straszyc, ale prawda moze byc jeszcze gorsza, a pare argumentow za tym przemawia. Po pierwsze, po dostaniu wiadomosci nagłe zrywanie sie i wychodzenie. Po drugie, mieszka sama i jak mowisz, "jest zaradna". Po trzecie, nie chce Cie wpuscic bo "wykancza mieszkanie", broni dostepu do niego jak lwica i to samo bylo z bylymi facetami. Na pewno jakos sobie do niego dorabia. I ja podejrzewam, ze jako niestety prostytutka. Zobacz, czy nie ma jej na "Roksie".

Kolego nie w to nie uwierze. Bylem u niej w pracy, w szpitalu i w przychodni w ktorej pracuje. Czesto tam jestem jak ona nie ma czasu.

7

Odp: Związek z 30 latką.
Szary80 napisał/a:
Robertj92 napisał/a:

Wiem jaki blok, nie znam dokładnego adresu ale niejednokrotnie pokazywała mi, że nie mam prawa tam się pojawiać. Chciałem od niej odebrać pudełko po obiedzie i kategorycznie odmówiła. Powiedziała, że nie będę jej nachodził i śledził oczywiście powiedziała, że tak robili jej byli.  A co do tego faceta to jest jedno zdjęcie na instagramie na którym nie widać twarzy, ale postura pasuje do tego gościa. Zdjęcie z podpisem #BestFriend.


Cokolwiek zrobisz bedzie waszym koncem.Chcesz spokojnie spac to idz tam bez zapowiedzi.

Mysle, ze zachowam resztki honoru i po prostu sie z nia rozstane. Nie bede nachodzil jej w mieszkaniu choc wiem ze to wiele by wyjasnilo. Co jak co, ale zastanowie sie nad tym jutro jak bede w pracy.

8 Ostatnio edytowany przez natasza283 (2017-11-05 23:37:01)

Odp: Związek z 30 latką.

A może ma jakieś dziecko lub matkę nie do życia? Co by to jednak nie było nie ciągnij czegoś, co oparte jest na niedomowieniach, a więc na kłamstwie. Może ma dochodzącego faceta, który trzyma u niej w mieszkaniu swoje rzeczy i ona niekoniecznie chciałaby, by ten jej niby ma stałe kapnal się, że jest jakiś boczny na orbicie.

9

Odp: Związek z 30 latką.
natasza283 napisał/a:

A może ma jakieś dziecko lub matkę nie do życia? Co by to jednak nie było nie ciągnij czegoś, co oparte jest na niedomowieniach, a więc na kłamstwie. Może ma dochodzącego faceta, który trzyma u niej w mieszkaniu swoje rzeczy i ona niekoniecznie chciałaby, by ten jej niby ma stałe kapnal się, że jest jakiś boczny na orbicie.

Rodzina mieszka w innym miescie a dziecka nie ma. Jej dzieckiem jest pies. Bardziej stawiam na tego faceta. Ma na fb zdjecia gdzie jest oznaczony i to wcale nie jedno zdjecie a kilka. Terazniejsze i z przed 2-3 lat. Jutro do niej pojade po prostu i zobaczymy co powie. Bedzie musiala mnie wpuscic do srodka.

10 Ostatnio edytowany przez natasza283 (2017-11-06 00:01:41)

Odp: Związek z 30 latką.

Powiedziała ci, że od jej mieszkania z daleka i że nie bedziesz jej śledził jak inni faceci. Intetesujace. Bo wygląda na to, że nie tylko ty masz z nią tego rodzaju problem, że inni też próbowali zbliżyć się do niej a ona ich goniła. Moze ona nie nadaje się do normalnie przebiegajacego  związku, jest trudna i dlatego dopasuje się do niej tylko jakiś dziwak, odludek i samolub. Normalnie myslacy mezczyzna chyba nie jest w stanie pojąć o co jej właściwie chodzi.bedxiesz tkwił ni to w związku, ni to nie w związku. Nie każdemu pasuje coś takiego.

11

Odp: Związek z 30 latką.

Wiem o jednym co ja skrzywdzil. Byl policjantem i po nim ponoc przestala sie spotykac z facetami. Nie mogla zaakceptowac, ze komus sie tak oddala, dbala i niego i troszczyla sie a ten zrobil jej tak potworna rzecz. Wiec jesli to prawda to ten jegomosc jest jej przyjacielem bo to dosyc duza rodzina. Ale nie zyjemy w bajce i takie rzeczy tylko w Erze big_smile
Jutro tam pojade i gram vabank.

12

Odp: Związek z 30 latką.

Zrób tak i niech będzie w jedna stronę albo w druga, bo żyć w niepewności raczej się nie da a tym bardziej budować jakiś normalny związek. Po prostu przetnij to.

13

Odp: Związek z 30 latką.
Robertj92 napisał/a:

Jest zapracowana bo pracuje w szpitalu i przychodni więc czasu z tego co mówi ma na prawdę bardzo mało co zresztą widzę po tym jak rzadko się spotykamy.

Jak często się widujecie?

Mieszkania jeszcze nie widziałem od środka bo jak mówi jest perfekcjonistką i nie chce zapraszać mnie do siebie bo jest nie wykończone ale jej znajomi przyjeżdżają do niej bez problemu i z nimi potrafi tam siedzieć.

Sam widzisz, że to oczywista ściema.

Kiedyś przyjechała do mnie i rozpłakała się że sobie nie radzi i jest jej ciężko po czym dosłownie kilka minut później zajrzała w telefon, powiedziała że musi jechać, wstała i pojechała. Nie dostałem żadnych wyjaśnień bo powiedziała, że ma problemy i nie chciała o tym rozmawiać. Zareagowałem ostro i wdała się kłótnia w której chciała się rozstać obwiniając mnie że się nie staram i nie zależy mi i ja tego chce. Typowe odwracanie kota ogonem.

Dostajesz to na co pozwalasz, a ona jest zapewne niemałą manipulantką, przyzwyczajoną do "rozwiązywania" spraw w ten sposób. Widzisz - nie zasługujesz nawet na wyjaśnienia od własnej dziewczyny.

Gdy ona się kłoci jest to na zasadzie prowokowania mnie żebym powiedział że chce sie rozstać a wtedy ona odbija piłkę i wmawia mi że mi nie zależy i ja chce to skończyć a ona chce walczyć. Potrafi bardzo dobrze prowokować w kłotni i czepiać się na prawdę wszystkiego. Od nieodpisywania gdy siedzę ze znajomymi w pubie po złe dobranie słów podczas rozmowy.

I jak wyżej - znowu manipulowanie. Sama robi co tylko chce i nie musi się tłumaczyć, a Ciebie chce ustawiać pod siebie. Kto w tym związku nosi spodnie?

Kiedyś zrobiłem jej niespodziankę i na parkingu przy szpitalu zostawiłem różę spakowaną tak aby nie wiedziała co jest w środku. Różę zostawiła w pokoju lekarskim zamiast do siebie do mieszkania co zapaliło mi kolejną lampkę ostrzegawczą.

No słabo. Najwyraźniej wisiał jej prezent od Ciebie.

I ostatnia rzecz która rzuciła mi się mocno w oczy to to że mówiła o 3 letniej przerwie z facetami, że nie miała nikogo bo kiedyś jeden facet ją bardzo skrzywdził i przez to nie ufa teraz facetom i trzyma ich na dystans.

Typowa gadka, gdy ktoś nie chce się w pełni zaangażować w znajomość. Dostałeś "wyjaśnienie", jest usprawiedliwiona, jeśli wywija jakieś numery.

Jest też bardzo niesprawiedliwa, widzi tylko to co chce widzieć i ma klapki na oczach. Wmawia mi że sprawdza czy mi zależy na tej relacji i że specjalnie będzie mi mówić takie rzeczy żeby sprawdzić czy mi zależy czy też nie.

Czyli otwarcie przyznała się do shit-testów. Nieźle. Tresuje Cię i wcale tego nie ukrywa.

Po co prowokuje mnie do rozstania o byle co skoro mówi że chce walczyć. Czy nie chodzi jej o to abym był kolejnym facetem który to ją "rzucił" i ona miała czyste sumienie?

To bardzo możliwe.

Najważniejsze jest to, że ona kłóci się ze mną tylko przez smsy i telefon. W cztery oczy nawet by nie spojrzała na mnie w ten sposób i nie krzyczała by w nerwach bo bym był opanowany a tak przez telefon potrafi powiedzieć tyle nieprawdy że nie jestem wstanie odpuścić. Gdy ktoś mi coś wmawia to nie potrafię ugryźć się w język.

W takim razie jest nieszczera - nie wtedy, gdy kontaktujecie się zdalnie, a podczas spotkań. To dosyć częsty przypadek. Żegnacie się, jest wszystko w jak najlepszym porządku, a brudy są wyciągane przez telefon, komunikator itd.

Jak zapytać o tego faceta i jak wejść do tego mieszkania żeby mieć pewność że nic nie kombinuje na boku?

Nic nie jesteś w stanie zrobić. Przecież ona rozgrywa karty w tym związku. Sposobami bardzo prostymi, ale jak widać niezmiernie skutecznymi. Problem nie leży w jej dziwnych manipulacyjnych zachowaniach, a w ich przyczynach.

W sumie niewiele teraz już możesz zrobić. Zaakceptowałeś te dziwne zachowania, podpisałeś się pod zasadami gry, więc trudno Ci będzie próbować je obecnie zmienić. Powiedz tylko dlaczego się na to wszystko godzisz? Na wychodzenie z mieszkania bez słowa wyjaśnienia? Na zasadę "my home is my castle"? Co do tego drugiego nie musi tu być jakiś inny gość. Zobacz - co by się stało gdybyś trafił do jej mieszkania? Mógłbyś wówczas np. próbować wpadać z niezapowiedzianą wizytą, ze spontanicznymi odwiedzinami itd. Teraz to ona ma Cię w garści i może dozować kontakt jak tylko żywnie jej się podoba. Moim zdaniem ona nie chce zaangażować się na 100%. Jesteś trzymany w odwodzie. Na Twoim miejscu przestałbym zapraszać ją do siebie. Dzięki temu unikniesz powstania zwyczaju zgodnie z którym spotykacie się u Ciebie, u niej nigdy i jest OK. Jak dla mnie ta znajomość nie ma sensu. Godzisz się na rzeczy, których tak naprawdę nie akceptujesz (i nie dziwi mnie to, nie daj sobie wmówić, że opisane zachowania się normą i to Ty jesteś dziwny). Panna gra w jakieś gierki, a Ty jesteś jedną z figur.

14

Odp: Związek z 30 latką.

Lepiej tego nie mogles napisac tongue
Jest tak jak piszesz. Uwierzylem jej, ze faktycznie ona potrzebuje czasu bo ktos wyrzadzil jej krzywde. Wiec przystalem na jej zasady i zaakceptowalem to mowiac ze jestem cierpliwy i wyrozumialy. Kolejna lekcja do mojego dzienniczka. Koncze te znajomosc vo jedyny sposob na to to przejac stery ktore ona trzyma w reku i wydaje jej sie ze to przetrwa.
Czas pokazac po prostu jaja...
Dziekuje wszystkim za posty i udzial w dyskusji. Nie ugne sie gdy znowu zacznie plakac przez telefon lub zrzuci wine na mnie.

15

Odp: Związek z 30 latką.

Chciałbym zaktualizować całą sytuację. Od poniedziałku tamtego tygodnia byłem raczej chłodny dla niej. Ona jak tylko wstawała rano to dzwoniła do mnie i rozmawialiśmy. Pisała do mnie jak była w pracy i jak docierała do domu. Ja tego nie robiłem choć od początku znajomości tak jakby przystałem na to że jak wracałem do domu to pisałem że już jestem. Traktowałem to z początku jako coś uroczego że ktoś się o mnie martwi. Dopiero później ktoś mi powiedział, że ona chce Ciebie kontrolować właśnie takimi smsami.
Ale do tematu, od poniedziałku byłem chłodny i nagle w środę dzwoni do mnie czy jestem w domu bo chciałaby przyjechać się przytulić i dać mi buziaka bo jest mega zestresowana pracą. Gdy mnie zobaczyła podbiegła i wskoczyła mi w ramiona, całowała i przytulała mnie mówiąc, że tęskni i sobie powoli nie radzi z problemami. Trochę pogadaliśmy i odprowadziłem ją do samochodu po czym pojechała i napisała, że jest już w domu. Z piątku na sobotę pojechałem do niej do szpitala o 1 w nocy. Widziałem zmianę w pisaniu bo nie chciała żebym przyjechał ale przyjechałem. Patrząc mi w głęboko w oczy powiedziała, że mam jej coś do powiedzenia. Tutaj wyznałem jej miłość bo chciałem to zrobić i ona też tego pragnęła. Po tym zaczeliśmy się całować i widziałem że jej się to podoba. Następny dzień to już cyrk na kółkach. Chłodnik z jej strony i raczej brak zainteresowania, zdecydowanie nie chciała żebym przyjechał do niej bo jest bardzo zajęta i ktoś jej tam pilnuje. O 3 w nocy mój przyjaciel obudził mnie, że muszę coś zobaczyć i zalogował się na strone na której sie poznaliśmy, ze moja luba odnowiła tam konto.
Więc napisałem do niej że bardzo miłe, że ma tam konto napisałem jednego złego smsa w nerwach po czym napisała, że nie musi mi się tłumaczyć bo chciała coś tylko sprawdzić oczywiście to ściema.
Oczywiście teraz już wiem, ze to manipulantka i aktorka ale chciałbym się was o coś zapytać bo wyciągnąłem wnioski i z dnia na dzień będzie co raz lepiej.

Czy ktoś się spotkał z taką osobą której bardzo zależy na wejście w  związek, na głębszej relacji, martwi się o mnie gdy jeżdżę na motocyklu w listopadzie, w kłotniach często prowokuje aby później zwalić winę na mnie ale upierając się, że ona nie da mi spokoju i to tylko testy żeby sprawdzić czy mi zależy? Po czym robi taką okropną rzecz i szuka teraz dalej faceta na tej stronie.
Zdaje sobie sprawę z tego, że ona nie ma czasu na relacje przez swoją prace więc to jest trochę pocieszające choć nikt nigdy nie potraktował mnie w ten bestialski sposób.

Potrzebuje waszej opinii na ten temat bo nigdy się z takim zachowaniem nie spotakałem. Dodam, że ona była u moich rodziców, cieszyła się, że się poznaliśmy i że mamy podobne podejście do zycia bo ja też jestem domatorem i szanuje sobie czas spędzony w domu.

16

Odp: Związek z 30 latką.
Robertj92 napisał/a:

Chciałbym zaktualizować całą sytuację. Od poniedziałku tamtego tygodnia byłem raczej chłodny dla niej. Ona jak tylko wstawała rano to dzwoniła do mnie i rozmawialiśmy. Pisała do mnie jak była w pracy i jak docierała do domu. Ja tego nie robiłem choć od początku znajomości tak jakby przystałem na to że jak wracałem do domu to pisałem że już jestem. Traktowałem to z początku jako coś uroczego że ktoś się o mnie martwi. Dopiero później ktoś mi powiedział, że ona chce Ciebie kontrolować właśnie takimi smsami.
Ale do tematu, od poniedziałku byłem chłodny i nagle w środę dzwoni do mnie czy jestem w domu bo chciałaby przyjechać się przytulić i dać mi buziaka bo jest mega zestresowana pracą. Gdy mnie zobaczyła podbiegła i wskoczyła mi w ramiona, całowała i przytulała mnie mówiąc, że tęskni i sobie powoli nie radzi z problemami. Trochę pogadaliśmy i odprowadziłem ją do samochodu po czym pojechała i napisała, że jest już w domu. Z piątku na sobotę pojechałem do niej do szpitala o 1 w nocy. Widziałem zmianę w pisaniu bo nie chciała żebym przyjechał ale przyjechałem. Patrząc mi w głęboko w oczy powiedziała, że mam jej coś do powiedzenia. Tutaj wyznałem jej miłość bo chciałem to zrobić i ona też tego pragnęła. Po tym zaczeliśmy się całować i widziałem że jej się to podoba. Następny dzień to już cyrk na kółkach. Chłodnik z jej strony i raczej brak zainteresowania, zdecydowanie nie chciała żebym przyjechał do niej bo jest bardzo zajęta i ktoś jej tam pilnuje. O 3 w nocy mój przyjaciel obudził mnie, że muszę coś zobaczyć i zalogował się na strone na której sie poznaliśmy, ze moja luba odnowiła tam konto.
Więc napisałem do niej że bardzo miłe, że ma tam konto napisałem jednego złego smsa w nerwach po czym napisała, że nie musi mi się tłumaczyć bo chciała coś tylko sprawdzić oczywiście to ściema.
Oczywiście teraz już wiem, ze to manipulantka i aktorka ale chciałbym się was o coś zapytać bo wyciągnąłem wnioski i z dnia na dzień będzie co raz lepiej.

Czy ktoś się spotkał z taką osobą której bardzo zależy na wejście w  związek, na głębszej relacji, martwi się o mnie gdy jeżdżę na motocyklu w listopadzie, w kłotniach często prowokuje aby później zwalić winę na mnie ale upierając się, że ona nie da mi spokoju i to tylko testy żeby sprawdzić czy mi zależy? Po czym robi taką okropną rzecz i szuka teraz dalej faceta na tej stronie.
Zdaje sobie sprawę z tego, że ona nie ma czasu na relacje przez swoją prace więc to jest trochę pocieszające choć nikt nigdy nie potraktował mnie w ten bestialski sposób.

Potrzebuje waszej opinii na ten temat bo nigdy się z takim zachowaniem nie spotakałem. Dodam, że ona była u moich rodziców, cieszyła się, że się poznaliśmy i że mamy podobne podejście do zycia bo ja też jestem domatorem i szanuje sobie czas spędzony w domu.


Moim zdaniem ona wykorzystuje swoją przewagę nad Tobą. Jesteś młody, ona kilka lat starsza i na pewno bardziej doświadczona. Często takie skrzywdzone kobiety zmieniają się w wyrachowane pełne nienawiści do mężczyzn osoby i po porzuceniu, czy jak napisałeś skrzywdzeniu przez byłego nigdy więcej nie chcą sie angażować w związek. Może być tak, że dla niej jesteś tylko zabawka, pocieszeniem na chwilę, na pewno podoba jej się seks z młodym, pełnym wigoru mężczyzna, na pewno też łatwiej jej jest manipulować Tobą niż 40 letnim, "starym wyjadaczem" który gierki kobiet zna na pamięć niczym alfabet.
Zasadnicze pytanie brzmi jak często sie spotykacie i czy tylko wtedy, kiedy jej to odpowiada? Jeśli ma czas tylko w weekendy czy też kiedy jej akurat przyjdzie na to ochota to ja bym stawiała na to, że ma męża z którym jest nieszczęśliwa, a Ty jesteś jej odskocznia.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Związek z 30 latką.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024