Witam. Jestem facetem. Wybrałem forum dla kobiet z tego względu, że chciałbym dowiedzieć się co o tym myślicie Wy. Od ponad roku jestem z dziewczyną. Oboje mamy po 24 lata. Od początku związku mam problem z jej byłym facetem. Jeszcze kiedy się spotykaliśmy utrzymywała z nim dość bliskie stosunki. "Stosunki" w sensie dosłownym. Później, kiedy już byliśmy ze sobą kontakt nie osłabł. Częste pisanie, potrafiła do niego napisać kiedy miała jakiś problem zamiast ze mną porozmawiać. Ukrywała przed nim, że jest ze mną. Wiadomości miałby niejednokrotnie podtekst erotyczny i zachęcający do spotkań z jego strony. Ona też nie była obojętna na jego wiadomości. Trzymała jego zdjęcia na telefonie nawet kilka miesięcy podczas naszego związku. Musiałem je usunąć osobiście, ponieważ nie chciała tego zrobić. Kasowałem go na jej profilach jednak Ona nadal utrzymywała z nim kontakt. Później znowu oszukiwała go, że jest już sama. Pisałem do niego, robiłem jej z tego powodu wiele awantur, jednak nic nie pomogło. Minął rok a kontakt był i nic nie zapowiadało na to, żeby miał się zakończyć. Podczas kłótni często wypominała mi, że z nim jej było lepiej (zazwyczaj w łóżku). Zapomniałem dodać, że jak się spotykaliśmy to często o nim mówiła i o tym jak jej było dobrze. Podobno sama go zostawiła. Nie wiem dlaczego nadal utrzymuje więc z nim kontakt. Robiłem dla niej wszystko, byłem, można powiedzieć, ideałem faceta. Jestem już bezradny, często puszczają mi nerwy i nie potrafię tego zrozumieć. Ostatnio siłą usuwałem ich SMS-y wspólne, które pisali kilka dni temu. Podczas rozmów często pisała o mnie i o tym, że niczego się nie domyślam albo kombinowali jak mogą razem pisać bez mojej wiedzy. Oddałem tej dziewczynie wszystko co miałem i liczyłem na poprawę. Niestety nie potrafię tego zrozumieć. Dzisiaj próbowałem wyrzucić ją z domu, krzyczałem, jednak nie mam na to już sił... za każdym razem odpuszczam jak ona płacze, robi mi sięjej wtedy po prostu szkoda. Dziewczyna potrafi być dobra dla mnie i chciałaby założyć ze mną, rodzinę. Jednak robi mi ciągle te świństwa. Czy ja dobrze robie, że chcę zakończyć ich znajomość, czy powinienem odpuścić??
Witam. Jestem facetem. Wybrałem forum dla kobiet z tego względu, że chciałbym dowiedzieć się co o tym myślicie Wy. Od ponad roku jestem z dziewczyną. Oboje mamy po 24 lata. Od początku związku mam problem z jej byłym facetem. Jeszcze kiedy się spotykaliśmy utrzymywała z nim dość bliskie stosunki. "Stosunki" w sensie dosłownym. Później, kiedy już byliśmy ze sobą kontakt nie osłabł. Częste pisanie, potrafiła do niego napisać kiedy miała jakiś problem zamiast ze mną porozmawiać. Ukrywała przed nim, że jest ze mną. Wiadomości miałby niejednokrotnie podtekst erotyczny i zachęcający do spotkań z jego strony. Ona też nie była obojętna na jego wiadomości. Trzymała jego zdjęcia na telefonie nawet kilka miesięcy podczas naszego związku. Musiałem je usunąć osobiście, ponieważ nie chciała tego zrobić. Kasowałem go na jej profilach jednak Ona nadal utrzymywała z nim kontakt. Później znowu oszukiwała go, że jest już sama. Pisałem do niego, robiłem jej z tego powodu wiele awantur, jednak nic nie pomogło. Minął rok a kontakt był i nic nie zapowiadało na to, żeby miał się zakończyć. Podczas kłótni często wypominała mi, że z nim jej było lepiej (zazwyczaj w łóżku). Zapomniałem dodać, że jak się spotykaliśmy to często o nim mówiła i o tym jak jej było dobrze. Podobno sama go zostawiła. Nie wiem dlaczego nadal utrzymuje więc z nim kontakt. Robiłem dla niej wszystko, byłem, można powiedzieć, ideałem faceta. Jestem już bezradny, często puszczają mi nerwy i nie potrafię tego zrozumieć. Ostatnio siłą usuwałem ich SMS-y wspólne, które pisali kilka dni temu. Podczas rozmów często pisała o mnie i o tym, że niczego się nie domyślam albo kombinowali jak mogą razem pisać bez mojej wiedzy. Oddałem tej dziewczynie wszystko co miałem i liczyłem na poprawę. Niestety nie potrafię tego zrozumieć. Dzisiaj próbowałem wyrzucić ją z domu, krzyczałem, jednak nie mam na to już sił... za każdym razem odpuszczam jak ona płacze, robi mi sięjej wtedy po prostu szkoda. Dziewczyna potrafi być dobra dla mnie i chciałaby założyć ze mną, rodzinę. Jednak robi mi ciągle te świństwa. Czy ja dobrze robie, że chcę zakończyć ich znajomość, czy powinienem odpuścić??
Powinieneś odpuścić. Dziewczynę.
(...) Musiałem je usunąć osobiście, ponieważ nie chciała tego zrobić. Kasowałem go na jej profilach jednak Ona nadal utrzymywała z nim kontakt. Później znowu oszukiwała go, że jest już sama. Pisałem do niego, robiłem jej z tego powodu wiele awantur, jednak nic nie pomogło. (...)
Po co to robiłeś?
Dziewczyna potrafi być dobra dla mnie i chciałaby założyć ze mną, rodzinę. Jednak robi mi ciągle te świństwa. Czy ja dobrze robie, że chcę zakończyć ich znajomość, czy powinienem odpuścić??
Moim zdaniem obydwoje macie poważne problemy - Ona, że musi trzymać się dwóch gałęzi na raz; Ty że nie potrafisz ustalić granicy i odpowiednio reagować w czasie jej przekraczania.
Od samego początku związku zachowywałeś się jak ojciec to zaczęła traktować Ciebie jak ojca. Obawiam się, że nawet jak od Niej odejdziesz to będziesz szukał podobnej dziewczyny, czyli takiej której trzeba ojcować/która musi wzbudzać litość.
Daj jej spokój. Jesteś agresorem, stalkerem. Kasowałeś jej prywatne zdjęcia.
Dajesz się traktować jak szmatę, to Cię tak traktuje. Gdyby mi facet powiedział, że z byłą mu było lepiej ("szczególnie w łóżku"), to by mnie to tak ubodło niezależnie od żywionego do tego kogoś uczucia, że odeszłabym z marszu. Chłopie, więcej szacunku do samego siebie! Nie zgadzam się z Garym, bo rozumiem, że w pewnych sytuacjach człowiek zaczyna szaleć, a ona robiła i robi Ci jazdy śpiąc i flirtując ze swoim eks, dodatkowo zabawiając Cię opowieściami o ich wspólnym pożyciu. Nie bądź głupi, nie marnuj czasu. Niech wraca do niego.
6 2017-10-26 17:01:28 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-26 17:03:33)
Alaneos pozwolę sobie tutaj odpowiedzieć na Twój e-mail .
Twój obecny stan pojmowania związku musi mieć jakiekolwiek powiązanie z przeszłością. Najpierw uporaj się ze Sobą tzn. dlaczego bez problemu pozwalasz przekraczać granice tam gdzie nie powinny być "ruchome" w zdrowym związku oraz dlaczego zamiast być partnerem chcesz nad drugą osobą pełnić głównie pieczę opiekuna?
Jeśli chodzi o moje zdanie to jesteś od Niej emocjonalnie uzależniony (posiadasz braki emocjonalne) i posiadasz niską samoocenę. Dlatego spróbuj się od Niej odciąć i nie reaguj na szantaże emocjonalne, wzbudzanie litości czy kłamstwa. Doskonale wiedziała co robi. Na początku będzie trudno, ale zobaczysz po wszystkim zaczniesz normalnie funkcjonować. Jak to w życiu bywa co nas nie zabije to nas wzmocni. Chyba więcej nie trzeba pisać, jak "wyleczysz się" z tej znajomości i spojrzysz na nią z drugiej strony to sam dojdziesz do pewnych wniosków.
Następnie musisz wszystko przeanalizować (możesz poczytać forum i poszukać podobnych wątków, dalej prowadzić ten wątek, a jak nie dasz rady idź do specjalisty, który Ciebie nakieruje), aby zacząć pracować nad sobą. Ten drugi krok jest najważniejszy, bo dzięki niemu poradzisz Sobie z własnymi ukrytymi problemami co w przyszłości zaowocuje poszukiwaniem normalnej partnerki i stworzeniem normalnego związku. Być może będzie potrzebna poważna rozmowa w rodzinie?
Trzymam kciuki i jeśli masz pytania/wątpliwości bez problemu pisz we własnym temacie . Różnie forumowicze = różne odpowiedzi, ale za to wiele głów = wiele podejść.