Dziwna relacja- Co o tym myślicie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

1 Ostatnio edytowany przez hitome (2017-10-24 02:06:13)

Temat: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Chciałabym poprosić jakieś mądre głowy o stwierdzenie czy osoba, o której napiszę to Waszym zdaniem kobieta, dowolny facet lub też facet lecz obiekt moich westchnień. Przygotujcie się na bardzo nietypową i dziwną historię. Nie mam komu tego powiedzieć bo szczerze mówiąc to chyba zostałabym uznana za wariatkę albo ktoś by się zaśmiał i popukał w głowę. Jednak to wszystko mnie męczy bo nie wiem czy moje wnioski są trafne. Dlatego bardzo Was proszę, nie oceniajcie mnie i nie wyśmiewajcie tego tematu. Będzie to o osobie, którą poznałam przez Internet ale w ciągu kilku miesięcy stała mi się bardzo bliska.
Zaczęło się jakoś w marcu od rozmów na pewnym portalu gdzie jest dużo osób z innych krajów. Zagadałam ja bo spodobał mi się awatar tej osoby. Byłam świeżą fankom azjatyckiego wokalisty (tak.. ale proszę bez rasistowskich dygresji). Nie interesuje mnie rasa osoby, wiara itd kiedy widzę coś fascynującego w drugim człowieku. I on właśnie mnie zafascynował. Chłopięcy urok, kreatywność, talent. Dzięki niemu znalazłam nowe zainteresowania i odkryłam, że coś co było mi obojętne jest tak naprawdę ciekawe. Dobra.. Gadałam z tą dziewczyną, która też była fanką. Ponoć jest z Filipin jak wyznała. Była cały czas bardzo tajemnicza. Przez około 4 miesiące nie dowiedziałam się nic na temat jej prywatnego życia. Tylko to, że ma chłopaka, że jest po 30-tce i pracuje gdzieś tam nadgodziny. Stwierdziła, że najlepiej jak będę dopytywała więcej szczegółów jak będzie wstawiona po imprezie bo wtedy jest bardziej rozmowna. Wróciłam nawet ostatnio do archiwum tych rozmów i to są najbardziej podejrzane rzeczy:

1. Ja: Jakich jeszcze wokalistów lubisz oprócz niego?
Ona: Haha ,, I love you. ( uwielbiam czy kocham Cię, zachowuje oryginał bo po ang. to trudno stwierdzić) Widzisz? Możemy prowadzić rozmowy na temat czegoś innego niż on (ten wokalista)'' - co dziwne bo non stop przesyłała jego fotki z koncertów a to brzmi jakby ją to męczyło.

2. Po zobaczeniu mojej fotki makijażu:
,,  Wygląda na to, że imprezowałaś. Love your eyes. Wspaniałe kolory.''

3. Ja: Lubię Cię.
Ona: Serio? Nawet jeśli taka jestem?
Ja: A Ty mnie? Nie wkurzam Cię czasem?
Ona: Lubię Cię. Kiedy to powiedziałam to była prawda. Serio.

4. Kiedyś wchodzę na profil tego artysty a tam sprzed paru tygodniu plakat: Co jeśli ktoś kogo nigdy nie spotkałeś, ktoś kogo nigdy nie widzialeś, nie znaleś jest tą jedyną osobą dla Ciebie? Nie ukrywam. Serce mi zabiło mocniej. Wtedy zaczęłam myśleć, że po prostu to on tylko prowadzi drugie, Internetowe życie jako ta laska, z którą gadam ale ocuciłam się kiedy zrozumiałam, że to nawiązanie do filmu gdzie akcja toczy się tam gdzie on wtedy koncertował.

5. Ona: ,,Zastanawiam się czy kiedykolwiek do mnie zagadasz jeśli się spotkamy twarzą w twarz haha'' - kiedy opowiadałamo byciu introwertyczką. Potem znowu to samo: ,, Czy myślisz, że nie dogadalibyśmy się w realu jako przyjaciele? Ja też nie wiem bo jestem introwertyczka. Może znajdziesz nowego przyjaciela na koncercie.'' - nawiązanie do koncertu tego kolesia, na który miałam jechać. Potem mi wysłała link gdzie fancluby zrzeszają fanow żeby im wyszło taniej za hotele. A potem tekst:
,, Nie zapomnij mi przedstawić nowych przyjaciół i zrobić selfie.'' (nie wiedziała jak wyglądam wtedy)

6. A potem ten dziwny tekst z wyznaniem. Ja narzekam na swoj brak odwagi do wszystkiego a ona nagle:

,,Nienawidzę Cię bo stajesz się częścią mojego życia, rozmawiamy juz tak dlugo a to powoduje, że jestesmy sobie takie bliskie.  Nie wiem co do mnie czujesz. Ludzie przychodza i odchodza ale nienawidze kiedy tak sie dzieje i kiedy jestem tak do nich przywiazana.''

Potem takie wyjasnienie jej: Nienawidze w sensie pozytywnym, że wrecz przeciwnie. Wiec pytam zaczepnie: Zauroczyłaś się mną?
A ona: Prawdopodobnie. Hej! Wiesz, że wolę facetów. I tak bym wybrała jego jak już. Zabiore Ci wszystkie kosmetyki żebys nie była taka piekna. Razem z butami żebys nigdzie nie poszła haha

Potem była sprzeczka bo znikała na parę dni, nie pisała, brakowało mi rozmów i strzeliłam focha. I potem zaczął się już ten syf. Że niby musi zrobić sobie przerwę i że tranfer ma słaby w Internecie i ten tekst:

,,Dzięki za czas kiedy ze sobą rozmawiałyśmy. Było miło Cię poznać. Mam nadzieję, że pojedziesz na ten koncert i przekonasz się jak jest super. Ja się odstresowałam przez te 2 godziny.''

Zablokowałam ją żeby mnie nie kusiło żeby pisać do niej z pretensjami, że mnie olewa. Odblokowałam to napisała, że teskni za mną. Okazało się, że była na jego koncercie ale  w sumie mi wysłała tylko fotkę sceny i jakiejś opaski z koncertu. Zaczęłam ją prosić żeby chociaż zaglądała na portal czasem i że będzie mi jej brakowało to napisała:

,,Mam nadzieje, że się u mnie wszystko poprawi. I love you so much. Nie znalazłam nikogo z kim mogłabym rozmawiać godzinami
Bo cholera gadałyśmy często pół nocy, prawda?''

Zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest facet. Niekoniecznie ten typ ale może po prostu facet. Zrobiłam fotkę ze sklepu jak jestem w kieccę i wrzuciłam a ona: Love that dress a po jakimś czasie znowu pod fotką: ,, Więc jest brunetką. Kupuj ta kiecckę i niech faceci się ślinią. '' Potem znowu przypis: ,, Moje głupie oczy znowu na to patrzą. Oj sorry, że brunetkę. Wiesz pewnie czemu to się stało ale zachowajmy to dla siebie.''  Potem się wytłumaczyła, że była pijana i nie odróżniała niby kolorów włosów i sukienki...

Innego wieczoru tekst na dobranoc: ,, Dobra, śpij pięknie. Mam nadzieję, że (ten wokalista) dopadnie Cię w śnie za nie pojechanie na ten koncert. Wiesz jak jego oczy teraz na Ciebie patrzyły.'' (wtf??)
A ja:
Że co??
A ona na to na drugi dzień: haha jak tam moja spiąca dziewczyna (i tutaj określenie girlfriend- ale to dziewczyny uzywaja tez dla przyjaciołek, nie?) Spało się dobrze?


W końcu się wkurzyłam bo pomyślałam, że ktoś tutaj sobie robi jaja ze mnie a znowu też znikała i napisalam, że mam dosyć to stwierdziła, że nie gra mną i dlaczego nie moge jej zaakceptować takiej jaka jest. Potem wrzuciłam cytat o miłości a ona skomentowała: Kiedy napisałam, że Cię kocham jaka jesteś to naprawdę to miałam na myśli. A potem po milczeniu napisała, że przyznaje, że kłamała o sobie jak domagałam się wyjasnień i jest matka, nie pracuje i wstydziła się, że spedza czas na fanpegach i jara sie jakimis zespołami. Wszystko jakos wrocilo do normy bo dla mnie to zaden powod do wstydu.

Potem jak zobaczyła mój post o tym, że kiedy się denerwuje i mówię sobie żeby się ogarnąć to spytała czy jestem z jakimś facetem bo ona tak ma kiedy jest ze swoją sympatią.  Więc potem niby przypadkiem zagadnęłam, że niby się umowiłam z kimś na grilla i że niby ten koleś poszedł potem sam a ona, że nie brzmi to tak jakbym pisala o kumplu.



Inne rzeczy, które by wskazywały, że to facet:

Pisałam o maminsynkach a ona ,,przejęzyczyła się'' ,, Nie żeby mi pasowało bycie synkiem mamusi''
,, Dziewczyny w tym teledysku były cholernie hot.''
Coś piszę o kobietach, że coś tak robią a ona: tak robia, robimy
Ni z gruchy i pietruchy: Wierzysz, że gdzies jest ten jedyny dla Ciebie?
Trochę się nabijałam, że chyba jestem niższa od tego kolesia a ona: Wzrost nie jest ważny.  albo: Ale nie wyglada na niskiego na fotkach, prawda?
Często prośby: wyslij mi fotke- najpierw letniej kiecki, potem fryzury
Jak oznajmiłam, że nie jadę na koncert to ona: Moze go tak bardzo nie lubisz. albo Najchętniej bym Cię zgarnęła tam jakoś.  albo Naprawdę chcialam żebyś tam pojechała.
Jak spytałam czemu tak naciska to nic nie odpisała.
Wcześnie gadalyśmy o kobietach, które wysyłają gołe fotki facetom a ona: Wysłałabyś jemu kiedykolwiek? albo jak gadałyśmy o tym, że jakiś koleś dotknął tyłka babki to ona: A jakby to on Cię tak dotknął?
Potem dziwne takie: ,,Zobaczylam dziewczyne na koncercie''  i jak on na nia spojrzal to sie zawstydzila.'' Jak spytałam skąd wiedziała skoro siedziała na tyłach a dziewczyna była przy samej scenie to stwierdziła, że spotkała ją i  z nią gadała.

Pisałyśmy o paleniu i że ja czasem palę a ona: ,, Dobrze byc cool ale zostaw palenie facetom.''

Wymienilam cechy,ktore lubie w mezczyznach i stwierdziła, że ten wokalista wszystkie ma ale nie moge byc z ,,facetem swoich marzen''

Albo pisze: ,, Jestem pewna, że byś mnie zostawiła gdybysmy byli razem. Nie rób tego. Chce zebysmy sie lepiej poznały. Nie miej mi nic za złe jak coś mówię.''

Na koniec, ostatnie jak stwierdziłam, że bym nie chciała być z takim kolesiem jak on: ,, To czemu do cholery marnujesz czas? Zacznij za nim jeździć. Nie chciałabyś z nim być? Nie wierzę.'' Spytałam czemu się tak wkurza to ona: ,, Przecież naprawdę go uwielbiasz tylko temu zaprzeczasz.''

Jak było między nami dobrze to widzialam z fotek z koncertu tego wokalisty, że się mocno uśmiechał.

Często bardzo broni tego typka, mówi, że jest dobrym chłopakiem i tłumaczy jego zachowania jakby siedziała lub chciała siedzieć w jego głowie.



Wskazuje, że to kobieta:

W archiwum postów przesyłała dawno temu fotki innych artystów i się nimi zachwycała.
Za bardzo się jara tym wokalistą.
,, Mówiłam Ci tyle razy, że jestem kobietą!''
Mówiła, że ma faceta i w jakim wieku są dzieci.
Jak był koncert jego i ktoś nagrywał na żywo to z nią gadałam w tym czasie.
Gadała, że jest zakochana w nim (jako fan).
Sporo opowiadała o Filipinach a on jest z innego kraju.
Napisała, że by zwiała ode mnie jakby była facetem bo jestem obrażalska i czepialska.
Długo czytała moje wypociny i dawała rady- nie pasuje do faceta mi to.



Potem się wkurzyłam o coś bo zaczęła pytać o rzezy, o których jej wcześniej opowiadałam ale już więcej nie chciałam i przestała nagle do mnie przez tydzien pisać, ignorowała mnie totalnie i do tej pory ze mną nie gada o początku miesiąca i koniec bęc. Niedawno zobaczyłam cytat u tego wokalisty: ,, Mam dosyć kłamców, ciebie i tej całej dramy.'' i od razu skojarzyło mi się z naszymi rozmowami jak narzekałam na coś bo dużo narzekam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Nic nie podpowiecie?  Aż tak dziwne?

3

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Dla mnie dziwne.Dziwne ze wirtualne rozmowy z NIE WIADOMO KIM az tak Cię wkręcają.No,chyba że masz 15 lat.

Odpowiadając na pytanie: tak,może to być facet,może być kobieta,może z Filipin albo i nie,może być lesbijką albo transwestytą albo sobie jaja robic... Naprawdę myślisz że ktoś Ci odpowie na to pytanie?Wywróży z fusów? i co to zmieni?

Albo już za stara jestem na zrozumienie takich dylematów...

4

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
diana45 napisał/a:

Dla mnie dziwne.Dziwne ze wirtualne rozmowy z NIE WIADOMO KIM az tak Cię wkręcają.No,chyba że masz 15 lat.

Odpowiadając na pytanie: tak,może to być facet,może być kobieta,może z Filipin albo i nie,może być lesbijką albo transwestytą albo sobie jaja robic... Naprawdę myślisz że ktoś Ci odpowie na to pytanie?Wywróży z fusów? i co to zmieni?

Albo już za stara jestem na zrozumienie takich dylematów...

Co z tego, że internetowe skoro rozmawiałyśmy ze sobą pół roku, codziennie i opowiadałam o sobie więcej niż niejednej przyjaciółce w życiu? A jak ludzie się poznają przez Internet? Myślałam, że może ktoś coś wywnioskuje.

5

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Co innego poznać się w internecie,  a potem zweryfikować tę znajomość w realu,  a co innego nic nie znaczące virtual friends.

6

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
Jacenty89 napisał/a:

Co innego poznać się w internecie,  a potem zweryfikować tę znajomość w realu,  a co innego nic nie znaczące virtual friends.


Dlaczego nic nie znaczące? A to nie jest człowiek prawdziwy tylko robot jakiś po drugiej stronie?

7

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Ja Tobie powiem. I weź sobie moją poradę do serca.
Jesteś osobą, która nie ma wielkiego doświadczenia w randkowaniu przez internet.
Popełniasz więc podstawowy błąd. Skupiasz się na jednej osobie.

POZNAJ RÓWNIEŻ KOGOŚ INNEGO. ZACZNIJ ROZMAWIAĆ I FLIRTOWAĆ Z KIMŚ INNYM.
A OD RAZU POZNASZ PRAWDĘ.

Pozdrawiam.

8

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
hitome napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:

Co innego poznać się w internecie,  a potem zweryfikować tę znajomość w realu,  a co innego nic nie znaczące virtual friends.


Dlaczego nic nie znaczące? A to nie jest człowiek prawdziwy tylko robot jakiś po drugiej stronie?

Co z tego że prawdziwy człowiek jeśli to bardzo niewielki ueywek jego osoby?  Nie możesz zobaczyć jak się zachowuje w stosunku do swoich znajomych,  spotkać się z nimi,  sprawdzić zachowanie na randce w różnych miejscach,  pozyc z nim na codzień itd.

9

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
4spam napisał/a:

Ja Tobie powiem. I weź sobie moją poradę do serca.
Jesteś osobą, która nie ma wielkiego doświadczenia w randkowaniu przez internet.
Popełniasz więc podstawowy błąd. Skupiasz się na jednej osobie.

POZNAJ RÓWNIEŻ KOGOŚ INNEGO. ZACZNIJ ROZMAWIAĆ I FLIRTOWAĆ Z KIMŚ INNYM.
A OD RAZU POZNASZ PRAWDĘ.

Pozdrawiam.

Kochaniutka/i, ja już poznawałam multum osób przez Internet wink



Jacenty89 napisał/a:
hitome napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:

Co innego poznać się w internecie,  a potem zweryfikować tę znajomość w realu,  a co innego nic nie znaczące virtual friends.


Dlaczego nic nie znaczące? A to nie jest człowiek prawdziwy tylko robot jakiś po drugiej stronie?

Co z tego że prawdziwy człowiek jeśli to bardzo niewielki ueywek jego osoby?  Nie możesz zobaczyć jak się zachowuje w stosunku do swoich znajomych,  spotkać się z nimi,  sprawdzić zachowanie na randce w różnych miejscach,  pozyc z nim na codzień itd.


A co jeśli w życiu jest tak samo i ludzie przed sobą grają? Wierzysz, że wszystko co ktoś ukazuje jest całkowicie szczere zawsze?

10

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
hitome napisał/a:
4spam napisał/a:

Ja Tobie powiem. I weź sobie moją poradę do serca.
Jesteś osobą, która nie ma wielkiego doświadczenia w randkowaniu przez internet.
Popełniasz więc podstawowy błąd. Skupiasz się na jednej osobie.

POZNAJ RÓWNIEŻ KOGOŚ INNEGO. ZACZNIJ ROZMAWIAĆ I FLIRTOWAĆ Z KIMŚ INNYM.
A OD RAZU POZNASZ PRAWDĘ.

Pozdrawiam.

Kochaniutka/i, ja już poznawałam multum osób przez Internet wink



Jacenty89 napisał/a:
hitome napisał/a:

Dlaczego nic nie znaczące? A to nie jest człowiek prawdziwy tylko robot jakiś po drugiej stronie?

Co z tego że prawdziwy człowiek jeśli to bardzo niewielki ueywek jego osoby?  Nie możesz zobaczyć jak się zachowuje w stosunku do swoich znajomych,  spotkać się z nimi,  sprawdzić zachowanie na randce w różnych miejscach,  pozyc z nim na codzień itd.


A co jeśli w życiu jest tak samo i ludzie przed sobą grają? Wierzysz, że wszystko co ktoś ukazuje jest całkowicie szczere zawsze?

W 100 procentach pewnie nigdy nie jest szczere, ale grać zbytnio, na dłuższą metę się nie da.

11

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
hitome napisał/a:

A co jeśli w życiu jest tak samo i ludzie przed sobą grają? Wierzysz, że wszystko co ktoś ukazuje jest całkowicie szczere zawsze?

Oczywiście, że nie zawsze i nie wszyscy są szczerzy, ale o wiele trudniej jest udawać kogoś, kim się nie jest, jeśli widzisz mimikę danej osoby, masz możliwość obserwować mowę jej ciała, słyszysz kiedy załamuje jej się głos, błyszczą oczy, rozszerzają źrenice, wiesz też przynajmniej czy jest kobietą, czy mężczyzną, oczywiście pomijając tutaj sytuacje ekstremalne.

12

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Moze zaproponuj spotkanie w realu? Umow sie w bezpiecznym miejscu. Pisac mozna wszystko. Powodzenia.

13

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
JetGirl napisał/a:

Moze zaproponuj spotkanie w realu? Umow sie w bezpiecznym miejscu. Pisac mozna wszystko. Powodzenia.

To już jest zakończone i jak widzę to jej lata, że wielomiesięczna znajomość się skończyła.

14

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

To jest tak dziwne że aż interesujące. Możesz opowiedzieć więcej?

15

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?
hitome napisał/a:

(...)
Inne rzeczy, które by wskazywały, że to facet:

Pisałam o maminsynkach a ona ,,przejęzyczyła się'' ,, Nie żeby mi pasowało bycie synkiem mamusi''
,, Dziewczyny w tym teledysku były cholernie hot.''
Coś piszę o kobietach, że coś tak robią a ona: tak robia, robimy
Ni z gruchy i pietruchy: Wierzysz, że gdzies jest ten jedyny dla Ciebie?
Trochę się nabijałam, że chyba jestem niższa od tego kolesia a ona: Wzrost nie jest ważny.  albo: Ale nie wyglada na niskiego na fotkach, prawda?
Często prośby: wyslij mi fotke- najpierw letniej kiecki, potem fryzury
Jak oznajmiłam, że nie jadę na koncert to ona: Moze go tak bardzo nie lubisz. albo Najchętniej bym Cię zgarnęła tam jakoś.  albo Naprawdę chcialam żebyś tam pojechała.
Jak spytałam czemu tak naciska to nic nie odpisała.
Wcześnie gadalyśmy o kobietach, które wysyłają gołe fotki facetom a ona: Wysłałabyś jemu kiedykolwiek? albo jak gadałyśmy o tym, że jakiś koleś dotknął tyłka babki to ona: A jakby to on Cię tak dotknął?
Potem dziwne takie: ,,Zobaczylam dziewczyne na koncercie''  i jak on na nia spojrzal to sie zawstydzila.'' Jak spytałam skąd wiedziała skoro siedziała na tyłach a dziewczyna była przy samej scenie to stwierdziła, że spotkała ją i  z nią gadała.

Pisałyśmy o paleniu i że ja czasem palę a ona: ,, Dobrze byc cool ale zostaw palenie facetom.''

Wymienilam cechy,ktore lubie w mezczyznach i stwierdziła, że ten wokalista wszystkie ma ale nie moge byc z ,,facetem swoich marzen''

Albo pisze: ,, Jestem pewna, że byś mnie zostawiła gdybysmy byli razem. Nie rób tego. Chce zebysmy sie lepiej poznały. Nie miej mi nic za złe jak coś mówię.''

Na koniec, ostatnie jak stwierdziłam, że bym nie chciała być z takim kolesiem jak on: ,, To czemu do cholery marnujesz czas? Zacznij za nim jeździć. Nie chciałabyś z nim być? Nie wierzę.'' Spytałam czemu się tak wkurza to ona: ,, Przecież naprawdę go uwielbiasz tylko temu zaprzeczasz.''

Jak było między nami dobrze to widzialam z fotek z koncertu tego wokalisty, że się mocno uśmiechał.

Często bardzo broni tego typka, mówi, że jest dobrym chłopakiem i tłumaczy jego zachowania jakby siedziała lub chciała siedzieć w jego głowie.

lol
Każdy może się przejęzyczyć, każdemu może się też zdarzyć, że sformułuje coś w dziwny sposób. Czasem ludzie piszą na szybko, wiesz? Albo mają dużo spraw na głowie. To samo z różnymi wypowiedziami, mającymi wykazywać ''męski'' tok myślenia, czy prośba o zdjęcie. Moja kumpela zawsze mnie prosi o fotkę, gdy zrobię nową fryzurę, albo kupię coś nowego, choćby to miała być koronkowa bielizna. I nie jest facetem!
Pytanie w stylu ,,A jakby to on Cię tak dotknął? '' - Bitch please, my się zaczepnie lejemy po tyłkach XD Widać, że Twoje pojęcie o relacjach międzyludzkich nie jest zbyt duże, skoro w czymś takim doszukujesz się dowodów na bycie mężczyzną. Umawianie się z panami z neta takiego doświadczenia Ci nie da, choćbyś robiła maratony.
Wszystko co napisałaś powyżej stanowi w istocie ŻADEN dowód na rzekome bycie facetem osoby, z którą pisałaś. Chyba za bardzo pogrążyłaś się w świecie fanowskiej fantazji. tongue

16

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Ja poznałam swojego partnera przez internet, ale mimo wszystko jest ta Twoja sytuacja dla mnie dziwna. Nie znasz jej, po prostu koleżanka/kolega z internetu, czy liczysz, że coś z tego może być? Czy macie szanse się spotkać? Ja po tygodniu czy dwóch, od poznania go na mydwoje, spotkałam się z nim na żywo. I przynajmniej wiedziałam na czym stoję, wtedy pojawiło się takie prawdziwe uczucie. Jestem jak najbardziej za internetowymi znajomościami, pod warunkiem, że przenosi się je do reala. W Twoim przypadku to zwykłe gadanie przez internet, nie poznaliście się, druga strona pewnie sobie trochę żartuje, raczej nie wygląda na to, żeby jakoś poważniej myślała o Tobie, w ogóle nie zauważyłam, żebyście planowali się spotkać. Więc po co tak się tym wszystkim przejmujesz, zastanawiasz itp.? Traktuj to nadal jako taką internetową znajomość, skoro potrzebujesz kogoś, z kim możesz sobie tak na luzie pogadać, to korzystaj, że ktoś taki jest. Natomiast, jeżeli myślisz poważniej o tej znajomości, to po prostu się spotkajcie. Tak będzie prościej smile

17

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Hm, no dobra to może tak na początek taki banał. Oglądałaś kiedyś program "Catfish"? Wiesz jakich oni metod używają? I wiem jak to brzmi, ale sama poznałam mojego narzeczonego w sieci. Rozmawialiśmy przez dwa lata i po czasie różne spekulacje przychodzą człowiekowi do głowy, aż poznałam ten program, który wcale nie jest dla mnie głupi. Masz jej zdjęcie? Możesz sprawdzić w wyszukiwarce. Masz z nią kontakt na Facebooku? Czy kiedykolwiek rozmawiałaś z nią przez telefon? Miałaś jakikolwiek inny kontakt niż przez to forum? Jeśli już ktoś Tobie się spodobał na tyle, że myślisz o nim/niej przez taki czas to ja bym zaczęła swoje małe śledztwo. Przeszukaj jej znajomych na tym czacie, portalu o ile ma. Możesz popytać.

Chociaż z drugiej strony Twoje zachowanie również jest dziwne, bo nie robiłaś nic w kierunku by dowiedzieć się o niej czegokolwiek. Nikt Tobie też niczego nie napisze, bo nie ma jakichkolwiek informacji. Bo wydaje mi się, że głównie pisałyście o Tobie. Czy tylko Ty wysyłałaś jej swoje zdjęcia? A ona Tobie tylko tego wokalisty? Trzeba ruszyć głową, jeśli oczywiście się Tobie chce. Proste rozwiązanie, proste odpowiedzi, które być może masz tuż pod nosem smile

18 Ostatnio edytowany przez luxa (2017-12-18 16:47:53)

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Autorko wysłałam Ci wiadomość e-mail. Jesteś jeszcze tutaj ?

19

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Oho..... TRANSdramatu część dalsza dostępna za opłaceniem abonamentu   na maila:-)

20

Odp: Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

naprawdę, co trzeba mieć w głowie, żeby mieć tego rodzaju rozkminy............. echo??

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Dziwna relacja- Co o tym myślicie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024