Witam wszystkich.
Od roku spotykam się z dziewczyną, ona ma 24 lat a a ja 25. Na początku związku było naprawdę dobrze, jednak sytuacja zmieniła się od momentu, kiedy zamieszkaliśmy razem. Bardzo mi zależy na związku, chciałbym z nią założyć rodzinę ale nie wiem czy ten związek ma sens...
Moja dziewczyna stała się zazdrosna o wszystko, jak czasami pójdę spotkać się z kolegami to robi mi awanturę, że jej nie kocham i mógłbym czas spędzić z nią. Dodatkowo nie wolno mi rozmawiać z innymi kobietami bo wymyśliła sobie, że ją zdradzę lub jakaś koleżanka się we mnie zakocha. Ja nie zabraniam jej wyjścia z kolegami i koleżankami. Rozmawiałem z nią na ten temat. Powiedziała, że robi to dla naszego dobra, a jak powiedziałem jej, że sama rozmawia z innymi mężczyznami to powiedziała że ona mnie nie zdradzi i jej nie ufam.
Jak wracam z pracy to muszę do niej zadzwonić, aby miała pewność że na 100% wracam do domu. Moja dziewczyna chce też znać hasła do mojego Facebooka i czytać mi sms. Ja jej smsów ani Facebooka nie sprawdzam. wierzę jej, że mnie nie zdradzi.Czuję się tak, jakby mi nie ufała a zaufanie to podstawa w związku. Nigdy nie zdradziłbym dziewczyny. Mam 25 lat a nie 15, związek traktuje poważnie i myślę o założeniu rodziny. Co powinienem zrobić? Rozmowy nic nie dają i tracę nadzieję na związek z dziewczyną, która jest zazdrosna i chce mną rządzić
Moim zdaniem. Dziewczyna Ci po prostu nie wierzy.. Rowniez boi sie, ze Ciebie straci. Musicie siąść i porozmawiać szczerze. Bo jesli tak dalej będzie to ten związek nie przetrwa.. Kiedyś tez sie tak zachowywałam. Ale moj poprzedni zwiazek rozpadł się z innej sytuacji.. I to byla moja wina. A teraz walcze.. Walcze caly czas o ta osobe. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze u was tez sie ułoży trzymaj sie!
Twoja dziewczyna stała się zaborcza. Na Twoim miejscu byłabym stanowcza i porozmawiała o wszystkim po kolei. Jak ona nic nie zrozumie, to wiesz co masz zrobić. Brakuje jej zaufania w stosunku do Ciebie, a zaufanie to podstawa związku
Po prostu kobieta jest albo niedojrzała do związku (kobieta do 30 roku życia nie wie czego chce) albo wreszcie zauważyłeś, że kobieta jest humorzasta co zależy od jej cyklu miesięcznego. Gdy nie mieszkaliście razem, to nie było to bardzo widoczne. Teraz masz do czynienia z jej humorami, na co mają wpływ jej hormony. Okres, napięcie przedmiesiączkowe, owulacja, itp. Wiele kobiet chce po prostu rozładować frustracje, a że chłopak czy mąż są po ręką, to oni bywają takim workiem treningowym. Musisz się po prostu do tego przyzwyczaić, albo zmień partnerkę. Ale spodziewaj się czegoś podobnego z każdą kobietą.
Po prostu kobieta jest albo niedojrzała do związku (kobieta do 30 roku życia nie wie czego chce) albo wreszcie zauważyłeś, że kobieta jest humorzasta co zależy od jej cyklu miesięcznego. Gdy nie mieszkaliście razem, to nie było to bardzo widoczne. Teraz masz do czynienia z jej humorami, na co mają wpływ jej hormony. Okres, napięcie przedmiesiączkowe, owulacja, itp. Wiele kobiet chce po prostu rozładować frustracje, a że chłopak czy mąż są po ręką, to oni bywają takim workiem treningowym. Musisz się po prostu do tego przyzwyczaić, albo zmień partnerkę. Ale spodziewaj się czegoś podobnego z każdą kobietą.
Interesujące teorie. Masz jakieś wyniki badań na potwierdzenie?
6 2017-10-20 17:28:21 Ostatnio edytowany przez LolekBolek (2017-10-20 17:29:01)
Ja bym uciekał póki wcześnie. Jak już teraz taki teatr odstawia, to co będzie później? Ty życia nie będziesz miał. Nigdy nie pozwalaj jej na takie zachowania.
Proste zasady, nie robi się tego czego nie chciałoby się aby robił partner. I jak wymaga się czegoś od partnera to postępuje się tak samo.
Często jest tak, ze jedna frywolna strona zdradza i podejrzewajac druga o to właśnie postępuje jak Twoja dziewczyna (nie mowie, ze tak jest u niej).
Porozmawiaj z nią o tym. Jak nic nie pomoże to nie zastanawiaj się tylko podziękuj jej.
8 2017-10-20 18:07:21 Ostatnio edytowany przez Pokonanis (2017-10-20 18:08:43)
Polarbear napisał/a:Po prostu kobieta jest albo niedojrzała do związku (kobieta do 30 roku życia nie wie czego chce) albo wreszcie zauważyłeś, że kobieta jest humorzasta co zależy od jej cyklu miesięcznego. Gdy nie mieszkaliście razem, to nie było to bardzo widoczne. Teraz masz do czynienia z jej humorami, na co mają wpływ jej hormony. Okres, napięcie przedmiesiączkowe, owulacja, itp. Wiele kobiet chce po prostu rozładować frustracje, a że chłopak czy mąż są po ręką, to oni bywają takim workiem treningowym. Musisz się po prostu do tego przyzwyczaić, albo zmień partnerkę. Ale spodziewaj się czegoś podobnego z każdą kobietą.
Interesujące teorie. Masz jakieś wyniki badań na potwierdzenie?
Przeczytaj Sztukę Kochania, stara książka, ale jaka mądra! Przynajmniej jeżeli chodzi o pierwsze zdanie Polarbear.
santapietruszka napisał/a:Polarbear napisał/a:Po prostu kobieta jest albo niedojrzała do związku (kobieta do 30 roku życia nie wie czego chce) albo wreszcie zauważyłeś, że kobieta jest humorzasta co zależy od jej cyklu miesięcznego. Gdy nie mieszkaliście razem, to nie było to bardzo widoczne. Teraz masz do czynienia z jej humorami, na co mają wpływ jej hormony. Okres, napięcie przedmiesiączkowe, owulacja, itp. Wiele kobiet chce po prostu rozładować frustracje, a że chłopak czy mąż są po ręką, to oni bywają takim workiem treningowym. Musisz się po prostu do tego przyzwyczaić, albo zmień partnerkę. Ale spodziewaj się czegoś podobnego z każdą kobietą.
Interesujące teorie. Masz jakieś wyniki badań na potwierdzenie?
Przeczytaj Sztukę Kochania, stara książka, ale jaka mądra! Przynajmniej jeżeli chodzi o pierwsze zdanie Polarbear.
Bardziej mi chodziło o jego ostatnie zdanie
A "Sztukę kochania" to ja czytałam, jak Tobie nos zza stołu nie wystawał jeszcze
Jeny, to ile Ty masz lat? 60?
Jeny, to ile Ty masz lat? 60?
Plus VAT
Pokonanis napisał/a:Jeny, to ile Ty masz lat? 60?
Plus VAT
Santa masz kielicha i mnie za ten sarkazm. Poważnie.
santapietruszka napisał/a:Pokonanis napisał/a:Jeny, to ile Ty masz lat? 60?
Plus VAT
Santa masz kielicha i mnie za ten sarkazm. Poważnie.
Ale pusty kielich czy pełny? Bo w pewnym wieku nie wypada się rozdrabniać
Teufel napisał/a:santapietruszka napisał/a:Plus VAT
Santa masz kielicha i mnie za ten sarkazm. Poważnie.
Ale pusty kielich czy pełny? Bo w pewnym wieku nie wypada się rozdrabniać
No nie, pełny oczywiście, mam super miętóweczkę.
Polarbear napisał/a:Po prostu kobieta jest albo niedojrzała do związku (kobieta do 30 roku życia nie wie czego chce) albo wreszcie zauważyłeś, że kobieta jest humorzasta co zależy od jej cyklu miesięcznego. Gdy nie mieszkaliście razem, to nie było to bardzo widoczne. Teraz masz do czynienia z jej humorami, na co mają wpływ jej hormony. Okres, napięcie przedmiesiączkowe, owulacja, itp. Wiele kobiet chce po prostu rozładować frustracje, a że chłopak czy mąż są po ręką, to oni bywają takim workiem treningowym. Musisz się po prostu do tego przyzwyczaić, albo zmień partnerkę. Ale spodziewaj się czegoś podobnego z każdą kobietą.
Interesujące teorie. Masz jakieś wyniki badań na potwierdzenie?
No cóż, piszę to z własnego doświadczenia. Byłem w kilku związkach, gdy kobiety miały te dwadzieścia pare lat, ich zachowanie charakteryzowało się niedojrzałością do bycia w związku. Brak stałości w uczuciach, zerwania z byle powodu, brak konkretnych planów na życie, liczenie na szczęście. To wszystko okraszone humorami, wściekaniem się o byle co, grożenie zerwaniem i powrotem do mamy (w jednym wypadku słyszałem groźby zerwania ze mną, mimo, że mieliśmy już dziecko - nie czekałem na to, sam odszedłem. A potem płacz i błagania o powrót - nie zrobiłem tego błędu). Nie ma związku bez kłótni, które są z reguły zaczynane przez kobiety. Zapewne są kobiety, które potrafią doskonale zadbać o związek. Ale spójrzmy na statystyki. 1/3 małżeństw się rozwodzi, w kolejnej 1/3 lub więcej partnerzy są ze sobą tylko ze względu na dzieci. Ile jest szczęśliwych związków? Może te 15-20 %.
16 2017-10-21 09:34:38 Ostatnio edytowany przez vajze (2017-10-21 09:35:12)
santapietruszka napisał/a:Polarbear napisał/a:Po prostu kobieta jest albo niedojrzała do związku (kobieta do 30 roku życia nie wie czego chce) albo wreszcie zauważyłeś, że kobieta jest humorzasta co zależy od jej cyklu miesięcznego. Gdy nie mieszkaliście razem, to nie było to bardzo widoczne. Teraz masz do czynienia z jej humorami, na co mają wpływ jej hormony. Okres, napięcie przedmiesiączkowe, owulacja, itp. Wiele kobiet chce po prostu rozładować frustracje, a że chłopak czy mąż są po ręką, to oni bywają takim workiem treningowym. Musisz się po prostu do tego przyzwyczaić, albo zmień partnerkę. Ale spodziewaj się czegoś podobnego z każdą kobietą.
Interesujące teorie. Masz jakieś wyniki badań na potwierdzenie?
No cóż, piszę to z własnego doświadczenia. Byłem w kilku związkach, gdy kobiety miały te dwadzieścia pare lat, ich zachowanie charakteryzowało się niedojrzałością do bycia w związku. Brak stałości w uczuciach, zerwania z byle powodu, brak konkretnych planów na życie, liczenie na szczęście. To wszystko okraszone humorami, wściekaniem się o byle co, grożenie zerwaniem i powrotem do mamy (w jednym wypadku słyszałem groźby zerwania ze mną, mimo, że mieliśmy już dziecko - nie czekałem na to, sam odszedłem. A potem płacz i błagania o powrót - nie zrobiłem tego błędu). Nie ma związku bez kłótni, które są z reguły zaczynane przez kobiety. Zapewne są kobiety, które potrafią doskonale zadbać o związek. Ale spójrzmy na statystyki. 1/3 małżeństw się rozwodzi, w kolejnej 1/3 lub więcej partnerzy są ze sobą tylko ze względu na dzieci. Ile jest szczęśliwych związków? Może te 15-20 %.
Nawet nie wiesz ile % moich koleżanek radzi mi, bym wygarnęła facetowi za to, że robi, czego wg nich nie powinien
No, cóż. Dziewczyny niszczą swoje związki, a później innym...
Nawet nie wiesz ile % moich koleżanek radzi mi, bym wygarnęła facetowi za to, że robi, czego wg nich nie powinien
No, cóż. Dziewczyny niszczą swoje związki, a później innym...
Trochę prawdy w tym jest. W moim przypadku żona miała tak "wspaniałą" przyjaciółkę, która żonie wszystko doradzała, że tymi radami o mało związku nie rozwaliła. Sama tkwiła w nudnym małżeństwie w którym nic się już nie działo, a dzięki mojej żonie znalazła sobie rozrywkę. Ktoś tu kiedyś pisał o karmie... chyba zaczynam w to wierzyć, bo i ją i żonę spotkał okrutny los
Polarbear napisał/a:santapietruszka napisał/a:Interesujące teorie. Masz jakieś wyniki badań na potwierdzenie?
No cóż, piszę to z własnego doświadczenia. Byłem w kilku związkach, gdy kobiety miały te dwadzieścia pare lat, ich zachowanie charakteryzowało się niedojrzałością do bycia w związku. Brak stałości w uczuciach, zerwania z byle powodu, brak konkretnych planów na życie, liczenie na szczęście. To wszystko okraszone humorami, wściekaniem się o byle co, grożenie zerwaniem i powrotem do mamy (w jednym wypadku słyszałem groźby zerwania ze mną, mimo, że mieliśmy już dziecko - nie czekałem na to, sam odszedłem. A potem płacz i błagania o powrót - nie zrobiłem tego błędu). Nie ma związku bez kłótni, które są z reguły zaczynane przez kobiety. Zapewne są kobiety, które potrafią doskonale zadbać o związek. Ale spójrzmy na statystyki. 1/3 małżeństw się rozwodzi, w kolejnej 1/3 lub więcej partnerzy są ze sobą tylko ze względu na dzieci. Ile jest szczęśliwych związków? Może te 15-20 %.
Nawet nie wiesz ile % moich koleżanek radzi mi, bym wygarnęła facetowi za to, że robi, czego wg nich nie powinien
No, cóż. Dziewczyny niszczą swoje związki, a później innym...
No właśnie, wygarniesz raz i drugi, potem dojdą ciche dni, bo przecież faceta trzeba ukarać. No i co się robi z tego związku?
Dziś zrobiła mi awanturę o to, że byłem u kolegi wypić jedno piwo. Powiedziałem jej, że nie będę niewolnikiem i potrzebuje kontaktu ze znajomymi jak każdy człowiek. Wyprowadziła się do przyjaciółki i powiedziała, że wróci jak wszystko sobie przemyśle i docenie jej troskę o mnie. Dodam, że do domu nigdy nie wróciłem pijany i alkohol piję rzadko w towarzystwie znajomych, bo alkoholu nie lubię a w towarzystwie nie wypada odmówić wypicia jednego piwa. Ten związek chyba nie ma sensu, ale mi ciągle na niej zależy i boję się, że ją stracę.
Polarbear napisał/a:Po prostu kobieta jest albo niedojrzała do związku (kobieta do 30 roku życia nie wie czego chce) albo wreszcie zauważyłeś, że kobieta jest humorzasta co zależy od jej cyklu miesięcznego. Gdy nie mieszkaliście razem, to nie było to bardzo widoczne. Teraz masz do czynienia z jej humorami, na co mają wpływ jej hormony. Okres, napięcie przedmiesiączkowe, owulacja, itp. Wiele kobiet chce po prostu rozładować frustracje, a że chłopak czy mąż są po ręką, to oni bywają takim workiem treningowym. Musisz się po prostu do tego przyzwyczaić, albo zmień partnerkę. Ale spodziewaj się czegoś podobnego z każdą kobietą.
Interesujące teorie. Masz jakieś wyniki badań na potwierdzenie?
Skoro inne kobiety niby tez takie sa, a ja nie, to ciekawe kim jestem :-D Nie to nie jest normalne, zeby wszedzie widziec zagrozenie i zdrade, zeby obserwowac kazdy ruch partnera. Do tego hipokryzja, bo sama spotyka sie z kolegami, a jemu zabrania nawet rozmowy z kolezankami. Na miejscu autora powiedzialabym wprost, ze nie podoba mi sie to i ze taka kontrola tylko unieszczesliwi ich oboje, nie podalabym tez zadnych hasel. Rozumiem czasem pokazac Facebook czy przypadkiem jezeli ktos nie naciska, po prostu nie ukrywac, ale sytuacja ze ona bedzie non stop tam wchodzic? Do tego dzisiaj zazdrosna o rozmowe z inna zaraz moze sie obrazi bo usmiechniesz sie do ekspedientki?
Ale zachowanie laski @Autora, to nie wiele ma wspólnego z zazdrością niedojrzałością czy też brakiem zaufania.
Jest to problem psychologiczny, mi to pojęcie znane jest jako Control Freak. Ponoć właśnie kobiety są bardziej podatne, ale czy tak jest to nie wiem, bo nie widziałem żadnych statystyk.
To że ciągle Ciebie kontroluje, to właśnie może tak wygląda, jak brak zaufania czy zazdrość albo inne słowa o podobnym znaczeniu.
Jednak to tylko próba logicznego nazwania jej poczynań, może sama nawet tak uważać, ale to dlatego, że pewnie sama szuka usprawiedliwienia dla swoich zachowań.
Znam pewne kobiety, które mają coś takiego, już starsze babki, ale właśnie często w małżeństwach, gdzie dominuje właśnie kobieta, zarządza domem i domownikami, to często pewna sprzeczność z naturą kobiet, nie wszystkie sobie z tym radzą.
Po temacie widać że młode też tak mają, nie wiem jak jesteś @Autorze ciekawy to poszukaj sobie w gogolach , może coś więcej się dowiesz, piszę tak z pamięci, kiedyś o tym coś wyczytałem, właśnie jako szok po wizycie u jakiegoś tam kiedyś tam znajomego z pracy, jego żona potrafiła nawet do mnie dzwonić po kilkanaście razy, jak jej facet był w pracy i nie mogła się do niego dodzwonić :]
Pzdrw- taki skrót od pozdrawiam
Pzdrw
22 2017-10-22 06:13:30 Ostatnio edytowany przez zatroskany internauta (2017-10-22 06:14:23)
Partnerka autora to typowo niedojrzała osoba. Nie buduje się związku bez zaufania, a ona najprawdopodobniej ma jakieś problemy natury psychologicznej (może ktoś ją zranił i jest nieufna). Nie można ciągle kogoś kontrolować, gdyż zaczyna to wyglądać jak obsesja. Musisz z nią szczerze o tym pogadać. Bez zaufania nie zbudujesz trwałego związku, a co dopiero rodziny.
P.S. Jeśli jakaś konkretna kobieta będzie Ci wmawiać, że ma miliony zmian nastrojów codziennie przez PMS czy ogólnie hormony, kierunek wiatru, stopień nasłonecznienia itp. - zmień kobietę.