Czuje sie beznadziejna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-11-16 12:08:58)

Temat: Czuje sie beznadziejna

Witam. Nie wiem co zrobić z myślą ze często czuje sie beznadziejna. Ciagle gdzieś robię błąd. Mam wrażenie ze jestem chaotyczna nierozgarnięta przez to mam same problemy i moja rodzina tez. Dzisiaj spowodowałam wypadek samochodowy (stłuczka nic nikomu sie nie stało ale oczywiście z mojej winy) dodam ze to mój drugi wypadek w tym roku. Pomijajc ze nic w życiu nie układa sie tak jakbym chviala. Czuje ze od dziecka jestem życiowa ofermą mimo ze ludzie widzą mnie wręcz odwrotnie. Bliscy wiedza jaka jestem i zwracają mi uwagę ze muszę sie ogarnąć. Staram sie ale zawsze cos [wulgaryzm]... zawsze cos sie stanie. Czy juz nigdy nie wyjdę z tego życiowego pecha? Wszyscy moi bliscy maja tego dosc sad ja rownież co mam robić ? Jak odmienić swój los charakter czy nie wiem gdzie leży błąd ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czuje sie beznadziejna

Masz pracę? To na początek zacznij ją wykonywać rzetelnie i fachowo nawet jeśli to tylko sprzątanie.

3

Odp: Czuje sie beznadziejna
Navy3 napisał/a:

nie wiem gdzie leży błąd ?

W Twojej głowie...

A to, że się starasz a Ci nie wychodzi to akurat nic nadzwyczajnego - zawsze jak robimy coś na siłę to wychodzi odwrotnie.

W pierwszej kolejności zmień nastawienie a potem zadaj sobie pytanie czy nie wymagasz od siebie za dużo lub np nie robisz czegoś wbrew sobie, żeby się np komuś przypodobać lub być jak ktoś kto Cię inspiruje

4

Odp: Czuje sie beznadziejna

Nic na siłę, czy jest jakaś dziedzina, w której nie czujesz się "ofermą" ?

5

Odp: Czuje sie beznadziejna

Kochana, czy to nie jest spowodowane nieprzyjemnymi wspomnieniami?
Nie jesteś ani pechowa, ani taka "niezdara". Każdemu to się zdarza.
Jesteś wyjątkową kobietą i postaraj się zmienić coś, tak by coś podnosiło Twoją samoocenę - na przykład wybierz się na siłownię albo inna forma sportu - i nie rób nic za szybko (jak i zarówno na siłę, jak pisali inni), bo nic nie wyjdzie. Pomalutku.
Może masz jakiś zaburzony rytm? Źle sypiasz? Kłopoty? Należy ich niwelować i zobaczysz, jak Ci lekko będzie. Trzymam kciuki smile

6

Odp: Czuje sie beznadziejna

To sie chyba nigdy nie zmieni. Moi rodzice zawsze dużo ode mnie wymagali i nadal tak jest... miałam iść na medycynę ale zaszłam w ciąże. Postanowiłam wybrać inna drogę życiowa. Po tym jak zaczęli mnie traktować moment zmieniłam zdanie i za rok zaczynam studia stomatologiczne z dzieckiem. Facet tez nie jest dla mnie pomocny... teraz w ciąży bywały różne sytuacje. Ciagle uważa ze umiem tylko narzekać i tyle. Ze juz nie moze mnie słuchać .. moze dlatego postanowił mnie zdradzić. Czuje ze nie dam sobie z tym wszystkim rady. Jeśli pójdę na studia ta mi to wiele możliwości miedzy innymi finansowych rodzice wtedy zrobiła dla mnie wszytsko. Jeśli nie jestem skazana na faveta na którego raczej cieżko liczyć

7

Odp: Czuje sie beznadziejna

Faktycznie, nic 'samo się' nie zmieni. Jedyną osobą, która może zmienić Twój sposób myślenia jesteś Ty. Masz do wyboru dwie drogi życia: jedną, w trakcie której dalej będziesz traktowała siebie jak ofiarę, narzekała na wszystko i wszystkich i drugą, podczas której zobaczysz, że rzeczywistość ma wiele barw i odcieni.

Będąc na Twym miejscu do serca wzięłabym sobie te słowa:

Navy3 napisał/a:

(...) Ciagle uważa ze umiem tylko narzekać i tyle. Ze juz nie moze mnie słuchać (...)

I ze zrozumieniem przeczytałabym zdania z mej sygnatury.

8 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2017-10-25 12:02:45)

Odp: Czuje sie beznadziejna

Wiesz nie tylko Ty masz ciezko. Wielu ludzi ma i jakos zyje. Ja tez mialam jak ty. Wyjechalam za granice swiezo po zrobieniu prawka zlapalam gume na autostradzie, zarysowalam auto, zawiesilam je na 1m skarpie i wpadlam w poslizg zbijajac lampe. Poszlam do pracy. Zatrzasnelam sie w windzie na pol dnia, bo pomoc techniczna smacznie spala. Choc jestem pozytywna i po czasie mnie to smieszy te sytuacje strasznie mnie stresowaly. Jak wiele innych w zyciu. I wiesz co. Stwierdzilam ze nie mam na to wplywu. Wszyscy mowia - mysl pozytywnie. A w srodku wciaz gdzies tam wiesz ze to sie nie uda. Ja uznalam, ze trzeba to olac. Wszystkim sie to zdarza. Jak cos znowu sknoce zbije, obrysuje, obleje whatever po prostu wezme nadgodziny i to odkupie, albo gdy cos zawale - zrobie to jeszcze raz na spokojnie i nie bede sie stresowac czasem, tym ze WSZYSCY inni maja to już za sobą, czy nawet hajsem, bo go z czasem.tez mozna odlozyc. Jak moja rodzina dramatyzuje to im mowie, ze w depresje przez to nie popadne. Teraz musze to naprawic i nie mam czasu na jeki. Wiem, wiem dziecko, facet studia. Powtarzam. Wszyscy mamy trudno. Mam takie poczucie jakbys miala syndrom bezradnosci. Nie bierzesz odpowiedzialnosci za swoje zycie sama, tylko patrzysz na rodzicow lub faceta, by sie toba zaopiekowali. Jak cie zle.traktuje to po co z nim jestes? Dla hajsow? Czy o co chodzi. To bez sensu. Masz dwie rece. Jak bedziesz chciala po porodzice pracowac na bank ci rodzice troche pomoga, zlobki istnieja. Mam wrazenie ze nie chce ci sie zaczynac stomatologii. Bo bedzie trzeba spiac poslady. Serio? To powiem ci tak - albo idziesz na stomatologie i sie uczysz i zdajesz, albo przynajmniej robisz wszystko co w twojej mocy by zdać bez wymówek. Albo nie idziesz na stomatologie i idziesz na inny kierunek lub do pracy, jesli z gory uwazasz ze nie dasz rady. Mozesz zyc na utrzymaniu faceta, ale jak kiedys bedziecie mieli kryzys i Cie kopnie w dupe nie placz, ze zycie takie okrutne i jak on mogl cie zostawic z dzieckiem. Nie zabezpieczylas sie. Liczylas tylko ze inni beda sie toba opiekowac w nieskonczonosc, bo Ci sie to nalezy. Wiadomo - super jak ci pomoga podczas ciazy i tuz po urodzeniu. Ale pozniej cos musisz ze soba zrobic. Witaj w doroslym zyciu. Rodzice proponuja ci stomatologie to dlugie studia. Jest dziecko. Oferuja ci duza pomoc - wiec prosze nie zawal tego. Uwazasz ze jestes oferma ale przy tym nie bierzesz odpowoedzialnosci za siebie, patrzysz na innych bezradnie i wszystkich obwiniasz o swoj los. Nie kazdy ma mozliwosc by rodzice oplacili zycie podczas studiow i zaopiekowali sie Twoim dzieckiem!! Wiec nie badz dla nich ciezarem i zrob co tylko mozesz jesli sie na to zdecydujesz. Bo z Twojego punktu widzenia chcesz tam isc, tylko zeby Cie utrzymywali. Wygodnie nie powiem. Ale nie masz juz 5 lat.  Twoje zycie, masz dwie rece. Kazdemu nie wychodzi. Ja rozumiem ze bylas bardzo krytykowana, surowo oceniana, ale nie badz dla siebie surowa. Rusz sie dziewczyno. Masz teraz czas. Przemysl co chcesz w zyciu robic. Bo budzet rodzinny jest caly na glowie Twojego faceta. A ty? Jesli pojdziesz na studia czy do pracy to zyskasz troche szacunku. Sory, ale.nie przepadam za ludzmi ktorzy wiecznie ida na latwizne w zyciu i tylko wymagaja. Do tego zrzucaja wine za swoje leserstwo na okrutne zycie. I do tego ywazaja, ze tylko oni maja ciezko. Pobudka slonce

9

Odp: Czuje sie beznadziejna

Jak facet zdradził Cie podczas ciąży, to tu leży przyczyna. To nie jest facet, to zwykły ch**.  Musisz wrocic do punktu 0 i zaczac od nowa, tyle, ze mając małego towarzysza(szkę) życia.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024