Dziewczyny , zaplatałam się w pewnej relacji . Tak bardzo ,że nawet nie potrafię tutaj precyzyjnie opisać tej historii. Proszę was o świeże spojrzenie na ten temat , na mój problem.
Poznałam go 7 lat temu, Na początku była to znajomość towarzyska- był seks , chemia, pożądanie itd. W naszych spotkaniach były duże przerwy. Po jakimś czasie doszło do naszej relacji coś więcej , zaczęłam się w nim zakochiwać. On odzywał się regularnie. Potem przerwa , potem znowu . I tak w kółko .Aż w końcu - od dwóch lat z przerwami ....2 miesiące regularny kontakt.Było coraz fajniej , dzwonił pisał , prawie codziennie . Zakochałam się w nim. On mówił,że dobrze się przy mnie czuje, że bardzo , bardzo mnie lubi a nawet więcej. Ja nigdy nie mówiłam,co do niego czuję. Aż......no właśnie. Od jakiegoś czasu przestał się odzywać......Zaczęłam się do niego dobijać sms , wtedy mi powiedział ,że się ma dziewczynę którą kocha i z nią mieszka, planuje z nią związek i przyszłość.....Wtedy napisałam , że ''gratuluję ,ale nikt nie będzie cię kochał tak jak ja kochałam ciebie '', wtedy on zaczął do mnie wydzwaniać , nie odebrałam. Umówiliśmy się ,że przyjadę w góry, bo on tam akurat był , mieliśmy się spotkać na lodach i kawie. Nie pojechałam, nie mogłam,,,Napisałam do niego , czy to koniec naszej znajomości , odpisał, że musi przykręcić znajomość , bo chce być lojalny wobec kobiety która dała mu szansę. Napisałam mu,że nie musimy zrywać kontaktu,że szkoda,że nie spróbowaliśmy , że ....nie daliśmy sobie szansy i wtedy ....on mnie zablokował. ...Nie wiem dlaczego , tęsknię za nim, za jego spojrzeniem , dotykiem, uwielbiałam go , świetnie nam się rozmawiało, byłam gotowa przystać wyłącznie na koleżeńską znajomość ,ale on zerwał ze mną kontakt całkowicie.
daj mu spokój, ma dziewczyne, z tobą spotykał się tylko na seks, z nią chce stworzyć związek. wasza historia jest skończona, przynamniej do czasu kiedy będzie ze swoją wybranką.
daj mu spokój, ma dziewczyne, z tobą spotykał się tylko na seks, z nią chce stworzyć związek. wasza historia jest skończona, przynamniej do czasu kiedy będzie ze swoją wybranką.
Dużo rozmawialiśmy , opowiadał mi o sobie , o swoich uczuciach , emocjach to nie był tylko seks...Sam powiedział,że zawsze możemy utrzymywać kontakt koleżeński....zablokował mnie na messangerze jak mu powiedziałam co do niego czuję a powiedziałam to , bo pomyślałam,że on może sądzić że odpowiada mi taki układ bez zobowiązań ...nigdy mu nie mówiłam,że chciałabym z nim być.Brakuje mi go również jako przyjaciela bliskiego znajomego....Wspieraliśmy się w trudnych chwilach.
w takim razie kiepski z niego przyjaciel, ale trzeba przyznać, że wyznawanie mu uczuć w sytuacji kiedy ma dziewczynę było skazane na niepowodzenie.
Za jakis czas bedziesz te przygode jako wspomnienie i pomylke. Bo poki on ma tamta panne ty byla bys zawsze ta druga. Piszesz ze to by ci odpowiadalo to juz ci odpowiem ze na dluzsza mete stanowczo nie. Pytasz dlaczego Cie zablokowal bo sie boi ze staniesz sie natarczywa i sie wyda. On napisze ale za jakis czas jak wszystko ochlonie i wtedy Tobie radzilbym dac sobie z nim spokoj.
Za jakis czas bedziesz te przygode jako wspomnienie i pomylke. Bo poki on ma tamta panne ty byla bys zawsze ta druga. Piszesz ze to by ci odpowiadalo to juz ci odpowiem ze na dluzsza mete stanowczo nie. Pytasz dlaczego Cie zablokowal bo sie boi ze staniesz sie natarczywa i sie wyda. On napisze ale za jakis czas jak wszystko ochlonie i wtedy Tobie radzilbym dac sobie z nim spokoj.
Powtarzam - to nie jest i nie była przygoda.Wspieraliśmy się nawzajem , do tego był świetny seks (nie sportowy ).On mnie nie zablokował od razu tylko po moim sms - że szanuję jego wybór i kiedy wyznałam mu uczucie po tak długim okresie znajomości i to jest najbardziej przykre.Brakuje mi go , rozmowy z nim kontaktu jakiegokolwiek........
w takim razie kiepski z niego przyjaciel, ale trzeba przyznać, że wyznawanie mu uczuć w sytuacji kiedy ma dziewczynę było skazane na niepowodzenie.
Myślałam że on zaczął szukać gdzie indziej bo myślał ,że ja go nie chcę .Nigdy wcześniej nie mówiłam mu tak wprost o uczuciach.Dawałam nawet do zrozumienia że taki układ mi odpowiada.
sosenek napisał/a:w takim razie kiepski z niego przyjaciel, ale trzeba przyznać, że wyznawanie mu uczuć w sytuacji kiedy ma dziewczynę było skazane na niepowodzenie.
Myślałam że on zaczął szukać gdzie indziej bo myślał ,że ja go nie chcę .Nigdy wcześniej nie mówiłam mu tak wprost o uczuciach.Dawałam nawet do zrozumienia że taki układ mi odpowiada.
Ale ostatecznie wyszło na to, że szukał gdzie indziej, bo nie chciał Ciebie - i powinnaś się z tym pogodzić, a nie doszukiwać drugiego dna.
Decyzję już podjął...Przynajmniej wiesz, że to z powodu konkurencji, a nie np Twojego wielkiego nosa
Idź dalej..poznaj innego..
Szary80 napisał/a:Za jakis czas bedziesz te przygode jako wspomnienie i pomylke. Bo poki on ma tamta panne ty byla bys zawsze ta druga. Piszesz ze to by ci odpowiadalo to juz ci odpowiem ze na dluzsza mete stanowczo nie. Pytasz dlaczego Cie zablokowal bo sie boi ze staniesz sie natarczywa i sie wyda. On napisze ale za jakis czas jak wszystko ochlonie i wtedy Tobie radzilbym dac sobie z nim spokoj.
Powtarzam - to nie jest i nie była przygoda.Wspieraliśmy się nawzajem , do tego był świetny seks (nie sportowy ).On mnie nie zablokował od razu tylko po moim sms - że szanuję jego wybór i kiedy wyznałam mu uczucie po tak długim okresie znajomości i to jest najbardziej przykre.Brakuje mi go , rozmowy z nim kontaktu jakiegokolwiek........
A czego ty od niego oczekujesz ?
marrgo666 napisał/a:Szary80 napisał/a:Za jakis czas bedziesz te przygode jako wspomnienie i pomylke. Bo poki on ma tamta panne ty byla bys zawsze ta druga. Piszesz ze to by ci odpowiadalo to juz ci odpowiem ze na dluzsza mete stanowczo nie. Pytasz dlaczego Cie zablokowal bo sie boi ze staniesz sie natarczywa i sie wyda. On napisze ale za jakis czas jak wszystko ochlonie i wtedy Tobie radzilbym dac sobie z nim spokoj.
Powtarzam - to nie jest i nie była przygoda.Wspieraliśmy się nawzajem , do tego był świetny seks (nie sportowy ).On mnie nie zablokował od razu tylko po moim sms - że szanuję jego wybór i kiedy wyznałam mu uczucie po tak długim okresie znajomości i to jest najbardziej przykre.Brakuje mi go , rozmowy z nim kontaktu jakiegokolwiek........
A czego ty od niego oczekujesz ?
Chcę ,żeby był ...nie musi być moim partnerem seksualnym ,ale chcę mieć z nim kontakt . Jestem w stanie pogodzić się z tym ,że nie będziemy razem,ale chcę mieć z nim przyjacielskie relacje
Decyzję już podjął...Przynajmniej wiesz, że to z powodu konkurencji, a nie np Twojego wielkiego nosa
Idź dalej..poznaj innego..
Myślę ,że z powodu głębokiej przepaści między nami , którą on widział i nie brał wogóle pod uwagę tego że możemy być razem .Przepaści w dziedzinie wykształcenia , klasy , kultury bycia itd. Mnie to nie przeszkadzało ,ale on to widział i podkreślał a jego ''partnerki'''' to tzw. gąski i to dla mnie żadna konkurencja.
13 2017-10-15 13:06:10 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 13:10:27)
Chcę ,żeby był ...nie musi być moim partnerem seksualnym ,ale chcę mieć z nim kontakt . Jestem w stanie pogodzić się z tym ,że nie będziemy razem,ale chcę mieć z nim przyjacielskie relacje
Wspominanie w każdej rozmowie o tym, że nikt go nie będzie kochał tak, jak Ty i że szkoda, że nie spróbowaliście jednak, i że szkoda, że nie dał Ci szansy, i że szkoda, szkoda, szkoda... - to nie są relacje przyjacielskie. Nic dziwnego, że facet nie ma ochoty tego czytać/wysłuchiwać, jeśli do związku wybrał jednak kogoś innego.
Myślę ,że z powodu głębokiej przepaści między nami , którą on widział i nie brał wogóle pod uwagę tego że możemy być razem .Przepaści w dziedzinie wykształcenia , klasy , kultury bycia itd. Mnie to nie przeszkadzało ,ale on to widział i podkreślał a jego ''partnerki'''' to tzw. gąski i to dla mnie żadna konkurencja.
Jesteś aż tak zarozumiała, że nie przyjmujesz do wiadomości tak prostej rzeczy, że facet po prostu z Tobą stworzyć związku nie chciał? Chyba jednak konkurencja, skoro wybrał taką właśnie "gąskę", a nie Ciebie...
marrgo666 napisał/a:Chcę ,żeby był ...nie musi być moim partnerem seksualnym ,ale chcę mieć z nim kontakt . Jestem w stanie pogodzić się z tym ,że nie będziemy razem,ale chcę mieć z nim przyjacielskie relacje
Wspominanie w każdej rozmowie o tym, że nikt go nie będzie kochał tak, jak Ty i że szkoda, że nie spróbowaliście jednak, i że szkoda, że nie dał Ci szansy, i że szkoda, szkoda, szkoda... - to nie są relacje przyjacielskie. Nic dziwnego, że facet nie ma ochoty tego czytać/wysłuchiwać, jeśli do związku wybrał jednak kogoś innego.
marrgo666 napisał/a:Myślę ,że z powodu głębokiej przepaści między nami , którą on widział i nie brał wogóle pod uwagę tego że możemy być razem .Przepaści w dziedzinie wykształcenia , klasy , kultury bycia itd. Mnie to nie przeszkadzało ,ale on to widział i podkreślał a jego ''partnerki'''' to tzw. gąski i to dla mnie żadna konkurencja.
Jesteś aż tak zarozumiała, że nie przyjmujesz do wiadomości tak prostej rzeczy, że facet po prostu z Tobą stworzyć związku nie chciał? Chyba jednak konkurencja, skoro wybrał taką właśnie "gąskę", a nie Ciebie...
Młodziutka ''gąska'' normalna dziewczyna ,bez niczego ach i och ...Kiedyś zapytał ,czy chciałabym mieć takiego zboka - nie zareagowałam, potem śpiewał , nucił piosenkę -''Zestarzejmy się razem''- nie zareagowałam ....kiedys wspomniałam,że lubię być sama , mógł pomyśleć,że nie interesuje mnie stały związek , nie wiedział tez o moich uczuciach
Szary80 napisał/a:marrgo666 napisał/a:Powtarzam - to nie jest i nie była przygoda.Wspieraliśmy się nawzajem , do tego był świetny seks (nie sportowy ).On mnie nie zablokował od razu tylko po moim sms - że szanuję jego wybór i kiedy wyznałam mu uczucie po tak długim okresie znajomości i to jest najbardziej przykre.Brakuje mi go , rozmowy z nim kontaktu jakiegokolwiek........
A czego ty od niego oczekujesz ?
Chcę ,żeby był ...nie musi być moim partnerem seksualnym ,ale chcę mieć z nim kontakt . Jestem w stanie pogodzić się z tym ,że nie będziemy razem,ale chcę mieć z nim przyjacielskie relacje
Jezeli dasz tak rade zyc to szacunek ale cos mi sie wydaje ze na dluzsza mete to nie zda egzaminu. Wiem ze I tak ty wiesz lepiej i powiedz mi co zrobisz jak sie koles wogole nie odezwie.
santapietruszka napisał/a:marrgo666 napisał/a:Chcę ,żeby był ...nie musi być moim partnerem seksualnym ,ale chcę mieć z nim kontakt . Jestem w stanie pogodzić się z tym ,że nie będziemy razem,ale chcę mieć z nim przyjacielskie relacje
Wspominanie w każdej rozmowie o tym, że nikt go nie będzie kochał tak, jak Ty i że szkoda, że nie spróbowaliście jednak, i że szkoda, że nie dał Ci szansy, i że szkoda, szkoda, szkoda... - to nie są relacje przyjacielskie. Nic dziwnego, że facet nie ma ochoty tego czytać/wysłuchiwać, jeśli do związku wybrał jednak kogoś innego.
marrgo666 napisał/a:Myślę ,że z powodu głębokiej przepaści między nami , którą on widział i nie brał wogóle pod uwagę tego że możemy być razem .Przepaści w dziedzinie wykształcenia , klasy , kultury bycia itd. Mnie to nie przeszkadzało ,ale on to widział i podkreślał a jego ''partnerki'''' to tzw. gąski i to dla mnie żadna konkurencja.
Jesteś aż tak zarozumiała, że nie przyjmujesz do wiadomości tak prostej rzeczy, że facet po prostu z Tobą stworzyć związku nie chciał? Chyba jednak konkurencja, skoro wybrał taką właśnie "gąskę", a nie Ciebie...
Młodziutka ''gąska'' normalna dziewczyna ,bez niczego ach i och ...Kiedyś zapytał ,czy chciałabym mieć takiego zboka - nie zareagowałam, potem śpiewał , nucił piosenkę -''Zestarzejmy się razem''- nie zareagowałam ....kiedys wspomniałam,że lubię być sama , mógł pomyśleć,że nie interesuje mnie stały związek , nie wiedział tez o moich uczuciach
Ze tak zapytam ile Ty masz lat?
marrgo666 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Wspominanie w każdej rozmowie o tym, że nikt go nie będzie kochał tak, jak Ty i że szkoda, że nie spróbowaliście jednak, i że szkoda, że nie dał Ci szansy, i że szkoda, szkoda, szkoda... - to nie są relacje przyjacielskie. Nic dziwnego, że facet nie ma ochoty tego czytać/wysłuchiwać, jeśli do związku wybrał jednak kogoś innego.
Jesteś aż tak zarozumiała, że nie przyjmujesz do wiadomości tak prostej rzeczy, że facet po prostu z Tobą stworzyć związku nie chciał? Chyba jednak konkurencja, skoro wybrał taką właśnie "gąskę", a nie Ciebie...
Młodziutka ''gąska'' normalna dziewczyna ,bez niczego ach i och ...Kiedyś zapytał ,czy chciałabym mieć takiego zboka - nie zareagowałam, potem śpiewał , nucił piosenkę -''Zestarzejmy się razem''- nie zareagowałam ....kiedys wspomniałam,że lubię być sama , mógł pomyśleć,że nie interesuje mnie stały związek , nie wiedział tez o moich uczuciach
Ze tak zapytam ile Ty masz lat?
Dużo !!!!
marrgo666 napisał/a:Szary80 napisał/a:A czego ty od niego oczekujesz ?
Chcę ,żeby był ...nie musi być moim partnerem seksualnym ,ale chcę mieć z nim kontakt . Jestem w stanie pogodzić się z tym ,że nie będziemy razem,ale chcę mieć z nim przyjacielskie relacje
Jezeli dasz tak rade zyc to szacunek ale cos mi sie wydaje ze na dluzsza mete to nie zda egzaminu. Wiem ze I tak ty wiesz lepiej i powiedz mi co zrobisz jak sie koles wogole nie odezwie.
Tak daję radę już 7 lat , nie potrafię obyć się bez kontaktu z nim , jakiegokolwiek ....
nie potrafię obyć się bez kontaktu z nim , jakiegokolwiek ....
To widać, skoro byłaś aż tak nachalna, że facet musiał Cię poblokować...
Szary80 napisał/a:marrgo666 napisał/a:Chcę ,żeby był ...nie musi być moim partnerem seksualnym ,ale chcę mieć z nim kontakt . Jestem w stanie pogodzić się z tym ,że nie będziemy razem,ale chcę mieć z nim przyjacielskie relacje
Jezeli dasz tak rade zyc to szacunek ale cos mi sie wydaje ze na dluzsza mete to nie zda egzaminu. Wiem ze I tak ty wiesz lepiej i powiedz mi co zrobisz jak sie koles wogole nie odezwie.
Tak daję radę już 7 lat , nie potrafię obyć się bez kontaktu z nim , jakiegokolwiek ....
Myślę ,że się odezwie , bo to normalka u niego ....tak z przerwami 7 lat się kiwamy . Prawdopodobnie będę sama , bo nie potrafię zainteresować się nikim innym a znam naprawdę osoby atrakcyjne i na wysokim poziomie , ciekawe, inspirujące. Nie mają jednak czegoś takiego jak On .
marrgo666 napisał/a:nie potrafię obyć się bez kontaktu z nim , jakiegokolwiek ....
To widać, skoro byłaś aż tak nachalna, że facet musiał Cię poblokować...
Przeczytaj ze zrozumieniem od początku , co napisałam.
santapietruszka napisał/a:marrgo666 napisał/a:nie potrafię obyć się bez kontaktu z nim , jakiegokolwiek ....
To widać, skoro byłaś aż tak nachalna, że facet musiał Cię poblokować...
Przeczytaj ze zrozumieniem od początku , co napisałam.
No, sęk w tym, że przeczytałam
Szary80 napisał/a:marrgo666 napisał/a:Młodziutka ''gąska'' normalna dziewczyna ,bez niczego ach i och ...Kiedyś zapytał ,czy chciałabym mieć takiego zboka - nie zareagowałam, potem śpiewał , nucił piosenkę -''Zestarzejmy się razem''- nie zareagowałam ....kiedys wspomniałam,że lubię być sama , mógł pomyśleć,że nie interesuje mnie stały związek , nie wiedział tez o moich uczuciach
Ze tak zapytam ile Ty masz lat?
Dużo !!!!
Aha
24 2017-10-15 13:51:15 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 13:51:32)
marrgo666 napisał/a:Szary80 napisał/a:Ze tak zapytam ile Ty masz lat?
Dużo !!!!
Aha
Kto jeszcze myśli, że autorka to troll? Tylko ja?
marrgo666 napisał/a:santapietruszka napisał/a:To widać, skoro byłaś aż tak nachalna, że facet musiał Cię poblokować...
Przeczytaj ze zrozumieniem od początku , co napisałam.
No, sęk w tym, że przeczytałam
Nie byłam nachalna , on jeszcze w sierpniu do mnie wydzwaniał , ja napisałam mu trzy tygodnie temu sms ,że cieszę się ,że szanuję jego decyzję i że tylko mi troche przykro i szkoda,że nie spróbowaliśmy ...Co tu jest nachalnego ?
Szary80 napisał/a:marrgo666 napisał/a:Dużo !!!!
Aha
Kto jeszcze myśli, że autorka to troll?
Tylko ja?
A wiesz... ja myślę, że to autentyczne.
Tym bardziej smutne. Smutne, że wciaz są dziewczyny, ktore rozumuja w ten sposob, a potem jest placz i rozczarowanie.. i "dlaczego on mi to zrobil" zamiast " dlaczego ja to sama sobie zrobilam?!"
27 2017-10-15 13:58:14 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 14:00:21)
Nie byłam nachalna , on jeszcze w sierpniu do mnie wydzwaniał , ja napisałam mu trzy tygodnie temu sms ,że cieszę się ,że szanuję jego decyzję i że tylko mi troche przykro i szkoda,że nie spróbowaliśmy ...Co tu jest nachalnego ?
To jest w tym nachalnego, że skoro - jak twierdzisz - uszanowałaś jego decyzję, to się do niej dostosuj i nie zarzucaj gościa pretensjami, że Ci przykro, że nie dał Ci szansy i że nikt nie będzie go kochał jak Ty. I nie nazywaj kobiety, którą wybrał, "gąską bez niczego". To nie są relacje przyjacielskie, jak wtryniasz się komuś w związek.
Iceni - być może masz rację. Mnie ciężko pojąć, że istnieją tak naiwne kobiety, które mają "dużo lat".
santapietruszka napisał/a:marrgo666 napisał/a:Przeczytaj ze zrozumieniem od początku , co napisałam.
No, sęk w tym, że przeczytałam
Nie byłam nachalna , on jeszcze w sierpniu do mnie wydzwaniał , ja napisałam mu trzy tygodnie temu sms ,że cieszę się ,że szanuję jego decyzję i że tylko mi troche przykro i szkoda,że nie spróbowaliśmy ...Co tu jest nachalnego ?
Ty nie szanujesz jego decyzji. Ty wykazujesz objawy absolutnej i niepojętej dla normalnej osoby desperacji. Kazde twoje slowo to jak wielki baner "zniose wszystko, tylko mnie nie zostawiaj" z ukrytym komunikatem podprogowym "a moze kiedys poczujesz sie zle, ktos cie skrzywdzi, twoja dziewczyna cie zostawi, a wtedy ja bede mogla udowodnic ci, jak bardzo naprawde cie kocham i nikt jak ja cie juz nie pokocha".
Co jest bzdura.
Ty go nie kochasz a jedynie jestes PRZERAŻONA samotnoscia i bedziesz zebrac o jego najmniejsze zainteresowanie, najmniejsze slowo nadziei, ktore da ci cien szansy by to przerazenie zminimalizowac.
A wlasciwie robilabys to nadal, żebrala o resztki jego uczuc, pozbawiajac sie zarazem resztek swojej godnosci gdyby cie nie zablokowal.
Najwidoczniej zniesmaczylas go swoim zachowaniem juz tak bardzo, że zatarlas wszystkie dobre wspomnienia i jedyne co zrobil to pomyslal "mam cie dosc i zniknij w koncu z mojego zycia!"
Tak, po tylu latach tak malo dla niego znaczysz...
I sama to sobie zrobilas.
marrgo666 napisał/a:santapietruszka napisał/a:No, sęk w tym, że przeczytałam
Nie byłam nachalna , on jeszcze w sierpniu do mnie wydzwaniał , ja napisałam mu trzy tygodnie temu sms ,że cieszę się ,że szanuję jego decyzję i że tylko mi troche przykro i szkoda,że nie spróbowaliśmy ...Co tu jest nachalnego ?
Ty nie szanujesz jego decyzji. Ty wykazujesz objawy absolutnej i niepojętej dla normalnej osoby desperacji. Kazde twoje slowo to jak wielki baner "zniose wszystko, tylko mnie nie zostawiaj" z ukrytym komunikatem podprogowym "a moze kiedys poczujesz sie zle, ktos cie skrzywdzi, twoja dziewczyna cie zostawi, a wtedy ja bede mogla udowodnic ci, jak bardzo naprawde cie kocham i nikt jak ja cie juz nie pokocha".
Co jest bzdura.
Ty go nie kochasz a jedynie jestes PRZERAŻONA samotnoscia i bedziesz zebrac o jego najmniejsze zainteresowanie, najmniejsze slowo nadziei, ktore da ci cien szansy by to przerazenie zminimalizowac.
A wlasciwie robilabys to nadal, żebrala o resztki jego uczuc, pozbawiajac sie zarazem resztek swojej godnosci gdyby cie nie zablokowal.
Najwidoczniej zniesmaczylas go swoim zachowaniem juz tak bardzo, że zatarlas wszystkie dobre wspomnienia i jedyne co zrobil to pomyslal "mam cie dosc i zniknij w koncu z mojego zycia!"
Tak, po tylu latach tak malo dla niego znaczysz...
I sama to sobie zrobilas.
Co za bzdura ! Przerażona samotnością ? Znam wielu wspaniałych facetów , artystów , muzyków itd. ale nie interesuje mnie nikt na tyle ,żebym chciała stworzyć związek czy nawet iść do łóżka .
Co do tego ostatniego sms do niego .......''Szanuję twoją decyzję , jest mi przykro że nie spróbowalismy , mam nadzieję jednak ,że zostaniemy w relacjach koleżeńskich ''- co tu jest do cholery takiego złego , poniżającego i narzucającego się ??????
marrgo666 napisał/a:Nie byłam nachalna , on jeszcze w sierpniu do mnie wydzwaniał , ja napisałam mu trzy tygodnie temu sms ,że cieszę się ,że szanuję jego decyzję i że tylko mi troche przykro i szkoda,że nie spróbowaliśmy ...Co tu jest nachalnego ?
To jest w tym nachalnego, że skoro - jak twierdzisz - uszanowałaś jego decyzję, to się do niej dostosuj i nie zarzucaj gościa pretensjami, że Ci przykro, że nie dał Ci szansy i że nikt nie będzie go kochał jak Ty. I nie nazywaj kobiety, którą wybrał, "gąską bez niczego". To nie są relacje przyjacielskie, jak wtryniasz się komuś w związek.
Iceni - być może masz rację. Mnie ciężko pojąć, że istnieją tak naiwne kobiety, które mają "dużo lat".
To nie były pretensje !!!!! Człowieku , zrozum - napisałam ,że szanuję jego decyzję ....to są pretensje ? Że mu życzę szczęścia ,że mam nadzieję ,że pozostaniemy w relacjach koleżeńskich - to są pretensje ? ja mu nie wysyłałam nagich zdjęć czy czegoś w tym rodzaju ...pozdrowienia i otuchę jak miał jakiś ważny projekt do zrealizowania.
31 2017-10-15 15:06:52 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 15:09:24)
To nie były pretensje !!!!! Człowieku , zrozum - napisałam ,że szanuję jego decyzję ....to są pretensje ? Że mu życzę szczęścia ,że mam nadzieję ,że pozostaniemy w relacjach koleżeńskich - to są pretensje ? ja mu nie wysyłałam nagich zdjęć czy czegoś w tym rodzaju ...pozdrowienia i otuchę jak miał jakiś ważny projekt do zrealizowania.
''gratuluję ,ale nikt nie będzie cię kochał tak jak ja kochałam ciebie ''
"szkoda,że nie spróbowaliśmy , że ....nie daliśmy sobie szansy"
To są pretensje, a facet miał jak najzupełniej prawo odebrać to jako nawet stalking. Wyraźnie Ci napisał, że musi "przykręcić kontakt", bo ma zamiar być lojalny wobec "gąski", która jest kobietą jego życia. Ty nią nie jesteś. 7 lat to kupa czasu na zdeklarowanie się, gdybyś nią była. Przyjmij to do wiadomości i tyle.
Nikt nie ma ochoty na pozostawanie w "relacjach koleżeńskich" z osobą, która ciągle narzuca się ze swoimi uczuciami, których się nie odwzajemnia.
santapietruszka napisał/a:marrgo666 napisał/a:Nie byłam nachalna , on jeszcze w sierpniu do mnie wydzwaniał , ja napisałam mu trzy tygodnie temu sms ,że cieszę się ,że szanuję jego decyzję i że tylko mi troche przykro i szkoda,że nie spróbowaliśmy ...Co tu jest nachalnego ?
To jest w tym nachalnego, że skoro - jak twierdzisz - uszanowałaś jego decyzję, to się do niej dostosuj i nie zarzucaj gościa pretensjami, że Ci przykro, że nie dał Ci szansy i że nikt nie będzie go kochał jak Ty. I nie nazywaj kobiety, którą wybrał, "gąską bez niczego". To nie są relacje przyjacielskie, jak wtryniasz się komuś w związek.
Iceni - być może masz rację. Mnie ciężko pojąć, że istnieją tak naiwne kobiety, które mają "dużo lat".
To nie były pretensje !!!!! Człowieku , zrozum - napisałam ,że szanuję jego decyzję ....to są pretensje ? Że mu życzę szczęścia ,że mam nadzieję ,że pozostaniemy w relacjach koleżeńskich - to są pretensje ? ja mu nie wysyłałam nagich zdjęć czy czegoś w tym rodzaju ...pozdrowienia i otuchę jak miał jakiś ważny projekt do zrealizowania.
Nom, z Twojej strony ok, że życzysz mu szczęścia, ale nie da się cofnąć tego, co wcześniej napisałaś (nikt nie będzie go kochał jak Ty) - facet wie, że to prędzej czy później (pewnie) wróci, może zepsuć jego obecny związek, być powodem kłótni/zazdrości partnerki..
marrgo666 napisał/a:To nie były pretensje !!!!! Człowieku , zrozum - napisałam ,że szanuję jego decyzję ....to są pretensje ? Że mu życzę szczęścia ,że mam nadzieję ,że pozostaniemy w relacjach koleżeńskich - to są pretensje ? ja mu nie wysyłałam nagich zdjęć czy czegoś w tym rodzaju ...pozdrowienia i otuchę jak miał jakiś ważny projekt do zrealizowania.
''gratuluję ,ale nikt nie będzie cię kochał tak jak ja kochałam ciebie ''
"szkoda,że nie spróbowaliśmy , że ....nie daliśmy sobie szansy"
To są pretensje, a facet miał jak najzupełniej prawo odebrać to jako nawet stalking. Wyraźnie Ci napisał, że musi "przykręcić kontakt", bo ma zamiar być lojalny wobec "gąski", która jest kobietą jego życia. Ty nią nie jesteś. 7 lat to kupa czasu na zdeklarowanie się, gdybyś nią była. Przyjmij to do wiadomości i tyle.
Ale co z naszą przyjaznią ?
34 2017-10-15 15:10:26 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 15:11:39)
santapietruszka napisał/a:marrgo666 napisał/a:To nie były pretensje !!!!! Człowieku , zrozum - napisałam ,że szanuję jego decyzję ....to są pretensje ? Że mu życzę szczęścia ,że mam nadzieję ,że pozostaniemy w relacjach koleżeńskich - to są pretensje ? ja mu nie wysyłałam nagich zdjęć czy czegoś w tym rodzaju ...pozdrowienia i otuchę jak miał jakiś ważny projekt do zrealizowania.
''gratuluję ,ale nikt nie będzie cię kochał tak jak ja kochałam ciebie ''
"szkoda,że nie spróbowaliśmy , że ....nie daliśmy sobie szansy"
To są pretensje, a facet miał jak najzupełniej prawo odebrać to jako nawet stalking. Wyraźnie Ci napisał, że musi "przykręcić kontakt", bo ma zamiar być lojalny wobec "gąski", która jest kobietą jego życia. Ty nią nie jesteś. 7 lat to kupa czasu na zdeklarowanie się, gdybyś nią była. Przyjmij to do wiadomości i tyle.Ale co z naszą przyjaznią ?
Nic. Facet nie ma ochoty jej utrzymywać, skoro z Twojej strony to nie przyjaźń. Nie ma zamiaru robić Ci fałszywych nadziei (chwała mu za to, swoją drogą) ani nie ma zamiaru otrzymywać smsów, jak to byś go nie kochała, gdyby. Tyle.
No jak widać to DLA NIEGO było za dużo, żeby znieść twoje uczucia. Tyle ile napisałaś to DLA NIEGO za dużo. Dla ciebie nie, dla niego tak. Dlatego cię zablokował. Ze względu na SWOJE obawy, SWOJĄ lojalność. Przyjmij do wiadomości, że to ON podjął taką decyzję. Czyli: ON NIE CHCE Z TOBĄ MIEĆ KONTAKTU.
Tylko tyle i aż tyle. Dał ci do zrozumienia, że nie chce ani twojej ukrytej miłości, ani twojej przyjaźni, ani twojego wsparcia. Oddzielił kreską to co było kiedyś między wami, zamknął drzwi za tymi latami, które spędziliście razem i WYBRAŁ inną kobietę.
marrgo666 napisał/a:santapietruszka napisał/a:To jest w tym nachalnego, że skoro - jak twierdzisz - uszanowałaś jego decyzję, to się do niej dostosuj i nie zarzucaj gościa pretensjami, że Ci przykro, że nie dał Ci szansy i że nikt nie będzie go kochał jak Ty. I nie nazywaj kobiety, którą wybrał, "gąską bez niczego". To nie są relacje przyjacielskie, jak wtryniasz się komuś w związek.
Iceni - być może masz rację. Mnie ciężko pojąć, że istnieją tak naiwne kobiety, które mają "dużo lat".
To nie były pretensje !!!!! Człowieku , zrozum - napisałam ,że szanuję jego decyzję ....to są pretensje ? Że mu życzę szczęścia ,że mam nadzieję ,że pozostaniemy w relacjach koleżeńskich - to są pretensje ? ja mu nie wysyłałam nagich zdjęć czy czegoś w tym rodzaju ...pozdrowienia i otuchę jak miał jakiś ważny projekt do zrealizowania.
Nom, z Twojej strony ok, że życzysz mu szczęścia, ale nie da się cofnąć tego, co wcześniej napisałaś (nikt nie będzie go kochał jak Ty) - facet wie, że to prędzej czy później (pewnie) wróci, może zepsuć jego obecny związek, być powodem kłótni/zazdrości partnerki..
Dziękuję . Jedna z mądrzejszych wypowiedzi tutaj . Przemyślę to. Tylko on po tym wyznaniu jeszcze zgodził się na spotkanie ze mną i zaczął do mnie wydzwaniać. To nie było w tym ostatnim sms po którym mnie zablokował.
marrgo666 napisał/a:To nie były pretensje !!!!! Człowieku , zrozum - napisałam ,że szanuję jego decyzję ....to są pretensje ? Że mu życzę szczęścia ,że mam nadzieję ,że pozostaniemy w relacjach koleżeńskich - to są pretensje ? ja mu nie wysyłałam nagich zdjęć czy czegoś w tym rodzaju ...pozdrowienia i otuchę jak miał jakiś ważny projekt do zrealizowania.
''gratuluję ,ale nikt nie będzie cię kochał tak jak ja kochałam ciebie ''
"szkoda,że nie spróbowaliśmy , że ....nie daliśmy sobie szansy"
To są pretensje, a facet miał jak najzupełniej prawo odebrać to jako nawet stalking. Wyraźnie Ci napisał, że musi "przykręcić kontakt", bo ma zamiar być lojalny wobec "gąski", która jest kobietą jego życia. Ty nią nie jesteś. 7 lat to kupa czasu na zdeklarowanie się, gdybyś nią była. Przyjmij to do wiadomości i tyle.
Otóż właśnie.. nikt nie bedzie cie kochal tak jak ja... pisane kiedy znajomosc sie sypie, po latach tkwienia w ukladzie... niby on taki przyjaciel, a strach bylo wyznac te uczucia kiedy sie pojawily. Dopiero kiedy jasno stanelo przed oczyma, ze happy ensu nie bedzie.
To JEST żalosne, a ze w twojej glowie nadalas twmu obraz "oferowalam mu wsparcie" ... no wiesz, on juz ma kogos, kto bedzie go wspieral i nie bedzie uzywal szantazu emocjonalnego...
Tylko on po tym wyznaniu jeszcze zgodził się na spotkanie ze mną i zaczął do mnie wydzwaniać. To nie było w tym ostatnim sms po którym mnie zablokował.
Chciał porozmawiać, na rozmowę czasu nie miałaś. W zamian dostał kolejnego smsa, że szkoda, że nie wybrał Ciebie... więc doszedł do wniosku, że i rozmowa sensu nie ma...
Co mam teraz zrobić ? Mam go też zablokować , poblokować ? Wyrzucić z głowy 7 letnią bliską znajomość ?
No chyba tak, bo wychodzi na to, że on nie chce się z Tobą przyjaźnić...
Wybacz ostre słowa, ale pomimo tego że jak twierdzisz nie jesteś desperatką to i tak jakaś wielka desperacja przebija z tego co piszesz...
41 2017-10-15 15:30:46 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 15:32:03)
Co mam teraz zrobić ? Mam go też zablokować , poblokować ? Wyrzucić z głowy 7 letnią bliską znajomość ?
Najwyraźniej tak. Zrób to dla siebie.
Zrozum, że gość nie ma ochoty utrzymywać z Tobą kontaktów. Powody nieistotne, ale i tak stawiam na to, że ciężko mu się czyta Twoje wyznania uczuć, sama niedawno przechodziłam to samo, a w związku nie jestem. Nie jest łatwo dowiadywać się co chwilę, jaka to jestem niedobra, bo nie dałam szansy... a co dopiero, jeśli przypadkiem taka wiadomość wpadnie w oczy współzwiązkowcowi i jeszcze trzeba by się było tłumaczyć właściwie nie wiadomo, z czego...
To nie jest desperacja moi drodzy ...Uwielbiałam tego faceta , odpowiadało mi w nim wszystko , zwierzaliśmy się sobie z naszych uczuć,emocji , śmialiśmy się z tych samych rzeczy , uwielbiałam jego dowcip , inteligencję poczucie humoru , seks stawał się coraz lepszy, nawet on sam powiedział,że docieramy się coraz bardziej . Jeszcze we wrześniu wydzwaniał do mnie . Pisał , czy byłam w górach (tak jak wcześniej się z nim umawiałam ) , myślę że na pewno mnie lubił bardzo - to na pewno ! Nagle ......całkowite zerwanie kontaktu .Nie ogarniam tego .
Myślisz, że mało jest takich sytuacji w życiu, kiedy ktoś się rozmyśla, zmienia zdanie, zrywa znajomość? Na tym polega dorosłość, dojrzałość - żeby umieć odpuścić. Poszukując łapczywie z nim kontaktu, domagając się wyjaśnień, pytając dlaczego (podejrzewam, że każda odpowiedź tak naprawdę prowokowałaby Cię do dalszego pytania 'ale dlaczego?') nie poprawisz sytuacji, wręcz przeciwnie. Zgodzę się bardzo z dziewczynami, że tekst o tym, że nikt go nie pokocha jak Ty był dość żałosny.
Skoro było tak super to czemu nie byliście razem?
Myślisz, że mało jest takich sytuacji w życiu, kiedy ktoś się rozmyśla, zmienia zdanie, zrywa znajomość? Na tym polega dorosłość, dojrzałość - żeby umieć odpuścić. Poszukując łapczywie z nim kontaktu, domagając się wyjaśnień, pytając dlaczego (podejrzewam, że każda odpowiedź tak naprawdę prowokowałaby Cię do dalszego pytania 'ale dlaczego?') nie poprawisz sytuacji, wręcz przeciwnie. Zgodzę się bardzo z dziewczynami, że tekst o tym, że nikt go nie pokocha jak Ty był dość żałosny.
Skoro było tak super to czemu nie byliście razem?
Bo nie miałam odwagi mu o tym powiedzieć ........
Nya napisał/a:Myślisz, że mało jest takich sytuacji w życiu, kiedy ktoś się rozmyśla, zmienia zdanie, zrywa znajomość? Na tym polega dorosłość, dojrzałość - żeby umieć odpuścić. Poszukując łapczywie z nim kontaktu, domagając się wyjaśnień, pytając dlaczego (podejrzewam, że każda odpowiedź tak naprawdę prowokowałaby Cię do dalszego pytania 'ale dlaczego?') nie poprawisz sytuacji, wręcz przeciwnie. Zgodzę się bardzo z dziewczynami, że tekst o tym, że nikt go nie pokocha jak Ty był dość żałosny.
Skoro było tak super to czemu nie byliście razem?Bo nie miałam odwagi mu o tym powiedzieć ........
No, a on? Jak myślisz, nie miał odwagi czy po prostu nie brał Cię pod uwagę jako kandydatkę do związku? Bo ja stawiam na to drugie.
Obudź się, kobieto. Nic nie wskórasz, choćbyś nie wiadomo, ile myślała. On Cię nie chciał - i im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej dla Ciebie.
marrgo666 napisał/a:Nya napisał/a:Myślisz, że mało jest takich sytuacji w życiu, kiedy ktoś się rozmyśla, zmienia zdanie, zrywa znajomość? Na tym polega dorosłość, dojrzałość - żeby umieć odpuścić. Poszukując łapczywie z nim kontaktu, domagając się wyjaśnień, pytając dlaczego (podejrzewam, że każda odpowiedź tak naprawdę prowokowałaby Cię do dalszego pytania 'ale dlaczego?') nie poprawisz sytuacji, wręcz przeciwnie. Zgodzę się bardzo z dziewczynami, że tekst o tym, że nikt go nie pokocha jak Ty był dość żałosny.
Skoro było tak super to czemu nie byliście razem?Bo nie miałam odwagi mu o tym powiedzieć ........
No, a on? Jak myślisz, nie miał odwagi czy po prostu nie brał Cię pod uwagę jako kandydatkę do związku? Bo ja stawiam na to drugie.
Obudź się, kobieto. Nic nie wskórasz, choćbyś nie wiadomo, ile myślała. On Cię nie chciał - i im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej dla Ciebie.
Już się z tym kobieto pogodziłam ,ale nie mogę się pogodzić z tym ,że nie mamy ze sobą kontaktu , choćby koleżeńskiego . Wspierałam go w najtrudniejszych momentach jego życia , nawet wtedy gdy chciał targnąć się na swoje życie , wybaczałam mu wiele ''wpadek'' , parę razy zrywaliśmy kontakt , potem go odnawialiśmy.
47 2017-10-15 17:37:34 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 17:38:50)
Już się z tym kobieto pogodziłam ,ale nie mogę się pogodzić z tym ,że nie mamy ze sobą kontaktu , choćby koleżeńskiego . Wspierałam go w najtrudniejszych momentach jego życia , nawet wtedy gdy chciał targnąć się na swoje życie , wybaczałam mu wiele ''wpadek'' , parę razy zrywaliśmy kontakt , potem go odnawialiśmy.
No, ale zrozum, że to, co Ty do niego wypisywałaś, to nie był kontakt koleżeński... koleżanka nie wypomina, że "nie daliśmy sobie szansy" i nie pisze, że "nikt Cię nie pokocha, jak ja"... Niejako przy okazji - nie twierdzi, że jest lepsza niż kobieta, którą kolega wybrał na partnerkę - ale zakładam, że to Ci się wyrwało jedynie tu na forum, a nie bezpośrednio...
On chciał z Tobą utrzymać ten kontakt na stopie koleżeńskiej, jedynie nieco przystopować - a Ty sama to spieprzyłaś.
Po co Ci ten kontakt? Nie tracisz nadziei, że jednak okażesz się lepsza od tej "gąski bez niczego"? Dla Twojego dobra Ci radzę - lepiej tą nadzieję strać.
Myślisz, że mało jest takich sytuacji w życiu, kiedy ktoś się rozmyśla, zmienia zdanie, zrywa znajomość? Na tym polega dorosłość, dojrzałość - żeby umieć odpuścić. Poszukując łapczywie z nim kontaktu, domagając się wyjaśnień, pytając dlaczego (podejrzewam, że każda odpowiedź tak naprawdę prowokowałaby Cię do dalszego pytania 'ale dlaczego?') nie poprawisz sytuacji, wręcz przeciwnie. Zgodzę się bardzo z dziewczynami, że tekst o tym, że nikt go nie pokocha jak Ty był dość żałosny.
Skoro było tak super to czemu nie byliście razem?
Twoje ostatnie pytanie jest jak najbardziej tutaj na miejscu. Wlasnie o to chodzi.Dlaczego wymysla glupoty skoro nic z tym nie zrobil.
Niby napisałaś, że chcesz świeżego spojrzenia, ale bronisz się przed nim rękami i nogami. Przyznaj, że nie chcesz wcale żadnej rady?
"nie mogę się pogodzić z tym ,że nie mamy ze sobą kontaktu , choćby koleżeńskiego"
Ale takie jest życie - przyjaźnie, miłości, związki kończą się. Nie da się nikogo zmusić do pozostania w relacji. Trochę ciężko mi uwierzyć, że masz dużo lat skoro tego nie wiesz...
Moi drodzy , tutaj nie ma nic do rzeczy wiek...bałam się uczuć bo zostałamm wcześniej zraniona przez innego faceta ....Do tego o którym piszę powiedziałam,mną nie szarpał , jak zaczął pojawiać się i znikać i wtedy on powiedział,że wcale mnie tak nie traktuje ,że dla niego to nie jest sport że jest to coś więcej .
marrgo666 napisał/a:Już się z tym kobieto pogodziłam ,ale nie mogę się pogodzić z tym ,że nie mamy ze sobą kontaktu , choćby koleżeńskiego . Wspierałam go w najtrudniejszych momentach jego życia , nawet wtedy gdy chciał targnąć się na swoje życie , wybaczałam mu wiele ''wpadek'' , parę razy zrywaliśmy kontakt , potem go odnawialiśmy.
No, ale zrozum, że to, co Ty do niego wypisywałaś, to nie był kontakt koleżeński... koleżanka nie wypomina, że "nie daliśmy sobie szansy" i nie pisze, że "nikt Cię nie pokocha, jak ja"... Niejako przy okazji - nie twierdzi, że jest lepsza niż kobieta, którą kolega wybrał na partnerkę - ale zakładam, że to Ci się wyrwało jedynie tu na forum, a nie bezpośrednio...
On chciał z Tobą utrzymać ten kontakt na stopie koleżeńskiej, jedynie nieco przystopować - a Ty sama to spieprzyłaś.Po co Ci ten kontakt? Nie tracisz nadziei, że jednak okażesz się lepsza od tej "gąski bez niczego"? Dla Twojego dobra Ci radzę - lepiej tą nadzieję strać.
Zgadzam się z tobą,że spieprzyłam to .......że on chciał przystopować , napisał ,że przykręcić kontakt a nie zakończyć a ja to spieprzyłam.....
Margo, być może zerwania kontaktu zażądała od niego jego dziewczyna. Dziwiłabyś jej się?
Wiem, że to strasznie przykre zostać z dnia na dzień pozbawionym kontaktu z kimś, kto wydawał się bliski... i to bez wyjaśnienia... Pewne Twoje pytania pozostaną bez odpowiedzi i to jest bolesne. Pytasz, dlaczego on jednak chciał porozmawiać już po Twoim wyznaniu... Być może liczył na to, że skoro tak go kochasz, to nadal będziesz się godzić na seks bez zobowiązań, i on będzie mógł mieć Was obie (a może więcej?) na raz. W końcu być może uznał, że z powodu Twoich emocji i pewnych cech charakteru, to zbyt niebezpieczny dla niego układ i zrezygnował... Ale tak serio, odpowiedz sobie szczerze... czy jest czego żałować? Jak Ty się czujesz w ogóle z czymś takim: chodzić do łóżka z facetem, który potem wraca do swojej dziewczyny? A gdybyś Ty była tą dziewczyną, jak byś się czuła, gdybyś się dowiedziała? Co byś myślała o tej drugiej? Naprawdę nie lepiej poszukać sobie kogoś wolnego, kogo się będzie miało dla siebie? Pogratuluj sobie raczej, że się wyrwałaś z tego układu. To, co Cię boli, z czasem przestanie, łuski Ci z oczu opadną i jeszcze sobie życie ułożysz.
Margo, być może zerwania kontaktu zażądała od niego jego dziewczyna. Dziwiłabyś jej się?
Wiem, że to strasznie przykre zostać z dnia na dzień pozbawionym kontaktu z kimś, kto wydawał się bliski... i to bez wyjaśnienia... Pewne Twoje pytania pozostaną bez odpowiedzi i to jest bolesne. Pytasz, dlaczego on jednak chciał porozmawiać już po Twoim wyznaniu... Być może liczył na to, że skoro tak go kochasz, to nadal będziesz się godzić na seks bez zobowiązań, i on będzie mógł mieć Was obie (a może więcej?) na raz. W końcu być może uznał, że z powodu Twoich emocji i pewnych cech charakteru, to zbyt niebezpieczny dla niego układ i zrezygnował... Ale tak serio, odpowiedz sobie szczerze... czy jest czego żałować? Jak Ty się czujesz w ogóle z czymś takim: chodzić do łóżka z facetem, który potem wraca do swojej dziewczyny? A gdybyś Ty była tą dziewczyną, jak byś się czuła, gdybyś się dowiedziała? Co byś myślała o tej drugiej? Naprawdę nie lepiej poszukać sobie kogoś wolnego, kogo się będzie miało dla siebie? Pogratuluj sobie raczej, że się wyrwałaś z tego układu. To, co Cię boli, z czasem przestanie, łuski Ci z oczu opadną i jeszcze sobie życie ułożysz.
Ale nie chodziło mi już o żaden układ. Oczywiście w tym ostatnim sms mu o tym powiedziałam . I być może masz rację .Ja mu napisałam,że może być między nami wyłącznie kontakt koleżeński w takiej sytuacji. Nie nalegałam na seks i na spotkania, tylko na zwyczajne utrzymanie kontaktu .On pomimo tego ,że napisał mi,że ma dziewczynę chciał ze mną kontaktować się na kamerce i nie widział w tym nic złego....Dziwna trochę ta jego miłość do tej dziewczyny.
lichoniespi napisał/a:Margo, być może zerwania kontaktu zażądała od niego jego dziewczyna. Dziwiłabyś jej się?
Wiem, że to strasznie przykre zostać z dnia na dzień pozbawionym kontaktu z kimś, kto wydawał się bliski... i to bez wyjaśnienia... Pewne Twoje pytania pozostaną bez odpowiedzi i to jest bolesne. Pytasz, dlaczego on jednak chciał porozmawiać już po Twoim wyznaniu... Być może liczył na to, że skoro tak go kochasz, to nadal będziesz się godzić na seks bez zobowiązań, i on będzie mógł mieć Was obie (a może więcej?) na raz. W końcu być może uznał, że z powodu Twoich emocji i pewnych cech charakteru, to zbyt niebezpieczny dla niego układ i zrezygnował... Ale tak serio, odpowiedz sobie szczerze... czy jest czego żałować? Jak Ty się czujesz w ogóle z czymś takim: chodzić do łóżka z facetem, który potem wraca do swojej dziewczyny? A gdybyś Ty była tą dziewczyną, jak byś się czuła, gdybyś się dowiedziała? Co byś myślała o tej drugiej? Naprawdę nie lepiej poszukać sobie kogoś wolnego, kogo się będzie miało dla siebie? Pogratuluj sobie raczej, że się wyrwałaś z tego układu. To, co Cię boli, z czasem przestanie, łuski Ci z oczu opadną i jeszcze sobie życie ułożysz.
Ale nie chodziło mi już o żaden układ. Oczywiście w tym ostatnim sms mu o tym powiedziałam . I być może masz rację .Ja mu napisałam,że może być między nami wyłącznie kontakt koleżeński w takiej sytuacji. Nie nalegałam na seks i na spotkania, tylko na zwyczajne utrzymanie kontaktu .On pomimo tego ,że napisał mi,że ma dziewczynę chciał ze mną kontaktować się na kamerce i nie widział w tym nic złego....Dziwna trochę ta jego miłość do tej dziewczyny.
Zresztą to jest facet, który nigdy nie wytrwał przy jednej kobiecie.Coś jest w tym twoim komentarzu , możesz mieć rację i zamiast wyzywać mnie od trolli napisałeś coś co daje do myślenia. Dzięki.
Dało Ci do myślenia, bo przeczytałaś coś, co chciałaś przeczytać - że może on jednak wcale nie chciał zrywać z Tobą kontaktu, ale dziewczyna tego zażądała...
Dało Ci do myślenia, bo przeczytałaś coś, co chciałaś przeczytać - że może on jednak wcale nie chciał zrywać z Tobą kontaktu, ale dziewczyna tego zażądała...
Jak to dziewczyna chciała ? To dziewczyna przeszukuje jego telefon ? Myślę ,że on by sobie na to nie pozwolił;
Mogę się już więcej z nim nie spotkać ,ale nie potrafię przestać go kochać i dlatego to jest takie trudne. Będę dla niego przyjacielem do końca życia,jeśli oczywiście on tego zechce , będę go wspierać zawsze, jeśli będzie taka potrzeba . Oczywiście seks jest między nami już niemożliwy , ale jeśli on bedzie tego chciał - będziemy przyjaciółmi.