Hej pisze tutaj bo potrzebuje pomocy od kilku dni jestem nekana telefonami, smsami i wiadomosciami na fb przez mojego bylego "przyjaciela" i jego zone. Koles ma problem z alkoholem od kilku lat. teraz jest bez pracy bo skonczyl mu sie kontrakt i siedzi w domu i pije. Tydzien temu jego zona zadzownila do mnie zeby zapytac co sie dzialo w pracy bo pracowalismy razem. Wiec jej powiedzialam o tym jak pil, przychodzil do pracy pijany albo nie przychodzil cale tygodnie. Od tego momentu on zaczal mnie straszyc ze mnie zabije albo jego brat, ktory tez jest alkoholikiem. Potem jego zona do mnie napisala, ze to moja wina ja go stawiam w zlym swietle a on jest porzadny. Dzis dostalam wiadomosc ze to ja przesladuje jego rodzine. Nadminie ze jestem w kontakcie z moja przyjaciolka policjantka i na razie ignoruje wszystkie wiadoosci i nie odpisuje. Ale mam juz tego dosc. Poradzicie cos.
Ignoruj wiadomosci, ale na wszelki wypadek trzymaj je gdzies na telefonie. Zona tego Pana widocznie nie zdaje sobie sprawy jakim człowiekiem jest jej mąż i próbuje znależć usprawiedliwienie jego zachowania i picia. Prawdopodobnie jest współuzależniona, ale to już ona sama musi do tego dojść. Jeśli groźby będą się powtarzały to zgłoś oficjalne zawiadomienie na policji o nękanie i może to ich uspokoi.
Skopiuj wszystkie wiadomosci i zatrzymaj je. I zablokuj tych ludzi na fb. Jesli zaczna kontaktowac sie w inny sposob, idz na policje z tymi grozbami.
Tak zrobilam. Wlaczylam filtr nekania na telefonie i teraz nawet jak chca sie do mnie dodzwonic to ich odrzuca. Mimo tego w poniedzialek po poludniu probowali sie ze mna skontaktowac kilka razy. Obiecalam sobie ze jesli powtorzy sie to raz jeszcze to zglaszam to na policje bezwzglednie. Nie chce cierpiec za prawde ktora jest straszna ale to prawda, a nie oklamywanie siebie i innych.
Trzymaj się ustalonego planu, nie daj im się zastraszyć. Po prostu szukają kozła ofiarnego, bo bez niego wyjdzie, że to oni są jakimiś nieudacznikami .
Dobrze zrobilas. Teraz jego zona niech sama zobaczy z kim jest. Swoja droga nalezy jej wspolczuc, bo nie widzi co sie dzieje i nie chce zobaczyc.
Zachowaj wszystkie wiadomości, nie odpisuj, nie odbieraj telefonów a jak nie dadzą Ci spokoju, idź na policję.
Boję się każdej wiadomości od nieggo. Do tego stopnia że zaczyna mnie od razu boleć brzuch i cała się trzęsę. Jaka to jest sprawiedliwość że za prawdę człowiek musi tak cierpieć. Wszyscy dookoła widzieli jaki jest naprawdę jak alkohol zawładnął jego żyyciem, ale nikt nie był w stanie powiedzieć prawdy. Mi przynajmniej spadł kamień z serca że nie musze kłamać i udawać że jest święty kiedy nie jest.
Dzięki za wszystkie słowa. Trwam dalej i nie daje się sprowokować.
Dobrej nocy