Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Na razie nie chcę podawać jakichś szczegółowych danych na temat tej relacji, chcę tylko zapytać tak ogólnie, co o tym myślicie.
Czy według Was to możliwe, żeby facet przez gorsze samopoczucie ograniczał do zera kontakt z dziewczyną? Mimo że codziennie normalnie jest w pracy, twierdzi, że od tygodnia słabo się czuje. I od tej pory praktycznie nie mamy kontaktu... Czy to wymówka, żeby go nie mieć czy rzeczywiście może tak być, jak myślicie?

Powiem szczerze, że jak dla mnie coś w tym nie gra, stąd też ten temat i potrzeba poznania czyjejś opinii. Bywało już różnie, czy był chory czy zdrowy, jakiś kontakt mieliśmy ze sobą zawsze, codziennie. A teraz nagle praktycznie zero. W ciągu tego tygodnia RAZ udało mi się z nim przez godzinę pogadać, wtedy właśnie stwierdził, ze tak źle się czuje, że jakoś słabo mu się robi. Zapytałam, czemu nie pójdzie do lekarza, to stwierdził, że nie ma kiedy, bo musi chodzić do pracy. No więc do pracy siłę ma, ale na choćby rozmowę ze mną, to już nie... I cały czas podkreśla, że mam się nim nie martwić. Zastanawiam się, co o tym myśleć i jak mu powiedzieć o tych odczuciach. Z góry bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i pomoc.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Wystraszył się szybkiego zaangażowania ? pewnie próbuje ochłodzić relację.

3

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

jest to możliwe, ale mało prawdopodobne.
bez szczegółów ciężko wyrokować.
ile macie lat, jak długo jesteście razem?
co to znaczy, że zle sie czuje? w grype, srake, rzyga?
może odwiedź go z rosołkiem? albo lekami?

4

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Wygląda jakby Cię od siebie odsuwał.

5

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

wg mnie ochładza relację, może chce się zdystansować, a może i zerwać. Długo jesteście razem? Bo i ile wiadomo, że faceci jak mają kłopot, to skupiają się mocno na jednej rzeczy, no ale on nie mówi o kłopocie, tylko o złym samopoczuciu. W dodatku co innego trochę osłabić kontakt, gdy faktycznie ma się dużo na głowie itd, a co innego przez tydzień praktycznie się nie odzywać. A Ty do niego coś próbowałaś pisać/dzwonić?

6 Ostatnio edytowany przez magdalene444 (2017-09-25 10:51:26)

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
sosenek napisał/a:

jest to możliwe, ale mało prawdopodobne.
bez szczegółów ciężko wyrokować.
ile macie lat, jak długo jesteście razem?
co to znaczy, że zle sie czuje? w grype, srake, rzyga?
może odwiedź go z rosołkiem? albo lekami?

Oboje jesteśmy pod trzydziestkę. Znamy się dłuuugo, razem jesteśmy od początku roku.
No właśnie to złe samopoczucie tak mętnie tłumaczy. Twierdzi, ze od tygodnia robi mu się jakoś słabo jakby miał zemdleć, że mało je, dużo śpi i czuje się wypompowany. Do lekarza się nie wybiera, do pracy za to codziennie. Pytam, jak daje radę pracować - twierdzi, ze to nie cały czas tylko chwilami się tak czuje. Pytam, jak jeździ autem, skoro tak słabo mu się robi, to mówi, że zatrzymuje się po drodze ;/ Nie wiem, ale jak dla mnie brzmi to wszystko dość mętnie... I nie widzę powodów, żeby przez to tak drastycznie ograniczać kontakt ze mną sad

Dzięki Wam za odpowiedzi. Zgadzam się z Wami, że on po prostu nie chce ze mną rozmawiać i pewnie już nie chce ze mną być, a to są tylko wymówki sad To bardzo przykre, ale chciałabym usłyszeć prawdę od niego choćby dzisiaj, a nie tak czekac w niepewności, kiedy ze mną zerwie sad I czuć się oszukiwana...

7 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-09-25 11:15:14)

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
magdalene444 napisał/a:

Na razie nie chcę podawać jakichś szczegółowych danych na temat tej relacji, chcę tylko zapytać tak ogólnie, co o tym myślicie.
Czy według Was to możliwe, żeby facet przez gorsze samopoczucie ograniczał do zera kontakt z dziewczyną? Mimo że codziennie normalnie jest w pracy, twierdzi, że od tygodnia słabo się czuje. I od tej pory praktycznie nie mamy kontaktu... Czy to wymówka, żeby go nie mieć czy rzeczywiście może tak być, jak myślicie?

Powiem szczerze, że jak dla mnie coś w tym nie gra, stąd też ten temat i potrzeba poznania czyjejś opinii. Bywało już różnie, czy był chory czy zdrowy, jakiś kontakt mieliśmy ze sobą zawsze, codziennie. A teraz nagle praktycznie zero. W ciągu tego tygodnia RAZ udało mi się z nim przez godzinę pogadać, wtedy właśnie stwierdził, ze tak źle się czuje, że jakoś słabo mu się robi. Zapytałam, czemu nie pójdzie do lekarza, to stwierdził, że nie ma kiedy, bo musi chodzić do pracy. No więc do pracy siłę ma, ale na choćby rozmowę ze mną, to już nie... I cały czas podkreśla, że mam się nim nie martwić. Zastanawiam się, co o tym myśleć i jak mu powiedzieć o tych odczuciach. Z góry bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i pomoc.


Moze.

Do pracy chodzi, bo sie do tego przymusza - ja na przyklad w tej chwili siedze w pracy zakichana, bo z powodu głupiego kataru nie bede brala wolnego (a akurat pracuje sama wiec nikogo tez nie zarazam) ale jakas randka to ostatnie na co mam ochote po pracy. Nawet mi sie nie chce z nikim rozmawiac.

Stres moze wywolywacac objawy somatyczne - naciskanie na kogoś dlaczego zachowuje sie tak, a nie inaczej tylko ten stres poglebia. Jezeli faceta cos dreczy, cos o czym nie chce z toba rozmawiac, a ty ciagle wypytujesz o co chodzi, dlaczego zachowuje sie inaczej etc. to w konsekwencji zaczyna unikac i ciebie, bo tylko ten stres poglebiasz.

A w koncu moze cie zaczac unikac w ogole bo cie zacznie kojarzyc z dodatkowym stresem i presja.

Przyklad... moja rozmowa z kumplem sprzed jakiegos czasu (on i jego panna)

-Czemu mnie unikasz?
-Nie unikam cie, po prostu nie mam ochoty rozmawiac
-Cos sie stalo?
-Niee.. a tak w ogole wszystko po trochu.
- Ale na pewno? to nie chodzi o mnie?
-Nie, spoko, wyluzuj.

Kolejnego dnia podobna rozmowa plus 2 telefony.

Dwa dni umiarkowanego spokoju

Nastepny dzien
-Czemu dalej milczysz?
-Bo dalej nie mam humoru. Mam w ch... pracy.
-Czy ty jestes na mnie o cos zly?
-Nie, mowilem ci, ze chodzi o prace.
- to dlaczego unikasz mnie, jezeli chodzi o prace.
-unikam wszystkich, nie tylko ciebie.
-ale badz ze mna szczery...
-jestem k... szczery!

Nastepnego dnia gadamy na WhatsAppie ja i on.
-a ta znowu dzwoni... jak sie czujesz? Jak sie czujesz? Jak sie czujes? I wez jej 50 razy powtorz, ze nie chce mi sie gadac z nikim.
-no ale ze mna gadasz.
-no z toba gadam. Ale z toba nie ma napinki. Jak ci powiem, ze mam ochote sie schlac i przespac nastepne 15h to mi gadki nie strzelisz... nie mam sily juz z nia gadac, bo ciagle jest to samo, ciagle chodzi o nia i jej watpliwosci bo moze jej nie kocham... jak tak dalej pojdzie, to kto wie...

8 Ostatnio edytowany przez Kinga24 (2017-09-25 11:31:49)

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
Iceni napisał/a:

ja na przyklad w tej chwili siedze w pracy zakichana, bo z powodu głupiego kataru nie bede brala wolnego

To dużo zdrowia! smile

Iceni napisał/a:

ale jakas randka to ostatnie na co mam ochote po pracy. Nawet mi sie nie chce z nikim rozmawiac.

Ale wiesz, nikt nie wymaga randki, gadania godzinę czy dwie przez telefon też nie, ale wysłanie smsa czy dwóch to tylko chwila. Mógł np.napisać, że ciągle czuje się źle, idzie się położyć i czy u  niej wszystko w porządku. Bo teraz to nie wie tego. Ona też nie, skoro on cały tydzień zupełnie milczy.


Iceni napisał/a:

Stres moze wywolywacac objawy somatyczne - naciskanie na kogoś dlaczego zachowuje sie tak, a nie inaczej tylko ten stres poglebia. Jezeli faceta cos dreczy, cos o czym nie chce z toba rozmawiac, a ty ciagle wypytujesz o co chodzi, dlaczego zachowuje sie inaczej etc. to w konsekwencji zaczyna unikac i ciebie, bo tylko ten stres poglebiasz.

Z tym się zgodzę, ale przykład kumpla:

Iceni napisał/a:

-Czemu mnie unikasz?
-Nie unikam cie, po prostu nie mam ochoty rozmawiac
-Cos sie stalo?
-Niee.. a tak w ogole wszystko po trochu.
- Ale na pewno? to nie chodzi o mnie?
-Nie, spoko, wyluzuj.

Kolejnego dnia podobna rozmowa plus 2 telefony.

Dwa dni umiarkowanego spokoju

Nastepny dzien
-Czemu dalej milczysz?
-Bo dalej nie mam humoru. Mam w ch... pracy.
-Czy ty jestes na mnie o cos zly?
-Nie, mowilem ci, ze chodzi o prace.
- to dlaczego unikasz mnie, jezeli chodzi o prace.
-unikam wszystkich, nie tylko ciebie.
-ale badz ze mna szczery...
-jestem k... szczery!

Nastepnego dnia gadamy na WhatsAppie ja i on.
-a ta znowu dzwoni... jak sie czujesz? Jak sie czujesz? Jak sie czujes? I wez jej 50 razy powtorz, ze nie chce mi sie gadac z nikim.
-no ale ze mna gadasz.
-no z toba gadam. Ale z toba nie ma napinki. Jak ci powiem, ze mam ochote sie schlac i przespac nastepne 15h to mi gadki nie strzelisz... nie mam sily juz z nia gadac, bo ciagle jest to samo, ciagle chodzi o nia i jej watpliwosci bo moze jej nie kocham... jak tak dalej pojdzie, to kto wie...

Serio? Pewnie tam zaraz będzie rozstanie i to nie z powodu jej napinki. Ona go wkurza, jej towarzystwo itd., bo może uczucia opadły, może chce się podświadomie dystansować. Osoba, która kocha i której zależy ucieszyłaby się na wyraz troski. Poza tym- widać doskonale, że dziewczyna się niepokoi i powinien zrozumieć, że stąd te jej ciągłe pytania, choć 50 pytań na pewno nie zadaje, ale dobrze widać, że unikanie jej trwa długo. Zbyt długo, każdy poczułby na jej miejscu niepokój. Zły dzień można mieć lub dwa, można być chorym, ale bez przesady, to chyba nie zwalnia o dbanie o relację, które powinno być obustronne, a nie, że on jej unika, nie kontaktuje się, nie chce mu się z nią gadać i w ten sposób dba o swój związek...

9

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Nie, to nie jest wyraz jej troski, bo ona   wciaz doszukuje sie jakichs ukrttych powodow. I raczej jej zainteresowanie i troska wynika z obawy (bo moze ma inna, bo moze mu sie znudzila) niz z troski o niego ( bo ma pewne problemy w pracy, ktore go troche przerastaja i na obecna chwile nie wie jak z tego wybrnac o ktorych ona w sumie wie, ale wciaz ma gdzies z tylu glowy strach, ze to chodzi o nia)

Telefon czy pare wiadomosci pewnie nie bylyby problemem gdyby nie fakt, ze wlasnie on juz ma dosc tych jej wydumanych domyslow i do kazdej rozmowy podchodzi przez to jak pies do jeza ze znowu sie zacznie.

I nie, nadmierna troska nie jest dobra. Nic co jest w nadmiarze nie daje dobrych rezultatow.

10

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
Iceni napisał/a:

Nie, to nie jest wyraz jej troski, bo ona   wciaz doszukuje sie jakichs ukrttych powodow. I raczej jej zainteresowanie i troska wynika z obawy (bo moze ma inna, bo moze mu sie znudzila) niz z troski o niego ( bo ma pewne problemy w pracy, ktore go troche przerastaja i na obecna chwile nie wie jak z tego wybrnac o ktorych ona w sumie wie, ale wciaz ma gdzies z tylu glowy strach, ze to chodzi o nia)

Telefon czy pare wiadomosci pewnie nie bylyby problemem gdyby nie fakt, ze wlasnie on juz ma dosc tych jej wydumanych domyslow i do kazdej rozmowy podchodzi przez to jak pies do jeza ze znowu sie zacznie.

I nie, nadmierna troska nie jest dobra. Nic co jest w nadmiarze nie daje dobrych rezultatow.

No właśnie sednem sprawy jest to, czy ona faktycznie się martwi i troszczy o niego, czy wyłącznie niepokoi o siebie i czy związek nie upadnie. Dziewczyna wygląda na jakąś niepewną tej relacji,

11 Ostatnio edytowany przez magdalene444 (2017-09-25 11:56:45)

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
Kinga24 napisał/a:

Serio? Pewnie tam zaraz będzie rozstanie i to nie z powodu jej napinki. Ona go wkurza, jej towarzystwo itd., bo może uczucia opadły, może chce się podświadomie dystansować. Osoba, która kocha i której zależy ucieszyłaby się na wyraz troski. Poza tym- widać doskonale, że dziewczyna się niepokoi i powinien zrozumieć, że stąd te jej ciągłe pytania, choć 50 pytań na pewno nie zadaje, ale dobrze widać, że unikanie jej trwa długo. Zbyt długo, każdy poczułby na jej miejscu niepokój. Zły dzień można mieć lub dwa, można być chorym, ale bez przesady, to chyba nie zwalnia o dbanie o relację, które powinno być obustronne, a nie, że on jej unika, nie kontaktuje się, nie chce mu się z nią gadać i w ten sposób dba o swój związek...

Otóż to! U mnie jest właśnie taka sytuacja, którą idealnie opisałaś. Rozumiem, że można czuć się gorzej i nawet nie mieć ochoty gadać, ale jeden sms wieczorem po pracy to nie tak wiele, a może uspokoic... I ja też zadawałam pytania, co się dzieje wtedy, kiedy ten raz w tygodniu udało się pogadać. Bo nie wyobrażam sobie nie pytać, kiedy coś mnie niepokoi, widzę wyraźnie, że facet się odsuwa i nic nie wyjaśnia. To nie jest w porządku wobec drugiej osoby. Wiem, że faceci inaczej myslą itd., nie lubią się uzewnętrzniać ani gadać o swoich problemach, ale tak się nie da, jak się jest w relacji. I ja naprawdę wolałabym znać prawdę i nawet usłyszeć, że to już koniec niż czuć tak paskudnie jak teraz - oszukiwana i w takiej niepewności. Chyba nie będę miała wyjścia i sama zacznę z nim taka rozmowę, czy chce końca, tylko nie wiem jeszcze jak to zgrabnie rozegrać...

12

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
magdalene444 napisał/a:
Kinga24 napisał/a:

Serio? Pewnie tam zaraz będzie rozstanie i to nie z powodu jej napinki. Ona go wkurza, jej towarzystwo itd., bo może uczucia opadły, może chce się podświadomie dystansować. Osoba, która kocha i której zależy ucieszyłaby się na wyraz troski. Poza tym- widać doskonale, że dziewczyna się niepokoi i powinien zrozumieć, że stąd te jej ciągłe pytania, choć 50 pytań na pewno nie zadaje, ale dobrze widać, że unikanie jej trwa długo. Zbyt długo, każdy poczułby na jej miejscu niepokój. Zły dzień można mieć lub dwa, można być chorym, ale bez przesady, to chyba nie zwalnia o dbanie o relację, które powinno być obustronne, a nie, że on jej unika, nie kontaktuje się, nie chce mu się z nią gadać i w ten sposób dba o swój związek...

Otóż to! U mnie jest właśnie taka sytuacja, którą idealnie opisałaś. Rozumiem, że można czuć się gorzej i nawet nie mieć ochoty gadać, ale jeden sms wieczorem po pracy to nie tak wiele, a może uspokoic... I ja też zadawałam pytania, co się dzieje wtedy, kiedy ten raz w tygodniu udało się pogadać. Bo nie wyobrażam sobie nie pytać, kiedy coś mnie niepokoi, widzę wyraźnie, że facet się odsuwa i nic nie wyjaśnia. To nie jest w porządku wobec drugiej osoby. Wiem, że faceci inaczej myslą itd., nie lubią się uzewnętrzniać ani gadać o swoich problemach, ale tak się nie da, jak się jest w relacji. I ja naprawdę wolałabym znać prawdę i nawet usłyszeć, że to już koniec niż czuć tak paskudnie jak teraz - oszukiwana i w takiej niepewności. Chyba nie będę miała wyjścia i sama zacznę z nim taka rozmowę, czy chce końca, tylko nie wiem jeszcze jak to zgrabnie rozegrać...

Chcesz osobe, ktora nie chce rozmawiac o problemach naciskac do rozmowy o problemach?

I czego sie spodziewasz oprocz pogorszenia atmosfery?

Moze zamiast twgo na chwile odpusc i zamiast go stresowac jeszcze bardziej najpierw pomysl o jakims relaksujacym wieczorze dla was obojga, albo wycofaj sie na jakis czas a dopiero potem podejmij bardziej radykalne dzialania.

Jak cie chce rzucic to zrobi to i tak, a jak tylko przechodzi kryzys to tylko taka rozmowa go poglebisz.

13 Ostatnio edytowany przez Kinga24 (2017-09-25 12:29:27)

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
Iceni napisał/a:

Chcesz osobe, ktora nie chce rozmawiac o problemach naciskac do rozmowy o problemach?

Iceni, ale w związku powinno się rozmawiać o problemach, niepokojach itd. Rozumiem, że faceci może są bardziej zamknięci i chcą załatwiać sprawy sami, no ale powinien dojrzeć do tego, żeby chociaż starać się coś wspólnie rozmawiać na ten temat lub nauczyć się postępować tak, żeby druga połówka nie czuła się zaniedbywana. Ja rozumiem autorkę, bo taka niepewność i zadręczanie się to naprawdę straszne uczucia, gorsze nawet niż najgorsza prawda. Chodzi o to, że dziewczyna się męczy, zadręcza i nie wie czemu. Nie zna jego myśli, które mogłyby ją uspokoić. A niestety nie zawsze jest tak, że to tylko  o chwilowe problemy chodzi. Często ludzie tak się dystansują, gdy chcą się oddalić, zerwać i stąd ten niepokój i pytania w takiej sytuacji. A chyba dobrze, że autorka wyraża, że coś ją niepokoi, a nie tłamsi to w sobie dla "dobra związku". I tak nie zasypuje go telefonami jakoś bardzo
Tak, jak chce ją rzucić to i tak to zrobi, ale jeśli tak jest, to autorka ma prawo wiedzieć już teraz, a nie np. miesiąc jeszcze się tak zadręczać i dopiero wtedy się o tym dowiedzieć

14 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-09-25 13:00:50)

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
Kinga24 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Chcesz osobe, ktora nie chce rozmawiac o problemach naciskac do rozmowy o problemach?

Iceni, ale w związku powinno się rozmawiać o problemach, niepokojach itd. Rozumiem, że faceci może są bardziej zamknięci i chcą załatwiać sprawy sami, no ale powinien dojrzeć do tego, żeby chociaż starać się coś wspólnie rozmawiać na ten temat lub nauczyć się postępować tak, żeby druga połówka nie czuła się zaniedbywana. Ja rozumiem autorkę, bo taka niepewność i zadręczanie się to naprawdę straszne uczucia, gorsze nawet niż najgorsza prawda. Chodzi o to, że dziewczyna się męczy, zadręcza i nie wie czemu. Nie zna jego myśli, które mogłyby ją uspokoić. A niestety nie zawsze jest tak, że to tylko  o chwilowe problemy chodzi. Często ludzie tak się dystansują, gdy chcą się oddalić, zerwać i stąd ten niepokój i pytania w takiej sytuacji. A chyba dobrze, że autorka wyraża, że coś ją niepokoi, a nie tłamsi to w sobie dla "dobra związku". I tak nie zasypuje go telefonami jakoś bardzo
Tak, jak chce ją rzucić to i tak to zrobi, ale jeśli tak jest, to autorka ma prawo wiedzieć już teraz, a nie np. miesiąc jeszcze się tak zadręczać i dopiero wtedy się o tym dowiedzieć

Alez oczywiscie, ze trzeba. Tylko niekoniecznie zawsze wtedy, kiedy tego oczekuje osoba "odsunieta".

Ja rozumiem twoj niepokój i niepewnosc sytuacji, ale chce ci tez pokazac, ze rozmowa w nieodpowiednim czasie, pod presja, kiedy jedna ze stron tego nie chce, moze dac gorszy skutek od zamierzonego.

Nie chodzi o to, zeby nie rozmawiac, ale zeby najpierw nabrac do tego problemu dystansu. Bo teraz to on ucieka, a ty napierasz. Nawet jezeli nie czynami, to emocjami.

15

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Czyli wniosek: autorko daj mu trochę czasu, nie naciskaj za bardzo, może to złe samopoczucie niedługo minie. Ale bądź ostrożna, jeśli ten czas będzie się niebezpiecznie wydłużał, to wtedy zażądaj rozmowy, zapytaj, o co chodzi i czy nie dąży do rozpadu związku

16

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?
Kinga24 napisał/a:

Czyli wniosek: autorko daj mu trochę czasu, nie naciskaj za bardzo, może to złe samopoczucie niedługo minie. Ale bądź ostrożna, jeśli ten czas będzie się niebezpiecznie wydłużał, to wtedy zażądaj rozmowy, zapytaj, o co chodzi i czy nie dąży do rozpadu związku

Dokladnie smile

17

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Reguła jest taka.. jak ktoś się izoluje...to myśli o kimś innym.
Norma.

18 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2017-09-26 11:35:59)

Odp: Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Pierwszy raz zgadzam się z Iceni. ;D
Różnica jest między martwieniem się o faceta, a martwieniem się o siebie, że facet się oddala. To drugie to czysty egoizm, schowany pod płaszczykiem troski!
Magdalene444 jeśli się o niego troszczysz, to zapytaj się go, czy był u lekarza, czemu nie chce iść, powiedz, że się martwisz o jego zdrowie. Jak Ci odpisze, że da radę sam, że nie chce iść do lekarza itd, to mu odpisz: "no ok, zrobisz jak chcesz, ale ja uważam, że powinieneś iść, bo to nie jest normalne, że prawie przytomność tracisz" i życzyła bym mu poprawy zdrowia. Bez pytań w stylu: "I to z tego powodu się nie odzywasz do mnie? To trochę dziwne" itd.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy facet rzeczywiście może ograniczyć kontakt przez złe samopoczucie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024