Normalny związek po sponsoringu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Normalny związek po sponsoringu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Normalny związek po sponsoringu

Witajcie

Cóż... pisać autobiografii nie chcę, ale po krótcę zarysuję sytuację, aby poruszyć sam "problem". Cztery lata temu przeprowadziłem się z Warszawy do Lublina. Powodem były studia, ponieważ nie dostałem się na WUM to wybrałem właśnie to miasto na kontynuowanie mojej nauki. Półtora roku temu poznałem moją obecną partnerkę. Jako, że ona dostała pracę w pewnej prywatnej klinice w Warszawie, a ja właśnie skończyłem licencjat, podjęliśmy decyzję o przeprowadzce.

No ale gdzie ten sponsoring, spytacie. Otóż moja obecna partnerka "zajmowała się" tym na początku studiów (tak w ogóle to jest o trzy lata starsza). Miała tam kilku sponsorów w trakcie około dwóch lat.

No o co ja miałem począć? Powiedziała mi o tym po dwóch miesiącach od momentu jak się poznaliśmy i kiedy nasza znajomość zaczęła być poważniejsza. Uznałem jednak, że to było jednak jakiś czas temu i może nie należy wysnuwać pochopnych wniosków.

No i wszystko byłoby "git", gdyby nie przeprowadzka do Warszawy...

Wszystko było fajnie, chodziło się na spotkania ze znajomymi, generalnie kumple też polubili ją i było ok. Do momentu gdy jeden ze znajomych gdzieś wywęszył archiwalne ogłoszenie. Ja już nie wnikam, czy szukał - co było dziwne, czy znalazł przypadkowo. No ale znalazł to znalazł. No i nagle z fajnej dziewczyny stała się "tępą dziwką". Generalnie z 80% znajomych było na tyle nieznośnych, że nie szło się z nimi spotykać. Nawet samemu nie mogłem pójść, bo wysłuchiwanie, a to jakichś docinek, a to węszenie spisków, dlaczego niby ze mną. Cóż pewne kontakty trzeba było zakończyć. Niektórzy tak bardzo martwili się o moje dobro, że poinformowali moich rodziców. To już mnie absolutnie rozwaliło. Oczywiście wszystko było dobrze, ale jak się dowiedzieli to zmiana o 180 stopnia. No ale im się nie dziwie.

I tak piszę sobie w sumie z nudów ten temat, ale też z jakąś ciekawością co o tym sądzicie. Czy ja faktycznie jestem jakiś głupi, że mimo wiedzy na ten temat poszedłem w to, czy może ta większość nie ma racji? Prawie półtora roku jesteśmy razem i nic nie wskazuje na to, żeby miał nastąpić koniec. Wręcz odwrotnie jest ciągły postęp.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Nie do końca rozumiem smile
Dziewczyna miała przeszłość. Zaakceptowałeś to i nadal akceptujesz. No to gdzie problem? Że znajomi wam dokuczają? Że rodzina kręci nosem? Kto jest ważniejszy dla Ciebie - kumpel czy kobieta, którą kochasz i z którą wiążesz nadzieje na przyszłość?
Olej takich fałszywych znajomych. Zmień ich lub jednoznacznie postaw granicę tych docinków.

3

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Nie przejmuj się. Podejrzewam, że dziewczyna jest po prostu atrakcyjna, w związku z tym Twoi znajomi uświadomili sobie, że:

- są za mało atrakcyjni, żeby poderwać fajną dziewczynę (nie wiem, strzelam)
- mają za mało hajsu, aby atrakcyjną dziewczynę sponsorować

Czyli podwójny cios w ego. I stąd te reakcje.

4 Ostatnio edytowany przez TakiSobie00 (2017-09-17 17:26:49)

Odp: Normalny związek po sponsoringu

zmartwiony86 Może faktycznie źle zabrzmiałem. Ja nie mam zamiaru nic zmieniać w związku. Bardziej z ciekawości chciałem poznać opinie osób całkowicie postronnych. Jak byście zachowali się w tej sytuacji na własnym miejscu. Możecie też ocenić mnie. Nie zmieni to jednak mojego podejścia do sprwlawy w rzeczywistości.

5 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2017-09-17 17:27:00)

Odp: Normalny związek po sponsoringu

O rany, beznadziejnych, zaściankowych, ograniczonych masz znajomych. I tyle. Dziewczyna miała taki sposób na życie, to miała. Praca jak praca. Ludzie gorsze rzeczy za pieniądze robią, życia marnują, chodzą do pracy jak zombie, byle żeby mieć na czynsz, tak to sprzedawać się można, ale jak już ktoś pracuje ciałem, to zgorszenie. Możesz znajomym przesłać w ramach uświadamiania, że sex work to też praca taki oto TED talk - "Someone you love could be a sex worker" (na razie jeszcze nie przetłumaczyłam napisów na polski).

6

Odp: Normalny związek po sponsoringu
TakiSobie00 napisał/a:

Może faktycznie źle zabrzmiałem. Ja nie mam zamiaru nic zmieniać w związku. Bardziej z ciekawości chciałem poznać opinie osób całkowicie postronnych. Jak byście zachowali się w tej sytuacji na własnym miejscu. Możecie też ocenić mnie. Nie zmieni to jednak mojego podejścia do sprwlawy w rzeczywistości.

Ja tam nie oceniam źle ani Ciebie ani dziewczyny, rozumiem różne sytuacje i uwarunkowania. Kategoryczne sądy to wydawałem, jak miałem 18 lat i byłem prawiczkiem-stulejarzem. Jak się nabierze lat i doświadczenia życiowego, pozna relacje międzyludzkie w całej ich złożoności (a nie wycinkowo, tak jak mówiła mama i siostra na religii), to sądy przestają być kategoryczne, świat nie jest czarno-biały,

7

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Była prostytutką. Jeśli dziewczyna wartościowa to bym z nią dalej kontynuował wspólne życie. Nie widzę problemu. znam takie dziewczyny, mają dzieci i na stałe z kimś żyją, mają mężów, którzy o wszystkim wiedzą.

Ludzie są straszni, przykro mi że tak wciskają się w wasz świat.

8

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Ja was oceniam pozytywnie. Ją za to, że się przyznała, choć z dużym prawdopodobieństwem nigdy byś się nie dowiedział. Ciebie za to, ze zachowałeś się jak facet a nie jak pipka i postanowiłeś to zaakceptować. A znajomych masz niestety powalonych, znam ten typ człowieka. Podejrzewam, że sam na sam nie masz z nimi problemów, no ale jak są w grupie to zaczynają się jazdy. Takie tam stadne zachowania wink

9

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Rosyjski Agent, Monoceros, Gary zaściankowość znajomych to jedno, ale mnie bardziej wkurzyła wynikająca z tej zaściankowości hipokryzja. Lubią daną osobę, spotykają się z nią. Nagle jeden fakt zmienia ich podejście do danej osoby. Fakt który nie ma żadnego wpływu na nich samych i na znajomość z nią.

10

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Bardzo naiwne jest to co napisałeś.

11

Odp: Normalny związek po sponsoringu

zmartwiony86 No nirktórzy nawet w pojedynkę potrafili. Tylko wtedy to było coś w stylu - ona była taka, na pewno się nie zmieniła, coś kombinuje, chce Cię wykorzystać itd. Stadnie było więcej pseudo-żartów o jej "profesji" za co jeden dostał w pysk. Tylko jeden, bo należało się większej ilości

12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-09-17 18:17:28)

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Najważniejsze jest- co Ty akceptujesz.
Opcja 1- nie masz obiekcji co do sponsoringu jako takiego, dziewczyna tez nie ma problemu z tym ze to robiła- moze powtórzyc to kiedys i Ty nie masz nic przeciwko temu.  -  dobry prognostyk związku

Opcja 2. - masz obiekcje co do sponsoringu, a dziewczyna nie ma problemu z tym ze tak się utrzymywała moze to powtórzyć w razie koniecznosci- to macie problem.

Rozmawialiście o tym czy to temat zamieciony pod dywan? Chodzi o to, czy wasz pogląd w tej sprawie jest zbieżny, znajomi to drugorzędna sprawa.
Z rodzina to juz troche pod górkę..

I tu opcja 3- ona uwaza to za temat zamkniety i nie do powtarzania.

Co do znajomych- tak jak Oni nie moga Tobie narzucać z kim się wiążesz, tak i Ty im nakazać akceptacji czyjejś przeszłości- sorry.
Przy ocenie kogos bierzemy pod uwage nie tylko aktualne zachowanie wobec siebie, ale też inne aspekty, które sa dla nas do akceptacji lub nie, w tym poglady na zycie, moralność itp. Nie możesz za to obwiniać ludzi. Spójrz na rankingi polityków, jak potrafią spaść.. 
Natomiast na publiczne uwagi masz prawo sobie nie pozwolić- to juz niestety kwestia czyjejś klasy..

13

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Zamiast dawać w mordę, to się od nich odseparuj.

14

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Skoro już tego nie kontynuuje i Ty potrafisz zaakceptować jej przeszłość to problemu nie widzę.

Asekuracyjnie zapytam, czy jesteś pewien, że jej chodziło tylko o pieniądze? Myślisz, że gdyby w tym momencie wam ich zabrakło ona mogłaby do tego wrócić?

15

Odp: Normalny związek po sponsoringu

Ela210 temat był omówiony, wtedy gdy mi o tym powiedziała. Miałem podjąć decyzję. Podjąłem. Potem temat między nami przestał być poruszany, bo nie było takiej potrzeby.

Czy akceptuję samą ideę? Ujmę to tak (chociaż to gdybanie) - gdybym był kobietą to raczej nie zdecydowałbym się osobiście na to, ale też rozumiem osoby, które tym się zajmują i jestem daleki od wyciągania jakichkolwiek wniosków na temat danej osoby i oceniania jej przez ten pryzmat. Bo niby jakie wnioski można wyciągnąć?

Jeśli chodzi o akceptację - znając podejście większości akceptacji spodziewać się nie mogłem. Jest jednak różnica między nie akceptowaniem, a obrażaniem i poniżającymi docinkami. Rzucanie takich tekstów w stronę osoby, którą przed chwilą się lubiło jest dla mnie jednak... sorry za przekleństwo, po*ebane

Qibytsu Nikt nigdy niczego nie może być pewny. Nie mam jednak żadnych powodów, żeby jej nie wierzyć, że chodziło tylko o pieniądze.

Myślę, że teraz by do "tego" nie wróciła, ale to jest bardzo hipotetyczne pytanie. Na dobrą sprawę, można powiedzieć tak każdemu - czy Twój związek się nie rozpadnie gdy zabraknie pieniędzy? Nikt na to odpowiedzi nie zna, więc nie jest to pytanie do zawracania sobie głowy.

16

Odp: Normalny związek po sponsoringu
TakiSobie00 napisał/a:

Ela210 temat był omówiony, wtedy gdy mi o tym powiedziała. Miałem podjąć decyzję. Podjąłem. Potem temat między nami przestał być poruszany, bo nie było takiej potrzeby.

Czy akceptuję samą ideę? Ujmę to tak (chociaż to gdybanie) - gdybym był kobietą to raczej nie zdecydowałbym się osobiście na to, ale też rozumiem osoby, które tym się zajmują i jestem daleki od wyciągania jakichkolwiek wniosków na temat danej osoby i oceniania jej przez ten pryzmat. Bo niby jakie wnioski można wyciągnąć?

Jeśli chodzi o akceptację - znając podejście większości akceptacji spodziewać się nie mogłem. Jest jednak różnica między nie akceptowaniem, a obrażaniem i poniżającymi docinkami. Rzucanie takich tekstów w stronę osoby, którą przed chwilą się lubiło jest dla mnie jednak... sorry za przekleństwo, po*ebane

Qibytsu Nikt nigdy niczego nie może być pewny. Nie mam jednak żadnych powodów, żeby jej nie wierzyć, że chodziło tylko o pieniądze.

Myślę, że teraz by do "tego" nie wróciła, ale to jest bardzo hipotetyczne pytanie. Na dobrą sprawę, można powiedzieć tak każdemu - czy Twój związek się nie rozpadnie gdy zabraknie pieniędzy? Nikt na to odpowiedzi nie zna, więc nie jest to pytanie do zawracania sobie głowy.

I w tym momencie uwierzyłam Ci, że założyłeś wątek z nudów, i masz podejscie do związku- co bedzie to będzie- bez gdybania smile
niektórzy na buddyzm przechodzą by to osiągnąć big_smile

Pisze to szczerze bez sarkazmu, jakby ktoś nie zrozumiał.:)

17

Odp: Normalny związek po sponsoringu
zmartwiony86 napisał/a:

Ja was oceniam pozytywnie. Ją za to, że się przyznała, choć z dużym prawdopodobieństwem nigdy byś się nie dowiedział.

Na powyższym przykładzie widać jak na dłoni, że Autor dowiedziałby się wcześniej niż można to było założyć - od znajomych. Niemniej jej szczerość na pewno zadziałała bardzo na korzyść, zwłaszcza, że właśnie dzięki temu TakiSobie mógł świadomie zdecydować czy znajomość chce kontynuować, czy ją zakończyć.

Ela210 napisał/a:

Co do znajomych- tak jak Oni nie moga Tobie narzucać z kim się wiążesz, tak i Ty im nakazać akceptacji czyjejś przeszłości- sorry.
Przy ocenie kogos bierzemy pod uwage nie tylko aktualne zachowanie wobec siebie, ale też inne aspekty, które sa dla nas do akceptacji lub nie, w tym poglady na zycie, moralność itp. Nie możesz za to obwiniać ludzi.

Nic dodać, nic ująć. Jedyne, co można było zrobić, to próbować z nimi szczerze rozmawiać, przekonując, że dla Ciebie, Autorze, nie ma to dziś żadnego znaczenia, temat ostro uciąć albo pewne znajomości zakończyć. Postawiłeś na tę trzecią opcję, do czego jak najbardziej miałeś prawo, niemniej ani to nie zmienia zaistniałej przeszłości, ani ich nastawienia.

Pytasz jak my to oceniamy - jeśli Ty to akceptujesz, to nikomu nic do tego, to Twoje życie, Twoje wybory i to Ty będziesz ponosił ich ewentualne konsekwencje. Jednak dla mnie osobiście ważne byłoby poznanie motywów, jakimi kierowała się Twoja partnerka decydując się na taką formę zarobku. Sytuacje są różne, trudno wypowiadać się nie posiadając choć podstawowych informacji.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Normalny związek po sponsoringu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024