Zacznę od tego że nie jest mi łatwo tu pisać, wiem że takich tematów pełno ale każdy przypadek jest inny, nie wiem co już robić.
Jestem z moim chłopakiem od roku, mieszkamy razem od 7 miesięcy dlatego że mieliśmy do siebie zbyt daleko, żeby codziennie jeździć, tak było po prostu wygodniej. Od samego początku kiedy poznałam jego rodzinę, znajomych, czułam że coś jest nie tak. Jego matka niby miła, ale ciekawska od razu robiła ze mną wywiad, o szkole, pracy blablabla.. dodam że aktualnie nie pracuje, bo wciąż się uczę. Jego matka ciągle gada tylko o pracy, pieniądzach, wykształceniu i ciągle to samo.. słuchać już się tego nie da. Od siostry chłopaka dowiedziałam się po czasie że ona obgaduje mnie i moją rodzinę, chociaż ich nie zna. Powiedziała że wiecznie nic nie robię, wstyd że siedzę w domu bez pracy, że nawet szkoły nie mam jeszcze. Jego babcia stwierdziła że stać go na lepszą dziewczynę, że ze mnie nic dobrego, (dlatego że dowiedziała się że gotował obiad) nie wiem co w tym dziwnego..
Kuzyn powiedział mu że zmienił się odkąd mnie poznał, że jestem dziwna. Nawet koleżanka jego matki mnie obgaduje że jestem sztywniara. Nie wiem już co robić z tym, co oni wszyscy do mnie mają? Jego matka wiecznie zazdrosna o wszystko. Prosze, dajcie mi jakieś rady.. czasami myślę nawet o rozstaniu, jak mam w przyszłości dzieci mieć, i żeby one w takiej rodzinie dorastały? Ciągle będą na mnie najeżdżać przy nich? Nie mam już siły..