Witam, 1,5 miesiąca temu rozstałem się z narzeczoną. Miało być, ślub, wesele, mieszkanie a wyszło jak zawsze. byliśmy ze sobą 3 lata, przez 2 mieszkaliśmy razem. Ja mam 30 lat, ona 26. Przeprowadziłem się dla nie do innego miasta. Nagle w ciągu jednego tygodnia, przestała mnie kochać. Wyprowadziła się do brata. Teraz już wynajęła własne mieszkanie. Prosiłem błagałem, mówiłem jak bardzo tęsknię i kocham, ona miała to kompletnie gdzieś. Napisała, że dla nie to już przeszłość. Wkurzyłem się i napisałem, co myślę o tej sytuacji. Po czym usunęła mnie z fb (26 letnia kobieta), od tego czasu postanowiłem nic do niej nie pisać. Leci już 3 tydzień. Myślicie, że powinienem się odezwać? Chciałbym z nią porozmawiać i wyjaśnić kilka kwestii. co z zaliczkami na sale, zespół, fotografa (jakby na to nie patrzeć to duża kwota). Jest jeszcze sens rozmawiać w ogóle o naszym związku?
Jak myślicie dać jej czas? Napisać? czy nie zawracać sobie głowy?
To ta sama narzeczona?
http://www.netkobiety.pl/t95972.html
http://www.netkobiety.pl/t106487.html
Dokładnie
To nie zakładaj kolejnego wątku, tylko kontynuuj tamten...
Ale, tamte dotyczą czego innego
Nagle w ciągu jednego tygodnia, przestała mnie kochać.
Skąd ja to znam.... prawdopodobnie od dłuższego czasu z kimś się spotyka. Miałeś takie podejrzenia lub sygnały?
Ale, tamte dotyczą czego innego
Jedna narzeczona = jeden związek = jeden wątek. Proponuję regulamin forum przeczytać
Pomóżcie, bo naprawdę nie wiem jak się zachować
Slabo ruchasz, ale jakiej odpowidzi po mnie sie spodziewac ;D
Ale na luzie daj sobie spokoj, ktos ja dmucha od dlugiego czasu a to, ze nie ogarnales wczesniej to trudno.
Nie rob z siebie cipy i znajdz inna. Z ta kasa to juz nie wyjezdzaj bo jak to przeczytalem to zaraz twoja pizdowatosc mi sie zarysowala a obiecalem sobie, ze nie bede wulgaryzowal z powodow blachych. Pieniadze rzecz nabyta, daj spokoj, godnosci troche, zarobisz. Akurat fajna laseczka do promodu wchodzi - tu pauza.
Na pewno jest sama. Chciałbym napisać ale nie wiem czy jeszcze jest sens. Nie chce wyjść na natręta
Zgodnie z naszym regulaminem problemy jednego związku opisujemy w jednym wątku - posiadając więcej danych łatwiej jest udzielić właściwej odpowiedzi. Z tego samego powodu ten temat zamykam, Ciebie proszę o kontynuację któregoś z poprzednich (pozostawiam i tak o jeden za dużo), zapoznanie się z naszymi zasadami i stosowanie do ich zapisów.
Z pozdrowieniami, Olinka