Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

1

Temat: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Hej wszystkim. Postaram opisać całą historię w skrócie jak tylko mogę… Jeżeli ktoś chce oceniać moje zachowanie to prosiłbym o przeczytanie najpierw mojego postu do końca.
Rok temu poznałem dziewczynę, koleżanka znajomych. Nigdy się nie widzieliśmy i nie znaliśmy się. Pisaliśmy ze sobą ok. miesiąca (nie było mnie w domu) aż w końcu się spotkaliśmy. Widać było że była trochę spięta, ja natomiast całkiem wyluzowany. Nie będę opisywał szczegółów. Dodam tylko że w trakcie rozmowy wyszło że oboje chcemy związku. W końcu zaczęliśmy się całować, później załapał mnie za rękę itd. wszystko szło po prostu idealnie. Od samego początku zanim się spotkaliśmy wiedziała że pracuje za granicą i powiedziała kilka razy że nie przeszkadza jej to. Spotykaliśmy się średnio raz w miesiącu. Po chyba 3 albo 4 spotkaniach zaproponowałem kolejne, nie chciała dać odpowiedzi, migała się aż w końcu wydusiłem z niej żeby powiedziała o co chodzi. Napisała że jestem super ale żebym nie robił sobie nadziei, że ona chce być w związku z kimś kogo będzie częściej widywała itp. Nie robiłem jej żadnych wyrzutów, żadnych obraźliwych słów czy żałosnych próśb „proszę daj mi szanse”… Przyjąłem to do świadomości i po prostu nic już nie odpisywałem. Prosiła mnie abym się nie obrażał. I na pytanie czy między nami wszystko ok, napisałem że teraz nie dam jej odpowiedzi.
Od tamtej pory prawie zerwaliśmy kontakt na pół roku, sporadycznie wysłałem jakiegoś sms’a na święta czy  urodziny (okazjonalnie) ale bez jakiegokolwiek dopytywania co słychać u niej. Kiedy to ona po „zerwaniu” odezwała się „co słychać” olałem ją w paru sms’ach. Aż w końcu odezwałem się do niej (minęło pół roku) i zaprosiła mnie na impreze do swojej miejscowości. Zgodziłem się. Nie widzieliśmy się i nie rozmawialiśmy przez długi czas. Poznała mnie ze swoimi przyjaciółmi (niektóre osoby prawdopodobnie wiedziały że kiedyś spotykaliśmy się) ogólnie było zabawnie, żadnych prywatnych spraw, totalny luz. Złapała mnie za rękę żebyśmy się nie zgubili bo było nas pare osób (nie mam pojęcia czy dokładnie to miała tylko na myśli czy chciała się do mnie zbliżyć?) Przeszliśmy kawałek aż w końcu ją puściłem i powiedziałem że nie zgubie się. Po paru dniach napisała „co u cb” i zaproponowała spotkanie, do którego nie doszło bo coś jej wypadło. Za jakiś czas znowu zaproponowała wypad na imprezę. Nie zgodziłem się tylko dlatego żeby nie myślała że jestem na każde zawołanie. Wiem że może to głupio zabrzmiało ale ja uważałem że tak będzie lepiej.
Teraz kilka wyjaśnień, dlaczego postąpiłem tak a nie inaczej...
Mogłem zgodzić się, że między nami wszystko ok, i prawdopodobnie zostalibyśmy przyjaciółmi. A nie odzywałem się przez tak długi okres dlatego, że wole zerwać z nią całkiem kontakt niż wejść w friendzon czy utrzymywać jakieś przyjacielskie relacje.
Mam teraz dylemat, ponieważ nie mam pojęcia o co jej chodzi. Czy chce odnowić kontakt tylko przyjacielski, a może spróbować ponownie się zacząć spotykać? Chciałem napisać w prost dlaczego proponuje spotkania, czy to tylko koleżeństwo czy chce czegoś więcej ale wiem że prawdopodobnie "spłoszyłaby" się i zaraz zakończyła rozmowę nie dając odpowiedzi.
Teraz pytanie do Was, jak oceniacie tę całą sytuacje? Czy to zmierza do friendzonu? Bo tak jak wcześniej wspominałem, zamiast takiego układu wole zerwać całkowicie kontakt, mimo że mi na niej ciągle zależy. Czy napisać wprost czego chce, a może spotkać się i na osobności poruszyć ten temat, a może poczekać na rozwój sytuacji? Doda tylko że "zerwała" ze mną przez sms'a bo prawdopodobnie wstydzi się/nie lubi rozmawiać na poważne tematy w 4 oczy (wiem że to żałosne i nie chce jej usprawiedliwiać) dlatego nie wiem czy ewentualnie pisać czy rozmawiać na ten temat? Natomiast przy rozmowie na żywo musiałaby powiedzieć jak jest, nie miałaby żadnej wymówki żeby zmienić temat...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Jeśli się z nią nie widujesz, nie piszesz regularnie, spotykaliście się krótko, raptem parę spotkań, związek na odległość, i jeszcze do tego stosujesz tanie zagrywki "niech nie myśli, że jestem na każde zawołanie" czyli wprost - niech nie myśli, że mi zależy - to skąd masz wiedzieć, o co jej chodzi? Nie chcesz przyjacielskich relacji, to nie masz żadnych relacji; niby jak ona ma w ogóle pomyśleć, czy chce z tobą coś próbować czy nie, skoro wcale się nie spotykacie, ledwo się znacie.
Skoro ty się z nią nie widzisz i nie wiesz o co jej chodzi, to skąd ludzie na forum mają wiedzieć - ze szklanej kuli?

3

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Burn daj już spokój relacji z nią bo od roku w różnych wątkach międlisz temat pocałunków, nieśmiałości, pisania, niepisania itd z tą dziewczyną i jak widać nie prowadzi to nigdzie. Za dużą wagę przywiązujesz do tego, że pozwoliła się całować. Ma 18 lat więc doświadcza dziewczyna, a to doświadczanie nie oznacza miłości automatycznie. Jej brak inicjatywy w pisaniu, czy w dogadywaniu się w spr spotkań itp które opisywałeś wcześniej to po prostu brak zaangażowania w relację z Tobą, a nie nieśmiałość, wstydliwość i inne takie. Teraz masz dylematy czy chwytanie za rękę coś oznacza, czy źle zrobiłeś nie biegnąc na jej zaproszenie. Niepotrzebnie. Twoja obecność ani ją ziębi ani grzeje. Będziesz to będziesz, pobawicie się, może podoświadczacie. Nie będziesz to i też dobrze.
Zastanów się chłopie nad sobą bo uczepiłeś się tej nastolatki jakby to była ostatnia kobieta na tej ziemi. Żyjesz za granicą, pracujesz tam, a zakładasz, że z nastolatką wyjdzie Ci związek na odległość, bo ona pewnie jest inna niż wszystkie nastolatki i wszyscy nastolatkowie wink Taka dojrzała i w ogóle big_smile
Przełamałeś z nią jakieś tam pierwsze lody w relacjach z kobietami. Tak jak pisałeś wcześniej nie jesteś już tak nieśmiały. Co więc stoi na przeszkodzie aby spotykać inne kobiety? Aby nie rzucać się desperacko w relacje z kimś kto Cię wyraźnie odrzuca. Z jednej strony próbujesz trzymać fason i nie biegasz na każde zawołanie nastki, a z drugiej kisisz się w tej beznadziejnej relacji licząc na cud i moc wymuszonych pocałunków tongue Szanuj się chłopie i w relacjach dąż do równowagi zainteresowania. Naucz się mówić stop w relacjach nierokujących niczego.

4

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Hmm
Podsumowując fakty z twojego solidnego sprawozdania.
Poznałeś laskę, wymieniliście parę sms-ów, spotkaliście się 4 razy i laska Cię spławiła.
Minęło pól roku, wymieniliście znowu parę sms-ów, jeden raz się spotkaliście, przy czym udało Ci się zastosować na niej wszystkie techniki Pua-technologi aby wyjść na zajebistego i niedostępnego.
No nie źle.
Zalecam yebnąć jeszcze chłodnikiem.
Oraz przystopować z kontaktami, tempo wydarzeń, oraz ich różnorodność to widocznie za dużo i za szybko jak dla Ciebie, bo wyraźnie widać że od przesytu stopił Ci się rdzeń na mózgu.
Zresztą zobacz sam, poczytaj sobie poniżej to co napisałeś

Burn napisał/a:

Mam teraz dylemat, ponieważ nie mam pojęcia o co jej chodzi. Czy chce odnowić kontakt tylko przyjacielski, a może spróbować ponownie się zacząć spotykać? Chciałem napisać w prost dlaczego proponuje spotkania, czy to tylko koleżeństwo czy chce czegoś więcej ale wiem że prawdopodobnie "spłoszyłaby" się i zaraz zakończyła rozmowę nie dając odpowiedzi.
Teraz pytanie do Was, jak oceniacie tę całą sytuacje? Czy to zmierza do friendzonu? Bo tak jak wcześniej wspominałem, zamiast takiego układu wole zerwać całkowicie kontakt, mimo że mi na niej ciągle zależy. Czy napisać wprost czego chce, a może spotkać się i na osobności poruszyć ten temat, a może poczekać na rozwój sytuacji? Doda tylko że "zerwała" ze mną przez sms'a bo prawdopodobnie wstydzi się/nie lubi rozmawiać na poważne tematy w 4 oczy (wiem że to żałosne i nie chce jej usprawiedliwiać) dlatego nie wiem czy ewentualnie pisać czy rozmawiać na ten temat? Natomiast przy rozmowie na żywo musiałaby powiedzieć jak jest, nie miałaby żadnej wymówki żeby zmienić temat...

Jedno spotkanie i zobacz ile masz pytań, chociaż przyznam że liczba wirtualnych scenariuszy które układasz w głowie robi wrażenie.
Doradził bym jedynie abyś wrócił skąd przyjechałeś a laski unikaj jak ognia, źle ona na Ciebie działa, może to sprawka sił ciemności, nie wiadomo, ale po jednym spotkaniu popadłeś w ostrą schizofrenie.
Pozdrawiam

5

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Halo? Wrozka Pelagia?

Nie wiesz o co jej chodzi? Skad masz wiedziec jak jej niemal nie znasz, po3males ja za reke, wymieniliscie jakies smsy...dobre.

Ona jest w Tobie szalenczo zakochana, kazdego wieczora mysli o tych pieknych chwilach kiedy trzymaliscie sie za rece (nie przyszlo Ci do glowy, ze po krotkiej ocenie pomyslals: Kurcze, lepiej go przypilnuje, jeszcze sie zgubi i do kogo bede slac smsy) Nie chce dac po sobie poznac, ze jestes jej wybrankiem - celowo unika kontaktu zeby tylko wzmocnic wiez i pokazac Ci, ze ni jiest taka na kazde zawolanie..znasz skads ta super metode?

6

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Napisałem tu chyba 2 posty kilka miesięcy temu, a Wy to pamiętacie? Podziwiam Was big_smile
A tak na serio to nie uczepiłem się tylko tej jednej, bo od tamtej pory moje relacje damsko-męskie na pewno poszły do przodu. Ta historia może wygląda trochę głupio ale nie chciałem opisywać szczegółów...
Podobno popadłem w schizofrenie. Skoro uważacie że ta relacja idzie donikąd to wole napisać tu niż robić błazna z siebie przed nią (tutaj przynajmniej jest anonimowo big_smile ) I nie myślę całymi dniami i nocami co by było gdyby... Chyba wszyscy którzy się wypowiedzieli twierdzą że dziewczyna ma mnie gdzieś, to raczej musi coś w tym być. A gdybym był taki nakręcony na nią, to już dawno pisałbym do niej. Dziwi mnie tylko, po co proponuje spotkania skoro ta relacja prawdopodobnie niczym się nie zakończy?

7 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-09-13 08:06:01)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Ja nie napisałem że ma cię gdzieś, ani nie oceniam twoich szans. Oceniam jedynie Ciebie i twoją postawę.
Wcześniej był tu inny post, ale tak z ciekawości zerknąłem w twoje poprzednie tematy i twoje problemy są ewidentne.
Dla tego tamten usunąłem, bo twoje nie wypały mają podłoże w twojej bani
Najpierw poczytałem mam pieniądze a nie mam nic, tytuł brzmiał ciekawie, mi kiedyś skarbówka zablokowała konto z całym moim sianem bo miałem nie zapłacony mandat, zapłaciłem na biegu, nawet list który ze skarbówki miał pójść do banku, to zawiozłem sam, ale i tak okazało się że muszą wysłać do centrali i prawie dwa tygodnie miałem pieniądze a nie miałem nic.
Ale u ciebie to zupełnie inna tragedia.
Zaczynając od tych pierwszych tematów
Poznajesz laski które wytrzymują z tobą góra 3 spotkania,
albo dokończę później idę w kimę nie mam już sił
do później

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Po  pierwsze zrywanie przez sms jest oznaką niedojrzałości i braku szacunku dla drugiej osoby.
Po drugie co do fiendzone - owszem tak to wygląda. Musisz wiedzieć, że związki na odległość są bardzo trudne i często kończą się rozstaniem (któraś ze stron w końcu nie daje rady wytrzymać bez bliskości partnera - sam to przeżyłem). Pewnie z początku pod wpływem chwili i chemii między wami stwierdziła, że odległość nie będzie jej przeszkadzać, ale później przemyślała to na spokojnie. Ponieważ dobrze jej się z Tobą rozmawiało próbuje teraz odtworzyć kontakt (być może szuka kogoś, komu może się wygadać, poradzić itp), ale już nie na zasadzie związku.

Moim zdaniem masz 2 opcje:

1) Nic już do niej nie czujesz i utrzymujesz okazjonalny kontakt, czasem coś doradzisz itp.
2) Nadal coś czujesz i wiesz, że relacja kolega, przyjaciel nie będzie dla Ciebie czymś miłym - wtedy należy odpuścić całkowicie, szkoda Twoich nerwów.

Gdyby była poważnie nastawiona mogłaby chcieć się przeprowadzić do Ciebie.
Czy ona daje Ci jeszcze jakieś sygnały na coś więcej? Czy może tylko na zasadzie znajomości?

9

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:

Po  pierwsze zrywanie przez sms jest oznaką niedojrzałości i braku szacunku dla drugiej osoby.

Ale każdy, kto z kimś zrywał nie przez SMS/fejsa, tylko w formie że tak powiem "mówionej", musiał zmierzyć się z natrętnymi pytaniami "ale dlaczego?!" i załosnymi błaganiami typu "daj mi jeszcze jedną szansę". Nikt tego nie lubi, każdy chce mieć spokój, więc ja taką formę pisaną w pełni rozumiem i popieram. Bo taka forma załatwia sprawę w miarę szybko, a forma "mówiona" niepotrzebnie przeciąga sprawę i wprowadza zbyt dużo niepotrzebnych złych emocji.

10 Ostatnio edytowany przez zatroskany internauta (2017-09-13 08:11:00)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Rosyjski Agent napisał/a:
zatroskany internauta napisał/a:

Po  pierwsze zrywanie przez sms jest oznaką niedojrzałości i braku szacunku dla drugiej osoby.

Ale każdy, kto z kimś zrywał nie przez SMS/fejsa, tylko w formie że tak powiem "mówionej", musiał zmierzyć się z natrętnymi pytaniami "ale dlaczego?!" i załosnymi błaganiami typu "daj mi jeszcze jedną szansę". Nikt tego nie lubi, każdy chce mieć spokój, więc ja taką formę pisaną w pełni rozumiem i popieram. Bo taka forma załatwia sprawę w miarę szybko, a forma "mówiona" niepotrzebnie przeciąga sprawę i wprowadza zbyt dużo niepotrzebnych złych emocji.

To skoro komuś nie odpowiada taka forma i woli olewatorsko do tego podejść, niech się lepiej z nikim nie wiąże. To jest tylko pójście na łatwiznę i wygoda dla strony zrywającej, a pytania od tej porzuconej strony i tak się pojawią, a w dodatku będzie ich więcej. Jeżeli mamy szacunek do osoby, z którą tworzyliśmy związek, musimy mieć świadomość, że należy to zakończyć z godnością.
Kiedyś z ciekawości przejrzałem różne kanały na YT dotyczące związków (zupełnie różne osoby prowadzące, kobiety i mężczyźni) i wszędzie wszyscy byli zgodni co do tego, że zrywać należy na żywo. Więc jednak nie jest to wyssane z palca.

11

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Zatroskany, ale ja nie miałem na myśli zrywania po 5 latach poważnego związku, lecz takie przelotne relacje, jak opisana w tym wątku. Tak dla jasności.

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Rosyjski Agent napisał/a:

Zatroskany, ale ja nie miałem na myśli zrywania po 5 latach poważnego związku, lecz takie przelotne relacje, jak opisana w tym wątku. Tak dla jasności.

Tego nie dopisałeś smile
Cóż być może w przypadku takiej krótkiej relacji, gdzie nawet nie spotykali się za często można w ten sposób zerwać (aczkolwiek rozmowa telefoniczna byłaby lepsza niż jakaś tam pozbawiona emocji wiadomość).

13

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:
Rosyjski Agent napisał/a:
zatroskany internauta napisał/a:

Po  pierwsze zrywanie przez sms jest oznaką niedojrzałości i braku szacunku dla drugiej osoby.

Ale każdy, kto z kimś zrywał nie przez SMS/fejsa, tylko w formie że tak powiem "mówionej", musiał zmierzyć się z natrętnymi pytaniami "ale dlaczego?!" i załosnymi błaganiami typu "daj mi jeszcze jedną szansę". Nikt tego nie lubi, każdy chce mieć spokój, więc ja taką formę pisaną w pełni rozumiem i popieram. Bo taka forma załatwia sprawę w miarę szybko, a forma "mówiona" niepotrzebnie przeciąga sprawę i wprowadza zbyt dużo niepotrzebnych złych emocji.

To skoro komuś nie odpowiada taka forma i woli olewatorsko do tego podejść, niech się lepiej z nikim nie wiąże. To jest tylko pójście na łatwiznę i wygoda dla strony zrywającej, a pytania od tej porzuconej strony i tak się pojawią, a w dodatku będzie ich więcej. Jeżeli mamy szacunek do osoby, z którą tworzyliśmy związek, musimy mieć świadomość, że należy to zakończyć z godnością.

Człowieku gość ją zamęczył w 3 spotkaniach, jaki qrwa szacunek, czy godność, wysrane miała, w końcu zrywa z kimś kto jej wisi.
Ja tam nie widzę nic złego, kiedyś mnie laska tak przerabiała, miałem tak jej qrwewsko dosyć, że zerwałem z nią nic jej nie mówiąc, chciałem mieć już spokój.
To wszystko zależy jak jest między ludźmi. Jak coś ich łączyło długiego i fajnego to ok, niech jest kolacja wino i sex, a poxniej oficjalne zerwanie w restauracji. A jak jest to wynik awantur i ciągłych wojen wzajemnego braku szacunku to niech se zrywają jak chcą.
U tego gościa z poczuciem wartości na poziomie muszki owocówki, to i tak ładnie się zachowała, mogła go całkiem olać i nic nie mówić

14

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:

To skoro komuś nie odpowiada taka forma i woli olewatorsko do tego podejść, niech się lepiej z nikim nie wiąże. To jest tylko pójście na łatwiznę i wygoda dla strony zrywającej, a pytania od tej porzuconej strony i tak się pojawią, a w dodatku będzie ich więcej. Jeżeli mamy szacunek do osoby, z którą tworzyliśmy związek, musimy mieć świadomość, że należy to zakończyć z godnością.

Ja nie zauważyłam, żeby w tym temacie była mowa o związku... a najgorsze, co może być, to wysłuchiwanie właśnie przy takich okazjach tysiąca pytań - a dlaczego nie chcesz dać mi szansy, przecież mnie nie znasz, a już skreślasz, a może jednak, ale dlaczego, nie masz racji, to nie tak, zrozum... Jestem na bieżąco, bo przerabiałam miesiąc temu big_smile

A jeśli chodzi o poważny, długi związek - to, owszem, masz rację. Nie wypada zrywać go smsem.

15

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
santapietruszka napisał/a:

... Jestem na bieżąco, bo przerabiałam miesiąc temu big_smile

Czyliś wolna, ok odhaczam w notesiku

santapietruszka napisał/a:

a najgorsze, co może być, to wysłuchiwanie właśnie przy takich okazjach tysiąca pytań - a dlaczego nie chcesz dać mi szansy, przecież mnie nie znasz, a już skreślasz, a może jednak, ale dlaczego, nie masz racji, to nie tak, zrozum... Jestem na bieżąco, bo przerabiałam miesiąc temu big_smile

I jak to uzasadniłaś, ściemniałaś, czy prawda prosto w oczy, skoro się ktoś tak dopytuje, to znaczy że chce wiedzieć, ja bym nie miał oporów.
:]]
Pozdrawiam

16

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
santapietruszka napisał/a:

a dlaczego nie chcesz dać mi szansy, przecież mnie nie znasz, a już skreślasz

Hahaha sam zadawalem takie głupie pytania dziewczynom w dawnych stulejarskich latach big_smile Jakbym słyszał dawnego siebie wink

17 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-13 08:34:36)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zabpth napisał/a:

I jak to uzasadniłaś, ściemniałaś, czy prawda prosto w oczy, skoro się ktoś tak dopytuje, to znaczy że chce wiedzieć, ja bym nie miał oporów.
:]]
Pozdrawiam

Zablokowałam numer... ostatecznie, po 999 tłumaczeniu, że uważam, że jednak mam rację, bo to ja lepiej wiem, czy mi coś pasuje, czy nie big_smile
Co tu można chcieć wiedzieć więcej, jeśli Ci ktoś mówi, że nie widzi się w związku z Tobą, bo np. macie różne poglądy na różne sprawy (w przywołanym przypadku chodziło akurat o politykę big_smile ale równie dobrze może chodzić o coś innego, po prostu nie iskrzy - czy jak u Autora wątku, pani wolała kogoś bliżej)? Co tu jest więcej do wyjaśniania i miętolenia?
Propozycji, że ktoś jest gotów dla mnie zmienić swoje poglądy, nie chce mi się nawet komentować za bardzo. Chorągiewkę to ja sobie mogę kupić na pochód pierwszomajowy, a w domu takiej nie potrzebuję...

18

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Burn napisał/a:

Napisałem tu chyba 2 posty kilka miesięcy temu, a Wy to pamiętacie? Podziwiam Was big_smile

Spokojnie, aż tak nie zapadasz w pamięć. Wystarczy spojrzeć na historię Twoich postów. Można się z niej dowiedzieć, że ona ma raz 18, a raz 22 lata. Ty z kolei raz masz 24, a raz 22. Cóż, bywa i tak...

19 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-09-13 08:42:42)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
santapietruszka napisał/a:
zabpth napisał/a:

I jak to uzasadniłaś, ściemniałaś, czy prawda prosto w oczy, skoro się ktoś tak dopytuje, to znaczy że chce wiedzieć, ja bym nie miał oporów.
:]]
Pozdrawiam

Zablokowałam numer... ostatecznie, po 999 tłumaczeniu, że uważam, że jednak mam rację, bo to ja lepiej wiem, czy mi coś pasuje, czy nie big_smile
Co tu można chcieć wiedzieć więcej, jeśli Ci ktoś mówi, że nie widzi się w związku z Tobą, bo np. macie różne poglądy na różne sprawy (w przywołanym przypadku chodziło akurat o politykę big_smile ale równie dobrze może chodzić o coś innego, po prostu nie iskrzy)? Co tu jest więcej do wyjaśniania i miętolenia?
Propozycji, że ktoś jest gotów dla mnie zmienić swoje poglądy, nie chce mi się nawet komentować za bardzo. Chorągiewkę to ja sobie mogę kupić na pochód pierwszomajowy, a w domu takiej nie potrzebuję...

Teraz widzę jak mi życie uciekło i jak mało wiem.
Raz mi na lasce zależało pierwszy raz w życiu to miałem prawie 30 dychy, krótka chwilę było zajebiście, a później tak mnie mieliła, ze sam zwiałem, to właśnie ta której nie dałem nawet znać. Pewnie chciała mnie jeszcze trochę pomielić i w końcu by zerwała, no ale byłem szybszy.
Nigdy mnie laska nie rzuciła, no w sumie nie było kiedy.
Chociaż zdarzyło się chyba że 2 razy że zerwały ze mną laski, ale to ja się dopiero wtedy dowiedziałem że byłem z nimi w jakiś związkach, także tego nie mogę zaliczyć, chociaż zdziwienie było, ale to bardziej ze względu na fakt że miałem dziewczynę a nawet nie wiedziałem.
ehhh

20

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Jaki ten XXI wiek jest fajny... big_smile
Burn o co wam wszystkim chodzi w tym friendzon??? Macie fioła na tym punkcie! Sprawa prosta jak budowa cepa! Nie czekasz aż ona zaproponuje spotkania, tylko sam wyskakujesz z pomysłem, poznajesz ją, spędzacie miło czas, bez pośpiechu, obserwujesz ją, czy coraz bardziej się przed Tobą otwiera, czy Cię lubi, czy coraz chętniej się z Tobą spotyka i w pewnym momencie, np po miesiącu mówisz jej co do niej czujesz. Nie musisz od razu miłości wyznawać, możesz jej powiedzieć, że jest śliczna bardzo, że lubisz jej zapach (to możesz powiedzieć wcześniej). Bo już się całowaliście prawda?

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Zmiana poglądów byle tylko ta druga osoba do nas wróciła to istotnie przejaw braku szacunku do siebie i braku własnej wartości. Albo się z kimś jest i walczy o związek, rozwiązuje problemy, albo daje spokój i nie truje dupy jak to mi źle i niedobrze.

22 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-13 08:45:17)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:

Zmiana poglądów byle tylko ta druga osoba do nas wróciła to istotnie przejaw braku szacunku do siebie i braku własnej wartości. Albo się z kimś jest i walczy o związek, rozwiązuje problemy, albo daje spokój i nie truje dupy jak to mi źle i niedobrze.

W moim przypadku akurat nawet nie było mowy o powrocie. Po prostu związek się nie zaczął. Bo jaki miałoby to sens, skoro po prostu nie pasuje?

W przypadku Autora również nie ma mowy o związku, więc - wracając do tematu - "zerwanie" smsem jest jak najbardziej w porządku. Przecież to nawet nie jest zerwanie - to jest informacja, że z tego nic nie będzie.

23

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:

Jaki ten XXI wiek jest fajny... big_smile
Burn o co wam wszystkim chodzi w tym friendzon??? Macie fioła na tym punkcie! Sprawa prosta jak budowa cepa! Nie czekasz aż ona zaproponuje spotkania, tylko sam wyskakujesz z pomysłem, poznajesz ją, spędzacie miło czas, bez pośpiechu, obserwujesz ją, czy coraz bardziej się przed Tobą otwiera, czy Cię lubi, czy coraz chętniej się z Tobą spotyka i w pewnym momencie, np po miesiącu mówisz jej co do niej czujesz. Nie musisz od razu miłości wyznawać, możesz jej powiedzieć, że jest śliczna bardzo, że lubisz jej zapach (to możesz powiedzieć wcześniej). Bo już się całowaliście prawda?

Expertka wstała, :]
Pochwaliłem Cię w temacie Dzikuna, widziałaś big_smile

24

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:

Jaki ten XXI wiek jest fajny... big_smile
Burn o co wam wszystkim chodzi w tym friendzon??? Macie fioła na tym punkcie! Sprawa prosta jak budowa cepa! Nie czekasz aż ona zaproponuje spotkania, tylko sam wyskakujesz z pomysłem, poznajesz ją, spędzacie miło czas, bez pośpiechu, obserwujesz ją, czy coraz bardziej się przed Tobą otwiera, czy Cię lubi, czy coraz chętniej się z Tobą spotyka i w pewnym momencie, np po miesiącu mówisz jej co do niej czujesz. Nie musisz od razu miłości wyznawać, możesz jej powiedzieć, że jest śliczna bardzo, że lubisz jej zapach (to możesz powiedzieć wcześniej). Bo już się całowaliście prawda?

A nie lepiej będąc za granicą pisać z nastolatką vel 22 latką i od razu zanim się ją zobaczy i ona zobaczy jego deklarować że dąży się do związku i ona a jakże też dąży! big_smile Nie lepiej spotykać się z dziewczyną raz w miesiącu, bo inaczej się nie da? Nie lepiej wybrać sobie cel życiowy związek z kobietą na odległość? Nie lepiej drążyć przez rok temat dlaczego ona nie wychodzi z żadną inicjatywą, chyba, że od wielkiego dzwonu? Nie lepiej drążyć czemu ona propozycję spotkania zlewa? Itd, itd...
Burn wychodził z pomysłami, co widać w poprzednich wątkach, tylko że wszystkie te pomysły niw uwzględniały, że buduje na bardzo słabych podstawach i że generalnie jego pomysły odbijają się od ściany...
Dla mnie pozamiatane. Mógłby się kumplować z nią gdyby miał poukładane w głowie, ale nie ma więc odradzam.

25 Ostatnio edytowany przez Rosyjski Agent (2017-09-13 08:52:56)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:

Burn o co wam wszystkim chodzi w tym friendzon???

Ależ my kochamy friendzone big_smile A najbardziej lubimy wysłuchiwać od dziewczyny, która nam się podoba, jak to jej chłopak źle ją traktuje i że chciałaby poznać kiedyś "kogoś takiego jak ja", ale w sumie to ona kocha swojego chłopaka, a w ogóle to chłopak jest świetny w łóżku wink

Dlatego właśnie uwielbiamy być we friendzone i dążymy do tego tongue Albowiem są różne rodzaje masochizmu, jedni lubią być skuci kajdankami i okładani pejczykiem, a inni być we friendzone smile

26

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Rosyjski Agent napisał/a:
Myszeczka23 napisał/a:

Burn o co wam wszystkim chodzi w tym friendzon???

Ależ my kochamy friendzone big_smile A najbardziej lubimy wysłuchiwać od dziewczyny, która nam się podoba, jak to jej chłopak źle ją traktuje i że chciałaby poznać kiedyś "kogoś takiego jak ja", ale w sumie to ona kocha swojego chłopaka, a w ogóle to chłopak jest świetny w łóżku wink

Dlatego właśnie uwielbiamy być we friendzone i dążymy do tego tongue Albowiem są różne rodzaje masochizmu, jedni lubią być skuci kajdankami i okładani pejczykiem, a inni być we friendzone smile

Pewnie że friendzone to zajebista sprawa, każdy facet powinien to przejść. To jak wojsko, kształtuje charakter i hartuje wątrobę.
Później zostaje się twardzielem

27

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zabpth napisał/a:
Rosyjski Agent napisał/a:
Myszeczka23 napisał/a:

Burn o co wam wszystkim chodzi w tym friendzon???

Ależ my kochamy friendzone big_smile A najbardziej lubimy wysłuchiwać od dziewczyny, która nam się podoba, jak to jej chłopak źle ją traktuje i że chciałaby poznać kiedyś "kogoś takiego jak ja", ale w sumie to ona kocha swojego chłopaka, a w ogóle to chłopak jest świetny w łóżku wink

Dlatego właśnie uwielbiamy być we friendzone i dążymy do tego tongue Albowiem są różne rodzaje masochizmu, jedni lubią być skuci kajdankami i okładani pejczykiem, a inni być we friendzone smile

Pewnie że friendzone to zajebista sprawa, każdy facet powinien to przejść. To jak wojsko, kształtuje charakter i hartuje wątrobę.
Później zostaje się twardzielem

A więc nie narzekajcie na kobiety, panowie, my po prostu chcemy dla Was jak najlepiej big_smile big_smile big_smile

28 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2017-09-13 09:36:50)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Rosyjski Agent napisał/a:

Ależ my kochamy friendzone big_smile A najbardziej lubimy wysłuchiwać od dziewczyny, która nam się podoba, jak to jej chłopak źle ją traktuje i że chciałaby poznać kiedyś "kogoś takiego jak ja", ale w sumie to ona kocha swojego chłopaka, a w ogóle to chłopak jest świetny w łóżku wink

Dlatego właśnie uwielbiamy być we friendzone i dążymy do tego tongue Albowiem są różne rodzaje masochizmu, jedni lubią być skuci kajdankami i okładani pejczykiem, a inni być we friendzone smile

Ja się pytam o co wam chodzi??? Czemu w dzisiejszych czasach facet nie może się po ludzku spotykać z kobietą, i sam wyczaić czy ona czuje miętę przez rumianek, czy nie? Czemu facet nie może postarać się o kobitę i jak wyczuwa, że coś ona nie ten teges, to powiedzieć jej: "słuchaj, podobasz mi się, nie spotykałem się przez kilka tygodni z Tobą, abyś miała z kim połazić po sklepach i plotkować o facetach, a widzę, że do tego zmierza ta znajomość. Więc ja się zmywam z tej relacji, bo lubię być w życiu szczęśliwym, a nie wić się w jakimś chorym friendzone i wysłuchiwać za kilka tygodni jacy są dla Ciebie inni faceci."
Jeśli kobieta faktycznie była miła, na kasę nie leciała, było widać, że nie szuka jakiś specjalnie dużych wrażeń i istnieje duże prawdopodobieństwo, że po prostu u niej nie zaiskrzyło, to facet mówi: "nie mam żalu do Ciebie, widziałem, że też się starałaś, tak bywa, że czasem coś nie iskrzy, żalu nie mam, ale nie będę potrafił patrzeć jak bujasz się z innym."
Jeśli zaś facet widzi, że baba leci na mocne wrażenia i on był dla niej za miękki, to mówi: "chyba potrzebujesz bardziej rozrywkowego faceta i ok, powodzenia Ci życzę, żebyś takiego znalazła, ja taki nigdy nie będę, bo lubię taki tryb życia jaki prowadzę i wiem teraz, że muszę szukać spokojniejszej dziewczyny."
A jeśli baba ewidentnie na hajs, lans i bans leci, to wtedy można szybko się z takiej relacji zmyć.

Proste? Proste! Tylko trzeba brać to co się chce! Walczyć, obserwować i kulturalnie się zmyć, jeśli widać, że z tego nic nie wychodzi.

29 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-09-13 09:40:49)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:

to powiedzieć jej: "słuchaj, podobasz mi się, nie spotykałem się przez kilka tygodni z Tobą, abyś miała z kim połazić po sklepach i plotkować o facetach, a widzę, że do tego zmierza ta znajomość. Więc ja się zmywam z tej relacji, bo lubię być w życiu szczęśliwym, a nie wić się w jakimś chorym friendzone i wysłuchiwać za kilka tygodni jacy są dla Ciebie inni faceci.

Faceci aż tyle nie gadają.
Tym bardziej w takich trudnych sprawach. Nie wiem skąd taki pomysł, to nawet w Klanie tak nie było, nie wiem co oglądasz.


Ale idąc twoim tropem to taka rozmowa wyglądała by mniej więcej tak:

Myszeczka23 napisał/a:

Qrwa, ja pier***, wy**bane, spier***am stąd. Wal się dzido
Oddawaj prezenty które Ci dałem

Szybkie oczyszczenie, wyrzucenie emocji, i następna... przyjaciółka :]

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:
Rosyjski Agent napisał/a:

Ależ my kochamy friendzone big_smile A najbardziej lubimy wysłuchiwać od dziewczyny, która nam się podoba, jak to jej chłopak źle ją traktuje i że chciałaby poznać kiedyś "kogoś takiego jak ja", ale w sumie to ona kocha swojego chłopaka, a w ogóle to chłopak jest świetny w łóżku wink

Dlatego właśnie uwielbiamy być we friendzone i dążymy do tego tongue Albowiem są różne rodzaje masochizmu, jedni lubią być skuci kajdankami i okładani pejczykiem, a inni być we friendzone smile

Ja się pytam o co wam chodzi??? Czemu w dzisiejszych czasach facet nie może się po ludzku spotykać z kobietą, i sam wyczaić czy ona czuje miętę przez rumianek, czy nie? Czemu facet nie może postarać się o kobitę i jak wyczuwa, że coś ona nie ten teges, to powiedzieć jej: "słuchaj, podobasz mi się, nie spotykałem się przez kilka tygodni z Tobą, abyś miała z kim połazić po sklepach i plotkować o facetach, a widzę, że do tego zmierza ta znajomość. Więc ja się zmywam z tej relacji, bo lubię być w życiu szczęśliwym, a nie wić się w jakimś chorym friendzone i wysłuchiwać za kilka tygodni jacy są dla Ciebie inni faceci."
Jeśli kobieta faktycznie była miła, na kasę nie leciała, było widać, że nie szuka jakiś specjalnie dużych wrażeń i istnieje duże prawdopodobieństwo, że po prostu u niej nie zaiskrzyło, to facet mówi: "nie mam żalu do Ciebie, widziałem, że też się starałaś, tak bywa, że czasem coś nie iskrzy, żalu nie mam, ale nie będę potrafił patrzeć jak bujasz się z innym."
Jeśli zaś facet widzi, że baba leci na mocne wrażenia i on był dla niej za miękki, to mówi: "chyba potrzebujesz bardziej rozrywkowego faceta i ok, powodzenia Ci życzę, żebyś takiego znalazła, ja taki nigdy nie będę, bo lubię taki tryb życia jaki prowadzę i wiem teraz, że muszę szukać spokojniejszej dziewczyny."
A jeśli baba ewidentnie na hajs, lans i bans leci, to wtedy można szybko się z takiej relacji zmyć.

Proste? Proste! Tylko trzeba brać to co się chce! Walczyć, obserwować i kulturalnie się zmyć, jeśli widać, że z tego nic nie wychodzi.

To się nazywa konkret tongue Tylko dlaczego większość osób rozstaje się w niedomówieniu?

31

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zabpth napisał/a:

Oddawaj prezenty które Ci dałem

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Kinga24 napisał/a:
zabpth napisał/a:

Oddawaj prezenty które Ci dałem

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

Ale .. to tak na serio? o_O

33 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-13 10:35:09)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Kinga24 napisał/a:
zabpth napisał/a:

Oddawaj prezenty które Ci dałem

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

Mój były mąż, po złożeniu przeze mnie pozwu o rozwód, przyniósł mi spisany na kartce w kratkę, spis zakupów, jakie "zrobił dla mnie", z żądaniem zwrotu kasy. M.in. strój kąpielowy - 250zł, bluzka niebieska - 50zł itd. Coś na 3 tysie tego było.

34

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:
Kinga24 napisał/a:
zabpth napisał/a:

Oddawaj prezenty które Ci dałem

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

Ale .. to tak na serio? o_O

Tak, serio. Była taka wkurzona, że wszystkim koleżankom o nim poopowiadała tongue Wiadomo było, kogo unikać tongue

santapietruszka napisał/a:

Mój były mąż, po złożeniu przeze mnie pozwu o rozwód, przyniósł mi spisany na kartce w kratkę, spis zakupów, jakie "zrobił dla mnie", z żądaniem zwrotu kasy. M.in. strój kąpielowy - 250zł, bluzka niebieska - 50zł itd. Coś na 3 tysie tego było.

Masakra, trzeba było mu podliczyć, ile wynosi zapłata za gotowanie obiadów itd., te 3 tysiące mogłaś mu wtedy policzyć jako pierwszą ratę tongue Jak wtedy z nim postąpiłaś?

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Kinga24 napisał/a:
zatroskany internauta napisał/a:
Kinga24 napisał/a:

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

Ale .. to tak na serio? o_O

Tak, serio. Była taka wkurzona, że wszystkim koleżankom o nim poopowiadała tongue Wiadomo było, kogo unikać tongue

santapietruszka napisał/a:

Mój były mąż, po złożeniu przeze mnie pozwu o rozwód, przyniósł mi spisany na kartce w kratkę, spis zakupów, jakie "zrobił dla mnie", z żądaniem zwrotu kasy. M.in. strój kąpielowy - 250zł, bluzka niebieska - 50zł itd. Coś na 3 tysie tego było.

Masakra, trzeba było mu podliczyć, ile wynosi zapłata za gotowanie obiadów itd., te 3 tysiące mogłaś mu wtedy policzyć jako pierwszą ratę tongue Jak wtedy z nim postąpiłaś?

Aż mi wstyd za takich przedstawicieli płci mniej pieknej.

36 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-13 10:43:13)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Kinga24 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Mój były mąż, po złożeniu przeze mnie pozwu o rozwód, przyniósł mi spisany na kartce w kratkę, spis zakupów, jakie "zrobił dla mnie", z żądaniem zwrotu kasy. M.in. strój kąpielowy - 250zł, bluzka niebieska - 50zł itd. Coś na 3 tysie tego było.

Masakra, trzeba było mu podliczyć, ile wynosi zapłata za gotowanie obiadów itd., te 3 tysiące mogłaś mu wtedy policzyć jako pierwszą ratę tongue Jak wtedy z nim postąpiłaś?

Spakowałam te ciuchy i kazałam mu sobie zabrać tongue
Ale nie wziął, bo ja mam nietypowy rozmiar i ciężko by mu było znaleźć babkę, na którą pasowałoby moje bikini big_smile
O kasę więcej nie pytał big_smile

37

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
santapietruszka napisał/a:

Spakowałam te ciuchy i kazałam mu sobie zabrać tongue
Ale nie wziął, bo ja mam nietypowy rozmiar i ciężko by mu było znaleźć babkę, na którą pasowałoby moje bikini big_smile
O kasę więcej nie pytał big_smile

Haha i dobrze zrobiłaś smile nie ma co, ma gość pamięć, skoro pamiętał, co kupował i ile dokładnie za to zapłacił ^^ a mówią, że to kobiety są pamiętliwe tongue

38 Ostatnio edytowany przez _v_ (2017-09-13 10:51:18)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Kinga24 napisał/a:
zabpth napisał/a:

Oddawaj prezenty które Ci dałem

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

hehehee
mój eks też mi zabrał wszystkie prezenty, które mi dał (znaczy te, których nie zdążyłam spakować - nie żebym celowo chciała je zabrać, po prostu jak coś dostałam 8 lat temu, to uznawałam to za moje i odruchowo pakowałam) - w tym damską, znoszoną torebkę big_smile plus jeszcze powiedział, że zabiera też wszystkie nasze wspólne prezenty, bo są od jego rodziny, więc należą się jemu big_smile
za to oddał mi telefon wraz z numerem, który na siebie wziełam, zeby miał - więc musiałam jeszcze płacić przez ponad rok dodatkowy abonament big_smile

aż załuję teraz, ze po prostu nie spakowałam się jak go nie było i nie wyprowadziłam bez słowa - następnym razem chyba tak będę własnie robić, bo nie mam ochoty już narażać się na takie buraczane zachowania.

39

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Kinga24 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Spakowałam te ciuchy i kazałam mu sobie zabrać tongue
Ale nie wziął, bo ja mam nietypowy rozmiar i ciężko by mu było znaleźć babkę, na którą pasowałoby moje bikini big_smile
O kasę więcej nie pytał big_smile

Haha i dobrze zrobiłaś smile nie ma co, ma gość pamięć, skoro pamiętał, co kupował i ile dokładnie za to zapłacił ^^ a mówią, że to kobiety są pamiętliwe tongue

Oj, to akurat był taki gość z pamięcią tzw. wybiórczą. Doskonale pamiętał wszystkie moje "grzeszki", nawet te, których nie było - a swoich jakoś nie big_smile
Ale na szczęście to już historia, powodzenia mu życzę i niech będzie szczęśliwy, żeby mu przypadkiem nie przyszło do głowy, że to jednak ze mną był najbardziej big_smile

I koniec OT big_smile

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
_v_ napisał/a:
Kinga24 napisał/a:
zabpth napisał/a:

Oddawaj prezenty które Ci dałem

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

hehehee
mój eks też mi zabrał wszystkie prezenty, które mi dał (znaczy te, których nie zdążyłam spakować - nie żebym celowo chciała je zabrać, po prostu jak coś dostałam 8 lat temu, to uznawałam to za moje i odruchowo pakowałam) - w tym damską, znoszoną torebkę big_smile plus jeszcze powiedział, że zabiera też wszystkie nasze wspólne prezenty, bo są od jego rodziny, więc należą się jemu big_smile
za to oddał mi telefon wraz z numerem, który na siebie wziełam, zeby miał - więc musiałam jeszcze płacić przez ponad rok dodatkowy abonament big_smile

aż załuję teraz, ze po prostu nie spakowałam się jak go nie było i nie wyprowadziłam bez słowa - następnym razem chyba tak będę własnie robić, bo nie mam ochoty już narażać się na takie buraczane zachowania.

Czy tylko ja uważam, że prezentów się nie odbiera? sad

41

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:
_v_ napisał/a:
Kinga24 napisał/a:

Hehe, dobre, Wy tu się śmiejecie, ale takie rzeczy naprawdę się odbywają tongue Moja koleżanka jakoś na początku studiów (zaznaczam, bo wiek może tu być usprawiedliwieniem) spotkała się z jakimś kolesiem- 2 razy z tego, co pamiętam. No ale poczuła, że nic z tego nie będzie(po tym, jak raz zwabił ją do ciemnej i odludnej uliczki i miał pretensje, że uciekła mu wtedy tak po prostu), napisała mu smsa, że to koniec spotkań, była mniej więcej taka wiązanka z jego strony i gość kazał jej oddawać pieniądze, które na nią wydał (łącznie to była szalona suma 12 zł). I tak, podał jej nawet numer konta, gdzie ma przelać pieniądze tongue Pieniądze przelała, a niesmak pozostał tongue

hehehee
mój eks też mi zabrał wszystkie prezenty, które mi dał (znaczy te, których nie zdążyłam spakować - nie żebym celowo chciała je zabrać, po prostu jak coś dostałam 8 lat temu, to uznawałam to za moje i odruchowo pakowałam) - w tym damską, znoszoną torebkę big_smile plus jeszcze powiedział, że zabiera też wszystkie nasze wspólne prezenty, bo są od jego rodziny, więc należą się jemu big_smile
za to oddał mi telefon wraz z numerem, który na siebie wziełam, zeby miał - więc musiałam jeszcze płacić przez ponad rok dodatkowy abonament big_smile

aż załuję teraz, ze po prostu nie spakowałam się jak go nie było i nie wyprowadziłam bez słowa - następnym razem chyba tak będę własnie robić, bo nie mam ochoty już narażać się na takie buraczane zachowania.

Czy tylko ja uważam, że prezentów się nie odbiera? sad

ja też, bo nawet mi nie przyszło do głowy, żeby mu cokolwiek zabierać smile
zwłaszcza że, qrde, nawet nie pamiętałam wszystkich rzeczy, które mu dałam lub kupiłam przez jakieś 10 lat związku wink
nawet psychopacie nie zabrałam żadnych prezentów wychodząc z założenia, że jak coś komuś daję, to to jest już jego na wieki wieków - chyba ze sam odda.

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
_v_ napisał/a:

ja też, bo nawet mi nie przyszło do głowy, żeby mu cokolwiek zabierać smile
zwłaszcza że, qrde, nawet nie pamiętałam wszystkich rzeczy, które mu dałam lub kupiłam przez jakieś 10 lat związku wink
nawet psychopacie nie zabrałam żadnych prezentów wychodząc z założenia, że jak coś komuś daję, to to jest już jego na wieki wieków - chyba ze sam odda.

Chodziło mi o facetów w sensie (ale owszem ja nigdy bym czegoś nie odebrał jeżeli dałem to od serca jako prezent).

43 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-13 11:02:10)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:
_v_ napisał/a:

ja też, bo nawet mi nie przyszło do głowy, żeby mu cokolwiek zabierać smile
zwłaszcza że, qrde, nawet nie pamiętałam wszystkich rzeczy, które mu dałam lub kupiłam przez jakieś 10 lat związku wink
nawet psychopacie nie zabrałam żadnych prezentów wychodząc z założenia, że jak coś komuś daję, to to jest już jego na wieki wieków - chyba ze sam odda.

Chodziło mi o facetów w sensie (ale owszem ja nigdy bym czegoś nie odebrał jeżeli dałem to od serca jako prezent).

A jaka to różnica, czy facet, czy babka? big_smile

Prezentów nie tylko się nie odbiera, ale i nie wypomina...

44

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

A jak na przykład było się we friendzonie a udało się puknąć to jak to się liczy.
?
No mądrale

45

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zabpth napisał/a:

A jak na przykład było się we friendzonie a udało się puknąć to jak to się liczy.
?
No mądrale

Masz na myśli, kto komu powinien zwrócić koszt prezerwatyw?

46

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zatroskany internauta napisał/a:

Czy tylko ja uważam, że prezentów się nie odbiera? sad

Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera tongue nie bez powodu musiało powstać to powiedzenie tongue

47

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:

Czemu w dzisiejszych czasach facet nie może się po ludzku spotykać z kobietą,

No właśnie... po prostu się spotkać bez większych oczekiwań na początku.



...widzę, że do tego zmierza ta znajomość. Więc ja się zmywam z tej relacji, bo lubię być w życiu szczęśliwym, a nie wić się w jakimś chorym friendzone i wysłuchiwać za kilka tygodni jacy są dla Ciebie inni faceci."

Taka otwartość jest dobra smile. O innych facetach bym nie wspominał...



"nie mam żalu do Ciebie, widziałem, że też się starałaś, tak bywa, że czasem coś nie iskrzy, żalu nie mam, ale nie będę potrafił patrzeć jak bujasz się z innym."

Podobnie.. świetna otwarta rozmowa... niepotrzebne mówienie o innych.



"chyba potrzebujesz bardziej rozrywkowego faceta i ok, powodzenia Ci życzę, żebyś takiego znalazła, ja taki nigdy nie będę, bo lubię taki tryb życia jaki prowadzę i wiem teraz, że muszę szukać spokojniejszej dziewczyny."

Dobrze i wprost powiedziane. Mi też dziewczyna kiedyś powiedziała "Słuchaj! Jesteś za spokojny dla mnie..." ... no i zostaliśmy kolegą i koleżanką bez żalu. Może szkoda, że się nie bzyknęliśmy...

48

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
santapietruszka napisał/a:
zabpth napisał/a:

A jak na przykład było się we friendzonie a udało się puknąć to jak to się liczy.
?
No mądrale

Masz na myśli, kto komu powinien zwrócić koszt prezerwatyw?

Bardziej czy firendzone jakoś się anuluje, w końcu cel osiągnięty.
Pół friendozne może? jak by nie patrzeć za laską się skakało jakiś czas, właśnie po to żeby puknąć, ale jedna akcja za te wszystkie podwózki wywózki, i tak dalej.
Hmm
To chyba trzeba do jakiegoś experta pytanie zadać

@Myszeczka23? jesteś gdzieś
Co  o tym myślisz smile
tongue

49

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Klio napisał/a:

Mógłby się kumplować z nią gdyby miał poukładane w głowie, ale nie ma więc odradzam.

Napisałem raptem niewielki ułamek tej relacji a Ty oceniasz mnie w skrócie jako głupka? Miło z Twojej strony wink

zabpth - dożo o mnie wiesz, skoro piszesz że laski wytrzymują ze mną "góra 3 spotkania". Byłbym zapomniał, przecież ta jedna dziewczyna "nie wytrzymała" ze mną i dzięki niej masz pogląd na moją "tragedie" big_smile A może wyczytałeś to z poprzednich postów w których też nie było opisane mojego życia? Gdzie reszta mojego prywatnego życia z którego wyciągnąłeś wnioski że moje poczucie wartości jest na poziomie muszki octówki? (nie chce z Tobą wdawać się w jakieś sprzeczki bo to i tak nic nie da...)
Ehh, o ja biedny, o ja nieszczęśliwy, chyba będę Cie ubóstwiał bo z Twoich wypowiedzi (idąc Twoim tokiem myślenia) od najmłodszych lat Twoja pewność siebie i godność sięgała zenitu...
PS. Tak w ogóle, to kto pisał coś o godności??? Mam nadzieję że nie chciałeś po mnie "pocisnąć" wink

50

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zabpth napisał/a:

Bardziej czy firendzone jakoś się anuluje, w końcu cel osiągnięty.
Pół friendozne może? jak by nie patrzeć za laską się skakało jakiś czas, właśnie po to żeby puknąć, ale jedna akcja za te wszystkie podwózki wywózki, i tak dalej.
Hmm
To chyba trzeba do jakiegoś experta pytanie zadać

@Myszeczka23? jesteś gdzieś
Co  o tym myślisz smile
tongue

Się w łeb puknij i to zdrowo.
Masz fioła na punkcie friendzone. Aż tak niską masz samoocenę, że na każdym kroku je widzisz? To bardzo Ci współczuję. wink

51

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:
zabpth napisał/a:

Bardziej czy firendzone jakoś się anuluje, w końcu cel osiągnięty.
Pół friendozne może? jak by nie patrzeć za laską się skakało jakiś czas, właśnie po to żeby puknąć, ale jedna akcja za te wszystkie podwózki wywózki, i tak dalej.
Hmm
To chyba trzeba do jakiegoś experta pytanie zadać

@Myszeczka23? jesteś gdzieś
Co  o tym myślisz smile
tongue

Się w łeb puknij i to zdrowo.
Masz fioła na punkcie friendzone. Aż tak niską masz samoocenę, że na każdym kroku je widzisz? To bardzo Ci współczuję. wink

haha
oj przestań

52

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Burn napisał/a:

Gdzie reszta mojego prywatnego życia z którego wyciągnąłeś wnioski że moje poczucie wartości jest na poziomie muszki octówki?

A choćby i z tego posta można dojść do tego typu wniosku. Jesteś bardzo drażliwy, reaktywny.

53

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Burn napisał/a:

Gdzie reszta mojego prywatnego życia z którego wyciągnąłeś wnioski że moje poczucie wartości jest na poziomie muszki octówki?

Nieee, co życia,jakie wnioski co Ty.
Ktoś mi to mówił gdzieś, ale nie pamiętam kto, chyba w jakimś temacie w innym dziale, nie pamiętam
Ale muszki owocówki jak nie jedzą zgniłych owoców to się ciągle bzykają, jak nie nie są na obiedzie tylko sobie latają w grupie taki wiesz takie małe skupisko muszek, to znaczy że właśnie odbywa się latająca orgia.
Może dla tego ktoś tak wymyślił.
Nie wiem serio.
Jak koniecznie chcesz wiedzieć to kliknij w mój nick i tam masz zobacz wszystkie posty zabpth , klikasz i szukasz.
Ja bym pomógł, ale muszę już iść.
Pozdrawiam.

54

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

burn czy możesz jakoś odnieść się do moich postów? Bo poczułam się (delikatnie mówiąc) pominięta. tongue

55

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Wkleiłem mu żeby miał na wierzchu i nie musiał szukać.
Chyba ze chodziło Ci o ta przemowę co mu przygotowałaś na spotkanie z dziewczyną. To już sama musisz, nie chce naruszać praw autorskich, w końcu kopiowanie rozpowszechnianie i udostępniane takich treści jest zakazane bez zgody dystrybutora.

Myszeczka23 napisał/a:

burn czy możesz jakoś odnieść się do moich postów? Bo poczułam się (delikatnie mówiąc) pominięta. tongue




Myszeczka23 napisał/a:

Masz fioła na punkcie friendzone. Aż tak niską masz samoocenę, że na każdym kroku je widzisz? To bardzo Ci współczuję. wink

56 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2017-09-14 14:59:53)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
zabpth napisał/a:



Myszeczka23 napisał/a:

Masz fioła na punkcie friendzone. Aż tak niską masz samoocenę, że na każdym kroku je widzisz? To bardzo Ci współczuję. wink

To akurat było do Ciebie zabpth

A burn powinien mi odpisać na wszystko. Tak, na mój plan postępowania też. wink Tego sobie życzę dając komuś rady.

57

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:

Jaki ten XXI wiek jest fajny... big_smile
Burn o co wam wszystkim chodzi w tym friendzon??? Macie fioła na tym punkcie! Sprawa prosta jak budowa cepa! Nie czekasz aż ona zaproponuje spotkania, tylko sam wyskakujesz z pomysłem, poznajesz ją, spędzacie miło czas, bez pośpiechu, obserwujesz ją, czy coraz bardziej się przed Tobą otwiera, czy Cię lubi, czy coraz chętniej się z Tobą spotyka i w pewnym momencie, np po miesiącu mówisz jej co do niej czujesz. Nie musisz od razu miłości wyznawać, możesz jej powiedzieć, że jest śliczna bardzo, że lubisz jej zapach (to możesz powiedzieć wcześniej). Bo już się całowaliście prawda?

Tak, całowaliśmy się, nawet jak "czasami" się "upierała" to i tak "ulegała" (zabpth - znaki "..." czytaj jako słowa o podobnym znaczeniu a nie dosłownym wink ) Jasne że się przede mną otworzyła, z początku wiadomo że chyba każdy jest troche spięty (oprócz zabpth'a) ale na kolejnym spotkaniu był prawie całkowity luz itd. Z pisaniem i spotkaniami byłbym wdzięczny gdybyś chciała to wejdz na moje posty które pisałem kilka miesięcy temu (w skrócie - prawie cały czas ja pierwszy się odzywałem i proponowałem spotkania). A co do tych wyznań, to nie było żadnych, ani z mojej ani z jej strony. Zadno z nas nie powiedziało że zostajemy/jesteśmy przyjaciółmi /parą.
Pisałaś w któryś ze swoich postów że "trzeba walczyć" popieram w 100% i sam staram się robić to samo. Po tym czasie przerwy wykazywała jakby troche inicjatywy, ale ktoś tu dobrze napisał (przepraszam że nie pamiętam nicku) że nikt normalny nie zmienia swoich poglądów w przeciągu tak krótkiego czasu.
I to że pracuje za granicą, nie znaczy (jak chyba większości się wydaje) że przyjeżdżam do domu raz na 3 miesiące na 3 dni... Średnio jestem 2/3 razy w miesiącu. Jak się spotykaliśmy przyznaje że bywałem tylko raz w miesiącu.

Zabpth - Twoje posty miały być chyba zabawne, dla mnie (i jak się okazuje dla innych) były raczej... albo nie ważne, przecież mam schizofrenie wink Polecam również czytanie ze zrozumieniem bo Myszeczka pisza na Twój temat  a Ty nawet nie jesteś tego świadomy tongue

58 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2017-09-15 02:32:39)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Powiem brutalnie, ale szczerze: nie będę czytała poprzednich postów, bo mi się już nie chce tego robić. Złamałeś regulamin, napisałeś o tej samej kobiecie dwa tematy (jak nie więcej) i teraz to Twój problem, że ja nie wiem co w nich jest, nie mój. Od tego ktoś wymyślił zasadę "jeden związek= jeden temat", żeby ludzie nie skakali jak żaby od tematu do tematu, otwierali kilka kart, kopiowali fragmenty tekstu, przenosili na drugą itd.

A co do Twojego problemu z tą kobietą, to napisz mi jaki Ty masz teraz plan co do niej, jaki masz z nią kontakt, czy jest możliwość byście mieszkali bliżej siebie na stałe? Jak to u Ciebie na chwilę obecną wygląda? Bo chaos i bałagan masz niesamowity, jeśli o nią chodzi i proszę Cię byś dla mnie to poukładał w jedną całość, bo czuję się wręcz lekceważona tym, że nie szanujesz mojego czasu. Oczekujesz pomocy, której ja Ci z miłą chęcią udzielę? To daj coś od siebie, ok?

59

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:

A co do Twojego problemu z tą kobietą, to napisz mi jaki Ty masz teraz plan co do niej, jaki masz z nią kontakt, czy jest możliwość byście mieszkali bliżej siebie na stałe? Jak to u Ciebie na chwilę obecną wygląda? Bo chaos i bałagan masz niesamowity, jeśli o nią chodzi i proszę Cię byś dla mnie to poukładał w jedną całość, bo czuję się wręcz lekceważona tym, że nie szanujesz mojego czasu. Oczekujesz pomocy, której ja Ci z miłą chęcią udzielę? To daj coś od siebie, ok?

Kontakt mamy dosyć dobry, nie było nigdy sytuacji żeby ktoś komuś nie odpisał czy się obrażał. Rozmowy są na zasadzie żartów, na różne tematy i z różnymi podtekstami. Nie ma możliwości mieszkania bliżej siebie, ja pracuje za granicą a ona w Polsce. A ja jej do siebie nie ściągne bo nie widze tu dla niej przyszłości i nie chce trzymać ją w "klatce".
Jaki mam plan? Póki co będę utrzymywał kontakt, ale jeżeli zobaczę że nic się nie zmieniło (tzn. ja będę musiał się prosić o kontakt, ona nigdy nie napisze pierwsza) to być może go po prostu zerwe.
A to, że poczułaś się lekceważona prze zemnie to bardzo przepraszam smile

60 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2017-09-15 06:27:02)

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Burn napisał/a:

Kontakt mamy dosyć dobry, nie było nigdy sytuacji żeby ktoś komuś nie odpisał czy się obrażał.

VS

Burn napisał/a:

ale jeżeli zobaczę że nic się nie zmieniło (tzn. ja będę musiał się prosić o kontakt, ona nigdy nie napisze pierwsza) to być może go po prostu zerwe.

To w końcu ten kontakt jest dobry, czy nie?

61

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Myszeczka23 napisał/a:
Burn napisał/a:

Kontakt mamy dosyć dobry, nie było nigdy sytuacji żeby ktoś komuś nie odpisał czy się obrażał.

VS

Burn napisał/a:

ale jeżeli zobaczę że nic się nie zmieniło (tzn. ja będę musiał się prosić o kontakt, ona nigdy nie napisze pierwsza) to być może go po prostu zerwe.

To w końcu ten kontakt jest dobry, czy nie?

Chodziło mi o to, że jak ja napisze pierwszy wszystko jest ok, moglibyśmy chyba pisać godzinami. Jeżeli coś do niej napisze, odpowiedź dostaje niemal natychmiast. Ale ona dosłownie tylko kilka razy pierwsza się odezwała. Ostatnio jakby coś się poprawiło (częściej ona pisała pierwsza) ale i tak bardzo dużo brakuje do równowagi. A to jest irytujące, i dawno to zauważyłem. Chyba każdy przyzna racje, jak ta relacja ma nadal tak wyglądać to lepiej dać sobie spokój.

62

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Burn napisał/a:
Klio napisał/a:

Mógłby się kumplować z nią gdyby miał poukładane w głowie, ale nie ma więc odradzam.

Napisałem raptem niewielki ułamek tej relacji a Ty oceniasz mnie w skrócie jako głupka? Miło z Twojej strony wink

W niepoukładaniu bardziej chodzi tutaj o umiejętność widzenia rzeczywistość taką jaką jest, planowanie działania zgodnie z zastaną rzeczywistością i niepoddawanie się chciejstwu. Tą rzeczywistością w Twoim przypadku jest relacja, która być może na początku rokowała dobrze, ale potem z różnych względów (możliwości jest tu wiele) nie wypaliła. Rzeki kijem nie zawrócisz, a do tego można porównać Twoje obecne zamierzenie starania się i walczenia pomimo tego, że dziewczyna już dawno dała znać wyraźnie, że wam nie po drodze... Możliwe byłoby koleżeństwo z nią i tym samym otrzaskiwanie się w relacjach z kobietami również na tym poziomie, tak abyś wiedział jak prowadzić rozmowy itp czego wielu mężczyznom brakuje, bo ograniczają się sami w relacjach z kobietami, sprowadzając każdą do tej czysto związkowej. Czym to grozi? Ano tym, że już na starcie budują sobie presję, bo wszystko albo nic wink Ponadto o ile nie udaje się im wchodzić w związki to często "rdzewieją" kiedy przychodzi do zwykłego zagadania... Nie wiem, sam stwierdzisz czy potrzebne Ci koleżanki i czy akurat ta byłaby ok jako koleżanka.

63

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Klio napisał/a:
Burn napisał/a:
Klio napisał/a:

Mógłby się kumplować z nią gdyby miał poukładane w głowie, ale nie ma więc odradzam.

Napisałem raptem niewielki ułamek tej relacji a Ty oceniasz mnie w skrócie jako głupka? Miło z Twojej strony wink

W niepoukładaniu bardziej chodzi tutaj o umiejętność widzenia rzeczywistość taką jaką jest, planowanie działania zgodnie z zastaną rzeczywistością i niepoddawanie się chciejstwu. Tą rzeczywistością w Twoim przypadku jest relacja, która być może na początku rokowała dobrze, ale potem z różnych względów (możliwości jest tu wiele) nie wypaliła. Rzeki kijem nie zawrócisz, a do tego można porównać Twoje obecne zamierzenie starania się i walczenia pomimo tego, że dziewczyna już dawno dała znać wyraźnie, że wam nie po drodze... Możliwe byłoby koleżeństwo z nią i tym samym otrzaskiwanie się w relacjach z kobietami również na tym poziomie, tak abyś wiedział jak prowadzić rozmowy itp czego wielu mężczyznom brakuje, bo ograniczają się sami w relacjach z kobietami, sprowadzając każdą do tej czysto związkowej. Czym to grozi? Ano tym, że już na starcie budują sobie presję, bo wszystko albo nic wink Ponadto o ile nie udaje się im wchodzić w związki to często "rdzewieją" kiedy przychodzi do zwykłego zagadania... Nie wiem, sam stwierdzisz czy potrzebne Ci koleżanki i czy akurat ta byłaby ok jako koleżanka.

Troszkę sprostuje, bo póki co to od ponad pół roku nie myślałem o randkach z nią a tym bardziej nie pialiśmy ani jednej wiadomości na "nasz" temat. Wręcz przeciwnie, starałem się poznawać i flirtować z jak najwięcej poznanymi dziewczynami. A póki co jesteśmy na etapie hmm... nazwijmy "dobrych znajomych" i nie mam zamiaru tego pchać ani do przodu ani do tyłu. Czas pokaże, czy zostaniemy znajomymi czy najlepszymi przyjaciółmi a może wrogami big_smile (żartuje oczywiście wink )Pisząc o friendzonie miałem na myśli to, że nie chciałbym wejść w taką relacje, że wszystko fajnie aż tu nagle "poznaj mojego chłopaka"

64

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?
Burn napisał/a:

Pisząc o friendzonie miałem na myśli to, że nie chciałbym wejść w taką relacje, że wszystko fajnie aż tu nagle "poznaj mojego chłopaka"

Opcje są jednak tylko dwie: albo zakończysz z nią znajomość i nie dojdzie do „poznaj mojego chłopaka”, albo nie zakończysz z nią znajomości i dojdzie do „poznaj mojego chłopaka”. Już dawno wyjaśniła Ci, że nic z tego, więc zaskoczenia nie powinno być. Wszystko sprowadza się właśnie do Twojego chciejstwa pomimo rzeczywistości, które to chciejstwo sprawia, że po swojemu starasz się interpretować rzeczywistość. Piszesz, że nie chcesz wejść w „relację, że wszystko fajnie, aż tu nagle...” Tylko, że będziesz w relacji, w której będzie wszystko fajnie, bo ona darzy Cię sympatią, a Ty fakt zwykłej sympatii, drobne gesty w stylu złapanie za rękę interpretujesz zgodnie z chciejstwem, czyli „już jej prawie niosą suknię z welonem” big_smile tongue W sytuacji, w której Ty sobie dopowiadasz rzeczywistość i po swojemu interpretujesz zachowanie, to słowa „poznaj mojego chłopaka” mogą być szokiem, bo Ty już wybierałeś kapelę na wesele...
Jeżeli potrafisz odpowiedzieć zwykłą sympatią na zwykłą sympatię, to nic Cię nie zaszokuje, bo i nie będzie co. Ona znajdzie sobie kogoś z kim zaiskrzy. Ty znajdziesz sobie kogoś z kim zaiskrzy i tak to się toczy.
Jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć sympatią na sympatię to nawet nie próbuj kontynuować znajomości, bo jak widzę fakt układania sobie przez nią życia, ale nie z Tobą, jak na razie traktujesz jako wielki afront. W takiej sytuacji rzeczywiście może Cię zaboleć, ze ona nie doceniła Twojego chciejstwa i nie zechciała, pomimo, że Ty tak bardzo chciałeś.

65

Odp: Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Burn, zadam Ci podchwytliwe pytanie: pragniesz szczęścia tej dziewczyny czy swojego własnego?

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ona chce wciągnąć mnie w friendzon?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024