Witam, mam problem z dziewczyną. Jesteśmy ze sobą 11 miesięcy. przeprowadziłem się do niej do Wrocławia (jestem z Poznania). Wczoraj po powrocie od jej rodziców, zaczęła płakać, prosiłem pół godziny żeby wytłumaczyła mi w końcu o co chodzi. Powiedziała, że ja to wszystko wiem, jestem pewien swoich uczuć, a ona się waha ma wątpliwości (chyba nie jest pewna, przynajmniej ja to tak zrozumiałem) (opowiada, że śnią się jej jakieś głupoty związane z nami). Mam problem ze znalezieniem pracy (wspomniała, że jej koledzy otwierają jakieś swoje firmy, pracują). Później doszli do tego znajomi (Zostawiałem dla niej swoich), powiedziała, że chciałaby się spotkać z koleżankami be zemnie ale głupio jej zostawić mnie samego (Ja jej niczego nie zabraniałem, zresztą nawet przez myśl by mi to nie przeszło). 4 miesiące wcześniej miała miejsce podobna sama sytuacja miała związek z wspólnym zamieszkaniem (Płacz itp.). 2-3 godziny później było wszystko ok przytulała się do mnie (sama prosiła żebym ją przytulił). Czy mam uznać to za chwilową słabość? Mały kryzys? Sam nie wiem co o tym sądzić, kocham ją bardzo, ale zabolało mnie to strasznie... Pomóżcie
Dziś też jest wszystko ok, jakby wczorajszej sytuacji nie było... To nasz pierwszy taki długi wspólny związek..
2 2016-05-28 17:53:14 Ostatnio edytowany przez emde (2016-05-28 17:55:16)
Wojtek, chcesz powiedzieć, że od 11 miesięcy siedzisz u niej we Wrocławiu i nie masz najlżejszego zamiaru pracować?
No to masz szczęście, chłopie.
Może teraz w Wałbrzychu spróbuj.
3 2016-05-28 17:54:21 Ostatnio edytowany przez emde (2016-05-28 17:55:58)
Sorki. Brzeg jeszcze chciałem zaproponować.
Nie od 11 (od 11 jesteśmy razem), od marca mieszkam we Wrocławiu. Mieszkam sam w mieszkaniu które wynajmuję (ona mieszka z koleżanką) i to raczej ona pomieszkuje u mnie. A problem mam ze znalezieniem pracy, której szukam od marca. Wcześniej pracowałem i żyje ze swoich oszczędności!
Wojtek, a jak stoisz ze swoim życiem prywatnym? Masz jakiś własnych znajomych, hobby, odskocznię?
Sęk w tym, że zostawiłem wszystko w rodzinnym mieście. Tu raczej wspólni znajomi a właściwie jej. Zapisałem się na studia podyplomowe, uczę się kolejnego języka (Szwedzki), szukam intensywnie pracy i to wszystko
Chłopie, ale we Wrocku pracy szuka się godzinę albo dwie. Czego ty szukasz?? Kobiety zazwyczaj nie mają szacunku dla leniwych.
Wiesz co, to może w tym leży problem? Ułożenie sobie życia na nowo w nowym mieście zajmuje ok. 2 lat, takie przynajmniej mam doświadczenia. Fajnie, że uczysz się języka, robisz coś dodatkowego. Wiem, że nie jest łatwo poznać "nowych znajomych". Najczęściej udaje się to poprzez pracę. Swoją drogą jeśli znasz ang lub niemiecki, włoski lub francuski dawaj CV na priv Chętnie pomogę z pracą.
Podsumowując, zrób przestrzeń dla siebie i dla niej, pokaż, że możesz funkcjonować bez niej. Wrocław to świetne miasto, napewno Ci się uda. Może przeszkadza jej fakt, że niejako jesteś uzależniony od jej towarzystwa?
Chłopie, ale we Wrocku pracy szuka się godzinę albo dwie. Czego ty szukasz?? Kobiety zazwyczaj nie mają szacunku dla leniwych.
No właśnie.
Mam zamiar przeprowadzić się do Wrocka niebawem i założyć tam firmę.
Po co te wykrzykniki?
Jakieś miny po Niemcach tam zostały?!!!
Przeciez od marca to nie taki dlugi okres... Jak znasz jezyki to nawet w szkole znajdziesz pracę. Uwazaj na chwiejność nastrojow, bo jezeli twoja partnerka ma do tego sklonosc , to nie będzie Ci latwo w zyciu... a wręcz nieciekawie