Prośba o poufną pomoc przez maila. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Prośba o poufną pomoc przez maila.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Witam serdecznie wszystkich, czytałem to forum od dłuższego czas i postanowiłem się w końcu zarejestrować, to mój pierwszy post tutaj. Zauważyłem, że to forum nie ma opcji prywatnej wiadomości. Chciałbym poprosić o pomoc kogoś doświadczonego, najlepiej kobiety, bardzo mile widziane rady np. od Klio lub Piegowata'76. Sprawa delikatna i na tyle charakterystyczna, że póki co nie chciałbym jej dokładnie odpisywać na forum publicznym. Dotyczy moich kontaktów z pewną spokojną i nieśmiałą kobietą, na której bardzo mi zależy. Mój e-mail jest na moim profilu, każdego kto chciałby pomóc proszę o kontakt w ten sposób, z góry dzięki.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

pisz na forum, więcej osób pomoże, a i tak przecież piszesz tu anonimowo wink

3

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Odświeżam temat, potrzebuję waszej pomocy. Z góry przepraszam za epopeję, ale nie potrafię inaczej pisać. Poczułem coś do 3 lata starszej kobiety. Mieszkamy godzinę drogi od siebie, poznaliśmy się kilka lat temu przypadkowo, dobrze nam się wtedy rozmawiało i przypadliśmy sobie do gustu. Mamy okazję widzieć się 2-3 razy do roku na takich masowych wydarzeniach, jak na siebie wpadaliśmy zawsze chwilkę miło porozmawialiśmy, więc jakiś tam kontakt słaby bo słaby ale był. Od pewnego czasu zacżąłem coś do niej czuć. W życiu jestem odważny, ale w relacjach z kobietami paraliżuje mnie nieśmiałość, postanowiłem, że muszę to zmienić i przy następnej okazji muszę jakoś zagadać i zrobić coś żeby nawiązać bliższy kontakt. Spotkaliśmy się kilka miesięcy temu, zaprosiłem ją na kawę, od razu się zgodziła. Rozmawialiśmy po prostu o życiu, o tym co u nas się dzieje, było sympatycznie, na koniec wymieniliśmy się numerami. Powiedziała, że wyjeżdża na jakiś czas do pracy za granicę. Nie znam jej jakoś bardzo dobrze, ale widzę, że jest inteligentna, pracowita, bystra, zaradna. To spokojna, poukładana osoba, raczej nieprzebojowa i nieśmiała. Czuję, że ma dobre serce, jest delikatna, możliwe, że w życiu miała jakieś cięższe przeżycia. Oprócz tego jest po prostu przepiękna. Przez te kilka lat które się znamy na 100% nie była w żadnym związku. Wiedziałem, że muszę być bardzo ostrożny i delikatnie rozgrywać sprawę, że nie mogę pisać codziennie, dzwonić, stopniowo dawkować napięcie. Tak też było, najpierw smsy, później zadzwoniłem do niej jak już dojechała za granicę do pracy, ucieszyła się, porozmawialiśmy dłuższą chwilę. Co kilka dni pisałem co u niej słychać, nie odpisywała od razu, tylko za jakieś 2-3 h albo na drugi dzień. Po jakimś tygodniu próbowałem się do niej 2-3 razy dodzwonić, ale nie odebrała, nie odzwoniła, nie odpisała. Po jakimś tygodniu znów zadzwoniłem, tym razem odebrała, rozmawialiśmy prawie godzinę. Zapytałem czemu nie odebrała, wytłumaczyła mi że wstaje wcześnie rano, jak jest bardzo zmęczona wcześnie kładzie się spać i  czasem jak dzwoni do niej ktoś z rodziny to oddzwania na drugi dzień, powiedziała, że w weekendy jest bardziej dostępna. Poza tym standardowa rozmowa o tym co u niej i co u mnie, za wszelką cenę starałem się nie dać po sobie poznać, że coś do niej czuję, nie wchodziłem i nie zmierzałem do takich tematów. Od tamtej pory wszystko zmieniło się o 180 stopni. Przez moją pracę 2 weekendy pod rząd nie mogłem do niej zadzwonić, w tygodniu nie próbowałem skoro mówi, że nie czasu, nic również do niej nie pisałem. Potem straciłem chłodną głowę i nastąpiła lawina błędów. Po ponad 2 tygodniach ciszy zadzwoniłem do niej, standard, nie odbiera, nie odpisuje, nie oddzwania. Dzień później to samo. Napisałem smsa czy wszystko u niej ok, odpisała, że tak, że nie mogła odebrać i spytała co u mnie. Ponieważ było późno odpisałem na drugi dzień i na koniec napisałem jej, że zadzwonię wieczorem. Zadzwoniłem wieczorem i standard, nie odbiera, nie odpisuje, nie oddzwania. Jak na moje tutaj powinienem dać sobie spokój i nie robić dalej nic, ewentualnie odezwać się za tydzień lub dwa. Niestety zacząłem masowo popełniać błędy. Zrobiłem 3 dni przerwy i po 2 razy próbowałem dodzwonić się do niej na weekendzie, reakcja wiadomo jaka była a właściwie, że jej nie było. Napisałem wiadomość czy wszystko u niej ok ale nie odpisała. Po kilku dniach postanowiłem napisać jej wiadomość, że jeżeli nie chce mieć ze mną kontaktu to niech mi po prostu powie albo odpisze. Nie liczyłem, że odpowie. Do teraz sam nie wiem czy dobrze zrobiłem wysyłając jej tę wiadomość. Tak bardzo chciałem się nie spieszyć, nie robić nic na siłę, a chyba zrobiłem z siebie trochę desperata i ona już wie, że z mojej strony jest uczucie do niej. Za mocno pokazałem jej, że mi zależy, podałem się jak na tacy, zabiłem całą tajemniczość. Ona pewnie poczuła się osaczona, przytłoczona, w rezultacie się wycofała. Jednocześnie nie chciałem zrobić z siebie potrzebującego i nakreślić jakieś granice, których nie przekroczę i że nie będę się na siłę prosił. Jeden błąd pociągnął za sobą inne. Ku mojemu zaskoczeniu odpisała po 3 dniach bardzo obszernego smsa w którym dokładnie przedstawiła mi swój tygodniowy plan zajęć. Ani słowem nie odniosła się do treści mojego smsa. Chciałbym jej ufać, ale wygląda mi to niestety na dyplomatyczne zasłonięcie się brakiem czasu. Odpisałem jej, że rozumiem to że jest zabiegana, pochwaliłem ją za to, że jest taka dzielna, pracowita i dobrze sobie radzi. Dodałem też że po prostu ją bardzo lubię i martwiłem się o nią, przecież różne rzeczy mogły się zdarzyć, ale jak widzi, że dzwonię czy piszę a ona śpi lub nie może odebrać czy odpisać w danym momencie, to niech chociaż później puści mi dzwonka żebym wiedział, że wszystko z nią ok. Po tym wszystkim przystopowałem, raz na 2-3 tyg pisałem jej smsa w stylu co słychać, albo krótko pisałem co u mnie na końcu pytając co u niej, ale odpisywała zdawkowo, a ostatnio wcale. Nawet się nie łudzę, widzę, że ewidentnie straciła jakiekolwiek zainteresowanie moją osobą. Nie będę już więcej próbował dzwonić czy do niej pisać, jedyne co mnie korci to napisać do niej wiadomość w formie listu i tam wszystko jej wytłumaczyć jak to wygląda z mojej strony, bez żadnej próby przekonania jej do mojej osoby, bez żadnych miłosnych umizgów. Co byście mi poradzili, bo ja czuję, że wachlarz moich możliwości się skończył. Bardzo mi na niej zależy, na wiele rzeczy mamy wspólny punkt widzenia, trochę nas łączy, różne pasje zainteresowania, ma naprawdę wszystko co chciałbym żeby miała moja kobieta. Boli mnie to tymbardziej, że rzadko która kobieta potrafi zrobić na mnie takie wrażenie. Dzięki za pomoc, pozdrawiam.

4 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-07 20:27:49)

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Może Ci trudno w to uwierzyć, ale naprawdę to nie jest jedyna kobieta, z którą mozesz mieć wspólne zainteresowania, pasjei itd.
Niestety za bardzo się na niej zafiksowałeś. Otwórz sie na inne kobiety, takich co pójda pogadać na kawie o życiu naprawdę jest wiele.
Tyle razy nie odpisywała i nie oddzwaniała- naprawdę to nie ma sensu. nie wmawiaj sobie innych powodów niż to, ze nie chce z Tobą zaciesniać znajomosci i nie marnuj juz na nią czasu.
Zaproś na kawę 10 innych kobiet, bez założeń,dla miłego spędzenia czasu, zobaczysz co dalej.
Ile masz lat?

Edit: Napisałeś, że Kobiety nie robia na Tobie wrazenia, tylko ta zrobiła? dobrze zrozumiałam?

5

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Mam 25 lat. Ela, jakby to najprościej wytłumaczyć? Chodzi o to, że mam swoje upodobania i wymagania (pewnie wygórowane) i dopiero jak spotkam kobietę, która im odpowiada to dopiero wtedy chcę nawiązać relację. Najkrócej mówiąc jestem wybredny. W jej przypadku naprawdę całym sobą czuję, że jest kobietą mojego życia. Nie mam takiej naturalnej łatwości nawiązywania kontaktów międzyludzkich, to jest z pewnością nisza nad którą muszę popracować. Być może za poważnie i zbytnio ściśnieniowany do tego podchodzę.

6

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

A co to jest ta naturalna łatwość? Myslisz, ze się z nią rodzimy? Patrzysz na kogoś i myslisz, ze ma taką zaletę- a On/Ona po prostu dużo tych kontaktów nawiazuje- moze tak ma od przedszkola, a może pracuje nad tym od roku.
Nikt Ci nie każe wiazać sie z kobietą, która zaprosisz do kina, na spacer, czy na kawę. Musisz poznawać ludzi, by móc też poznać lepiej swoje upodobania, bo nie wierzę, że to tylko piękna buźka. Daj sobie szansę, a pięknych kobiet jest wiele w otoczeniu 25 latka.

7

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

ona nie jest kobietą twojego życia, a ty jesteś stalkerem, daj tej kobiecie spokój i jej nie prześladuj.

8

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Piszesz, że kilka lat była sama, więc może ma plany zostać tam na dłużej, lub w ogóle zakotwiczyć poza granicami Polski.

9

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Wszystko co robiłeś było błędem.
Jakieś śmieszne podchody, odkładanie wszystkiego w czasie, dziwne gierki, kalkulacje własnych zachowań.
Nie trawię takich facetów.
Czy Ty naprawdę sadzisz, że kobiety są tępe i nie wiedzą od razu, czy taki ktoś na nie leci, czy nie? A takie zachowania jak opisałeś stają się wtedy naprawdę irytujące.
Jak prawdziwy mężczyzna jest zainteresowany kobietą to zaprasza ja na randkę. Jedną, drugą i kolejną - jeżeli ona wyraża takie chęci. A nie bawi się w takie cyrki.
Zachowanie powinno być naturalne i spontaniczne, a kobieta powinna wiedzieć, że się podoba z ust mężczyzny. A nie jakieś dziwaczne podchody, jak Twoje,  które czynią mężczyznę trochę - sorki, ale tak jest - zalosnym i bez jaj.
I rzeczywiście Twoje postępowanie kojarzy się ze stalkingiem.

10

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

A mnie zawsze rozwala jak ktoś mówi, że nie ma 47 sekund na napisanie SMSa, albo 1.5 minuty na oddzwonienie. Żałosne i tyle.

11

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Świrowanie kalkulacja wyrachowanie, pamiętliwość (może tu się mylę)jak dla brak ci szczerości luzu nie chciałabym mieć takiego faceta tacy introwertycy często bywają niebezpieczni. Znałam takiego inżynier przyszedł w umówione miejsce i mnie nie zastał (czekał tam 4 h więcej) to zdewastował wszystkie śmietniki zbił szybę rozwalił przystanek wyszło iż maił żonę i ją wywalił na zbity pysk z domu razem z dziećmi.

12

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Cóż, dziewczyna nie jest Tobą zainteresowana.
A Ty ignorujesz wszelkie tego oznaki.

Obudź się, nic z tego nie bedzie.

13

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Moim zdaniem faktycznie te czeste dzwonienie to byl blad, mogles przystopowac i zobaczyc co bedzie dalej z Wasza relacja jak wroci do Polski, w koncu i tak slabo sie znacie. Jednak gdybys tez bardzo jej sie podobal, to na pewno nawet jezeli nie odebrala telefonu, to napisalaby potem co u niej. Jak sam piszesz robila to duzo pozniej i z uprzejmoscia, ale raczej bez wiekszego zainteresowania Toba. Mysle, ze chcialaby moze dac Ci znac, ze nie jest zainteresowana, ale moze nie wiedziala jak, z tego co piszesz jest niesmiala i pewnie nie chciala Cie urazic. Uwazam ze list nie jest zbyt dobrym pomyslem, juz teraz ona moze uwazac, ze szybko sie nakreciles i ze ja przytlaczasz, a wtedy tym bardziej moze uznac, ze jestes desperatem. Jezeli jednak sie myle i jej sie podobasz, to jest jakas mala szansa, ze ograniczeniem kontaktu a potem powolnym wznowieniem mozna by cos zdzialac, ale watpie. Tak nie postepuje zauroczona dziewczyna. Na pewno ma duzo obowiazkow, ale jezeli komus zalezy, to na pewno znajdzie choc troche czasu i nie sa to takie wymuszone rozmowy.

Mysle ze za bardzo uczepiles sie mysli, ze to ta jedyna. Tak naprawde bardzo slabo ja znasz, nie wiesz jaka jest na codzien i czy wtedy nie okazaloby sie ze zupelnie do siebie nie pasujecie. Jestes zauroczony jej wyobrazeniem. Jest piekna ok, ale wyglad to nie wszystko. Nie powinienes ukladac Wam w myslach zycia skoro z jej strony raczej nie ma wzajemnosci. Powinienes to uszanowac. Moze jest tak, ze tak bardzo sie zauroczyles bo bez urazy (nie chce Cie obrazic) jestes niesmialy i nie masz duzo kontaktu z wieloma dziewczynami przez co moze byc Ci ciezko okreslic czego oczekujesz. Wierze ze masz duze wymagania, ale dopiero poznajac wiecej kobiet, zdobywajac pewne doswiadczenia mozesz ocenic co jest tak naprawde dla Ciebie wazne, a co nie. No i nie koncentrowalbys sie wtedy moze na tej jednej, bo wiedzialbys ze pozory myla i ze wcale nie musi byc tak, ze do siebie pasujecie. Mysle ze najlepiej bedzie jak odpuscisz poznasz tez rozne dziewczyny na miejscu nie mowie ze od razu na randki, ale tak pogadac, cwiczyc kontakt, bo dziewczyne mozna traktowac normalnie i nie ma sie czego obawiac :-) Tak bedziesz szkolil swoje umiejetnosci.

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Patrząc na to, jak "często" Ci odpisywała lub odbierała telefony, nie widzę praktycznie żadnego zainteresowania z jej strony poza grzecznościową wymianą zdań. Jeżeli komuś zależy, to dąży do kontaktu (a jeżeli czuje coś więcej to już w szczególności). Tutaj praktycznie Ty byłeś stroną inicjującą kontakt. Poza tym ta odległość też pozbawia Cię wielu szans. Powinieneś sobie odpuścić, bo wyjdziesz na natręta i desperata. Nie powiem Ci słynnego "Nie ta, to inna", ale nie warto się zadręczać z powodu 1 kobiety.

15

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.
Pokonanis napisał/a:

A mnie zawsze rozwala jak ktoś mówi, że nie ma 47 sekund na napisanie SMSa, albo 1.5 minuty na oddzwonienie. Żałosne i tyle.

czemu cię to rozwala?
to jest niemalże zawsze oczywisty, ukryty przekaz "nie miałam ochoty odpisać/oddzwonić".
czasem ludzie nie mają sumienia napisać wprost takiemu delikwentowi żeby spadał.
trzeba potrafić odczytywać takie sygnały.

16

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.
stokrotka88 napisał/a:

Wszystko co robiłeś było błędem.
Jakieś śmieszne podchody, odkładanie wszystkiego w czasie, dziwne gierki, kalkulacje własnych zachowań.
Nie trawię takich facetów.
Czy Ty naprawdę sadzisz, że kobiety są tępe i nie wiedzą od razu, czy taki ktoś na nie leci, czy nie? A takie zachowania jak opisałeś stają się wtedy naprawdę irytujące.
Jak prawdziwy mężczyzna jest zainteresowany kobietą to zaprasza ja na randkę. Jedną, drugą i kolejną - jeżeli ona wyraża takie chęci. A nie bawi się w takie cyrki.
Zachowanie powinno być naturalne i spontaniczne, a kobieta powinna wiedzieć, że się podoba z ust mężczyzny. A nie jakieś dziwaczne podchody, jak Twoje,  które czynią mężczyznę trochę - sorki, ale tak jest - zalosnym i bez jaj.
I rzeczywiście Twoje postępowanie kojarzy się ze stalkingiem.


tak bardzo to.

17 Ostatnio edytowany przez invisible17 (2017-11-09 21:35:04)

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Dzięki za odpowiedzi i konstruktywną krytykę, popełniłem wiele błędów ale chce wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość i zmieniać to co złe, dlatego biorę ją sobie do serca. 

stokrotka88 napisał/a:

Jak prawdziwy mężczyzna jest zainteresowany kobietą to zaprasza ja na randkę. Jedną, drugą i kolejną - jeżeli ona wyraża takie chęci. A nie bawi się w takie cyrki.
Zachowanie powinno być naturalne i spontaniczne, a kobieta powinna wiedzieć, że się podoba z ust mężczyzny. A nie jakieś dziwaczne podchody, jak Twoje,  które czynią mężczyznę trochę - sorki, ale tak jest - zalosnym i bez jaj.

Pierwsze co bym zrobił to zaprosił ją na randkę. Gdyby nie jeden drobny fakt - jej wyjazd za 2 dni zagranicę. Zwyczajnie nie było na to czasu. Spotkanie w 4 oczy to jest to o co chodzi, mi też odpowiada to o wiele bardziej niż kontakt przez telefon czy smsa. Podjąłem próbę nawiązania kontaktu w taki sposób i w dodatku na odległość, skończyło się to całkowitą klapą. Dziś nie odzywałbym się w ogóle i czekał na jej przyjazd. Ale za późno, stało się.
Konkretne pytanie do Ciebie: piszesz o naturalności i spontanie, o tym, że kobieta powinna wiedzieć że podoba się mężczyźnie z jego ust. Jak to wg. Ciebie najlepiej zrobić? Sorry ale jakoś nie wyobrażam sobie na takim etapie znajomości podejść i powiedzieć coś w stylu: wiesz co bardzo Cię lubię, cenię cię za to to i tamto, uważam cię za interesującą, wartościową osobę i generalnie chciałbym cię lepiej poznać, jeżeli masz jutro czas to zapraszam na kawę. Szczególnie jeśli masz do czynienia z kimś nieśmiałym. Chociaż bardzo możliwe, że się mylę, może właśnie w takim podejściu jest siła.

Cyngli napisał/a:

Cóż, dziewczyna nie jest Tobą zainteresowana.
A Ty ignorujesz wszelkie tego oznaki.
Obudź się, nic z tego nie bedzie.

Obudziłem się, zrozumiałem to już dużo wcześniej. Był taki moment gdzie należało odpuścić. Nie zapanowałem nad sobą, to było silniejsze ode mnie i zamiast się wycofać to próbowałem dalej. Niestety niepotrzebnie.

truskaweczka19 napisał/a:

Mysle ze za bardzo uczepiles sie mysli, ze to ta jedyna. Tak naprawde bardzo slabo ja znasz, nie wiesz jaka jest na codzien i czy wtedy nie okazaloby sie ze zupelnie do siebie nie pasujecie. Jestes zauroczony jej wyobrazeniem. Jest piekna ok, ale wyglad to nie wszystko. Nie powinienes ukladac Wam w myslach zycia skoro z jej strony raczej nie ma wzajemnosci. Powinienes to uszanowac. Moze jest tak, ze tak bardzo sie zauroczyles bo bez urazy (nie chce Cie obrazic) jestes niesmialy i nie masz duzo kontaktu z wieloma dziewczynami przez co moze byc Ci ciezko okreslic czego oczekujesz. Wierze ze masz duze wymagania, ale dopiero poznajac wiecej kobiet, zdobywajac pewne doswiadczenia mozesz ocenic co jest tak naprawde dla Ciebie wazne, a co nie. No i nie koncentrowalbys sie wtedy moze na tej jednej, bo wiedzialbys ze pozory myla i ze wcale nie musi byc tak, ze do siebie pasujecie. Mysle ze najlepiej bedzie jak odpuscisz poznasz tez rozne dziewczyny na miejscu nie mowie ze od razu na randki, ale tak pogadac, cwiczyc kontakt, bo dziewczyne mozna traktowac normalnie i nie ma sie czego obawiac :-) Tak bedziesz szkolil swoje umiejetnosci.

Fajnie, super, że jest śliczna, ale uwierz mi, że to jest dla mnie kwestia któregoś tam rzędu. Jest w moim typie, ma wszystko co chciałbym, że miała moja kobieta. Uwierz mi, że dobrze znam swoje preferencje, ja naprawdę wiem czego chcę od życia, od samego siebie i od innych wink Co do całej reszty pełna zgoda, nigdy nie szło mi jakoś dobrze w kontaktach z kobietami, teraz dodatkowo sytuacji nie ułatwia mi praca. Pracuję w ruchu ciągłym, nie istnieje dla mnie pojęcie weekend czy święto, moja praca ma charakter indywidualny, nie mam szans poznać w pracy jakiejś kobiety. W ogóle od pewnego czasu zapanowała u mnie stagnacja pod względem towarzyskim, przydałby się powiew świeżości. To jest też niestety pochodna tego w jakim środowisku się kiedyś obracałem. Faktycznie ten pomysł z listem nie jest najlepszy. Z jednej strony ona miałaby pełną jasność jak to wygląda z mojej strony (oczywiście nie napisałbym tam, że ją kocham, nie byłoby żadnych miłosnych umizgów, błagania o danie szansy itp), z drugiej nic to naprawdę nie zmieni bo nie wierzę, że jej się odmieni o 180 stopni, co najwyżej mogę tylko pogorszyć tym swoją i tak nie najlepszą sytuację. To jak ruchome piaski, każdy następny krok powoduje, że bardziej się zapadasz. Muszę się całkiem wycofać i pogodzić się z takim stanem rzeczy jaki jest.

ósemka napisał/a:

Piszesz, że kilka lat była sama, więc może ma plany zostać tam na dłużej, lub w ogóle zakotwiczyć poza granicami Polski.

Jest opcja, że chciałaby tam zostać na dłużej, ale na pewno nie na stałe. Jeśli już jesteśmy przy kwestii długotrwałej samotności to jestem ciekawy waszego zdania bo to też mnie mocno nurtuje: skoro kobieta jest naprawdę atrakcyjna, inteligentna, ma poukładane w głowie i dobry charakter - słowem mogłaby przebierać w facetach jak w ulęgałkach - to jaka może być tego przyczyna, że od naprawdę długiego czasu jest sama? To co mi się nasuwa na myśl to to, że może kiedyś ktoś ją skrzywdził i boi się powtórki z przeszłości. Może jest w jakiś sposób zblokowana psychicznie i boi się nawiązać bliższe relacje. Może też ma wysokie wymagania i nie trafiła na kogoś, kto by je spełnił. Może pomimo jakichś nieudanych prób postanowiła być sama a jej świat jest na tyle poukładany, że nie odczuwa potrzeby by być w związku. Coś jeszcze się komuś nasuwa na myśl?

18

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

To oczywiste, najprawdopodobniej jest w kimś nieszczęśliwie zakochana. Jeśli tak jest, to musiałby się pojawić ktoś absolutnie wyjątkowy, aby zmieniła obiekt uczuć.

19

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

brałeś pod uwagę możliwość,że ona tam kogoś poznała?Może właśnie dlatego wieczory ma zajęte a w dzień nie ma czasu odpisać.

20

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Invisible17 miałeś kiedykolwiek kobietę?

21

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

wrzosiec, oczywiście, że brałem to pod uwagę.
Leśny_owoc nie byłem nigdy w dłuższym związku.

22

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.
invisible17 napisał/a:

wrzosiec, oczywiście, że brałem to pod uwagę.
Leśny_owoc nie byłem nigdy w dłuższym związku.

Dobra, a jak oceniasz własną osobę w kontekście potencjalnego partnera do związku? Jesteś atrakcyjny dla kobiet - pod różnymi względami?

23 Ostatnio edytowany przez invisible17 (2017-11-11 19:40:49)

Odp: Prośba o poufną pomoc przez maila.

Myślę, że tak, ale co konkretnie masz na myśli? Mogłabyś bardziej rozwinąć?

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Prośba o poufną pomoc przez maila.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024