violeteyes napisał/a:Dzięki za odpowiedź, ciekawa byłam męskiego punktu widzenia.
No to miej jaja dziewczyno i ułóż to tak, aby było dobrze dla Ciebie...
No mam problem - bo pan jest cudownym kochankiem, spełnia moje wszystkie zachcianki i świetnie mnie rozumie. Wiem, że trudno mi będzie znaleźć kogoś równie dobrego. Bo znaleźć kogokolwiek to nie problem.
Ok, punkt dla Ciebie
Czego ja chcę? Seksu bez zobowiązań. Bez emocji.
Seks bez zobowiązań jest okej. Seks bez emocji jest do bani. Emocje są sensem seksu... pożądanie.
Bez pytań, czy kogoś poznalam,
Jak zapyta to odpowiedz "Fuck! Nie tak się umawialiśmy, zostaw moje życie w spokoju, dobra? Będę chciała pogadać, to Ci powiem. Jestem z Tobą, mamy seks, lubimy się spotykać, dotykać, całować... Mało Ci? Nie mam ochoty na badanie mojego życia. Jestem teraz dla zabawy, śmiechu, przyjemności, orgazmu".
kiedy idę na miasto z przyjaciółkami i nie odpowiadam 2 godziny na smsa.
Po co w ogóle smsujesz z nim? Smsuje się tylko po to, aby ustalić spotkanie. Jak napisze następnego smsa to odpisz "Hej miły kolego! Fajne było ostatnie spotkanie, czekam na następne, napisz dopiero za kilka dni, bo teraz mam swoje sprawy." Jak będzie natrętny to do niego zadzwoń i powiedz, że nie życzysz sobie kontrolowania, smsowania.
Mówiłam mu wiele razy, że w życiu poza łóżkiem nie mielibyśmy razem szans.
OK
Czemu mu odpisuję? Bo go lubię. I dlatego, że nie chcę szukać nowych kochanków. On to niby wszystko rozumie, sam kilka razy stwierdził, że związki go nie interesują, że już swoje przeżył. A może on właściwie się nie angażuje, tylko ja swiruje?
No i wracamy do samego początku .... Chcesz z nim pisać, czy nie chcesz? A może nie chcesz a musisz, aby go nie odtrącić? Jeśli to drugie to zadzwoń i powiedz "Drogi Pawełku! Uwielbiam Cię jako kochanka... ale zrozum, że jak idę z koleżankami się zabawić, to wtedy nie mogę z Tobą pisać. Też nie chcę pisać non stop każdego dnia. Napisz do mnie za tydzień przed spotkaniem...".
A swoją drogą jak można nie chcieć pisać z oosbą którą się lubi? Nie musi być dobranoc i dzień dobry... ale w ciągu dnia kilka smsów? To jak kilka słów do koleżanki w pracy... 