Witajcie. Jestem ze swoim facetem od roku. Uklada nam sie dobrze. Jest 5 lat ode mnie mlodszy. W relacji wykazuje duzo troski, czulosci, dzieli sie ze mna swoim swiatem, chce dla nas dobrze. Jednak w niektorych sytuacjach jego zachowanie sprawia, ze opadaja mi rece i jestem na niego wsciekla i zastanawiam sie, jak bedzie dalej. Jak z kims takim ukladac sobie zycie? Robi glupie i lekkomyslne rzeczy. Kilka dni temu kupil auto. Nie bede juz skupiac sie na szczegolach. po zawrtej transakcji wrocil do domu. Zaznacze, ze sprzedawca jest z innego miasta. W umowe sprzedazy moj chlopak wpisal swoja siostre jako wspolwlasciciela. Niestety ona sie rozmyslila, wiec ja skreslil. W Urzedzie Skarbowym nie chcieli przyjac pokreslonego dokumentu. Moj facet chcial sporzadzic nowa umowe ze sprzedawca, tylko ze ten zapadl sie pod ziemie. Byl z nim utrudniony kontakt. wiec kupil nowy formularz umowy i ...podpisal sie za tego goscia.
Witajcie. Jestem ze swoim facetem od roku. Uklada nam sie dobrze. Jest 5 lat ode mnie mlodszy. W relacji wykazuje duzo troski, czulosci, dzieli sie ze mna swoim swiatem, chce dla nas dobrze. Jednak w niektorych sytuacjach jego zachowanie sprawia, ze opadaja mi rece i jestem na niego wsciekla i zastanawiam sie, jak bedzie dalej. Jak z kims takim ukladac sobie zycie? Robi glupie i lekkomyslne rzeczy. Kilka dni temu kupil auto. Nie bede juz skupiac sie na szczegolach. po zawrtej transakcji wrocil do domu. Zaznacze, ze sprzedawca jest z innego miasta. W umowe sprzedazy moj chlopak wpisal swoja siostre jako wspolwlasciciela. Niestety ona sie rozmyslila, wiec ja skreslil. W Urzedzie Skarbowym nie chcieli przyjac pokreslonego dokumentu. Moj facet chcial sporzadzic nowa umowe ze sprzedawca, tylko ze ten zapadl sie pod ziemie. Byl z nim utrudniony kontakt. wiec kupil nowy formularz umowy i ...podpisal sie za tego goscia.
Obowiązkiem zarówno kupującego, jak i sprzedającego jest powiadomić Wydział Komunikacji o zbyciu/nabyciu pojazdu.
Jeżeli WK dopatrzy się rozbieżności w posiadanych dokumentach zostanie wezwany celem wyjaśnienia.
Sprawa trafia do prokuratury, ta sporządza akt oskarżenia i znajdzie swój finał w sądzie.
Chłopak jest zagrożony art. 270 Kodeksu Karnego:
"§ 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”