Depresja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1

Temat: Depresja

Potrzebuję się podzielić moją historią. Na depresję choruję od lat, czasem jest lepiej, czasem gorzej. Byłam w szpitalu po skończeniu gimnazjum, brałam leki, chodziłam do różnych psychiatrów i psychologów, a jednak nadal czuję się bezradna. Nie pracowałam, jakoś mimo wielokrotnego CV i listu motywacyjnego miałam dwie rozmowy, sprawdzian wiedzy o literaturze (biblioteka) oraz próbki tekstów (korekta), a jednak nie udało mi się zdobyć doświadczenia, miałam jedynie praktyki w urzędzie. Czuję się dosłownie przybita, mam niską samoocenę, a dodatkowo problemy z matką, która też powie coś niemiłego. Mam jakieś hobby, lubię czytać, czasem pójść na koncert, pośpiewać, jednak czuję się samotna. Kiedyś miałam chłopaka, ale też mnie źle traktował. Miałam koleżanki, ale też się to wszystko porozpadało. Od jakiegoś czasu pogarsza mi się sen, nie wysypiam się, tracę też apetyt.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Depresja

Liso, czy coś się stało w Twoim życiu takiego co spowodowało Twoją depresję? Problemy z matką? Leczyłaś się, czy odczuwałaś poprawę? Czy teraz też się leczysz? Czy masz przyjaciół?

3

Odp: Depresja

Właściwie nie wiem, co spowodowało depresję, nikt mi nigdy tego nie wyjaśnił, ale w pewnym momencie w szkole zaczęło się wszystko psuć- problemy z nauką, ludźmi, w rodzinie też nie czułam wsparcia. Leczyłam się u różnych lekarzy, ale właściwie pomagało to tylko o tyle, co mogłam spać i jako tako funkcjonować, ale problem samotności i bezrobocia nadal mnie dobijał. Teraz mam zamiar się zapisać do innego lekarza, niestety nie mam przyjaciół i nie wiem gdzie ich szukać.

4

Odp: Depresja

Czy myślisz, że wszystko zaczęło się psuć z powodu depresji, czy raczej depresja była skutkiem tych sytuacji? Jednak piszesz, że masz swoje hobby, poszukaj ludzi którzy mają podobne zainteresowania, łatwiej się będzie z nimi zaprzyjaźnić. Pomyśl jak możesz podnieść swoje kwalifikacje: kursy, studia, nauka języków, tak aby łatwiej było znaleźć pracę.

5 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-08-18 23:28:57)

Odp: Depresja

Ostatnio przeczytałam książkę Agaty Komorowskiej o depresji. Ona też zmagała się z depresją, ale to, co fajnego doświadczyła, odkryła - trzeba samemu się wyleczyć tzn. trzeba szukać, testować - leczyłaś się? nie pomogło? szukaj innej metody, innego terapeuty, np. napisała, chodziła na różne terapie, tak długo jak czuła, że ich potrzebuje, ale również czerpała z innych zajęć, np. chodziła na krav maga, gdzie nauczyła się krzyczeć NIE, wyrzucać z siebie złość itd
- druga fajna myśl, że to trochę jak z alkoholikiem od lat niepijącym, tak samo z depresją, można się wyleczyć, ale trzeba cały czas uważać, bo czasem drobne wydarzenia, ponure wieczory... a deprecha wraca.
Warto szukać odpowiedzi w sobie, jak powiedział Einstein "Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”. Czasem można wychwycić, że pewne sytuację są bardziej dołujące, że napięcie kumuluje się w ciele, że jakieś relacje depresyjnie działają... może można coś zmienić w tej sferze?

6

Odp: Depresja

Mimo że interesuję się psychologią, literaturą, czasem muzyką, jest mi trudno znaleźć w moim mieście miejsca, w których ludzie mają podobne zainteresowania. Jak byłam na koncertach, to też sama i tylko słuchałam muzyki, nie nawiązywałam kontaktów z ludźmi, zresztą jestem nieśmiała i niektórym ludziom nie potrafię zaufać; zawiodłam się nieraz i na chłopaku i na koleżankach, usłyszałam, że jestem beznadziejna. Jeśli chodzi o pracę, przeszkadza mi też w jej znalezieniu niepełnosprawność choć umiarkowana, ale nie mogę pracować fizycznie. Co do języków uczyłam się w szkole i angielskiego i niemieckiego, a jednak po paru latach nie mogę pochwalić się, że znam go wystarczająco dobrze. W mojej okolicy w ogóle jest mało ofert odpowiednich do mojego wykształcenia, musiałabym prawdopodobnie zrobić kolejne studia albo podyplomówkę, a jakoś nie wierzę w swoje możliwości i nie wiem czy to nie wina mojej choroby, przeważnie też pracodawca woli osoby uśmiechnięte, a ja jestem często przybita.

7

Odp: Depresja

Masz niska samoocenę-jak sama napisałaś. Z tego co wyczytałam z Twoich wypowiedzi, masz tez niskie poczucie wartości, brak wiary w siebie. Moze to było powodem depresji, tacy ludzie niestety są najczęściej na nią narażeni.
Najważniejsze to zadbać sama o siebie, a to wymaga tym więcej pracy, im mamy niższe mniemanie o sobie. Czyli czeka Cie ciężka i żmudna praca. Interesujesz się psychologia, więc pewnie przeczytałaś sporo książek tematycznych. Coś z tego wywnioskowałaś, czy to było tylko luźne czytanie i zapomnienie?
Ja też dużo czytałam, ale z każdej książki coś wyniosłam. Miałam zeszyt, w którym wklejałam skopiowane fragmenty książek. Takie, które były mi w przyszłości przydatne, które mi pomagały na co dzień. Były moim mottem, zeszyt stale był pod ręką.
A jak przebiegały sesje z psychologami? Domniemam, ze na takie chodziłaś. Z nich też nic nie wyniosłaś?
Sądzę, ze działasz chaotycznie, nie masz punktu zaczepienia, nie masz celu.

8

Odp: Depresja
tajemnicza75 napisał/a:

Masz niska samoocenę-jak sama napisałaś. Z tego co wyczytałam z Twoich wypowiedzi, masz tez niskie poczucie wartości, brak wiary w siebie. Moze to było powodem depresji, tacy ludzie niestety są najczęściej na nią narażeni.
Najważniejsze to zadbać sama o siebie, a to wymaga tym więcej pracy, im mamy niższe mniemanie o sobie. Czyli czeka Cie ciężka i żmudna praca. Interesujesz się psychologia, więc pewnie przeczytałaś sporo książek tematycznych. Coś z tego wywnioskowałaś, czy to było tylko luźne czytanie i zapomnienie?
Ja też dużo czytałam, ale z każdej książki coś wyniosłam. Miałam zeszyt, w którym wklejałam skopiowane fragmenty książek. Takie, które były mi w przyszłości przydatne, które mi pomagały na co dzień. Były moim mottem, zeszyt stale był pod ręką.
A jak przebiegały sesje z psychologami? Domniemam, ze na takie chodziłaś. Z nich też nic nie wyniosłaś?
Sądzę, ze działasz chaotycznie, nie masz punktu zaczepienia, nie masz celu.

Po przeczytaniu książek psychologicznych mam pewne refleksje, dowiedziałam się o swojej chorobie, ale to raczej czytanie dla samej informacji. Myślę, że wskazana jest w moim przypadku terapia, ale nie za bardzo znam w moim mieście dobrych psychoterapeutów. Psycholodzy, do których chodziłam, zalecali różne rzeczy, w gimnazjum jakoś nic nie pomagało, trafiłam w końcu do szpitala, natomiast później rady były różne zerwanie z chłopakiem, wskazanie na pobyt w szpitalu, raczej nic z tego nie mogłam wynieść, nie skupiano się też na niskim poczuciu wartości, ale raczej ogólnie na studiach, jak trafiłam do ostatniej to efektem było tylko to że postanowiłam ostatecznie skończyć studia, problemy rodzinne zostały. A psychiatrzy to przeważnie wypisywali receptę i tyle.

9 Ostatnio edytowany przez tajemnicza75 (2017-08-20 20:38:47)

Odp: Depresja

Lisa> informacje to nie jest za mało. Po to one są, byś wiedziała jak postępować. Na pkp też masz informacje, jeśli je umiesz odczytać, to wiesz dokąd pociąg jedzie i o której. To nie jest sama informacja, to drogowskaz. Ja z każdej książki coś wyniosłam. Znaczy, ze albo nie czytałaś uważnie, albo nie uczysz się na błędach i nie wyciągasz wniosków.
Psycholog jest na NFZ. Idziesz do rodzinnego lekarza, nawet nie musisz czekać na wizytę u psychiatry, prosisz o skierowanie na terapię bo podejrzewasz depresję. On oczywiście wyśle Cie do psychiatry po leki i to nie jest taki zły pomysł. Lepiej aby terapia szła razem z przyjmowaniem antydepresantów. Możesz powiedzieć rodzinnemu, ze już masz wizytę u psychiatry zamówioną, ale chcesz równolegle terapię, ze nie chcesz czekać aż psychiatra dopiero cię skieruje na terapię. Nie ma prawa odmówić, łaski nie robi. Ja miałam terapię około 2 lat. Bardzo chciałam być zdrowa, zależało mi mocno, więc twardo trzymałam się wytycznych z książek i poleceń psychologa. Prowadziłam sobie-oprócz wizyt u specjalistów- takie swoje osobiste warsztaty, jak wyżej pisałam m.in. zeszyty, każdy do innych celów.

W oczekiwaniu na wizytę możesz kupować sobie deprim, dostępny bez recepty. Skuteczny przy słabej i umiarkowanej depresji, przekonałam się.

Polecam książkę "Kobieta i poczucie własnej wartości" . Bardzo mi naświetliła temat tego, z czego się biorą problemy w dorosłym życiu.
Idź do biblioteki a w dziale psychologia znajdziesz ją z pewnością.

10

Odp: Depresja

Pomysł z zeszytem z cytatami - bardzo fajny, chyba też zacznę to robić.

Czytałaś książki i nic dla siebie nie znalazłaś?

Spróbuj metodę małych kroków - jedna mała rzecz np. uśmiechniesz się/pośmiejesz się raz na dzień, może to być przy mówieniu "dzień dobry" komuś kogo lubisz, albo obejrzenie kabaretu, który cię rozśmieszy. Albo możesz zrobić sobie karteczki, na których będziesz wypisywać fajne rzeczy, które ci się trafiły/ coś z czego jesteś dumna z siebie - cokolwiek co w danej chwili jest dla ciebie dobre i osiągalne.
Zacznij pisać dla siebie pamiętniki z własnymi przemyśleniami, zadawaj sobie pytanie i szukaj odpowiedzi, wracaj do tego co napisałaś tydzień/miesiąc temu, obserwuj siebie, wyciągaj wnioski.

Terapeuta nie rozwiąże twoich problemów, on być może pomoże ci zadać właściwe pytania, znaleźć właściwią drogę, odnaleźć przyczynę... ale odpowiedź jest w tobie. Samo czytanie o własnych problemach to trochę mało, poszukaj czegoś co zainspiruje cię do działania, do pracy nad sobą.

11 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-08-21 00:59:42)

Odp: Depresja

Sen jest najważniejszy bez zdrowego snu wszystko się rozpadnie.
Poczytaj o tym jak zadbać o zdrowy sens i dopilnuj może żeby się zawsze zdrowo wyspać - te 8 godzin, bez przerw.
Może to kwestia  nastawienia , jakiegoś spaceru przed snem albo odżywiania lub innych rzeczy.

Kwestia pracy, to jest tak że niekoniecznie trzeba pracować w zawodzie.
Trzeba umieć się doszkolić albo przebranżowić lub mieć znajomości.
Tak to wygląda.

To że sie wyśle CV to za mało .
Trzeba czasem zadzwonić , pogadać z rekruterem albo wybrać się do miejsca pracy i pogadać w sekretariacie.
Popytać sie co i jak , pomarudzić ze fajna firma , dobrze byłoby tu pracować . Takie tam, pogaduchy.

Moze sie trafi sie ktos z tego samego działu kto bedzie przechodził i da sie wciagnać w rozmowe i zobaczy dobrego kandydata ..
Ewentualnie można umówić sie z kims z sekretariatu ze zeby było tak iż ktoś z odpowiedniego działu będzie tam przechodził ..
Trzeba kombinować , zależy jakie sie ma możliwości.
Jak  rozmowa przebiegnie dobrze to może szanse wzrosną.

Jakieś portfolio zrobić albo wykonać coś za darmo  z kimś lub czymś w miarę znanym , potem można to dolepić w CV.

12

Odp: Depresja
tajemnicza75 napisał/a:

Lisa> informacje to nie jest za mało. Po to one są, byś wiedziała jak postępować. Na pkp też masz informacje, jeśli je umiesz odczytać, to wiesz dokąd pociąg jedzie i o której. To nie jest sama informacja, to drogowskaz. Ja z każdej książki coś wyniosłam. Znaczy, ze albo nie czytałaś uważnie, albo nie uczysz się na błędach i nie wyciągasz wniosków.
Psycholog jest na NFZ. Idziesz do rodzinnego lekarza, nawet nie musisz czekać na wizytę u psychiatry, prosisz o skierowanie na terapię bo podejrzewasz depresję. On oczywiście wyśle Cie do psychiatry po leki i to nie jest taki zły pomysł. Lepiej aby terapia szła razem z przyjmowaniem antydepresantów. Możesz powiedzieć rodzinnemu, ze już masz wizytę u psychiatry zamówioną, ale chcesz równolegle terapię, ze nie chcesz czekać aż psychiatra dopiero cię skieruje na terapię. Nie ma prawa odmówić, łaski nie robi. Ja miałam terapię około 2 lat. Bardzo chciałam być zdrowa, zależało mi mocno, więc twardo trzymałam się wytycznych z książek i poleceń psychologa. Prowadziłam sobie-oprócz wizyt u specjalistów- takie swoje osobiste warsztaty, jak wyżej pisałam m.in. zeszyty, każdy do innych celów.

W oczekiwaniu na wizytę możesz kupować sobie deprim, dostępny bez recepty. Skuteczny przy słabej i umiarkowanej depresji, przekonałam się.

Polecam książkę "Kobieta i poczucie własnej wartości" . Bardzo mi naświetliła temat tego, z czego się biorą problemy w dorosłym życiu.
Idź do biblioteki a w dziale psychologia znajdziesz ją z pewnością.

A czy ta terapia to wygląda tak, że chodzę do psychologa, czy lekarz kieruje mnie do szpitala psychiatrycznego na oddział zamknięty? Wiem, że leki są niezbędne, bez nich mam obniżony nastrój. Zdaję sobie sprawę, że ważna jest praca nad sobą, dlatego zaczęłam się interesować psychologią, czytałam też o terapii poznawczo-behawioralnej, może ta byłaby dla mnie odpowiednia. Niestety tej książki, co podałaś, nie ma w bibliotece, ale postaram się jej poszukać.

13

Odp: Depresja
lisa89 napisał/a:

Potrzebuję się podzielić moją historią. Na depresję choruję od lat, czasem jest lepiej, czasem gorzej. Byłam w szpitalu po skończeniu gimnazjum, brałam leki, chodziłam do różnych psychiatrów i psychologów, a jednak nadal czuję się bezradna. Nie pracowałam, jakoś mimo wielokrotnego CV i listu motywacyjnego miałam dwie rozmowy, sprawdzian wiedzy o literaturze (biblioteka) oraz próbki tekstów (korekta), a jednak nie udało mi się zdobyć doświadczenia, miałam jedynie praktyki w urzędzie. Czuję się dosłownie przybita, mam niską samoocenę, a dodatkowo problemy z matką, która też powie coś niemiłego. Mam jakieś hobby, lubię czytać, czasem pójść na koncert, pośpiewać, jednak czuję się samotna. Kiedyś miałam chłopaka, ale też mnie źle traktował. Miałam koleżanki, ale też się to wszystko porozpadało. Od jakiegoś czasu pogarsza mi się sen, nie wysypiam się, tracę też apetyt.


lisa89 bardzo Ci współczuję. Coś wiem o depresji. Ludzie nonszalancko podchodzą do tej choroby a to tak naprawdę straszna choroba, która paraliżuje psychikę i ciało. Przede wszystkim powinnaś się skupić na znalezienie pracy.  Wizyta u psychiatry aby przepisał dobre antydepresanty też powinno  Ciebie postawić na nogi. Oczywiście to sprawy nie załatwi ale zmniejszy ból i objawy oraz to Ci pozwoli powrócić do rzeczywistości. Cała reszta a mianowicie przyczyna to będziesz musiała sama nad tym popracować. Wiedz o tym, że czeka Cię długa droga nad poprawą samooceny. Rozwój osobisty powinien być twoim priorytetem.

Powinnaś zacząć metodą małych kroków. Zacznij od najłatwiejszych rzeczy i powolutku podwyższaj poprzeczkę.

Leki jakie powinien Ci przepisać to dający najmniej skutków ubocznych Trazadon oraz benzodiazepiny ( one ułatwią Ci zasypianie) . Nie bierz SSRI bo to jeszcze bardziej pogarsza zdrowie. A tak ogólnie to skup się na szukaniu pracy, pasjach, hobby na uprawianiu jakiś sportów i na śnie. Sen jest arcyważny.

14

Odp: Depresja
lisa89 napisał/a:

A czy ta terapia to wygląda tak, że chodzę do psychologa, czy lekarz kieruje mnie do szpitala psychiatrycznego na oddział zamknięty? Wiem, że leki są niezbędne, bez nich mam obniżony nastrój. Zdaję sobie sprawę, że ważna jest praca nad sobą, dlatego zaczęłam się interesować psychologią, czytałam też o terapii poznawczo-behawioralnej, może ta byłaby dla mnie odpowiednia. Niestety tej książki, co podałaś, nie ma w bibliotece, ale postaram się jej poszukać.

Terapia to terapia. Przychodzisz na sesje i rozmawiasz, opowiadasz, dostajesz sugestie, wskazówki, czasem zadania do wykonania... zależy jaką metodę leczenia obierze terapeuta. Ta metoda, o której piszesz jest ponoć najbardziej skuteczna. Warto popytać przy rejestracji do psychologa, czy pracuję tą metoda.
Poszukaj w innej bibliotece, gdzieś jest na pewno.

15

Odp: Depresja
APOLLO7 napisał/a:
lisa89 napisał/a:

Potrzebuję się podzielić moją historią. Na depresję choruję od lat, czasem jest lepiej, czasem gorzej. Byłam w szpitalu po skończeniu gimnazjum, brałam leki, chodziłam do różnych psychiatrów i psychologów, a jednak nadal czuję się bezradna. Nie pracowałam, jakoś mimo wielokrotnego CV i listu motywacyjnego miałam dwie rozmowy, sprawdzian wiedzy o literaturze (biblioteka) oraz próbki tekstów (korekta), a jednak nie udało mi się zdobyć doświadczenia, miałam jedynie praktyki w urzędzie. Czuję się dosłownie przybita, mam niską samoocenę, a dodatkowo problemy z matką, która też powie coś niemiłego. Mam jakieś hobby, lubię czytać, czasem pójść na koncert, pośpiewać, jednak czuję się samotna. Kiedyś miałam chłopaka, ale też mnie źle traktował. Miałam koleżanki, ale też się to wszystko porozpadało. Od jakiegoś czasu pogarsza mi się sen, nie wysypiam się, tracę też apetyt.


lisa89 bardzo Ci współczuję. Coś wiem o depresji. Ludzie nonszalancko podchodzą do tej choroby a to tak naprawdę straszna choroba, która paraliżuje psychikę i ciało. Przede wszystkim powinnaś się skupić na znalezienie pracy.  Wizyta u psychiatry aby przepisał dobre antydepresanty też powinno  Ciebie postawić na nogi. Oczywiście to sprawy nie załatwi ale zmniejszy ból i objawy oraz to Ci pozwoli powrócić do rzeczywistości. Cała reszta a mianowicie przyczyna to będziesz musiała sama nad tym popracować. Wiedz o tym, że czeka Cię długa droga nad poprawą samooceny. Rozwój osobisty powinien być twoim priorytetem.

Powinnaś zacząć metodą małych kroków. Zacznij od najłatwiejszych rzeczy i powolutku podwyższaj poprzeczkę.

Leki jakie powinien Ci przepisać to dający najmniej skutków ubocznych Trazadon oraz benzodiazepiny ( one ułatwią Ci zasypianie) . Nie bierz SSRI bo to jeszcze bardziej pogarsza zdrowie. A tak ogólnie to skup się na szukaniu pracy, pasjach, hobby na uprawianiu jakiś sportów i na śnie. Sen jest arcyważny.


No właśnie ostatni psychiatra, u którego byłam przepisał mi ssri, wizyta trwała krótko i było to tylko wypisanie recepty, jakoś mi nie dało to wiele, problemy faktyczne pozostały, a znalezienie pracy w stanie wiecznego smutku i zniechęcenia raczej nie jest proste. Wystarczy poczytać wymagania: szukamy uśmiechniętej, komunikatywnej osoby, kreatywnej, z biegłą znajomością języka i to też mnie dołuje, a fizycznie pracować nie mogę, bo jestem po operacji kręgosłupa. Konieczna jest terapia z psychologiem, dlatego szukam raczej tej formy pomocy.

16

Odp: Depresja

Nie poddawaj się. Języka możesz się douczać, choćby w domu przez internet, a co do uśmiechu to pewnie wystarczy zwykła życzliwość do osoby z którą rozmawiasz, nie musisz zaraz tryskać radością.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024