Witam wszystkie banki które kontemplują ten temat.mialam taka dziwna sytuację .z moim partnerem poszliśmy na zabawę na świeżym powietrzu .namówiłam na wyjście z domu zaproponowałam piwo i spędzenie trochę wolnego czasu przy muzyce.wszystko było dobrze dopóki nie przyszedł jego kolega z żoną .po chwili wyciągnął mojego partnera do innego stolika przy którym siedziały koleżanki z pracy .gdy zobaczyłam gdzie poszli nie mogłam uwierzyć .zostawił mnie i poszedł sobie .był już dość mocno pod wpływem alkoholu .czekałam chwilę że wróci ,w końcu nie wytrxymalam podeszłam i z językiem powiedziałam żeby sobie tu został a ja wracam do domu .poszedł za mną .ale do dzisiaj nie mogę mu wybaczyć .mówił mi że idzie ale myślami że do stolika do znajomych kolegów.to co zobaczyłam bardzo mnie zdenerwowało .niby nic takiego ale myślę że taki mężczyzna nie ma jaj .czy mu o tym powiedzieć .jak wy byście potraktowały taką sytuację bardzo przydałaby mi się porada psychologa
1 2017-07-24 19:16:49 Ostatnio edytowany przez jolla66 (2017-07-24 19:18:45)
Moim zdaniem trochę przesadzasz, przecież cię nie zdradził, nic złego nie zrobił, poza tym poszedł za tobą, więc mu zależy. Możesz mu powiedzieć, że cię to zabolało że cię zostawił samą i żeby tak więcej nie robił ale moim zdaniem nic się nie stało więc wyluzuj trochę i nie trać czasu i nerwów na kłótnie o byle co.
3 2017-07-24 20:11:08 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-07-24 20:13:13)
Jolu droga, powiedz mi najpierw KTO cie nauczyl tak dziwacznie pisac? Dlaczego zadajesz sobie tyle trudu by pisac wbrew zasadom jezyka polskiego i na dodatek wbrew zasadom wbudowanym w system i slownik w telefonie.
Niechlujnosc to jedno, ale jednak to mimimum sprawnego poslugiwania sie klawiatura to trzeba miec
Wiesz... jakby Cię zostawił samą przy tym stoliku, to rozumiem, ale byłaś z żoną kolegi.
Jak długo on tam był przy stoliku z koleżankami zanim się obraziłaś i wyszłaś? Może poszli na kilka minut przywitać się i pogadać? Może chciał wrócić do stolika, ale zdążyłaś się już wkurzyć zanim miał szansę wrócic? Jeśli faktycznie poszedł tam i siedział godzinę, to zachował się nieładnie - ale o tym wystarczy porozmawiać, nie ma sensu robić scen ani wybierać się na terapię psychologiczną...
Myślę że w dzisiejszych czasach wszystko jest poprostu dozwolone.brak kultury ocenianie jako blachostke.jestem tolerancyjną osoba ale wymagam kultury i szacunku do drugiej osoby.nie mam. Zamiaru pouczać partnera jak ma się zachowywać i ciągle nakierunkowywac.no ale niektórzy ja mają inni nie .
Myślę że w dzisiejszych czasach wszystko jest poprostu dozwolone.brak kultury ocenianie jako blachostke.jestem tolerancyjną osoba ale wymagam kultury i szacunku do drugiej osoby.nie mam. Zamiaru pouczać partnera jak ma się zachowywać i ciągle nakierunkowywac.no ale niektórzy ja mają inni nie .
Brakiem kultury i szacunku do forumowiczów jest takie kaleczenie języka jak wyżej.
Brakiem kultury i szacunku do forumowiczów jest takie kaleczenie języka jak wyżej.
O to to to!
I jeszcze to, że zadajesz pytania odnośnie opisanego problemu, ale zamiast opowiedzieć na moje dodatkowe pytania o szczegóły jak to było, to się rzucasz: brak kultury, brak kultury. Jeśli dla Ciebie to był brak kultury, nie ma okoliczności łagodzących, jest to błąd niewybaczalny, to po co pytasz na forum?
Poprostu chyba szukasz powodów żeby się pokłócić. Biedny facet