Jestem w związku. Przeprowadzilam sie do innego wielkiego i b anonimowego miasta, zagranica, mieszkam z partnerem.
Wczesniej mieszkałam w mniejszym miescie, miałam tam przyjaciol, także męskich, z którymi choczilam do blusowego klubu, albo w na kawe po pracy do kafejki...
Bylam w tym czasie w związku z moim partnerem....z kolezanka na drinka, kawe, deser, pogadać...
Tesknie do tych czasów. Obecnie nie mam zadnych przyjaciol. Od czasów jak zamieszkałam z partnerem musze mu wszystko mowic, gdzie wychodze, kiedy wroce, co robię. Stracilam przez to całkowicie radość zycia....Nawet jak ide do koleżanki to mnie podejrzewa, albo oskarza ze zamiast spedzac czas z nim to umowilam sie z nia na kawe....
Czuje ze stracilam radość zycia, czuje sie samotna...wydaje mi sie ze bylam b szczesliwa jak mieszkałam sama....:(
Mam tez od lat przyjaciela w moim poprzednim miescie, tesknie do tych czasów jak chodziliśmy na kawe i rozmawialiśmy o swiecie. On jest politologiem, tak jak ja, mogliśmy siedzieć przy kawie i godzinami rozmawiać... Chcialabym pojechać do mojego miasta....