Nie umiem go rozgryzc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie umiem go rozgryzc

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

Temat: Nie umiem go rozgryzc

Hej. Piszę do was bo być może wam uda się rozgryźć mojego faceta.
Spotykamy się już ok. 3 miesięcy. Jesteśmy parą, zachowujemy się jak para ale jednak coś jest nie tak. Nie raz jest czuły i nie mozna się od niego odpędzić a innym razem jest obojętny jakby mu nie zależało. Nie padły jeszcze żadne deklaracje ani wyznania. Myślałam że może podczas naszego wyjazdu ma wakacje zdobędzie się na wyznanie. Zamiast tego usłyszałam "a czy miłość w ogóle istnieje? Ja tam nie wiem" strasznie mnie to zabolało i zaczęłam zastanawiać się po co jest ze mną.
Dopiero od niedawna zaczął mówić o mnie jak o swojej dziewczynie. Nie chce też przyjechać do mnie do domu bo uważa że to zbyt oficjalne. Nie chce też pójść na weslele że mną do mojej rodziny. Wykręca się ciągle czymś. Czasami potrafi cały dzień się do mnie nie odezwać bo nie chce mu się pisać.
Ok ja rozumiem przestrzeń itp że faceci lubią przestrzeń ale czasami mi przykro.
Martwi mnie też sprawa tego że nie powiedział mi , że mu zależy albo że mnie kocha itp. Niby się martwi i tęskni ale strasznie się boję że ja zaangażuje się emocjonalnie a on nagle powie mi że to nie to. Nie rozumiem go. Kompletnie. Pomocy sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie umiem go rozgryzc

3 miesiące i ty oczekujesz juz jakiś deklaracji? Milość po tak krótkim okresie czasu jest niemożliwa wg mnie, dlatego tez facet o tym nie wspomina. Bo i po co, skoro nie kocha (jeszcze)? Daj mu czas, na razie traktuj to na luzie, dopiero się poznajecie.

3

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Może faktycZnie panikuje. A to wszystko przez nerwicę depresyjna i nieudane związki. Kiedyś facet wyznał mi miłość po dwóch tygodniach i zerwał po miesiącu bo uznał że to nie to. Może teraz warto zaczekać. Boję się Tylko że za bardzo się zaangażuje. Ale trudno czasami trzeba ryzykować

4

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Zacznijmy od podstawowej sprawy ile macie lat? Mi to wygląda na dziecinadę. Sama piszesz, że gdy on staje się bardziej uczuciowy, to Ty go odpychasz. A potem znowu skarżysz się, że nie jest uczuciowy. Jak dla mnie sensu tu wielkiego nie ma i wygląda mi to na gimbazę.

5

Odp: Nie umiem go rozgryzc
mamkota napisał/a:

usłyszałam "a czy miłość w ogóle istnieje? Ja tam nie wiem"

Moi przedmówcy bagatelizują trochę sprawę, ale powyższe słowa od faceta dałyby mi do myślenia, potraktowałabym je jako ostrzeżenie.

Teraz to 3 m-ce, ale za niedługo będzie 6 i 12, po czym on powie, ze on w ogóle w miłość nie wierzy, nie nadaje się do związku, że autorka zasługuje na kogoś lepszego - a w tym momencie autorka będzie już mocno zaangażowana w związek. Jeśli dorosły facet nie wie, czy miłość istnieje... rozumiem, że mógł nie być nigdy zakochany, ale żeby całkiem wątpić w uczucie...

mamkota napisał/a:

Nie chce też przyjechać do mnie do domu bo uważa że to zbyt oficjalne.
Nie chce też pójść na weslele że mną do mojej rodziny. 
potrafi cały dzień się do mnie nie odezwać bo nie chce mu się pisać.
nie powiedział mi , że mu zależy albo że mnie kocha itp. (

Wg mnie to są oznaki chęci zachowania dystansu. Facet wyraźnie nie chce się angażować. I chyba sam nie wie, czego chce. Zwłaszcza ta niechęć do poznania rodziców, czy pójścia na wesele - jakby nie chciał, by rodzina go widziała i poznała.

A poznałaś juz jego znajomych, albo on Twoich?

Generalnie, na Twoim miejscu starałabym się nie angażować, albo przemyśleć sens ciągnięcia tego związku. Napisz też, ile macie lat.

6 Ostatnio edytowany przez mamkota (2017-07-22 12:52:02)

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Ja mam 23 a on ma 25. Poznałam jego znajomych, wdpolokatorow. Zabrał mnie nawet na wycieczkę w góry z jego znajomymi. Miałam wrażenie że bardzo mu tam przeszkadzam jednak ogólnie zadowolony był że z nim pojechałam. Wierzę że mogę przesadzać jednak odczuwam spory niepokój. Na tym etapie sprawy powinny iść do przodu a nie stać w miejscu albo się cofać. Dzisiaj też powiedział że jak nie chcę iść sama na to weslele to żebym wzięła sobie kolegę. Aha...ja na jego miejscu nie chciałabym żeby poszedł z kimś innym....ale on wyraźnie problemu nie ma czyli generalnie ma mnie w dupie.... gdyby chciał...gdyby mu zależało to zrobił by wszystko.
Chyba teraz ja muszę się zdystansowac... i ochłodzic, ogarnąć... albo się postara albo nie. Strasznie mnie to męczy psychicznie.

7

Odp: Nie umiem go rozgryzc
mamkota napisał/a:

Miałam wrażenie że bardzo mu tam przeszkadzam jednak ogólnie zadowolony był że z nim pojechałam.

Albo jedno albo drugie... Albo mu przeszkadzałaś, albo był zadowolony. Oba te uczucia nie mogą występować jednocześnie.

mamkota napisał/a:

Na tym etapie sprawy powinny iść do przodu a nie stać w miejscu albo się cofać. Dzisiaj też powiedział że jak nie chcę iść sama na to weslele to żebym wzięła sobie kolegę. Aha...ja na jego miejscu nie chciałabym żeby poszedł z kimś innym....ale on wyraźnie problemu nie ma czyli generalnie ma mnie w dupie.... gdyby chciał...gdyby mu zależało to zrobił by wszystko.

Wg mnie coś jest grubo nie tak, gdy facet proponuje swojej dziewczynie pójście na wesele z innym facetem. Do łóżka też będzie Cię wysyłał z innym? tongue

Nie podoba mi się ten gość i jego podejście do Was. Tak jakby był z Tobą, byle z kimś być, albo z nudów. Tak się nie zachowuje zakochany facet. Nawet gdyby nie był jeszcze zakochany, a tylko zauroczony, to za Chiny ludowe nie pozwoliłby Ci iść z kimś innym na wesele!!!

Ani zakochania ani zauroczenia tu u Was nie widzę. Wnioski sama wyciągnij.

8

Odp: Nie umiem go rozgryzc

O ile zdecydowaną większość opisanych rzeczy jestem w stanie zrozumieć, o tyle sprawa wesela byłaby dla mnie na Twoim miejscu wręcz upokarzająca.

9

Odp: Nie umiem go rozgryzc

To już 3 raz w tym roku kiedy to po raz kolejny klapa.... jest mi przykro, smutno,gdyż początek zapowiadał się obiecująco...
Wiem. Sprawa wesela dziwna....upokarzajaca...owszem. To ślub mojej rodzonej siostry....chciałam cieszyć się tym dniem z kims wyjątkowym...a nie z kimś obcym. Wacham się pomiędzy pójściem samej a pójściem z kolegą żeby zrobić mu na złość i dobrze się bawić ale to dziecinne. I bez sensu. Jemu to pewnie wszystko obojętne. Chyba jednak się zaangażowalam uczuciowo ponieważ czuje się w ch#j źle i mam łzy w oczach pisząc to. Po raz kolejny porażka. Widocznie takie moje przeznaczenie

10

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Jak to dziecinne, bierz kolegę nie po to żeby komuś robić na złość tylko dobrze sie bawić.. no chyba ze lepiej sie będziesz bawić sama?

11

Odp: Nie umiem go rozgryzc
mamkota napisał/a:

To już 3 raz w tym roku kiedy to po raz kolejny klapa.... jest mi przykro, smutno,gdyż początek zapowiadał się obiecująco...
Wiem. Sprawa wesela dziwna....upokarzajaca...owszem. To ślub mojej rodzonej siostry....chciałam cieszyć się tym dniem z kims wyjątkowym...a nie z kimś obcym. Wacham się pomiędzy pójściem samej a pójściem z kolegą żeby zrobić mu na złość i dobrze się bawić ale to dziecinne. I bez sensu. Jemu to pewnie wszystko obojętne. Chyba jednak się zaangażowalam uczuciowo ponieważ czuje się w ch#j źle i mam łzy w oczach pisząc to. Po raz kolejny porażka. Widocznie takie moje przeznaczenie

Jeśli chcesz czekać na kolejne upokorzenia to trwaj w tym "związku", tylko potem nie marudź jak to Ci źle , samotnie i smutno. Zrób tak, żebyś sama się dobrze bawiła na tym weselu.

12

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Nie możesz zrobić na złość komuś kto ma cię w nosie lol.

13

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Analizujesz to jakby po nieudanym związku zastępował koniec świata.

14

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Dlatego że nie chcę być sama. Nie mam rodziny, mam tylko dziadków, rodzice....szkoda gadać....uznajmy ze ich nie mam, siostra wychodzi za mąż niedługo i się wyprowadzi, nie mam też zbyt wielu znajomych a Ci najbliżsi maja już swoje rodziny i swoje życie. Niby mam hobby (od 14 lat trenuje karate) ale to nie zastąpi mi drugiej osoby. Dziadkowie są chorzy, szczególnie dziadek. Chciałabym mieć kogoś kto będzie mnie wspierał w tym wszystkim. Dlatego tak to przeżywam. Może teraz ktoś mnie bardziej zrozumie.

15

Odp: Nie umiem go rozgryzc
mamkota napisał/a:

Dlatego że nie chcę być sama. Nie mam rodziny, mam tylko dziadków, rodzice....szkoda gadać....uznajmy ze ich nie mam, siostra wychodzi za mąż niedługo i się wyprowadzi, nie mam też zbyt wielu znajomych a Ci najbliżsi maja już swoje rodziny i swoje życie. Niby mam hobby (od 14 lat trenuje karate) ale to nie zastąpi mi drugiej osoby. Dziadkowie są chorzy, szczególnie dziadek. Chciałabym mieć kogoś kto będzie mnie wspierał w tym wszystkim. Dlatego tak to przeżywam. Może teraz ktoś mnie bardziej zrozumie.

Bycie z kimś kto ma Cię gdzieś jest jeszcze gorsze niż bycie samemu.

16 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-07-23 02:31:20)

Odp: Nie umiem go rozgryzc

[off top - usunięte przez moderację]

17 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2017-07-23 01:16:10)

Odp: Nie umiem go rozgryzc

Przedmowco moze zacznij nowy wątek zamiast robic zamieszanie nie w temacie istniejącego wątku.

A do autorki powiem tak. Facet cie nie kocha to pewne. 3 miesiące to wystarczający czas aby zweryfikowac swoje uczucia wzgledem drugiej osoby. Z mojego doswiadczenia powiem ci ze ci ktorzy zakochiwali sie we mnie potrzebowali na to zaledwie kilku do kilkunastu dni czym tez okazywali swoje uczucia poprzez zachowanie, chęć bliskości. Po prostu to się wie. Zaden za specjalnie nie krył się z uczuciami, chciał pokazac ze kocha i chce byc ze mną. Natomiast ci ktorzy mnie nie kochali robili tak jak robi to twoj facet. Metoda sprężynki, raz czuły w zaleznosci od tego jak bardzo mu sie chce...tego no...:) a raz zimny, gdy wazniejsi byli koledzy i inne sprawy a czesto inne kobiety.
On wysyla ci jasne sygnaly ze nie kocha cie, jest z toba bo go pociagasz fizycznie i tyle. Dlatego raczej nie liczylabym tu na jakies zaangazowanie z jego strony. To ze jest czasem czuły i bliski nie ma nic wspólnego z miłością. Facet zakochany nigdy nie powoduje ze masz , facet zakochany po prostu okazuje to czynami, zachowaniem i czesto robi plany zwiazane z tobą, zawsze w swoich planach bierze ciebie pod uwagę.
Chcesz to idz z kolegą na to wesele. Nie patrz na niego i raczej nie angażuj się w to bo będziesz ciagle rozczarowana. Oj mialam takich typow. Wieczne niekonczace sie watpliwisci i hustawki. To co chwiejne i niestabilne..to nie warte poświęcenia. Taki facet więcej ci namiesza w głowie niż cokolwiek z siebie da. Naprawde nie warto angazowac się.Owszem zdarzali sie i tacy ktorzy zaniedbywali zwiazek a pozniej po czasie gdy juz nie bylismy razem, dostawali olsnienia i szukali powrotu. Nagle stwierdzili ze kochają i żałują. No ale to tez nie zmienia faktu ze nie byli warci zachodu. Bo jak straci sie zaufanie to ciężko je odbudowac. Bywaja pewnie szczesliwe happy endy ale....sama zorientujesz sie po czasie. Juz masz mase roznych sygnalow świadczących o tym ze facet nie planuje z toba najblizszej przyszłości a zyje chwilą .

18 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-07-23 11:29:51)

Odp: Nie umiem go rozgryzc
mamkota napisał/a:

Dlatego że nie chcę być sama. Nie mam rodziny, mam tylko dziadków, rodzice....szkoda gadać....uznajmy ze ich nie mam, siostra wychodzi za mąż niedługo i się wyprowadzi, nie mam też zbyt wielu znajomych a Ci najbliżsi maja już swoje rodziny i swoje życie. Niby mam hobby (od 14 lat trenuje karate) ale to nie zastąpi mi drugiej osoby.

No tak, masz potrzebę bycia z kimś i dobrze, ale nie stawiaj się w związku z tym na ostrzu noża. Jeśli z kimś nie jest ok. Może być lepiej z kimś innym.

mamkota napisał/a:

Dziadkowie są chorzy, szczególnie dziadek. Chciałabym mieć kogoś kto będzie mnie wspierał w tym wszystkim. Dlatego tak to przeżywam. Może teraz ktoś mnie bardziej zrozumie.

Nie szukaj kogoś, żeby obarczać go swoimi problemami.

19

Odp: Nie umiem go rozgryzc

A ja dodam ze tak to jest jak na siłę szuka sie związku, ta silna potrzeba bycia kochanym i bycia z kimś ze strachu przed samotnością. Od rozwiązywania problemów, pocieszania siebie i dowartosciowania siebie jestes TY. Nikt ci nie zastąpi tego co masz w sobie. Tylko ty musisz uporac sie z tym, dbac o siebie i umiec zyc sama gdy nikogo ciekawego nie spotkalas, a mie angazowac sie w relacje z kims kto zupelnie inaczej ja postrzega niz ty bys chciała. Trzeba nauczyc sie żyć w samotności i umiec odnalezc sie w roznych sytuacjach zyciowych i bron boze nie opierać poczucia wlasnej wartosci, samopoczucia od faceta. Bo inaczej zawsze bedziesz rozczarowana a frustracja bedzie narastac. Naucz sie polegac na sobie i wspierać siebie, wtedy nie bedziesz czekac na to az facet zacznie to robic. Gdy to pojmiesz to nie bedziesz nigdy tracic czasu na facetów ktorzy maja cie gdzieś, bo poprostu bedziesz zawsze swiadoma swojej wartosci i potrzeb.

20

Odp: Nie umiem go rozgryzc
iskierka77 napisał/a:

A ja dodam ze tak to jest jak na siłę szuka sie związku, ta silna potrzeba bycia kochanym i bycia z kimś ze strachu przed samotnością. Od rozwiązywania problemów, pocieszania siebie i dowartosciowania siebie jestes TY. Nikt ci nie zastąpi tego co masz w sobie. Tylko ty musisz uporac sie z tym, dbac o siebie i umiec zyc sama gdy nikogo ciekawego nie spotkalas, a mie angazowac sie w relacje z kims kto zupelnie inaczej ja postrzega niz ty bys chciała. Trzeba nauczyc sie żyć w samotności i umiec odnalezc sie w roznych sytuacjach zyciowych i bron boze nie opierać poczucia wlasnej wartosci, samopoczucia od faceta. Bo inaczej zawsze bedziesz rozczarowana a frustracja bedzie narastac. Naucz sie polegac na sobie i wspierać siebie, wtedy nie bedziesz czekac na to az facet zacznie to robic. Gdy to pojmiesz to nie bedziesz nigdy tracic czasu na facetów ktorzy maja cie gdzieś, bo poprostu bedziesz zawsze swiadoma swojej wartosci i potrzeb.

ładnie napisane smile

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie umiem go rozgryzc

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024