On nie chce slubu - Netkobiety.pl

Może po prostu zasięgnął rady u starszych kolegów którzy są już po ślubie?

Wielokrotnie czytałem opinie facetów po ślubie którzy pisali, że po ślubie kobieta przestaje się starać, sexu jest jak na lekarstwo i ogólnie wszystko zmienia się na gorsze bo kobieta myśli, że nie musi już się starać tak jak wcześniej bo facet już zaobrączkowany to nie ucieknie ;p

Jesteś o 10 lat starsza, czyli po ile macie lat?

No to co się dziwisz, po co mu ten ślub? Dzieci już nie będziecie mieli, a skoro od 10 lat ma wszystko, co może od Ciebie dostać, to po co sobie głowę zawracać?
Nie chciałabym Cię dołować, ale sądząc po innym Twoim temacie, to może się równie dobrze okazać, że on ślub kiedyś weźmie, ale z kimś innym, młodszym, z kim będzie mógł mieć dzieci - o ile w ogóle zależy mu na tzw. ustatkowaniu się...
A Tobie po co ten ślub?

Jesteście 10 lat... i jeszcze się nie przyzwyczaiłaś? on na pewno.
Tak jak Santapietruszka napisała - po co mu papierek, jeśli ma wszystko co mu potrzebne do szczęścia.

Możesz oczywiście postawić sprawę na ostrzu noża - no ale wtedy na dwoje babka wróżyła.

Wybudowałam dom z jego pomocą .nie chciałabym żeby został z nim .bo na dzień dzisiejszy dom dziedziczyły by dzieci .chciałabym mu coś zostawić .małżeństwo to ułatwia.jedtesmy razem bo się kochamy przyzwyczajenie chyba idzie w parze.zawsze miał pretensje że to nie będzie jego dom w który inwestuje ,kiedy chce sprawę ułatwić to cisza .dziwni ci mężczyźni.nid wiem jakich argumentów użyć żeby mi powiedział cokolwiek na ten temat

Dziękuję za odpowiedzi wszystkie są oczywiście bardzo mądre .to chyba ja jestem. Niemądra.no coz to chyba miłość ..właśnie.pomimo wszystkiego che go zatrzymać przy sobie i szczerze mówiąc bardzo się boje ze go kiedyś stracę.nie jest wylewnym człowiekiem i mało okazuje swoje uczucia dlatego chyba tak mnie intryguje.milosc jest ślepa i głucha .czyli co radzicie odpuścić ślub i zyc w niepewnosci

W sumie to chyba chodzi o to żeby usłyszeć jego zdanie pozytywne bo nie mogę znieść tego że nie potrafi się określić tak czy nie .myślę że boi się powiedzieć że nie żeby mnie nie urazić .tak też nie wie czy powiedzieć.gdyby się zgodził to ja bym chyba się wtedy zastanawiała czy tego i z tym człowiekiem chce .ale ważne jest żeby usłyszeć że tak chciałby być ze mną do końca.to bardzo by mnie uspokoiło.bardzo ważne jest to dla mnie.iysle że każda kobieta mimo wszystko też by chciała wiedzieć że jest ta jedyna przynajmniej tak myśleć.

Spróbuję jeszcze raz porozmawiać ,i na tym się zakończy .postawie sprawę ostro albo w ta albo w ta

Tym bardziej Cię nie rozumiem, niestety. Chcesz ślubu i żeby on chciał ślubu, a jak on będzie chciał ślubu, to Ty się zastanowisz dopiero, czy właściwie chcesz?

Chyba się troszeczkę pogubiłaś sama ze sobą Rozumiem, chciałabyś jasnej deklaracji w sprawie przyszłości od niego... a zastanawiałaś się, dlaczego tak strasznie Ci na tym zależy? Ja mam wrażenie, że coś między Wami szwankuje, Ty o tym wiesz albo to przeczuwasz, chociaż nam tego tu nie piszesz. Chciałabyś, żeby się określił, a wtedy Ty się zastanowisz, czy chcesz i potrzymasz go w niepewności... chciałabyś mu dać po nosie np. za takie sytuacje z tańcami, jakie opisałaś w innym wątku? Czy takich i podobnych sytuacji jest więcej i po prostu czujesz się niepewnie, chciałabyś "go zatrzymać", ale w głębi duszy czujesz, że coś tu nie gra? Czy może myślisz, że jak on już się oświadczy, to on już będzie cały Twój i na zawsze, i znikną te problemy, które teraz są, hop siup, abrakadabra?

Nie. Jak przed ślubem nie ma szacunku, to on się w magiczny sposób po ślubie nie pojawi, niestety...

Ja bym Ci radziła spokojnie wszystko przemyśleć...