Nowe umiejętności męża - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Nowe umiejętności męża

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 51 ]

Temat: Nowe umiejętności męża

Drogie Kobietki, mam do Was kilka pytań i proszę o absolutną szczerość.


Jestem mężatką z dość sporym stażem. Jestesmy na takim etapie, gdzie znamy się jak łyse konie i tworzymy bardzo fajny przyjacielski związek.


W seksie nigdy nie byliśmy dopasowani, choć na początku kochaliśmy się często. Z czasem było tego mniej (ja się często wykręcałam, ponieważ seks z mężem nie sprawiał mi przyjemności, czasem wręcz dyskomfort). Wczoraj kochaliśmy się po raz pierwszy od ponad roku (tak, tak...) i byłam bardzo zdziwona, bo mam wrażenie, że nabrał nowych (i lepszych) umiejętności i w ogóle praktyki. smile)))) I tu jest moje pytanie (być może super naiwne) - z czego może to wynikać? Porno, gazetki, czy raczej trening u jakiejś pani, która potrafi uczyć? smile W trakcie szukał prezerwatywy, ale okazało się, że się skończyły smile Mąż należy do bardzo zorganizowanych osób, więc nie wiem jak to przeoczył big_smile Albo dużo używał, albo przez rok kompletnie o tym zapomniał smile


Dodam, że zdrada czysto fizyczna nie spędza mi snu z powiek, tym bardziej, że ta sfera u nas jest słaba, zresztą kiedyś, jeszcze na początku związku umówiliśmy się, że jeśli którekolwiek z nas skoczy w bok, to ma się nie chwalić. wink


Jak myślicie, czy możliwe jest, że rok czystości starczył, by mąż bardziej zaczął się starać, czy raczej poszedł po pomoc do kogoś innego? smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nowe umiejętności męża

Jeśli zdrada fizyczna nie spędza ci snu z powiek, to po co dążyć temat? Uznaj ze maz trenował przy porno

3

Odp: Nowe umiejętności męża
kasienka180 napisał/a:

Jeśli zdrada fizyczna nie spędza ci snu z powiek, to po co dążyć temat?

Szczerze? Sama zastanawiam się nad poszukaniem kochanka i miałabym czystsze sumienie wiedząc, że oboje jesteśmy w podobnym układzie. Mąż się nie przyzna, tym bardziej, że kiedyś już umówiliśmy się, że jeśli komuś coś się przydaży, to zachowa to dla siebie.

4

Odp: Nowe umiejętności męża

Znajdź kochanka, spróbuj jak to jest z innym. Nie rozumiem czemu tak więdniesz w małżeństwie.

Jego umiejętności mogą pochodzić z internetu, bo jest masa stron i filmów mądrych o seksie, albo z książek. Zdrada też wchodzi w grę, najgorsza opcja to Roksa.

5 Ostatnio edytowany przez Incognitas (2017-07-12 11:10:15)

Odp: Nowe umiejętności męża
Gary napisał/a:

Znajdź kochanka, spróbuj jak to jest z innym.

Ty byś tak zrobił na moim miejscu? 

Myślę o tym bardzo poważnie i kto wie, czy nie spróbuję, choć wciąż się wacham. Mężczyznom jest chyba łatwiej oddzielić pewne sprawy.
Czytałam gdzieś, że zdrada może być wręcz uleczająca (to oczywiście jedna z wielu opcji) dla małżeństwa. Pytanie co będzie u mnie...

Gary napisał/a:

Nie rozumiem czemu tak więdniesz w małżeństwie.

Ja nigdy nie miałam wielkich potrzeb, inaczej bym już dawno zdradziła. Jednak czas robi swoje i faktycznie czuję, że muszę coś z tym zrobić.

Gary napisał/a:

  Jego umiejętności mogą pochodzić z internetu, bo jest masa stron i filmów mądrych o seksie, albo z książek.

Naprawdę myślisz, że pewnych rzeczy można nauczyć się z netu, czy czytając?

Gary napisał/a:

   najgorsza opcja to Roksa.

Wybacz głupie pytanie, ale co (kto) to jest? smile

6

Odp: Nowe umiejętności męża

Po co szukasz dziury w całym ? Może to wcale nie on nabył jakiś umiejętności, tylko Tobie po roku się trochę zmieniła percepcja ? A może po prostu miał dobry dzień ? Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę wskazuje dobrą godzinę smile
Szukasz pretekstu, żeby sobie skoczyć na boczek ?

7

Odp: Nowe umiejętności męża
wilczysko napisał/a:

Po co szukasz dziury w całym ? Może to wcale nie on nabył jakiś umiejętności, tylko Tobie po roku się trochę zmieniła percepcja ? A może po prostu miał dobry dzień ? Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę wskazuje dobrą godzinę smile

W ciągu kilkunastu lat małżeństwa zauważyłabym te lepsze dni smile

wilczysko napisał/a:

Szukasz pretekstu, żeby sobie skoczyć na boczek ?

Może tak być. Tyle, że czasem mam wrażenie, że mój skok w bok mógłby być dla mnie samej większym problemem, niż skok męża.

8

Odp: Nowe umiejętności męża

no to po co się zastanawiasz jak macie otwarty związek? nie powinnaś się przejmować tym bardziej że sam fakt ze uwzgledniliscie zasade odnosnie zdrady swiadczy o tym ze kazde z was bralo to pod uwage..

9

Odp: Nowe umiejętności męża
mau5.1995 napisał/a:

no to po co się zastanawiasz jak macie otwarty związek? nie powinnaś się przejmować tym bardziej że sam fakt ze uwzgledniliscie zasade odnosnie zdrady swiadczy o tym ze kazde z was bralo to pod uwage..

Myślę, że mężczyzna ma mniejsze opory, może to kwestia wychowania, że kobiecie jednak jest trudniej zdradzić, a może tylko ja tak mam.

Nigdy nie było rozmowy typu: "Chcesz, to zdradzaj, luzik", ale taka, że jakby coś każde ma siedzieć cicho i się tym nie chwalić. Mąż mi się kiedyś zaśmiał, że mam się nie martwić, bo zrobi to tak dobrze, że się nawet nie domyślę smile Ja mężowi kilka razy między wierszami dawałam do zrozumienia, że "umowa" wciąż jest aktualna. Ale mam wrażenie, że jego widzę jako bardziej uprawnionego do zdrady (bo to ja odmawiam seksu, nie on), niż siebie samą i chyba stąd te rozterki.

Wiem, że mąż ma podobne zdanie nt zdrady cielesnej, nie kontrolujemy siebie w ogóle, dajemy sobie dużo wolności, ale podobnie jak ja, nie chciałby wiedzieć, że poszłam do łóżka z kimś innym.

To, czego nie tolerujemy oboje to zdrada emocjonalna.

10

Odp: Nowe umiejętności męża

Hehe, najpierw przez rok "bolała" cię głowa a jak w końcu było dobrze to też jest źle. I weź tu zrozum kobietę big_smile . A może by tak zrobić coś z tą bolącą głową, co ?

11

Odp: Nowe umiejętności męża
Stary Wuj napisał/a:

Hehe, najpierw przez rok "bolała" cię głowa a jak w końcu było dobrze to też jest źle. I weź tu zrozum kobietę big_smile .

Nie zrozumiałeś big_smile Jest trochę lepiej, co nie znaczy, że dobrze. Chciałbyś uprawiać seks, który nie sprawia Ci bez przyjemności, a czasem wręcz powoduje dyskomfort? Nie bolałaby Cię głowa? smile

12

Odp: Nowe umiejętności męża

... jest aż taki słaby w łóżku, czy ty masz problem?
Generalnie, to on się chyba pogodził, z faktem, że ciebie boli głowa, jeśli gdzieś na boku ćwiczy i ty masz z tego przyjemność, to chyba dobrze.
A jeżeli problem jest po twoje stronie - to potestuj na początek zabawki, w końcu robi się to dla przyjemności, a nie z musu.

13 Ostatnio edytowany przez Incognitas (2017-07-12 16:01:50)

Odp: Nowe umiejętności męża
Averyl napisał/a:

... jest aż taki słaby w łóżku, czy ty masz problem?

On jest słaby w łóżku. Nie ma wyczucia, jest niedelikatny, ale wiem, że to wynika z tego, że po prostu taki jest. Nie potrafi np. delikatnie podrapać po policzku, czy pogłaskać, robi to zbyt mocno i niezdarnie. Taki sloń w składzie porcelany. Być może są kobiety, którym to się by podobało, nie wiem.

Averyl napisał/a:

A jeżeli problem jest po twoje stronie - to potestuj na początek zabawki, w końcu robi się to dla przyjemności, a nie z musu.

W jakim sensie problem po mojej stronie? U mnie seks niestety już dawno nie wynika z przyjemności, u męża raczej tak.

Na pewno moim błędem jest to, że o tym nie rozmawiam, ale mam duże opory, ponieważ mąż nie rozumie pewnych sygnałów, które mu wysyłam w łóżku, a o uczuciach, nigdy nie rozmawia, ani ich nie okazuje. On jest z tych, którzy zrobią zakupy z miłości, niż np. kupią kwiaty smile
Kiedyś próbowałam mu mówić w jaki sposób chciałabym, by mnie całował (bo całowanie występuję jedynie w łóżku i na tzw. karpia, więc wolę tego w ogóle nie robić), to usłyszałam, że on robi tak jak umie. No cóż, to też rozumiem, każdy robi co umie i jak umie smile

Wydaje mi się, że mężczyzna, który choć trochę poobserwuje i  posłucha partnerki podczas igraszek będzie wiedział, co lubi, a czego ona nie lubi, tym bardziej, że ja nie należę ani do cichych, ani pasywnych. Myślę, że wyczuje, czy kobieta jest gotowa - mój mąż tego nie czuje i nie robi mu to różnicy (kilka razy miałam krwawienia w trakcie i po). Myślę, że mój mąż dużo doświadczeń wyniósł z filmów porno i stąd wygląda to jak wygląda.

14

Odp: Nowe umiejętności męża
Incognitas napisał/a:
Averyl napisał/a:

A jeżeli problem jest po twoje stronie - to potestuj na początek zabawki, w końcu robi się to dla przyjemności, a nie z musu.

W jakim sensie problem po mojej stronie? U mnie seks niestety już dawno nie wynika z przyjemności, u męża raczej tak.

ja nie myślę o obowiązku małżeńskim, tylko o przyjemności - nie czujesz podniecenia? nie masturbujesz się?
mąż sobie, a przecież można trochę rozmarzyć się na widok pięknego męskiego ciałka, z pozytywnym wpływem na własne zdrowie big_smile

15

Odp: Nowe umiejętności męża
Incognitas napisał/a:
Stary Wuj napisał/a:

Hehe, najpierw przez rok "bolała" cię głowa a jak w końcu było dobrze to też jest źle. I weź tu zrozum kobietę big_smile .

Nie zrozumiałeś big_smile Jest trochę lepiej, co nie znaczy, że dobrze. Chciałbyś uprawiać seks, który nie sprawia Ci bez przyjemności, a czasem wręcz powoduje dyskomfort? Nie bolałaby Cię głowa? smile

Ale foch chyba jeszcze nigdy nie naprawił niczego a raczej odwrotnie. Coś jest nie tak, to trzeba nad tym pracować i starać się coś zmienić, nie wiem czy siebie czy partnera, to już Ty wiesz najlepiej.
Krótko, albo chce się utrzymać związek albo nie...

16

Odp: Nowe umiejętności męża
Averyl napisał/a:

ja nie myślę o obowiązku małżeńskim, tylko o przyjemności - nie czujesz podniecenia? nie masturbujesz się?
mąż sobie, a przecież można trochę rozmarzyć się na widok pięknego męskiego ciałka, z pozytywnym wpływem na własne zdrowie big_smile

Z tym problemu nie ma, ale z dwojga wolałabym prawdziwy seks niż zamienniki.

Stary Wuj napisał/a:

Ale foch chyba jeszcze nigdy nie naprawił niczego a raczej odwrotnie.

U mnie to nie jest foch, a brak chęci. Owszem zmuszałam się, ale wtedy to było czekanie na koniec, a przecież to bez sensu. Pierwszy raz (czyli ten ostatni) od bardzo długiego czasu w trakcie byłam autentycznie ciekawa co będzie dalej.

Stary Wuj napisał/a:

Coś jest nie tak, to trzeba nad tym pracować i starać się coś zmienić, nie wiem czy siebie czy partnera, to już Ty wiesz najlepiej.

Ja przez te lata to jakby zaakceptowałam (a przynajmniej tak mi się wydawało). Rozumiem, że zdrada, to taki półśrodek, ale chyba najłatwiejszy i dlatego przychodzi do głowy.

Stary Wuj napisał/a:

Krótko, albo chce się utrzymać związek albo nie...

Ani ja, ani mąż nie myślimy o rozstaniu. Poza łóżkiem wszystko jest ok. Nie wiem zresztą, czy łóżko z perspektywy męża jest problemem smile On nie należy do  mężczyzn, którzy chcieliby kochać się często. U niego to jest chyba trochę mechaniczne, jak jedzenie. Nie zastanawiasz się jak jesz, po prostu to robisz.

17

Odp: Nowe umiejętności męża
Incognitas napisał/a:
Gary napisał/a:

Znajdź kochanka, spróbuj jak to jest z innym.

Ty byś tak zrobił na moim miejscu?

Tak bym zrobił.


Myślę o tym bardzo poważnie i kto wie, czy nie spróbuję, choć wciąż się wacham. Mężczyznom jest chyba łatwiej oddzielić pewne sprawy.
Czytałam gdzieś, że zdrada może być wręcz uleczająca (to oczywiście jedna z wielu opcji) dla małżeństwa. Pytanie co będzie u mnie...

No to napisz do mnie maila to porozmawiamy. Zdrada nie rozwiązuje problemów, ale na pewno uzupełnia szczęście.



Gary napisał/a:

Nie rozumiem czemu tak więdniesz w małżeństwie.

Ja nigdy nie miałam wielkich potrzeb, inaczej bym już dawno zdradziła. Jednak czas robi swoje i faktycznie czuję, że muszę coś z tym zrobić.

No właśnie... bo potem umieramy i na końcu się żałuje głownie tego czego się nie zrobiło.


Gary napisał/a:

  Jego umiejętności mogą pochodzić z internetu, bo jest masa stron i filmów mądrych o seksie, albo z książek.

Naprawdę myślisz, że pewnych rzeczy można nauczyć się z netu, czy czytając?

No pewno.. to podstawa. Książki typu "Jej orgazm najpierw" Kernera, albo jakieś wideo poradniki Niny Hartley to są dobre rzeczy.



Gary napisał/a:

   najgorsza opcja to Roksa.

Wybacz głupie pytanie, ale co (kto) to jest? smile

Roksa to portal z prostytutkami.

Jeśli twój mąż nigdy nie był fanem seksu, to jest małe prawdopodobieństwo, że zdradza z premedytacją. Może był z kolegami na piwie i oni mu opowiadali jaki mają seks i on też zapragnął się wykazać. Albo się zakochał i nie zdradza, ale emocjami podbudował wasz seks, bo zrozumiał że coś traci.

18

Odp: Nowe umiejętności męża

Nie chcecie rozwodu, nie przeszkadza ci seks na boku, skoro przez tyle lat facet nie nauczył się jak sprawiać ci przyjemność... to tylko możesz się cieszyć jeśli jakieś okoliczność sprawiły tę zmianę.

Mnie zastanawia inna sprawa - ten skok w bok. Czytałam w książce (o podróżach tongue), że niektóre kobiety lubią wyjazdy np. do Egiptu, łykają jak ryba wodę wszystkie komplementy, a gdy dojdzie do sexu, to puszczają hamulce, robią to wszystko, o czym fantazjują, czego się wstydzą ze swoim partnerem, itp...
może to podobny przypadek

19

Odp: Nowe umiejętności męża
Averyl napisał/a:

Nie chcecie rozwodu, nie przeszkadza ci seks na boku, skoro przez tyle lat facet nie nauczył się jak sprawiać ci przyjemność... to tylko możesz się cieszyć jeśli jakieś okoliczność sprawiły tę zmianę.

Cieszę się i mam nadzieję, że te okoliczności będą trwały, jakiekolwiek one są. big_smile Kto wie, może i ja się czegoś nauczę (przy kimś innym) i sprawi to, że i ja jakoś się dorzucę do lepszego seksu w domu?

Averyl napisał/a:

Mnie zastanawia inna sprawa - ten skok w bok. Czytałam w książce (o podróżach tongue), że niektóre kobiety lubią wyjazdy np. do Egiptu, łykają jak ryba wodę wszystkie komplementy, a gdy dojdzie do sexu, to puszczają hamulce, robią to wszystko, o czym fantazjują, czego się wstydzą ze swoim partnerem, itp... może to podobny przypadek

Seksturystyka, do tego z przypadkowym mężczyzną kompletnie mnie nie interesuje. Wolę oglądać obrazki, niż skakać do łóżka komu popadnie. Nie potrzebuję uwagi mężczyzny, czy jego komplementów, a jedynie (czy aż) dobrego seksu, podczas którego odczuję prawdziwą przyjemność.

Gary, zaraz do Ciebie się odezwę.

20 Ostatnio edytowany przez nimfa_błotna (2017-07-12 23:14:46)

Odp: Nowe umiejętności męża
Incognitas napisał/a:

W seksie nigdy nie byliśmy dopasowani (...) On jest słaby w łóżku. Nie ma wyczucia, jest niedelikatny, ale wiem, że to wynika z tego, że po prostu taki jest. Nie potrafi np. delikatnie podrapać po policzku, czy pogłaskać, robi to zbyt mocno i niezdarnie. (...)
mąż (...) o uczuciach, nigdy nie rozmawia, ani ich nie okazuje.
Kiedyś próbowałam mu mówić w jaki sposób chciałabym, by mnie całował (bo całowanie występuję jedynie w łóżku i na tzw. karpia, więc wolę tego w ogóle nie robić), to usłyszałam, że on robi tak jak umie.

A po co w ogóle wyszłaś za kogoś, kto w tak rażący sposób nie jest w stanie spełnić Twojej potrzeby bliskości nawet?
Całowanie tylko "na karpia"?
Niby się oglądając porno czegoś tam uczy, a z Twojego opisu wynika, że on jest jakimś analfabetą jeśli chodzi o damsko-męskie sprawy.

Zaczynam skłaniać się ku wnioskowi, że ten wątek to dzieło trolla big_smile

21

Odp: Nowe umiejętności męża
nimfa_błotna napisał/a:

A po co w ogóle wyszłaś za kogoś, kto w tak rażący sposób nie jest w stanie spełnić Twojej potrzeby bliskości nawet?

Potrzebę bliskości spełnia jak najbardziej, bo bliskość można mieć nie tylko podczas seksu. On ma kupę innych zalet, które wynagradzają mi ten kiepski seks, tym bardziej, że on nigdy nie był bardzo ważną strefą w moim życiu, inaczej bym pewnie tylu lat nie wytrzymała. Być może dla niego też nie jest. Z drugiej stony jeśli faktycznie te nowości wyniósł z filmów, to najwyraźniej zaczął je oglądać dopiero rok temu smile

nimfa_błotna napisał/a:

Całowanie tylko "na karpia"?

I tylko w łóżku. Normalnie to tylko buziaki.

nimfa_błotna napisał/a:

  Niby się oglądając porno czegoś tam uczy, a z Twojego opisu wynika, że on jest jakimś analfabetą jeśli chodzi o damsko-męskie sprawy.

Analfabetą nie jest, coś tam wie i umie smile Ale najprawdę mam wrażenie, że większość umiejętności wyniósł z filmów porno. Być może jego charakter do tego dołączył i jest jak jest. Mam wrażenie, że dla niego seks to nie jest wyrażenie miłości, tylko raczej czynność, czy potrzeba, którą trzeba zaspokoić raz na jakiś czas. Nie wiem, jak mogłabym to inaczej opisać.

nimfa_błotna napisał/a:

Zaczynam skłaniać się ku wnioskowi, że ten wątek to dzieło trolla big_smile

Nie wiem, czy jest sens Cię przekonywać. Wierz, w co chcesz.

22

Odp: Nowe umiejętności męża

A czego to można nauczyć się z filmów porno ??? yikes . Chyba jazdy jak młot pneumatyczny przez pół godziny na sucho big_smile

23

Odp: Nowe umiejętności męża
Stary Wuj napisał/a:

  Chyba jazdy jak młot pneumatyczny przez pół godziny na sucho big_smile

Tak właśnie było do ostatniego razu smile

24 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-07-13 11:57:57)

Odp: Nowe umiejętności męża
Averyl napisał/a:

..... niektóre kobiety lubią .....

mówimy o płci, o PESLU, czy może stanie emocjonalnym?? wink

Stary Wuj napisał/a:

A czego to można nauczyć się z filmów porno ??? yikes . Chyba jazdy jak młot pneumatyczny przez pół godziny na sucho big_smile

jak się nie ma gdzie uczyć, tudzież nic się nie umiało,  to można pewnie dużo big_smile

25

Odp: Nowe umiejętności męża

Autorka już dawno skoczyła w bok i teraz rżnie głupa, żeby usprawiedliwić swoje działanie, czeka na posty, które zachęcą ją do tego typu działania, co w efekcie pomoże jej zracjonalizować zdradę i zrzucić ciężar poczucia winy.

26 Ostatnio edytowany przez Incognitas (2017-07-13 13:14:30)

Odp: Nowe umiejętności męża
alejaja234 napisał/a:

Autorka już dawno skoczyła w bok i teraz rżnie głupa, żeby usprawiedliwić swoje działanie, czeka na posty, które zachęcą ją do tego typu działania, co w efekcie pomoże jej zracjonalizować zdradę i zrzucić ciężar poczucia winy.

Jeśli zdradziłam, to po co mi posty zachęcające? smile
Przeczytaj mój drugi post (post nr 3), podejrzewam, że go przegapiłaś.

27

Odp: Nowe umiejętności męża
Amethis napisał/a:
Averyl napisał/a:

..... niektóre kobiety lubią .....

mówimy o płci, o PESLU, czy może stanie emocjonalnym?? wink

Stary Wuj napisał/a:

A czego to można nauczyć się z filmów porno ??? yikes . Chyba jazdy jak młot pneumatyczny przez pół godziny na sucho big_smile

jak się nie ma gdzie uczyć, tudzież nic się nie umiało,  to można pewnie dużo big_smile

Uczyć się seksu z pornosów to tak  jak by uczyć się gotowania z podglądania pracowników Mac Donald big_smile

28

Odp: Nowe umiejętności męża

Autorko, kuj żelazo poki gorace i namow go na jeszcze kilka lekcji - cokolwiek to bylo, popatrz jaki doskonaly skutek odnioslo, dzieki ktoremu TY korzystasz!  big_smile

29

Odp: Nowe umiejętności męża

Z innej beczki po co ze sobą (w sensie z mężem) jesteście? Prócz seksu jest super i dlatego, czy tak się męczycie?

30 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-07-13 14:27:34)

Odp: Nowe umiejętności męża
Stary Wuj napisał/a:
Amethis napisał/a:
Averyl napisał/a:

..... niektóre kobiety lubią .....

mówimy o płci, o PESLU, czy może stanie emocjonalnym?? wink

Stary Wuj napisał/a:

A czego to można nauczyć się z filmów porno ??? yikes . Chyba jazdy jak młot pneumatyczny przez pół godziny na sucho big_smile

jak się nie ma gdzie uczyć, tudzież nic się nie umiało,  to można pewnie dużo big_smile

Uczyć się seksu z pornosów to tak  jak by uczyć się gotowania z podglądania pracowników Mac Donald big_smile

kupując/obserwując w/z McDrive wink smile

Iceni napisał/a:

Autorko, kuj żelazo poki gorace i namow go na jeszcze kilka lekcji - cokolwiek to bylo, popatrz jaki doskonaly skutek odnioslo, dzieki ktoremu TY korzystasz!  big_smile

a mówią inwestuj w siebie big_smile wink

31

Odp: Nowe umiejętności męża
Małpa69 napisał/a:

Z innej beczki po co ze sobą (w sensie z mężem) jesteście? Prócz seksu jest super i dlatego, czy tak się męczycie?

To nie jest męczenie się smile Po prostu uważam, że jeśli tylko seks szwankuje, to nie ma sensu rozwalać całego, wieloletniego związku.

32

Odp: Nowe umiejętności męża

Każdy związek ma wady. Trudno jest wyrzucać coś na śmietnik tylko dlatego, że nie jest doskonałe. Wiele kobiet zastanawia się nad zdradą, bo czegoś im brakuje i uważają, że zdrada to im da. Intuicyjnie wiedzą, że tak będzie tylko z powodów racjonalnych na ten krok się nie decydują.

33 Ostatnio edytowany przez nimfa_błotna (2017-07-13 20:48:46)

Odp: Nowe umiejętności męża
Incognitas napisał/a:

Ja nigdy nie miałam wielkich potrzeb, inaczej bym już dawno zdradziła.

Incognitas napisał/a:

uważam, że jeśli tylko seks szwankuje, to nie ma sensu rozwalać całego, wieloletniego związku.

TYLKO seks szwankuje? Albo AŻ. Jeśli nie ma bliskości i seksu (a bliskość to znacznie więcej niż buziaki na karpia), nie ma związku, tylko jest UKŁAD. Nie nazywaj górnolotnie związkiem czegoś, co nim nie jest i prawdopodobnie nigdy nie było.

Incognitas napisał/a:

Jednak czas robi swoje i faktycznie czuję, że muszę coś z tym zrobić.

Incognitas napisał/a:
Gary napisał/a:

Znajdź kochanka, spróbuj jak to jest z innym.

Ty byś tak zrobił na moim miejscu? 
Myślę o tym bardzo poważnie i kto wie, czy nie spróbuję

Incognitas napisał/a:

Sama zastanawiam się nad poszukaniem kochanka i miałabym czystsze sumienie wiedząc, że oboje jesteśmy w podobnym układzie.

Tu widać jak z TYLKO zrobiło się AŻ, że myślisz o zdradzie albo już zdradziłaś (stawiam, że zdradziłaś i próbujesz tu szukać usprawiedliwienia, jak już ktoś napisał wyżej.
Zdrada nie jest dobrym wyjściem, zdradzacze to świnie łamiące przysięgi i wykorzystujące czyjeś zaufanie, bez względu na okoliczności.
Zaraz się odezwą obrońcy zdrady, ze "życie nie jest zerojedynkowe ani czarno białe" itp. bzdety.
Z zdrada i tak pozostaje zdradą jakkolwiek się tego nie próbuje racjonalizować.
Tyle w temacie.

34 Ostatnio edytowany przez Incognitas (2017-07-13 22:00:07)

Odp: Nowe umiejętności męża
nimfa_błotna napisał/a:

  nie ma związku, tylko jest UKŁAD. Nie nazywaj górnolotnie związkiem czegoś, co nim nie jest i prawdopodobnie nigdy nie było.

Dla Ciebie to układ, dla mnie związek. Nie widzę problemu w tej rozbieżności zdań. smile

nimfa_błotna napisał/a:

  (stawiam, że zdradziłaś i próbujesz tu szukać usprawiedliwienia, jak już ktoś napisał wyżej.

Co stawiasz? Byle dobrze, bo przegrałaś jeszcze przed startem.

Incognitas napisał/a:

  zdradzacze to świnie łamiące przysięgi i wykorzystujące czyjeś zaufanie, bez względu na okoliczności.

A w stopce masz takie mądre słowa:

"Nie osądzaj nikogo, dopóki nie staniesz przy jego kowadle i nie popracujesz jego młotem (Rick Riordan - Bitwa w labiryncie)"  smile

35

Odp: Nowe umiejętności męża
Incognitas napisał/a:

Drogie Kobietki, mam do Was kilka pytań i proszę o absolutną szczerość.

Prosiłaś o szczerość, więc ją dostałaś.
I napisałam coś bardzo nie po Twojej myśli, jeśli aż tak Cię to dotyka big_smile

36

Odp: Nowe umiejętności męża
nimfa_błotna napisał/a:

Prosiłaś o szczerość, więc ją dostałaś.
I napisałam coś bardzo nie po Twojej myśli, jeśli aż tak Cię to dotyka big_smile

Wybacz, ale teraz to już kompletnie nie rozumiem smile

37 Ostatnio edytowany przez lejdi007 (2017-07-14 01:31:43)

Odp: Nowe umiejętności męża
Incognitas napisał/a:

To nie jest męczenie się smile Po prostu uważam, że jeśli tylko seks szwankuje, to nie ma sensu rozwalać całego, wieloletniego związku.

Witaj autorko, rozumiem cie doskonale, bo mam identyczny problem z mezem, rowniez tak jak twoj jest nieczuly w lozku, za malo delikatny, nie umie wprowadzic w przecieiwnstwie do mnie tej "magii seksualnej" aby rozbudzic kobiete,on potrafi byc mna podniecony non stop, non stop uprawialby seks ze mna-tylko taki mechaniczny, bez czulej gry wstepnej, wiec po co mi taki seks? nie uprawiamy juz seksu 2miesiace, pierwszy miesiac byl dla mnie bardzo ciezki w przeciwienstwie do ciebie mialam duze potrzeby seksualne, ale zakonczylam znajomosc z delikatnym kochankiem wiec nie mialam z kim zdradzic, teraz powoli u mnie sfera seksualna wygasa, kompletnie przestaje czuc jaka kolwiek ochote na cokolwiek, maz usypia we mnie wszystko: seksualnosc i emocjonalnosc i chyba tak bedzie najlepiej, bo po co mam zdradzac i zamiast spedzac czas z rodzina to z kochankiem, a poza tym nie wierze ze kiedy kolwiek znowu natrafie na czulego kochanka, wiec jedyne wyjscie dla mnie i dla ciebie to uspic siebie, bo naszych facetow NIEDELIKATNYCH I nieumiejacych sie wczuc w emocjonalnosc kobiety nie da sie zmienic - oni maja takie charaktery i kropka, miec uczuciowego faceta jest super, ale czesto gesto inne sprawy szwankuja

38

Odp: Nowe umiejętności męża

ja mam duzo umiejetnosci a zona nic sad

39 Ostatnio edytowany przez lejdi007 (2017-07-14 09:42:53)

Odp: Nowe umiejętności męża
gąsior napisał/a:

ja mam duzo umiejetnosci a zona nic sad

W takim razie od czasu do czasu mala wymiana partnerow wink znalazl sie i sposob wink

40 Ostatnio edytowany przez Incognitas (2017-07-14 12:10:28)

Odp: Nowe umiejętności męża
lejdi007 napisał/a:

  jest nieczuly w lozku, za malo delikatny, nie umie wprowadzic w przecieiwnstwie do mnie tej "magii seksualnej" aby rozbudzic kobiete,on potrafi byc mna podniecony non stop, non stop uprawialby seks ze mna-tylko taki mechaniczny, bez czulej gry wstepnej, wiec po co mi taki seks?

Lejdi, wybacz, że to piszę, ale cieszę się, że jest ktoś w podobnej sytuacji i mnie rozumie. smile Piszesz dokładnie to, co ja sama napisałabym o swoim życiu seksualnym.


Ja faktycznie nie mam wielkich potrzeb i chyba w tym całe szczęście, inaczej kto wie jak to wszystko by się potoczyło. Z drugiej strony może chodzi o to, że nie mam ochoty, stąd i potrzeby, właśnie na taki seks.

Ja jestem dopiero czy aż na tym etapie, gdy zastanawiam się nad znalezieniem kogoś. Nie chcę romansu, nie potrzeba mi ciepła, bliskości, rozmów, spędzania czasu z innym itp. Ja to wszystko mam. Nie mam tylko albo znów aż dobrego kochanka. smile A że nie mam wielkiego libido myślę, że raz na jakiś czas wystarczy. Ale pewnie wszystko i tak okaże się w praktyce. Wiem na pewno, że nie będę szukać nikogo w naszym mieście.

Piszesz, by uśpić siebie. Mnie się właśnie wydaje, że ja to zrobiłam i przez bardzo długi czas mi się to udawało. Niestety chyba coś się obudziło.

 

lejdi007 napisał/a:

bo naszych facetow NIEDELIKATNYCH I nieumiejacych sie wczuc w emocjonalnosc kobiety nie da sie zmienic - oni maja takie charaktery i kropka, miec uczuciowego faceta jest super, ale czesto gesto inne sprawy szwankuja

Ja chyba dlatego nie podejmuję rozmów, bo wydaje mi się, że nie da się pewnych rzeczy nauczyć. Albo to masz albo nie.

gąsior napisał/a:

ja mam duzo umiejetnosci a zona nic sad

@Gąsior, świetnie Cię rozumiem, ale sam musisz zdecydować, czy kochanka, to dla Ciebie dobre i wystarczające wyjście.

41

Odp: Nowe umiejętności męża
lejdi007 napisał/a:

Witaj autorko, rozumiem cie doskonale, bo mam identyczny problem z mezem, rowniez tak jak twoj jest nieczuly w lozku, za malo delikatny, nie umie wprowadzic w przecieiwnstwie do mnie tej "magii seksualnej" aby rozbudzic kobiete,on potrafi byc mna podniecony non stop, non stop uprawialby seks ze mna-tylko taki mechaniczny, bez czulej gry wstepnej, wiec po co mi taki seks?

Z jednej strony są potrzeby męża, który by chciał żonę w miarę regularnie szybko przelecieć, a  z drugiej strony potrzeby żony, która chce też mieć satysfakcję z seksu, bliskość, dotyk, spełnienie. Pewnie nie mieliście tego balansu.... taki kompromis.


nie uprawiamy juz seksu 2miesiace, pierwszy miesiac byl dla mnie bardzo ciezki w przeciwienstwie do ciebie mialam duze potrzeby seksualne,

I mąż sie nie domaga seksu? Wcześniej miał, a teraz nie ma...


ale zakonczylam znajomosc z delikatnym kochankiem wiec nie mialam z kim zdradzic, teraz powoli u mnie sfera seksualna wygasa, kompletnie przestaje czuc jaka kolwiek ochote na cokolwiek, maz usypia we mnie wszystko: seksualnosc i emocjonalnosc i chyba tak bedzie najlepiej, bo po co mam zdradzac i zamiast spedzac czas z rodzina to z kochankiem,

Bez sensu było zdrywać z takim kochankiem... no chyba że musieliście. Spędzać czas z kochankiem? NIe masz dla siebie paru godzin? Pewnie swoją frustracją teraz wykoleisz rodzinę.


a poza tym nie wierze ze kiedy kolwiek znowu natrafie na czulego kochanka, wiec jedyne wyjscie dla mnie i dla ciebie to uspic siebie,

Złe wyjście. Nie zgadzam się.


bo naszych facetow NIEDELIKATNYCH I nieumiejacych sie wczuc w emocjonalnosc kobiety nie da sie zmienic - oni maja takie charaktery i kropka,

Też tak myslę... trudno jest kogoś nauczyć takich "miękkich" spraw... To jak uczyć kogoś jak pisać wiersze...


miec uczuciowego faceta jest super, ale czesto gesto inne sprawy szwankuja

W każdym związku jest ciemna strona mocy. W każdym...
Rozwiązania są różne. W przypadku problemów z seksem poszukanie kochanka ma sens. Zwłaszcza jak mąż się nie stara.

42 Ostatnio edytowany przez Incognitas (2017-07-14 12:36:44)

Odp: Nowe umiejętności męża
Gary napisał/a:

Z jednej strony są potrzeby męża, który by chciał żonę w miarę regularnie szybko przelecieć, a  z drugiej strony potrzeby żony, która chce też mieć satysfakcję z seksu, bliskość, dotyk, spełnienie. Pewnie nie mieliście tego balansu.... taki kompromis.

Ja naprawdę nie mam NIC przeciw szybkim, czy ostrym numerkom, ale niestety są mężczyźni, którzy potrafią rozpalić dotykiem, lub spojrzeniem i kobieta jest gotowa, a są tacy, którzy po prostu nie mają tego w sobie. Ja myślę, że oni chcą tylko tych szybkich numerków bez zbędnej gry wstępnej, bo po prostu inaczej nie potrafią. W pornolach gry wstępnej nie uczą tongue

Podejrzewam, że podobnie jest z kobietami. Jak nauczylibyście tzw. kłodę namiętności, albo wyrażania przyjemności na głos? Jakieś pomysły? smile

Gary napisał/a:

I mąż sie nie domaga seksu? Wcześniej miał, a teraz nie ma...

U mnie mąż też ma bardzo niskie libido (dziękować), ale po tym, jak kilka razy pod rząd odmówiłam przestał się dopraszać. Dziwisz mu się? neutral

W każdym związku jest ciemna strona mocy. W każdym... Rozwiązania są różne. W przypadku problemów z seksem poszukanie kochanka ma sens. Zwłaszcza jak mąż się nie stara.

Dla jednych pewne problemy są do przeskoczenia, dla innych nie. Mam wrażenie, że wiele osób rozstałoby się przez niedopasowanie w łóżku, inni przez nieporządek męża, jeszcze inni przez to, że żona nie gotuje, lub gotuje źle... To co dla jednych jest problemem do ogarnięcia (kochanek, sprzątaczka, stołowanie na mieście, czy u mamy big_smile), dla innych nie wchodzi w grę i jest koniec

lejdi007 napisał/a:

  miec uczuciowego faceta jest super, ale czesto gesto inne sprawy szwankuja

Miałam kiedyś bardzo czułego i namiętnego chłopaka. I faktycznie dużo innych spraw szwankowało. W porównaniu do niego zdecydowanie wolę mojego męża i nie widzę sensu poszukiwań ideału, bo też nie wierzę, że tacy istnieją.

43

Odp: Nowe umiejętności męża

Dzecko spi od godziny a tamten zachowuje sie jak zwykly kolega, czyli gatka-szmatka o zakupach i innych pierdolansach, zero czulosci, zero podtekstow seksualnych, zero jakiego kolwiek zainteresowania tematem, on nos w swoim komputerze a ja w swoim i tak zycie leci hmm
Pewnie jak powiedzialabym "dawaj chodz nadstawie dupy a ty rob swoje" od razu z jezorem na brodzie przylecialby,
2miesiace bez seksu tylko dlatego ze jemu nie chce sie okazywac czulosci i nie chce gry wstepnej, a jak juz to byle jak i szybko.
Z kochankiem zerwalam znajomosc bo jeszcze wtedy czulam znikome wyrzuty sumienia,a poza tym czulam po pewnym czasie ze zaczyna mnie traktowac chlodniej, bardziej przedmiotowo niz uczuciowo-tak jakby sie juz do mnie przyzwyczail w takim sensie ze jestem jego i napewno z niego nie zrezygnuje bo bylo mi z nim cudownie jak z nikim innym, ale przeliczyl sie jesli szala przechyla sie bardziej w strone przedmiotu seksualnego niz czulosci, a poza tym jak zerwalam to powiedzial ze raczej dobra decyzje podjelam bo wtedy skupi sie na szukaniu odpowiedniej kobiety z ktora bedzie chcial miec dziecko.
Idealow nie ma, a ci ktorzy ich szukaja zostaja sami, dlatego wymyslono zdrade, tylko wtedy mozna sobie zrekompensowac chlod partnera z ktorym "niby" wszystko ok, ale pod skorupa ktorej nikt nie widzi czai sie frustracja, samotnosc i rozpacz za czuloscia i namietnoscia.
Chociaz zdrada tez musi byc z odpowiednim facetem a nie z byle jakim ktory ma ochote tak jak moj maz na ruchanko i nic poza tym, takich jest pelno, a uczuciowych nie ma prawie wcale i znowu kobiety zostaja same ze swoja namietnoscia
Mam pytanie do wszechswiata, co za idiota konstruowal ten swiat zeby wiekszosc facetow myslalo glownie czlonkiem a wiekszosc kobiet sercem-to musial byc jakis psychopata

44

Odp: Nowe umiejętności męża

Moim zdaniem seks to ogólnie ciężki temat i każdy podchodzi do tego inaczej. Jedni potrafią na ten temat rozmawiać, inni nie. Jedni sugestie odczytują jako krytykę, czy atak i się obrażają, inni są bardzo otwarci i sami będą próbować się doszkalać. Jeszcze inni nie czekają na sugestie, tylko eksperymentują i obserwują partnera czy partnerkę. Ilu ludzi, tyle charakterów. Ja sama, mimo że uważam się za osobę otwartą, a nie potrafię rozmawiać z mężem o seksie z taką łatwością, jak o zakupach. Bo tu moja otwartość nie wystarczy. Myślę, że gdyby mężowi było źle, to też choćby starałby mi się to w jakiś sposób zakomunikować. A może to jest myślenie proste: ok, ty mi nie ugotujesz, to zjem gdzie indziej smile Nie przeszkadza mi to, ale nie chcę o tym wiedzieć. Jest wiedza potrzebna do życia oraz taka, która to życie utrudnia.

lejdi007 napisał/a:

czulam po pewnym czasie ze zaczyna mnie traktowac chlodniej, bardziej przedmiotowo niz uczuciowo-tak jakby sie juz do mnie przyzwyczail w takim sensie ze jestem jego i napewno z niego nie zrezygnuje bo bylo mi z nim cudownie jak z nikim innym, ale przeliczyl sie jesli szala przechyla sie bardziej w strone przedmiotu seksualnego niz czulosci,

Ty szukasz jedynie seksu, czy dodatkowo bliskości i zrozumienia, bo teraz to już nie jestem pewna, czy mamy podobny problem... Może trzeba przystopować, bo tak masz otwarte pole na romans, a to już dużo bardziej niebezpieczne i w efekcie frustrujące.

lejdi007 napisał/a:

Idealow nie ma, a ci ktorzy ich szukaja zostaja sami, dlatego wymyslono zdrade, tylko wtedy mozna sobie zrekompensowac chlod partnera z ktorym "niby" wszystko ok, ale pod skorupa ktorej nikt nie widzi czai sie frustracja, samotnosc i rozpacz za czuloscia i namietnoscia.

Ja ogólnie sceptycznie podchodzę do tych, którzy „nigdzie, nigdy, nikomu, z nikim” smile Gdyby ktoś kilka lat temu zapytał mnie jak bym taki problem rozwiązała, to z przekonaniem gdybałabym sobie, że na pewno inaczej. smile Zdrada przyszłaby mi do głowy jako ostatnie rozwiązanie, o ile w ogóle by przyszła.


lejdi007 napisał/a:

a uczuciowych nie ma prawie wcale i znowu kobiety zostaja same ze swoja namietnoscia
co za idiota konstruowal ten swiat zeby wiekszosc facetow myslalo glownie czlonkiem a wiekszosc kobiet sercem

Zastanów się, czy szukasz uczucia, czy cielesności wraz z uczuciem? Jeśli szukasz kochanka na skok w bok, to naturalne jest, że będzie myślał czym innym, podobnie jak kobieta, o ile szuka tego samego ...

45 Ostatnio edytowany przez lejdi007 (2017-07-14 23:11:15)

Odp: Nowe umiejętności męża

Fizycznosc, a konkretniej bzykanie to moge miec na co dzien z panem mezem, wiec napewno nie szukam tego, liczy sie dla mnie namietny seks z jak najwieksza bliskoscia czuloscia zaufaniem, nie wielu facetow potrafi dac taki stan kobiecie, ja taki stan osiagnelam z kochankiem i chcialam go poglebiac, byc moze zakochalabym sie, ale to nic nie szkodzi, tyle ze kochanek raczej nie zakochalby sie, bo chcial zakladac rodzine.
Chcialam wejsc nie w uklad, bo uklady sa plytkie i bezuczuciowe, a wlasciwie w "ukryty zwiazek", wiem ze to dziwnie brzmi - z jednym mieszkac i dzielic codzienne zycie a z drugim miec romantyczne uniesienia, ale tego chcialam na 100% tym bardziej ze wiem ze meza rowniez na 100% nie da sie zreformowac i co wiecej na 100% jesli rozwiodlabym sie nie znajde kochanka i meza w jednym to nierealne, wiec po co mi rozwod? zeby trafic z deszczu pod rynne? nie ma najmniejszego sensu
Wielu facetom marzy sie miec kochanke,a nie zone, ale kochanke bez zobowiazan tylko na bara bara, zamiast wziasc sie w garsc i zawalczyc o kobiete to wiekszosc woli w ogole nie starac sie i jej w ogole nie miec niz byc czulym.

46

Odp: Nowe umiejętności męża

Ale co Ty masz na myśli mówiąc "bardziej przedmiotowo niz uczuciowo"... Uczuciowo dotykać? Uczuciowo całować? Głaskać, miziać, lizać? Tak, aby ona była zadowolona, rozpalona, czuła się pożądana? W takim swobodnym seksie jak się mężczyzna poczuje dobrze, to traktuje kobietę przedmiotowo trochę... złapie mocniej za włosy i trudno to nazwać "uczuciowym"...

Kobiety czasem marzą o tym, aby być pożądane, a jednocześnie zarzucają mężczyźnie, że traktuje je przedmiotowo, bo patrzy na nią tak, jakby chciał ją zjeść. Nie chodzi o to, aby się "spuścić", ale o to, aby ona się oddała w seksie... To taka sprzeczność, pułapka.

Z jednej strony mamy męzczyznę miękkiego tutti-frutti... dotyk motylka... a na drugim biegunie jest ten co się "spuści" i traci zainteresowanie kobietą.

Wydaje mi się lejdi, że twój kochanek gdyby byliście w małżeństwie, to też byś nie była zadowolona...

47

Odp: Nowe umiejętności męża

Zaczne od  tego ze bylego kochanka znalam juz duzo wczesniej, bylismy pare lat wstecz w realcji, potem zerwalismy kontakt i pozanalam meza, nastepnie bedac w krzysie znowu odnowilismy realcje.
A bardziej przedmiotowo traktowal mnie tzn. wczesniej te pare lat wstecz i na samym poczatku po tej paroletniej przerwie byl czuly, angazowal sie emocjonalnie, dawal z siebie bardzo duzo tym bardziej ze jest facetem niesamowicie uczuciowym, po paru spotkaniach zaczelo to zanikac, a wkurzajace jest to ze wiem ze go stac na 200% normy, smialo moze wiecej z siebie znac, znamy sie jak lyse konie, chociaz mysle ze tak sie stalo glownie przez to ze mysli o ulozeniu zycia i chce miec powazny zwiazek oczywiscie nie ze mna tylko z kobieta ktora urodzi mu dziecko, natomiast moja czulosc do niego nigdy nie "szwankowala" zawsze byla na najwyzszych obrotach, zawsze dawalam z siebie 200% normy, moglabym sie w nim znowu na nowo zakochac, nie bronilabym sie od tego jak jak on, on sie od tego stanu bardzo bronil a wiem ze zakochac sie potrafi.
Gdybysmy byli malzenstwem napewno wtedy dalby z siebie 200% to taki typ ze jak jest z kims w zwiazku daje z siebie duzo, a a jak w relacji juz ogranicza sie zostawiajac sobie furtke na powazny zwiazek,
natomiast dla mnie nie jest to wazne czy jestem w powaznym zwiazku czy tylko dla zabawy- zawsze z siebie daje 200% normy i tak samo angazuje sie, on chyba juz wypala sie uczuciowo

48

Odp: Nowe umiejętności męża
lejdi007 napisał/a:

Gdybysmy byli malzenstwem napewno wtedy dalby z siebie 200% to taki typ ze jak jest z kims w zwiazku daje z siebie duzo, a a jak w relacji juz ogranicza sie zostawiajac sobie furtke na powazny zwiazek,
natomiast dla mnie nie jest to wazne czy jestem w powaznym zwiazku czy tylko dla zabawy- zawsze z siebie daje 200% normy i tak samo angazuje sie, on chyba juz wypala sie uczuciowo

I tutaj masz klucz... jego stan normalny to jednak nie dawanie z siebie 200%... tylko dużo mniej. On tylko tak chwilowo działał. Niewiele ze sobą przeżyliście, a juz jego emocje ostudziły się. Takie życie. Tak jest ogólnie z kochankami -- po paru spotkaniach emocje opadają i robi się jak z żoną.... więc kochanek dla samego seksu moim zdaniem się nie sprawdzi, czyli liczy się coś więcej niż seks, pewnie owe zaangażowanie uczuciowe o którym piszesz.

49

Odp: Nowe umiejętności męża
lejdi007 napisał/a:

natomiast dla mnie nie jest to wazne czy jestem w powaznym zwiazku czy tylko dla zabawy- zawsze z siebie daje 200% normy i tak samo angazuje sie, on chyba juz wypala sie uczuciowo

Lejdi, przeczytałam Twój wątek i się trochę pogubiłam. Tam piszesz, że tylko sfera seksualna z mężem nie jest ok, nie odejdziesz od niego, bo wszystko poza tym gra.

Z tego co piszesz w tym wątku mam wrażenie, że masz pretensje do kochanka, że daje Ci "jedynie" seks i nic więcej. To czego Ty w końcu chcesz? smile

50

Odp: Nowe umiejętności męża

Gary nie zawsze emocje szybko opadaja, moga byc caly czas takie jak w poczatkowej fazie przez ladnych pare lat. Za przyklad posluze sie moim znajomym ktory zakochal sie we mnie ok10lat temu i caly czas jest do mnie tak samo emocjonalnie nastawiony jak na samym poczatku, oczywiscie zakochanie juz mu minelo, ale jego postawa wobec mnie jest niezmienna, obecnie jest w zwiazku ale gdyby byl sam otwarty jest na powazny zwiazek, a gdybym mu zaproponowala igraszki napewno bylby tak czuly jak wczesniej, tyle ze ja go nie potrafie innaczej potraktowac jak tylko kolege.
Incognitas no przeciez pisalam ze jesli chodziloby mi tylko o zwyczajny seks to nie mialabym kochanka tylko mechaniczny seks z mezem, a po za tym taki zwyczajny seks to mozna miec praktycznie z pierwszym lepszym;) taka zwyczajnos mnie nie interesuje. To ma byc seks z czuloscia, namietnoscia, wariactwem, moze byc z zakochaniem, nie obrazilabym sie- 200% normy. Obawiam sie ze nie osiagne juz tego stanu z nikim  jak z kochankiem,ktory byl na mnie bardzo otwarty, nie na dlugo, ale zawsze to cos, porzednim razem jego stan trwal rok

51

Odp: Nowe umiejętności męża

Jakoś przekornie podpiął mi się taki cytat, pod treść tego wątku wink

" - Ja mam takie wrażenie...że...że mnie jest dwie...(...)
-To nie jest normalne, że pań jest dwie.
Normalny człowiek proszę pani, nosi w sobie przynajmniej kilkanaście osobowości.

A jeśli pań jest dwie, to znaczy po prostu, że pani ma strasznie ubogie życie wewnętrzne" J.Szczepkowski

Miłego Weekendu smile

Posty [ 51 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Nowe umiejętności męża

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024