Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

1 Ostatnio edytowany przez Jacgues (2017-07-11 14:32:01)

Temat: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Cześć,
Jestem mężczyzną i będę wdzięczny za waszą pomoc. Chciałbym podzielić się moją historią i sytuacją, w której się znajduję.

Wprowadzenie:
Ponad dwa miesiące temu poznałem znacznie młodszą od siebie dziewczynę, która od początku wydawała się relatywnie dojrzała i sama zaznaczała, że nie interesują ją rówieśnicy.
Ostrzegała, że miała zawody miłosne, przez co jest nieco ostrożna, nie jest łatwa, nie chce się rozczarować i musi mnie dobrze poznać, zanim do czegokolwiek dojdzie - przede wszystkim chce uniknąć cech charakteru, na których kiedyś się przejechała.
Przez te dwa miesiące poświęcałem jej każdą chwilę wolnego czasu na rozmawianie (wiele godzin dziennie), ona mi również. Co chwila organizowałem różne fajne wypady (wcześniej je konsultując, nic nie narzucałem), nocowaliśmy parę razy razem, chodziliśmy w różne romantyczne miejsca, mimo że mieszka ode mnie daleko, zawsze ją przywoziłem i odwoziłem do domu - krótko mówiąc, skutecznie starałem się być szarmancki, pomocny, czasem romantyczny (z umiarem), ale także męski.
Z poprzednim partnerem zanudzała się na śmierć, prywatnie także nie miała wielu ciekawych zajęć, więc moje pojawienie się bardzo to odmieniło. Za każdym razem dziękowała mi za sympatycznie spędzony czas i świetną zabawę, której potrzebowała.
Wiele razy, gdy była w potrzebie, oferowałem bezinteresowną pomoc, pokazywałem, że się troszczę, byłem opiekuńczy - to wszystko nie do końca jest do mnie podobne, ale szczerze chciałem i czułem potrzebę, by być dla niej jak najlepszy potrafię.
Wszystko układało się na prawdę dobrze, relacja kwitła i robiliśmy na tyle duże postępy, że sama była zdziwiona, ponieważ nigdy wcześniej się to nie zdarzyło (tutaj zastanawiam się czy przypadkiem trochę nie wywierałem na nią nacisku i nie pospieszałem np. w kwestiach łóżkowych, ale być może także uczuciowych). Niemniej jednak mówiła mi, że się we mnie zakochuje i widząc błysk w oku, uśmiech, szczęście i zaawansowanie naszej relacji, nie da się ukryć, że ewidentnie było coś na rzeczy smile

Problem:
Do mojej dziewczyny odezwał się jej były chłopak, o czym od razu mi powiedziała. Wcześniej wspominała jaki to był słaby w łóżku, uzależniony od rodziców, nudny i pogrążony w depresji, którą emanował na najbliższe mu osoby.
Wielokrotnie wspominała, jak to się dla niego starała, a on wysysał z niej pozytywną energię i chęci do życia, przez co zakończyli związek. Rodzina mojej dziewczyny również za nim nie przepada (delikatnie to ujmując), podobnie zresztą jak rodzina tego gościa za moją nieszczęsną wybranką.
Początkowo mówiła mi o rozmowach z nim w ten sposób: "Znów się użala nad sobą, mówi jaki to jest smutny, tęskni za mną, zmienił się i rzekomo mnie kocha". Robiła to w sposób pogardliwy i prześmiewczy, podważając i szydząc z jego wyznań.
Niestety kilka dni później zaczęła się źle czuć i odwołała wszelkie spotkania. Po tygodniu spotkała się i powiedziała mi, że wciąż go kocha, choć te wszystkie odrzucające rzeczy, o których mi mówiła są prawdą i dalej obowiązują.
Chciała przerwać naszą relację i zdegradować ją chwilowo do przyjacielskiej, póki nie zweryfikuje jego słów i nie sprawdzi czy faktycznie się zmienił na przestrzeni kilku spotkań z nim.

Wtedy ja, czując, że tracę kogoś, kto bardzo dużo dla mnie znaczy, wyznałem jej o moim uczuciu, o tym jak poważnie ją traktuję i że jest dla mnie za bardzo istotna, bym mógł tak łatwo ją odpuścić. Tym bardziej, że z tego wszystkiego, co mówiła mi wcześniej na temat swojego byłego, jasno wynikało, że na większości płaszczyzn nie była usatysfakcjonowana z tej relacji, a wręcz nawet sfrustrowana. Chciałem, aby to wszystko dobrze przemyślała, sprawdziła i kierowała się rozsądkiem, nie dając się omotać jego skamleniom, które nagle, dziwnym trafem odezwały się po 3 miesiącach od zakończenia ich związku i całkowitym zerwaniu kontaktu.

Obecnie spotyka się i ze mną i z nim. Prawdopodobnie ze mną na nieco lepszych stosunkach i relacji, ale jest wyraźnie zdystansowana - nie chce się namiętnie całować, kochać czy za bardzo angażować.
Trwa to już któryś tydzień, a ja dostaję białej gorączki, szczególnie jak widzę, że odpisuje mu na wiadomości, gdy spędza dzień ze mną i leżymy obok siebie.
Warto zaznaczyć, że wielokrotnie podkreślała, że bardzo by chciała, aby on się nie zmienił i mogła go w końcu wyrzucić z jej serca, ponieważ wepchał się między nas i robi jej mętlik w głowie i miesza uczucia.

Dziękuję, jeśli przeczytaliście mój cały wywód. Czy macie dla mnie jakieś rady? Za wszelkie będę bardzo wdzięczny.
Tak, za pewne od razu podziękowałbym jej za taki chory układ i uznał ją za niedojrzałą, ale za dużo dla mnie znaczy, a ja nigdy nie potrafiłem tak bardzo emocjonalnie się zaangażować i być tak dobrym mężczyzną, jak udało mi się to w tym związku.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez ja86 (2017-07-11 09:41:14)

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

"Starałem się być szarmancki, pomocny, romantyczny ale także męski"
Tzn. Ze jak jej otworzyles drzwi i pusciles pierwszą to później poszedł prawy sierpowy na szczękę  ?

Zarówno ona jak i ty musicie po prostu dojrzeć.

3

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

No cóż, cała ta sytuacja przekonuje mnie, że faktycznie związałem się z kimś niedojrzałym do poważnej relacji.
Nie do końca pojmuję jednak gdzie po mojej stronie są uchybienia związane z niedojrzałością - czyżby zbyt łatwe angażowanie się?
To jednak nie rozwiązuje sytuacji i tego problemu.
Nie jestem przekonany czy dalej się starać i dać jej czas na weryfikację uczucia, co jest dla mnie bardzo bolesne czy już od razu sobie odpuścić. Wiem, że nikt za mnie nie zdecyduje i nie powie mi dobrze co mam robić, ale ciekawi mnie wasza opinia na ten temat.

Przez tę wypowiedź miałem na myśli, że nie jestem ciepłą kluchą czy pantoflem, a umiem odpowiednio tworzyć romantyczne momenty i zachowywać się tak, jak oczekują od mężczyzn kobiety, jednocześnie nie będąc "pizdą", że się tak bardzo kolokwialnie wyrażę. P.S. Damski bokser niewiele ma wspólnego z męskością. Raczej są to osoby, które mierzyć mogą się tylko z kobietami, w dodatku w większości bardzo prymitywne.

4

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Moim zdaniem przystępując do nowego związku trzeba się rozliczyć z przeszłością, jeśli ona go dalej kocha to uwierz mi, nie przestanie go kochać tylko dlatego że Ty jej mowisz że ja kochasz, żę Ci zależy itd. To tak nie działa. Nie tylko ona ale i Ty również jesteś niedojrzały. Piszesz o męskości, ale mężczyzna nie robi z siebie pośmiewiska. Miej honor, odetnij się od niej na jakiś czas, jak kocha będzie chciała wrócić, ale czy znowu nie zrobi tego samego?

5

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Też myślałem o odcięciu się. Niestety te dwa miesiące były dla mnie bardzo intensywne i jest to bardzo bliska mi osoba. Potrzebuję wiedzieć jak się czuje i czy wszystko u niej w porządku, a wiem, że ona sama do mnie się odzywa i pyta o to samo, gdy ja tego nie zrobię. Gdybym się odciął, musiałbym definitywnie skreślić ją w mojej głowie i sercu. Później prawdopodobnie nie mógłbym do niej wrócić.

Masz rację co do honoru - tutaj czuję się bardzo źle. Normalnie nigdy w życiu bym się na to nie zgodził, ale tę sytuację traktuję wyjątkowo. Ona też mi bardzo dziękowała, że mimo tego całej krzywdy, która mi wyrządziła, nadal jestem przy niej.
Mówiła, że chce sobie znów udowodnić, że relacja z jej byłym jest niewarta zachodu i bardzo chciałaby, aby tak się szybko okazało, ponieważ chce być ze mną i nie chce nas oboje dłużej ranić.
To tworzy na prawdę poważny mętlik w głowie.

6

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Uświadom sobie, że on nie namieszał, nie wepchnął się. Sama otworzyła drzwi i to ona miesza. Jak na moje - chce być z nim, ale musi się upewnić, czy zaraz znowu nie dostanie po tyłku. Jeśli dostanie albo test wypadnie nie pomyślnie - to wróci do Ciebie. Jako do najlepszej opcji zapasowej.

7

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Dokładnie z tego samego założenia wychodziłem.
Mnie jeszcze nie zdążyła w pełni pokochać, jego tak bo to był poważny i długi związek. Czułem się jak nagroda pocieszenia i powiedziałem o tym wprost, w odpowiedzi usłyszałem, że to on się wepchnął między nas, ona ciągle jest ze mną i z nim tylko chce się czasem spotykać. Emocje utrudniają mi logiczny osąd i obiektywną perspektywę.
Jej zapewnienia i słowa jasno wskazują, że ona nadal jest ze mną  i musimy się wspólnie uporać z tą trudną sytuacją...

8

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Laska traktuje Cie jak śmiecia. Odetnij sie od niej i znajdź kogos komu bedzie zalezalo na Tobie. Przecież ona jawnie gra na dwa fronty i jeszcze ma przyzwolenie. Paranoja.

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Byłeś/ jesteś plasterkiem na ranę. Pytanie czy rola emocjonalnego tampona Ci odpowiada?
Jeśli nie to dziewczynę pożegnaj i idz dalej.
Możesz też postawić ultimatum: albo Ty albo on. Wybór powinien być bardzo prosty dla dojrzałej osoby. Jeśli będzie się wahać to daj sobie spokój.
Jeśli jesteś w stanie przełknąć friendzone i bycie opcja zapasową oraz to jak jesteś traktowany to baw się dalej.
Eks się nigdzie nie wepchnął - gdyby dziewczyna była dojrzała to by mu powiedziała, że coś się skończyło i tyle.
To że Ci o nim opowiadała w sposób pogardliwy, prześmiewczy, szydząc z niego również jest bardzo wyraznym sygnałem.( zapala się lampka ostrzegawcza)
Jej zapewnienia i słowa dla mnie jako obserwatora - są nic nie warte bo gdyby miała minimum kultury to nie stawiałaby Cię w takiej sytuacji. Nie ma "Was" skoro jak sam wspominasz:

Jacques napisał/a:

Po tygodniu spotkała się i powiedziała mi, że wciąż go kocha, choć te wszystkie odrzucające rzeczy, o których mi mówiła są prawdą i dalej obowiązują.
Chciała przerwać naszą relację i zdegradować ją chwilowo do przyjacielskiej, póki nie zweryfikuje jego słów i nie sprawdzi czy faktycznie się zmienił na przestrzeni kilku spotkań z nim.

(Tu się zapala cały neon lampek ostrzegawczych -> w temacie tego z kim masz do czynienia)

Nie traktuj tej sytuacji wyjątkowo, dziewczyna nie rozliczyła się z przeszłością. Z jednej strony nie powie byłemu że to koniec z drugiej Ciebie trzyma w odwodzie ( tak na wszelki wypadek), dorośli i dojrzali ludzie tak nie postępują moim zdaniem. Wóz albo przewóz.
Nie szukaj wymówek i usprawiedliwień (tudzież nie zachowuj się jak pizda, którą można manipulować -> bardzo z góry przepraszam za wulgarne i okrutne określenie,mam nadzieję że rozumiesz dlaczego go użyłem) kawa na ławę - zdecydowanie i po męsku. Masz coś takiego jak poczucie własnej godności...?


Jacques napisał/a:

Normalnie nigdy w życiu bym się na to nie zgodził, ale tę sytuację traktuję wyjątkowo. Ona też mi bardzo dziękowała, że mimo tego całej krzywdy, która mi wyrządziła, nadal jestem przy niej.

Mam wrażenie że łamiesz własne zasady - co dobrze nie wróży...
To jest typowa manipulacja, która służy aby troszkę uspokoić sytuację i kupić trochę czasu a Ty to łykasz jak pelikan cegłę.
Gdybyś miał do czynienia z dorosłą ( mentalnie) kobietą to nie byłbyś postawiony w takiej sytuacji.
To tak jakbym znalazł sobie kobietę do  słuchania i "posuwania" ( pardon) po nieudanym związku po czym eks by chciała do mnie wrócić i tej bym powiedział, że z eks zobaczę czy się zmieniła a jak nie to wrócę do niej. Jak myślisz jaka byłaby reakcja dorosłej kobiety na taki szajs...?

10

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Kolego... ujmę to - szarmancko i po męsku... jesteś dla niej - PLASTERKIEM smile

Ty się starasz, stajesz na głowie, próbujesz zaimponować - ale nic z tego. Poza tym jesteś opcją awaryjną i musisz mieć tego świadomość! Jesteś dla niej sortem 2 kategorii - bo ten "rzekomo użalający się nieudacznik z depresją" - sprzątnie Ci pannę, jeśli jej tylko chwilowo zamydli oczy że się zmienił smile a jeśli się nie zmienił... no to iście "starcie tytanów" o rękę księżniczki wink
Masz 24 lata, więc użyj Ty mózgu - 3 miesięczna znajomość to nie miłość na całe życie! Zresztą Ona Cię nie kocha - a co najwyżej próbuje, więc to taki związek hmmmm platoniczny?
Szanuj się i odpuść ją sobie, poszukaj kogoś komu będzie bardziej zależeć i nie będzie traktować Cię jako plastra i wierz mi że jest duże prawdopodobieństwo, że za rok dwa to Ona będzie do Ciebie z kwiatami biegać - jak jej Zenek znów "depresji" dostanie.

11

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.
Jacgues napisał/a:

Chciała przerwać naszą relację i zdegradować ją chwilowo do przyjacielskiej, póki nie zweryfikuje jego słów i nie sprawdzi czy faktycznie się zmienił na przestrzeni kilku spotkań z nim.

Czyli jeśli się nie zmienił to "wróci" do Ciebie, ale jeśli się "zmienił" (czytaj obiecał, że się zmienił i potrafił o tym przekonać jej zranione serduszko), to ona Ciebie pożegna, tak?
Suma summarum to czy będziecie razem, jest uzależnione nie od tego jaki jesteś Ty, ale od tego czy nieznana Ci osoba nadal jest dupkiem, czy nie.

Gdybyż jeszcze nie naopowiadała o nim tego wszystkiego co naopowaiadała i powiedziała:
"nie potrafię wybrać między Wami- obaj macie wady i zalety, daj mi trochę czasu na przemyślenie tego",
tzn.  gdybyście byli na w miarę równorzędnych pozycjach... ale tak nie jest- jej koncepcja "milości" na to nie pozwala- Ona go "kocha", więc on stoi (niezasłużenie) wyżej, Ty jesteś jakby w "poczekalni". Ona pewnie chciałaby Cię "pokochać"- widać  nawet po tym co piszesz, że się starała (aż "błyszczała oczyma";), ale póki co tego do Ciebie nie "poczuła" (zarażenie typową skazą romantyczną wyklucza miłość do więcej niż jednej osoby)

Beznadziejny/-a dupek/szmata, ale "ja go/ją KOCHAM" (i TO jest decydujące). To nazywam "skazą romantyczną". Prawdziwe przekleństwo naszych czasów, to gorsze niż rak i cięzko to uleczyć, nawet na tym forum.
"Miłość wszystko zwycięża, wszystko może zmienić, motylki, "gromy z jasnego nieba", strzały Amora
itp. itd. bla bla bla bla-aaaaa <facepalm>
Ty też jesteś tym dotknięty (tyle że w mniejszym stopniu). Gdybyś nie był, nie powiedziałbyś że "ona tak wiele dla mnie znaczy" itp.
Nie- ona okazała się, ogólnie rzecz ujmując niedojrzała i nie traktuje Ciebie poważnie. Okazało się, że sytuacja diametralnie się zmieniła i należy ponownie ją ocenić (jej osobę i perspektywy tego związku), uwzględniając niekorzystne cechy jej osobowości i żenujące zachowanie. Miłość nie zwalnia w żadnym momencie od używania mózgu i trzeźwej, krytycznej oceny całości związku i poszczególnych jego składowych.
W Twoim przypadku, taka moja ocena prowadzi do zmiany zdania "ona wiele dla mnie znaczy", na
"ona wiele dla mnie znaczyła, ale straciła w moich oczach na tyle dużo, że biorąc pod uwagę moje zasady, szacunek dla samego siebie i dotychczasowe moje doświadczenie, nie mam innego wyjścia jak tylko z żalem przerwać ten związek".

W każdym razie, nawet jeżeli wybierze Ciebie (tzn. odrzuci jego i pozostaniesz jej Ty) to ona nie "pokocha" Ciebie, dopóki on nie wywietrzeje jej całkiem z głowy. Niestety na to kiedy to się stanie (o ile w ogóle) będziesz miał znikomy (lub wcale) wpływ. Będąc z Tobą, ona będzie jeszcze wiele miesięcy, albo i lat "myslała" mniej lub bardziej intensywnie o nim. W efekcie tego wasz związek nie będzie się rozwijał harmonijnie i rozpadnie się prędzej czy później, chyba że jesteś lub staniesz się emocjonalnym masochistą. Każdy jej "wybór" to Twoja "porażka", sytuacja "lose-lose".
Nie ma w tym Twojej winy- miałeś pecha, pogódź się z tym.

12

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Jesteś orbiterem i czasoumilaczem nic więcej. Jeśli masz choć trochę szacunku dla siebie, to wyrzuć ją ze swojego życia.

13

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Jakby tego w słowa nie ubierał: game over. Pannie nie dawać szansy, nie stawiać wobec wyboru, tylko podziękować za znajomość. Wiem, trudne, ale skoro sie w ogóle kobieta zastanawia, to jej nie pasujesz. Takie życie. Shit happens.

14

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Ona ma 17 lat (skasowałeś, ale widziałem tongue ) a Ty coś koło 24 (sorry, nie pamiętam wink )

Jak myślisz, czego szukają 17 latki w tym wieku? Hmmm? Największego łobuza na ośce tongue Ty nim nie jesteś smile Więc przegrywasz.

Tu nie ma co ratować bo to "epoka" dla jej umysłu... który nabierze kształtów za jakieś 10 lat tongue

15

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Już w pierwszy zdaniu kłamiesz. Nie jesteś mężczyzną. Mężczyzna nie dałby zrobić z siebie drugą opcję i to dla 17tki, która jest kłamliwa manipulantką.

16 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-07-12 00:09:18)

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.
Jacgues napisał/a:

Cześć,
Wcześniej wspominała jaki to był słaby w łóżku, ..."Znów się użala nad sobą, mówi jaki to jest smutny, tęskni za mną, zmienił się i rzekomo mnie kocha". Robiła to w sposób pogardliwy i prześmiewczy, podważając i szydząc z jego wyznań.

Chciała przerwać naszą relację i zdegradować ją chwilowo do przyjacielskiej, póki nie zweryfikuje jego słów i nie sprawdzi czy faktycznie się zmienił na przestrzeni kilku spotkań z nim.

Zajebiste
Kiepski w łóżku, ale stwierdził że się zmienił, normalne że ta twoja jedyna, musi obadać czy już lepiej sobie radzi wyrze i faktycznie się zmienił.

Jacgues napisał/a:

Obecnie spotyka się i ze mną i z nim. Prawdopodobnie ze mną na nieco lepszych stosunkach i relacji, ale jest wyraźnie zdystansowana - nie chce się namiętnie całować, kochać czy za bardzo angażować.

Hmm ciekawe czemu?
Czyli z Tobą spotyka się na lepszych warunkach, ale już nie chce się miętosić namiętnie. Hmm ciekawe czemu?
Wiesz na dłuższą metę większość lasek jest monogamiczna, toteż jak ma dobry i namiętny seks np. z kochankiem, to często źle się czuje robiąc to samo ze swoim partnerem. Dla tego masz lepsze warunki ale za to ograniczony dostęp, nie chce go zdradzać z Tobą, sex i wszystko co z tym związane to taki wyznacznik trochę.
Generalnie jak masz gorzej niż miałeś a do tego jest druga osoba, to wiedz że coś się dzieje. Generalnie jesteś na drugim planie, przegrałeś z byłym.
Dziwię się że chcesz jeszcze kombinować coś w takim chorym układzie. Sam fakt że się na to zgodziłeś sprawia że jesteś u niej przegrany.
Standardowo zlewka z jej strony będzie się nasilać.
Powodzenia
Pozdrawiam

Zajebiste
Kiepski w łóżku, ale stwierdzi że się zmienił, normalne że musi obadać czy już lepiej sobie radzi wyrze.

17 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-07-12 00:33:31)

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.
Jacgues napisał/a:

Do mojej dziewczyny odezwał się jej były chłopak, o czym od razu mi powiedziała. Wcześniej wspominała jaki to był słaby w łóżku, uzależniony od rodziców, nudny i pogrążony w depresji, którą emanował na najbliższe mu osoby.

Początkowo mówiła mi o rozmowach z nim w ten sposób: "Znów się użala nad sobą, mówi jaki to jest smutny, tęskni za mną, zmienił się i rzekomo mnie kocha". Robiła to w sposób pogardliwy i prześmiewczy, podważając i szydząc z jego wyznań.

Nie tylko robi z Ciebie ciula. To jeszcze obraża gościa, w którym była kiedyś zakochana. Następnie znowu do niego odfruwa. Fałszywa z niej baba.

Jacgues napisał/a:

Po tygodniu spotkała się i powiedziała mi, że wciąż go kocha, choć te wszystkie odrzucające rzeczy, o których mi mówiła są prawdą i dalej obowiązują.

Ta końcówka to jakaś forma pocieszenia dla Ciebie? Trochę karmy dla psa?

Jacgues napisał/a:

Wtedy ja, czując, że tracę kogoś, kto bardzo dużo dla mnie znaczy, wyznałem jej o moim uczuciu, o tym jak poważnie ją traktuję i że jest dla mnie za bardzo istotna, bym mógł tak łatwo ją odpuścić. Tym bardziej, że z tego wszystkiego, co mówiła mi wcześniej na temat swojego byłego, jasno wynikało, że na większości płaszczyzn nie była usatysfakcjonowana z tej relacji, a wręcz nawet sfrustrowana. Chciałem, aby to wszystko dobrze przemyślała, sprawdziła i kierowała się rozsądkiem, nie dając się omotać jego skamleniom, które nagle, dziwnym trafem odezwały się po 3 miesiącach od zakończenia ich związku i całkowitym zerwaniu kontaktu.

Na razie to Ty dałeś się omotać i skamlesz o resztki. Przeczytaj pierwsze zdanie w tym cytacie.


Ciebie już nie ma w tej relacji. Czas porozglądać się za kimś innym z pośród 7 miliardów ludzi.

18

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Inni piszą Ci obrazowo ,ja napiszę mniej obrazowo.

Mają rację:

- spotykając się z nią teraz tracisz tylko resztki godności
- to nie ex namieszał,tylko ona
- byłeś plastrem, spadłeś niżej - na opcję zapasową
- jej nie zależy na Tobie (nie daj sobie wmówić i mydlić oczu) ale na tym co miała wcześniej od Ciebie. To jest opcja: zjeść ciastko i mieć ciastko
- nawet jak im nie wyjdzie i przyjdzie do Ciebie,to niezależnie od jej słów -> nie chce Ciebie tylko czuć się miło etc.
- Ciebie w tym pseudo związku nie było.Była Ona,jej ex i plaster.Taki misio który był na otarcie łez.Przedmiot użytkowy.

I nie rozpisuj się z analizą.Nie ma sensu. Piszę z autopsji innych i swojej własnej :-)
W Twojej historii nie ma nic wyjątkowego.Jest stara jak świat.
Nie kombinuj jak ją odzyskać etc. Nie ma sensu.Cokolwiek uzyskasz to iluzją i wydmuszka.Resztki z Pani stołu.

19 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-07-12 16:04:46)

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.
Jacgues napisał/a:

Chciała przerwać naszą relację i zdegradować ją chwilowo do przyjacielskiej, póki nie zweryfikuje jego słów i nie sprawdzi czy faktycznie się zmienił na przestrzeni kilku spotkań z nim.

Tu masz odpowiedź.

Dziewczyna wciśnie pauzę w waszym związku, by przekonać się, czy były się zmienił. Jeśli nie, to wróci do Ciebie, jak gdyby nigdy nic. yikes serio??

Chcesz się na to godzić? Człowieku, miej ikrę. Za taki tekst, to z miejsca powinieneś ją skreślić!!! Bez względu na to, kogo wybierze. Księżniczka ma Ciebie na pocieszenie, z jej słów wnioskuję, że nigdy nie traktowała Cię serio. Zobacz, jak tylko się odezwał, gotowa biec do niego, a Ty w odstawkę. Jak znów się na nim zawiedzie, to wróci do Ciebie, mówiąc, ze popełniła błąd.

Nie pozwalaj sie tak traktować. Brzmisz jak fajny gościu, znajdź sobie fajną dziewczynę.

Obecnie spotyka się i ze mną i z nim. Prawdopodobnie ze mną na nieco lepszych stosunkach i relacji, ale jest wyraźnie zdystansowana - nie chce się namiętnie całować, kochać czy za bardzo angażować.
Trwa to już któryś tydzień, a ja dostaję białej gorączki, szczególnie jak widzę, że odpisuje mu na wiadomości, gdy spędza dzień ze mną i leżymy obok siebie.

Serio??? Dopiero jak napisałam pierwszą część posta, to doczytałam resztę Twojego. Wycofuję słowa, że brzmisz jak fajny gościu. Brzmisz jak dupa z uszami tongue

laska pisze z nim, leżąc w łózku z Tobą, a dla Ciebie to jest ok?

20 Ostatnio edytowany przez misiando (2017-07-12 16:20:54)

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Jeszcze ode mnie dwa słowa: nie zwracaj uwagi na to, co mówi. Patrz na to, co robi, i z tego wnioskuj, na tej podstawie podejmuj decyzje.

Słowa sa tanie. Łatwo nimi manipulować. Są jest korzystne dla manipulanta, nie manipulowanego.

21

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Mam nie odparte wrażenie ze godzisz się na bycie kołem ratunkowym. Chłopie no! Ona spotyka się i z Tobą i z nim i jeszcze nie wie ktory z was jest lepszy. Jeśli on, to Tobie pomacha środkowym palcem. Ale jeśli on się nie zmienił to Ci się poszczesci i zostaniesz tym "jedynym". Zrobisz jak uważasz ale moim zdaniem laska żadnego z was nie traktuje serio

22

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

W sąsiednim wątku 33-latka żali się na swojego pecha w poszukiwaniu sensownego partnera, a w komentarzach dowiaduje się, że jej najlepszy czas już minął, a tymczasem mamy tutaj dojrzałego i jak się wydaje, w miarę ustawionego pana , który zauroczył się w młodszej i jak się okazuje też nie jest łatwo. No chyba, że panna ma 18 lat, na co mogłoby wskazywać jej zachowanie.
Krótko mówiąc, wiek nie ma chyba większego znaczenia w poszukiwaniu drugiej połówki, gorzej, gdy brakuje dystansu i zdrowego rozsądku.

23 Ostatnio edytowany przez cichyfacet (2017-07-13 06:21:33)

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Autorze,
Mogę tylko dodać do tego wątku tyle, żebyś nie czuł się gorszy przez to, że stałeś się kołem zapasowym.
W takich momentach, kiedy działają emocje, to dla niej nawet hm.. Johny Depp stałby się kołem zapasowym.

Odpuść, byłem w takiej samej sytuacji. Skończyło się to dla mnie tragicznie, bo właśnie nie miałem jaj, żeby odejść.


A, i przestań to do cholery nazywać "związkiem", bo to jakaś groteska.

24

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.
josz napisał/a:

W sąsiednim wątku 33-latka żali się na swojego pecha w poszukiwaniu sensownego partnera, a w komentarzach dowiaduje się, że jej najlepszy czas już minął, a tymczasem mamy tutaj dojrzałego i jak się wydaje, w miarę ustawionego pana , który zauroczył się w młodszej i jak się okazuje też nie jest łatwo. No chyba, że panna ma 18 lat, na co mogłoby wskazywać jej zachowanie.
Krótko mówiąc, wiek nie ma chyba większego znaczenia w poszukiwaniu drugiej połówki, gorzej, gdy brakuje dystansu i zdrowego rozsądku.

Laska ma 17 lat, autor wcześniej napisał w 1 poście, a potem zedytował.

25

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Musisz sobie uświadomić, że byłeś dla niej tylko plastrem, a teraz jesteś kołem zapasowym, nikim więcej. Chcesz być w takiej roli?

26

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.
Jacenty89 napisał/a:
josz napisał/a:

W sąsiednim wątku 33-latka żali się na swojego pecha w poszukiwaniu sensownego partnera, a w komentarzach dowiaduje się, że jej najlepszy czas już minął, a tymczasem mamy tutaj dojrzałego i jak się wydaje, w miarę ustawionego pana , który zauroczył się w młodszej i jak się okazuje też nie jest łatwo. No chyba, że panna ma 18 lat, na co mogłoby wskazywać jej zachowanie.
Krótko mówiąc, wiek nie ma chyba większego znaczenia w poszukiwaniu drugiej połówki, gorzej, gdy brakuje dystansu i zdrowego rozsądku.

Laska ma 17 lat, autor wcześniej napisał w 1 poście, a potem zedytował.

Upss, to czemu się dziwić małolacie, to raczej autor zniża się do jej poziomu. Sądziłam, że to raczej jakaś niedojrzała 20-paro latka.
Jest znacznie starszy, na co więc liczy ze strony takiego dzieciucha?

27

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Żeby taki dzieciuch dorosłego faceta okręcił sobie wokół palca... tongue

autorze, dlaczego nie znajdziesz sobie dziewczyny w swoim wieku? Czego szukasz u małolaty?

28

Odp: Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Jak tutaj już ktoś zauważył - pewnie jest na poziomie emocjonalnym tej 17 latki także czego tutaj się spodziewać...

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Do dziewczyny odezwał się ex, który sporo namieszał w związku.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024