Hej Otóż półtora miesiąca temu poznałam przypadkiem pewnego mezczyzne....jest 9 lat starszy ode mnie - 34. Ma juz jakies przezycia ponieważ jest po rozwodzie ma corke 6 letnia. Zanim spotkalismy sie pisalismy okolo 3 tygodni- mimo ze mieszkamy blisko siebie. Po tym spotkaniu wszystko ładnie pieknie z tym ze n kolejne spotkanie czekalam az do dzis....4 tygonie bo niby nie mial czasu bo a to praca a to corka itp....nie podobalo mi sie to tzn wydawalo mi sie to dziwne ale luz. Ostatnio zaczal pisac cos o znajomosci na dluzej czyli zwiazku itp ja mu a to ze ok ze lubie go i mozna sprobowac ale nie na takich zasadach ze mieszkamy blisko a widujemy sie o 3-4 tygodnie. I stad wyszedl chyba z inichatywa spotkania dzis. Bylo ok wszystko z tym ze napisal mi wlasnie ze o z" przyjaciolka " pisze i ze ona proponuje mu spotkanie na co ja czy pojdzie a on ze tak kiedys na pewno.....i tu pojawia sie caly problem...ze dla mnie co niby chce zwiazku milosci czasu nie ma zeby sie spotkac a z kolezanka to juz znajdzie czas.....moze wyda sie wam to smieszne ale dla mnie to jest...no dziwne bo jak chce spotykac sie z kim powazniej i dla niego nie mam czasu to tym bardziej dla kolezanki. To mu napisalam to oczywiscie obrazil sie smiertelnie i jak to nazwal ze wpdlam w furie jakas i on ma dosc....czy ja przesadzam?
biorac pod uwage, ze widzieliscie sie raz na oczy, to faktycznie przesadzilas. wiem, ze latwo powiedziec, ale postaraj sie nie brac tej relacji ak szybko na powaznie. jestesmy kobietami i podchodzimy do wszystkiego emocjonalnie. szybciej sie rowniez (na nasza niekorzysc) angazujemy.
sama jestem mama i wiem, ze czasem moze sie zdarzyc, ze ciezko z czasem nawet przez kilka tygodni (randka), a z kolezanka latwiej jest wcisnac, bo to dluzsza znajomosc na luzie, np moge zaprosic przyjaciolke do siebie i z nia spedzic wieczor i nie ma problem, bo moze przenocowac. a zeby wyjsc na miasto moglabym nie miec z kim zostawic, a opiekunkom nie ufam. nawet nie majac dzieci powinnas wiedziec, ze samo nie zostanie.
z mojej strony proponowalabym ci poznawac innych ludzi , flirtowac, w koncu z tego co widac jeszcze dluuga droga przed wami do zwiazku, a przestaniesz tak sie dolowac
nie wiem tez jak on zareaguje, bo mogl cie wziac za desperatke i moze unikac kontaktu
No ale tu chyba z tego tekstu nie wynika ze on sie opiekuje mała tylko ze ogolnie ma. I ja uwazam ze czas czasem ale mieszkajac blisko jak koles nie ma godziny przez 3-4 tyg to srednio.....na serio....a to ze z kolezanka ma czas wyjsc na piwo kawe a z Toba nie....sory ale nie dla mnie takie bajki
biorac pod uwage, ze widzieliscie sie raz na oczy, to faktycznie przesadzilas. wiem, ze latwo powiedziec, ale postaraj sie nie brac tej relacji ak szybko na powaznie. jestesmy kobietami i podchodzimy do wszystkiego emocjonalnie. szybciej sie rowniez (na nasza niekorzysc) angazujemy.
sama jestem mama i wiem, ze czasem moze sie zdarzyc, ze ciezko z czasem nawet przez kilka tygodni (randka), a z kolezanka latwiej jest wcisnac, bo to dluzsza znajomosc na luzie, np moge zaprosic przyjaciolke do siebie i z nia spedzic wieczor i nie ma problem, bo moze przenocowac. a zeby wyjsc na miasto moglabym nie miec z kim zostawic, a opiekunkom nie ufam. nawet nie majac dzieci powinnas wiedziec, ze samo nie zostanie.
z mojej strony proponowalabym ci poznawac innych ludzi , flirtowac, w koncu z tego co widac jeszcze dluuga droga przed wami do zwiazku, a przestaniesz tak sie dolowac
No własnie on nie opiekuje sie corka tylko spotka raz na dwa tygodnie nic wiecej wiec....i nie porownuj Ciebie i kolezanki ze przenocuje u Ciebie i jego i kolezanki bo to dwie rozne relacje.
Wiem ze moze powinnam inaczej zareagowac ale tu pieknie mi pisze i mowi o nas ze och jestem cudowna ze on chce byc ze mna itp a z drugiej strony przez 6 tyg dwa razy czas mial tylko i to zaledwie po 2 godzinki a jak kolezanka jakas napisze to nagle ma czas?
przeciez nie porownuje mojej kolezanki i jego tylo roznice w relacji do kolezanki, a faceta/kobiety, kogo dopiero poznajesz.
jesli sie nie opiekuje to widocznie nie zalezy mu tak jak tobie. mysle, ze to nie pierwszy facet, ktorego poznalas i to co mowi nie ma znaczenia. przeciez oni wszyscy potrafia niezle bajerowac. gdyby chcial to by sie spotkal. widocznie traktuje cie jako umilacz czasu albo sposob na nude
No własnie tak samo mi to wyglada jezeli chodzi o czestotliwosc spotkan. Tylko po prostu nie wiem czy dobrze napisalam mu o tej kolezance no bo to na prawde przykre ze tu pisze ładnie mimo ze czasu nie ma a dla kolezanki to nagle czas ma/.
Ja rozmiem wszystko ze czasami z corka spotka sie ze pracuje jako kierowca ale no na litosc boska nie jezdzi w trasy po kilka dni tylko codziennie wraca do bazy a max co drugi dzien. A jego pora powrotow to zazwyczaj okolo 17-18 czyli ta godzina o ktorej ja koncze prace a pracujemy w tym samym miescie minute samochodem od siebie wiec...to mi spokoju nie daje tez....ze gdyby chcial to by po pracy nawet spotkal sie na chwile
Wiem ze moze powinnam inaczej zareagowac ale tu pieknie mi pisze i mowi o nas ze och jestem cudowna ze on chce byc ze mna itp a z drugiej strony przez 6 tyg dwa razy czas mial tylko i to zaledwie po 2 godzinki a jak kolezanka jakas napisze to nagle ma czas?
To powinno być wystarczającym obrazem tego, co on o Was myśli. No, ale jak to babol - ważne jest, co facet napisze, a nie co zrobi.
wlasnie napisal mi sms po calym dniu milczenia ze nie bedziemy spotykac sie ani pisac i mam nie pisac bo zabolkuje mnie...nie odpisalam nawet mu na to nic....powiedzcie mi czy to ze mna cos nie tak jest czy z nim?:(
Z tobą zdecydowanie jest nie tak, że ciągniesz tygodniami wirtualną znajomość z facetem z którym mogłabyś się widzieć codziennie gdyb on chciał.
wiem moja wina...mam co chcialam tylko przykro mi troche ze oczywiscie wyszlo ze moja wina bo ja najgorsza klotliwa itp
wiem moja wina...mam co chcialam tylko przykro mi troche ze oczywiscie wyszlo ze moja wina bo ja najgorsza klotliwa itp
Nie rób z siebie ofiary. Twoja wina polega na tym, że w odpowiednim momencie nie dałaś sobie spokoju.
Wez go olej. Spojrz na to z boku....niby mieszkacie blisko a spotkanie raz na kilka tyg? no nie...wiesz gdyby chcial to byscie mogli widziec sie minimum z raz w tydzien chociazby a nie tak.....i wiesz dobrze ze tak napisal Ci bo moze chociaz przejrzalas co to za typek.Tylko uwazaj jak moze odezwie sie za kilka dni z wyrzutem albo skrucha. Nie daj sie nabrac i wplątac w to
Ostatnio zaczal pisac cos o znajomosci na dluzej czyli zwiazku itp
a potem blok. jprdl jakimi sciemami wala
Wg mnie jak koleś pisze o związku a za chwile ze zablokuje to jest na poziomie 8 latka- nie obrazajac 8 latkow;)