Zrobiłam coś strasznego... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zrobiłam coś strasznego...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 46 ]

Temat: Zrobiłam coś strasznego...

Witam. Moja historia wygląda następująco. Jestem od ponad roku w związku. Wydawałoby się szczęśliwym, ale jednak nie do końca. Nie ufam mojemu mężczyźnie, bo na początku jak się poznaliśmy mówił, że od 3 lat jest sam, a kiedy zamieszkałam z nim okazało się, że na jego poczcie w telefonie przychodzą różne wiadomości z dziwnych stron z kobietami. Kiedy pytałam czy ma tam konta powiedział, że nie. Ale musiał mieć skoro ta strona wysyłała mu wiadomości z ofertami innych kobit i jego loginem takim samym jak ma nazwę poczty. Ok, jakoś to przebolałam, ale zaczęłam się bać, że nie jest ze mną szczery. Dostęp do jego poczty mam z jego telefonu, który zostawia w domu, i bez problemu każe mi z niego korzystać.
Jakiś czas był spokój z takimi wiadomościami, ale dzisiaj znowu dostał już z inną swoją nazwą. Nie wiem czy to stare kont czy założył nowe i myślał, że się nie kapnę.. nie wiem.. nie wiem też kiedy mogł je założyć, bo większość czasu spędzamy razem,ale czasami jest tak że siedzi przy kompie ale ja nie widzę co robi.. a nie będę nad nim siedziała..
i dzisiaj postanowiłam zmienić hasło w jednej z jego poczt i pech chciał, że powiązane one było z jego główną pocztą, do której nie mam wglądu na kompie informacja o zmianie hasła poszła na tamto konto . 

Ne mam pojęcia czy powiedzieć mu prawdę, że zrobiłam to z głupoty bo i tak na tej poczcie nic nie znalazłam, czy po prostu udać że nic o tym nie wiem.. On wie, że mam problem z zaufaniem do Niego.. i boję się, że może nie być szczery.. 
nie wiem co zrobić.. wiem, że zrobiłam bardzo niemądrze i zdaję sobie sprawę, żepo tym wszystko może się zmienić.. On mi ufa, nigdy nie sprawdził mi telefonu, ani nie miał go w ręku..
bardzo źle się z tym czuje..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Twoim problemem nie jest brak zaufania. Problemem jest chęć permanentnej kontroli partnera. Nie wiem jak można stale i nieustannie przez rok sprawdzać komuś pocztę? Jeszcze żebyś tam znalazła jakieś dowody skoków w bok to można uznać że miało to jakiś sens. Ale rok i nic. A pomysł ze zmianą hasła to czemu miał służyć? Żeby nie mógł dostać się na swoją własną pocztę? Czy po co to było?

3

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Twoim problemem nie jest brak zaufania. Problemem jest chęć permanentnej kontroli partnera. Nie wiem jak można stale i nieustannie przez rok sprawdzać komuś pocztę? Jeszcze żebyś tam znalazła jakieś dowody skoków w bok to można uznać że miało to jakiś sens. Ale rok i nic. A pomysł ze zmianą hasła to czemu miał służyć? Żeby nie mógł dostać się na swoją własną pocztę? Czy po co to było?

No nie do końca, bo było tak któegoś razu, że znalazłam zdjęcia kobiety, które wysłał sobie z jednej na drugą pocztę.. chciałam po prostu sprawdzić czy ukrywa coś na poczcie..

4

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Też mi się zdaje że tu masz problem.  Dostaję też takie wiadomości i od razu dodaję nr do spamu.
Nie wiem co masz zrobić. .. serio.
Ja bym się wściekła że ktoś mi się włamał na skrzynkę mimo że nie mam tam nic do ukrycia.

5

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
pannapanna napisał/a:

Też mi się zdaje że tu masz problem.  Dostaję też takie wiadomości i od razu dodaję nr do spamu.
Nie wiem co masz zrobić. .. serio.
Ja bym się wściekła że ktoś mi się włamał na skrzynkę mimo że nie mam tam nic do ukrycia.

Wiem doskonale, że mam problem. Z zaufaniem. Nie wiem co się ze mną dzieje, że nie potrafię zaufać.. i chcę go kontrolować.. ale może to wynika z poprzedniego związku, w którym obydowoje nie mieliśmy przed sobą tajemnic? nie wiem...  ;(

6 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-05-30 10:08:25)

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

To chyba lekka obsesja.

zagubiona37.1 napisał/a:

No nie do końca, bo było tak któegoś razu, że znalazłam zdjęcia kobiety, które wysłał sobie z jednej na drugą pocztę.. chciałam po prostu sprawdzić czy ukrywa coś na poczcie..

Czyli grzebałaś w rzeczach osobistych. Mógł prowadzić z kimś korespondencję i ten ktoś nie życzyłby sobie, aby inne osoby ją czytały. Brak wychowania to najmniejszy problem. Powinien dosadnie dać Ci o tym znać.

7

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

A przepraszam, a ten pan jest od ponad roku w związku, to co on robi na tych portalach? Chyba jakiś lekki ten "związek"....

8

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
Lillka-15 napisał/a:

A przepraszam, a ten pan jest od ponad roku w związku, to co on robi na tych portalach? Chyba jakiś lekki ten "związek"....

Nie mam pojęcia czy się tam jeszcze loguje czy po prostu kiedyś miał tam konta i teraz przychodzą mu jakieś oferty.. rozmawiałam z nim jakiś czas temu i twierdzi że nie ukrywa nic przede mną i nie poznaje innych kobiet. Nie po to było by to wszystko gdyby chciał kręcić na kilka frontów.. to wszystko czyli ściągnięcie mnie do siebie..

9

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:
Lillka-15 napisał/a:

A przepraszam, a ten pan jest od ponad roku w związku, to co on robi na tych portalach? Chyba jakiś lekki ten "związek"....

Nie mam pojęcia czy się tam jeszcze loguje czy po prostu kiedyś miał tam konta i teraz przychodzą mu jakieś oferty.. rozmawiałam z nim jakiś czas temu i twierdzi że nie ukrywa nic przede mną i nie poznaje innych kobiet. Nie po to było by to wszystko gdyby chciał kręcić na kilka frontów.. to wszystko czyli ściągnięcie mnie do siebie..

Kochana, a ile Ty masz lat i on i jakie to były serwisy?
To, że facet deklaruje Ci jedno, nie oznacza, że sobie nie pogada i nie poogląda w necie big_smile.
A oferty to jakie? Newsletter czy piszą do niego kobiety? big_smile

10

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Jeśli facet chciałby ją puszczać bokiem na portalach to wiedząc że go szpieguje założyłby nowego maila. Zajmuje to jakieś 2 minuty.

11

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Jeśli facet chciałby ją puszczać bokiem na portalach to wiedząc że go szpieguje założyłby nowego maila. Zajmuje to jakieś 2 minuty.

Jasne. Chyba, że ma ją totalnie gdzieś i tak wie, że będzie przy nim orbitować big_smile. Tacy nawet się nie kryją.

12

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Są oczywiście takie egzemplarze. Ale z pierwszego postu nie wynika, że on też taki jest. Zauważ co ona tu pisze. Że okłamał ją, że od 3 lat jest sam, a w poczcie korespondencja z dziewczynami. Czy korespondencja z dziewczynami oznacza, że był z nimi w związku? I faktycznie kłamał? Może to były tylko przelotne znajomości? Może tylko pisanie? Może je bzykał tylko? Może on uważa, że 3 lata jest sam, bo tyle czasu nie był w prawdziwym związku? A ona twierdzi, ze on kłamie. No coś jest nie tak.
Poza tym tak jak brzydzi mnie grzebanie w czyjejś poczcie czy telefonie, tak w niektórych przypadkach jestem w stanie zrozumieć osoby, które tak robią. Że mają podejrzenia i szukają potwierdzenia. Tymczasem z tego co pisze autorka nie miała ona żadnych podejrzeń, one pojawiły się dopiero jak zaczęła go sprawdzać. To po co w takim razie zaczęła? Tak prewencyjnie? On się nie wylogował z poczty i dał jej pretekst? A może siedziała i sama próbowała łamać jego hasło?
Może facet nie jest krystalicznie czysty, ale z tą dziewczyną też nie jest wszystko do końca ok. I nie jest wcale problemem brak zaufania. Brak zaufania to pokłosie innego problemu jakim jest wścibstwo, brak szacunku i łamanie zasad obowiązujących w związku. Albo partnerzy się umawiają, że każdy z nich ma dostęp do telefonu, poczty czy tam fejsbuka drugiego albo nie. I takich postanowień trzeba się trzymać.

13 Ostatnio edytowany przez Lillka-15 (2017-05-30 11:44:31)

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Są oczywiście takie egzemplarze. Ale z pierwszego postu nie wynika, że on też taki jest. Zauważ co ona tu pisze. Że okłamał ją, że od 3 lat jest sam, a w poczcie korespondencja z dziewczynami. Czy korespondencja z dziewczynami oznacza, że był z nimi w związku? I faktycznie kłamał? Może to były tylko przelotne znajomości? Może tylko pisanie? Może je bzykał tylko? Może on uważa, że 3 lata jest sam, bo tyle czasu nie był w prawdziwym związku? A ona twierdzi, ze on kłamie. No coś jest nie tak.
Poza tym tak jak brzydzi mnie grzebanie w czyjejś poczcie czy telefonie, tak w niektórych przypadkach jestem w stanie zrozumieć osoby, które tak robią. Że mają podejrzenia i szukają potwierdzenia. Tymczasem z tego co pisze autorka nie miała ona żadnych podejrzeń, one pojawiły się dopiero jak zaczęła go sprawdzać. To po co w takim razie zaczęła? Tak prewencyjnie? On się nie wylogował z poczty i dał jej pretekst? A może siedziała i sama próbowała łamać jego hasło?
Może facet nie jest krystalicznie czysty, ale z tą dziewczyną też nie jest wszystko do końca ok. I nie jest wcale problemem brak zaufania. Brak zaufania to pokłosie innego problemu jakim jest wścibstwo, brak szacunku i łamanie zasad obowiązujących w związku. Albo partnerzy się umawiają, że każdy z nich ma dostęp do telefonu, poczty czy tam fejsbuka drugiego albo nie. I takich postanowień trzeba się trzymać.

Proszę Cię.... Jak od samego początku są jakieś chowanki i zatajanki....
Co byś pomyślał o swojej dziewczynie, która jest z Tobą już jakiś czas, a co chwile dostaje jakąś korespondencję od innych facetów, bo przecież "samo się" to nie pojawia big_smile.
Ufałbyś jej? Czułbyś się tym jedynym, właściwym? Widziałbyś sens być z nią w związku, bo ja nie big_smile.
Dziewczyna zaczęła mu grzebać, bo daje jej podejrzenia, że nie jest z nią na poważnie, a nie dlatego, że ma taki wymysł.
Tak jak napisała, w poprzednim związku wszystko było naturalne i nie było tajemnic, a tu jakiś klops.

14

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Oboje mamy 35 lat.

Nie, nie było kłamstwem, że od 3 lat jest sam. To była prawda. W poczcie nie było korespondencji z innymi kobietami, tylko on sam sobie wysłał swojej byłej zdjęcia z jednej poczty na drugą, potem oczywiście powiedział, że to specjalnie by sprawdzić czy wchodzę na jego pocztę.

Chcę tylko rady czy mam mu powiedzieć prawdę i jak to zrobić..

15

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
Lillka-15 napisał/a:
zmartwiony86 napisał/a:

Są oczywiście takie egzemplarze. Ale z pierwszego postu nie wynika, że on też taki jest. Zauważ co ona tu pisze. Że okłamał ją, że od 3 lat jest sam, a w poczcie korespondencja z dziewczynami. Czy korespondencja z dziewczynami oznacza, że był z nimi w związku? I faktycznie kłamał? Może to były tylko przelotne znajomości? Może tylko pisanie? Może je bzykał tylko? Może on uważa, że 3 lata jest sam, bo tyle czasu nie był w prawdziwym związku? A ona twierdzi, ze on kłamie. No coś jest nie tak.
Poza tym tak jak brzydzi mnie grzebanie w czyjejś poczcie czy telefonie, tak w niektórych przypadkach jestem w stanie zrozumieć osoby, które tak robią. Że mają podejrzenia i szukają potwierdzenia. Tymczasem z tego co pisze autorka nie miała ona żadnych podejrzeń, one pojawiły się dopiero jak zaczęła go sprawdzać. To po co w takim razie zaczęła? Tak prewencyjnie? On się nie wylogował z poczty i dał jej pretekst? A może siedziała i sama próbowała łamać jego hasło?
Może facet nie jest krystalicznie czysty, ale z tą dziewczyną też nie jest wszystko do końca ok. I nie jest wcale problemem brak zaufania. Brak zaufania to pokłosie innego problemu jakim jest wścibstwo, brak szacunku i łamanie zasad obowiązujących w związku. Albo partnerzy się umawiają, że każdy z nich ma dostęp do telefonu, poczty czy tam fejsbuka drugiego albo nie. I takich postanowień trzeba się trzymać.

Proszę Cię.... Jak od samego początku są jakieś chowanki i zatajanki....
Co byś pomyślał o swojej dziewczynie, która jest z Tobą już jakiś czas, a co chwile dostaje jakąś korespondencję od innych facetów, bo przecież "samo się" to nie pojawia big_smile.
Ufałbyś jej? Czułbyś się tym jedynym, właściwym? Widziałbyś sens być z nią w związku, bo ja nie big_smile.
Dziewczyna zaczęła mu grzebać, bo daje jej podejrzenia, że nie jest z nią na poważnie, a nie dlatego, że ma taki wymysł.
Tak jak napisała, w poprzednim związku wszystko było naturalne i nie było tajemnic, a tu jakiś klops.

Dokładnie, przecież jak by nie miał tam konta nigdy w życiu to by nic do niego nie przyszło, poza tym jakoś ja takich maili nie dostaje, bo nigdy nie miałam konta tam..

16

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:

Oboje mamy 35 lat.

Nie, nie było kłamstwem, że od 3 lat jest sam. To była prawda. W poczcie nie było korespondencji z innymi kobietami, tylko on sam sobie wysłał swojej byłej zdjęcia z jednej poczty na drugą, potem oczywiście powiedział, że to specjalnie by sprawdzić czy wchodzę na jego pocztę.

Chcę tylko rady czy mam mu powiedzieć prawdę i jak to zrobić..

Wy macie po 35 lat i takie gierki? big_smile
Szkoda czasu użytkowników big_smile.

17

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Uważam jak Zmartwiony. Ja przez kilka lat umawialiśmy się na randki,  miałam przelotne związki a i tak uważam ze przez ten czas byłam sama. I bym zeznawała pod przysięgą że byłam sama.
Też miałam profile, jak każdy dziś i jeszcze długo przychodziły mi mejle, z reszta do dziś przychodzą  nie czytam ich bo po co.

18

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

On się nie wylogował z poczty i dał jej pretekst? A może siedziała i sama próbowała łamać jego hasło?

jego poczta jest włączona cały czas w telefonie.. który ma cały czas w domu.. nawet będąc w pracy.

19

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
Lillka-15 napisał/a:
zagubiona37.1 napisał/a:

Oboje mamy 35 lat.

Nie, nie było kłamstwem, że od 3 lat jest sam. To była prawda. W poczcie nie było korespondencji z innymi kobietami, tylko on sam sobie wysłał swojej byłej zdjęcia z jednej poczty na drugą, potem oczywiście powiedział, że to specjalnie by sprawdzić czy wchodzę na jego pocztę.

Chcę tylko rady czy mam mu powiedzieć prawdę i jak to zrobić..

Wy macie po 35 lat i takie gierki? big_smile
Szkoda czasu użytkowników big_smile.

Tak, takie gierki.. mi nie jest z tym łatwo, bo wyjechałam do niego za granice, daleko od domu.. chce czuć się przy nim dobrze i bezpiecznie, czy to coś złego?

20

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Nic bym nie pomyślał o takiej dziewczynie, bo ja bym wcale o tym nie wiedział. Nie stosuję prewencyjnej kontroli poczty elektronicznej, mediów społecznościowych oraz telefonu.
Gdybym jednak zobaczył takie wiadomości to przede wszystkim zainteresowałbym się tym, czy on na nie odpisuje. Bo nie da się wykluczyć, że może on ma gdzieś kontro, nie skasował go i otrzymuje wiadomości. Konia z rzędem temu kto pamięta wszystkie miejsca gdzie na przestrzeni lat się logował i kto umie wymienić wszystkie miejsca gdzie jest zarejestrowany.
Na koniec należy rozwinąć to co napisałem wcześniej. Jeśli on będzie chciał ją zdradzać to i tak będzie. Można założyć nowego meila, można kupić telefon z dwoma kartami SIM (jeden oficjalny, jeden dla kochanki), można kontaktować się elektronicznie. Pole możliwości jest duże, a wniosek jest tylko jeden - nie da się upilnować drugiego człowieka. Jeśli mu nie ufa to po co z nim jest?

21

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Nic bym nie pomyślał o takiej dziewczynie, bo ja bym wcale o tym nie wiedział. Nie stosuję prewencyjnej kontroli poczty elektronicznej, mediów społecznościowych oraz telefonu.
Gdybym jednak zobaczył takie wiadomości to przede wszystkim zainteresowałbym się tym, czy on na nie odpisuje. Bo nie da się wykluczyć, że może on ma gdzieś kontro, nie skasował go i otrzymuje wiadomości. Konia z rzędem temu kto pamięta wszystkie miejsca gdzie na przestrzeni lat się logował i kto umie wymienić wszystkie miejsca gdzie jest zarejestrowany.
Na koniec należy rozwinąć to co napisałem wcześniej. Jeśli on będzie chciał ją zdradzać to i tak będzie. Można założyć nowego meila, można kupić telefon z dwoma kartami SIM (jeden oficjalny, jeden dla kochanki), można kontaktować się elektronicznie. Pole możliwości jest duże, a wniosek jest tylko jeden - nie da się upilnować drugiego człowieka. Jeśli mu nie ufa to po co z nim jest?

Dlatego napisałam wyżej, mam problem z zaufaniem przez to co było wcześniej.. on o tym wie.

22

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Nic bym nie pomyślał o takiej dziewczynie, bo ja bym wcale o tym nie wiedział. Nie stosuję prewencyjnej kontroli poczty elektronicznej, mediów społecznościowych oraz telefonu.
Gdybym jednak zobaczył takie wiadomości to przede wszystkim zainteresowałbym się tym, czy on na nie odpisuje. Bo nie da się wykluczyć, że może on ma gdzieś kontro, nie skasował go i otrzymuje wiadomości. Konia z rzędem temu kto pamięta wszystkie miejsca gdzie na przestrzeni lat się logował i kto umie wymienić wszystkie miejsca gdzie jest zarejestrowany.
Na koniec należy rozwinąć to co napisałem wcześniej. Jeśli on będzie chciał ją zdradzać to i tak będzie. Można założyć nowego meila, można kupić telefon z dwoma kartami SIM (jeden oficjalny, jeden dla kochanki), można kontaktować się elektronicznie. Pole możliwości jest duże, a wniosek jest tylko jeden - nie da się upilnować drugiego człowieka. Jeśli mu nie ufa to po co z nim jest?

Szczerze - moim zdaniem ich związek toi jakaś ściema, wybacz autorko smile.
Jak się kocha, jest dobrze, jest swoboda, szczerość i zaufanie, to nie ma problemów: oooo móóóój boże! zobaczyłam maile w jego poczcie, co teraz? big_smile.

23

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
Lillka-15 napisał/a:
zmartwiony86 napisał/a:

Nic bym nie pomyślał o takiej dziewczynie, bo ja bym wcale o tym nie wiedział. Nie stosuję prewencyjnej kontroli poczty elektronicznej, mediów społecznościowych oraz telefonu.
Gdybym jednak zobaczył takie wiadomości to przede wszystkim zainteresowałbym się tym, czy on na nie odpisuje. Bo nie da się wykluczyć, że może on ma gdzieś kontro, nie skasował go i otrzymuje wiadomości. Konia z rzędem temu kto pamięta wszystkie miejsca gdzie na przestrzeni lat się logował i kto umie wymienić wszystkie miejsca gdzie jest zarejestrowany.
Na koniec należy rozwinąć to co napisałem wcześniej. Jeśli on będzie chciał ją zdradzać to i tak będzie. Można założyć nowego meila, można kupić telefon z dwoma kartami SIM (jeden oficjalny, jeden dla kochanki), można kontaktować się elektronicznie. Pole możliwości jest duże, a wniosek jest tylko jeden - nie da się upilnować drugiego człowieka. Jeśli mu nie ufa to po co z nim jest?

Szczerze - moim zdaniem ich związek toi jakaś ściema, wybacz autorko smile.
Jak się kocha, jest dobrze, jest swoboda, szczerość i zaufanie, to nie ma problemów: oooo móóóój boże! zobaczyłam maile w jego poczcie, co teraz? big_smile.

Ściema? Teraz to napisałaś..
jakbyś dostała takie e-maile, nie nabrałabyś podejrzeń?

24

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:
Lillka-15 napisał/a:
zmartwiony86 napisał/a:

Nic bym nie pomyślał o takiej dziewczynie, bo ja bym wcale o tym nie wiedział. Nie stosuję prewencyjnej kontroli poczty elektronicznej, mediów społecznościowych oraz telefonu.
Gdybym jednak zobaczył takie wiadomości to przede wszystkim zainteresowałbym się tym, czy on na nie odpisuje. Bo nie da się wykluczyć, że może on ma gdzieś kontro, nie skasował go i otrzymuje wiadomości. Konia z rzędem temu kto pamięta wszystkie miejsca gdzie na przestrzeni lat się logował i kto umie wymienić wszystkie miejsca gdzie jest zarejestrowany.
Na koniec należy rozwinąć to co napisałem wcześniej. Jeśli on będzie chciał ją zdradzać to i tak będzie. Można założyć nowego meila, można kupić telefon z dwoma kartami SIM (jeden oficjalny, jeden dla kochanki), można kontaktować się elektronicznie. Pole możliwości jest duże, a wniosek jest tylko jeden - nie da się upilnować drugiego człowieka. Jeśli mu nie ufa to po co z nim jest?

Szczerze - moim zdaniem ich związek toi jakaś ściema, wybacz autorko smile.
Jak się kocha, jest dobrze, jest swoboda, szczerość i zaufanie, to nie ma problemów: oooo móóóój boże! zobaczyłam maile w jego poczcie, co teraz? big_smile.

Ściema? Teraz to napisałaś..
jakbyś dostała takie e-maile, nie nabrałabyś podejrzeń?

Mam na myśli to, że coś nie jest hallo w waszym związku i śmiem twierdzić, że to może jakaś "atrapa związku" big_smile.

25

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
Lillka-15 napisał/a:
zagubiona37.1 napisał/a:
Lillka-15 napisał/a:

Szczerze - moim zdaniem ich związek toi jakaś ściema, wybacz autorko smile.
Jak się kocha, jest dobrze, jest swoboda, szczerość i zaufanie, to nie ma problemów: oooo móóóój boże! zobaczyłam maile w jego poczcie, co teraz? big_smile.

Ściema? Teraz to napisałaś..
jakbyś dostała takie e-maile, nie nabrałabyś podejrzeń?

Mam na myśli to, że coś nie jest hallo w waszym związku i śmiem twierdzić, że to może jakaś "atrapa związku" big_smile.

Tobie już podziękuję za wyrażanie zdania...

26

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:
Lillka-15 napisał/a:
zagubiona37.1 napisał/a:

Ściema? Teraz to napisałaś..
jakbyś dostała takie e-maile, nie nabrałabyś podejrzeń?

Mam na myśli to, że coś nie jest hallo w waszym związku i śmiem twierdzić, że to może jakaś "atrapa związku" big_smile.

Tobie już podziękuję za wyrażanie zdania...

No nie obrażaj się, ale 35 lat, a ty drżysz jak osika, bo sprawdzasz maile swojego faceta? big_smile
Czujesz się kochana, czy planujecie ze sobą przyszłość, czy raczej czujesz się stale niepewnie i jesteś zazdrosna o jego ex?

27

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
Lillka-15 napisał/a:
zagubiona37.1 napisał/a:
Lillka-15 napisał/a:

Mam na myśli to, że coś nie jest hallo w waszym związku i śmiem twierdzić, że to może jakaś "atrapa związku" big_smile.

Tobie już podziękuję za wyrażanie zdania...

No nie obrażaj się, ale 35 lat, a ty drżysz jak osika, bo sprawdzasz maile swojego faceta? big_smile
Czujesz się kochana, czy planujecie ze sobą przyszłość, czy raczej czujesz się stale niepewnie i jesteś zazdrosna o jego ex?

Chodzi o to jak mu powiedzieć, że to zrobiłam, bo dostał na swoją główną pocztę info o zmianie hasła na drugiej poczcie. Czuje się kochana i planujemy przyszłość, a o ex nie jestem zazdrosna..

28

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:
Lillka-15 napisał/a:
zagubiona37.1 napisał/a:

Tobie już podziękuję za wyrażanie zdania...

No nie obrażaj się, ale 35 lat, a ty drżysz jak osika, bo sprawdzasz maile swojego faceta? big_smile
Czujesz się kochana, czy planujecie ze sobą przyszłość, czy raczej czujesz się stale niepewnie i jesteś zazdrosna o jego ex?

Chodzi o to jak mu powiedzieć, że to zrobiłam, bo dostał na swoją główną pocztę info o zmianie hasła na drugiej poczcie. Czuje się kochana i planujemy przyszłość, a o ex nie jestem zazdrosna..

Ooo, czyli oficjalnie przyznajesz się, że facet jest wobec Ciebie szczery i uczciwy, te nowe konta to nic, a tylko Ty masz problem z szpiegowaniem, tak?

29

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Po pierwsze - mam problem z zaufaniem, dostając na swoją pocztę takie e-maile nie mam pojęcia czy nie jest aktywny na tych portalach..
Po drugie - proszę o radę jak mu o tym powiedzieć, w jaki sposób, że zmieniłam mu hasło..

30

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Po trzecie chyba nie dostanę tu odpowiedzi, więc dziękuję..

31

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Dziewczyno sposób jest prosty. Załóż sobie fejkowe konto na tym portalu. Wiesz jakie dziewczyny lubi, więc stwórz taki wirtualny profil nieistniejącej osoby. I zagadaj. Zobaczymy. No ja tu nie widzę innego sposobu na ustalenie czy facet aktywnie szuka dup w internecie czy po prostu ma ileś tam kont z których nie korzysta.

32

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Jesteś dorosłą kobietą. Twój problem to nie włamanie się na pocztę i dobrze o tym wiesz... big_smile

33

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

JAK MU POWIEDZIEĆ, ŻE WŁAMAŁAM SIĘ NA JEGO KONTO.. O TO MI CIĄGLE CHODZI.. KUŹWA... ;/;/;/

34

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

Najlepiej wcale nie mów. Zerżnij głupa i tyle. Pogrążysz się całkiem przyznając się.

35

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:

JAK MU POWIEDZIEĆ, ŻE WŁAMAŁAM SIĘ NA JEGO KONTO.. O TO MI CIĄGLE CHODZI.. KUŹWA... ;/;/;/

big_smile

36

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Najlepiej wcale nie mów. Zerżnij głupa i tyle. Pogrążysz się całkiem przyznając się.

Zaraz męczybuła będzie drążyć, allllleeeeee ja nie mogę mu o tym nie powiedzieć.... big_smile
Chciałabym mieć takie problemy.

37

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Najlepiej wcale nie mów. Zerżnij głupa i tyle. Pogrążysz się całkiem przyznając się.

ale dostał wiadomość o zmianie hasła na pocztę główną, z którą miał powiązanego e-maila na którego weszłam.. a na nią nie mam dostępu

38

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
Lillka-15 napisał/a:
zmartwiony86 napisał/a:

Najlepiej wcale nie mów. Zerżnij głupa i tyle. Pogrążysz się całkiem przyznając się.

Zaraz męczybuła będzie drążyć, allllleeeeee ja nie mogę mu o tym nie powiedzieć.... big_smile
Chciałabym mieć takie problemy.

Mogę mu o tym powiedzieć, tylko nie wiem w jaki sposób..

39 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-05-30 12:31:21)

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zmartwiony86 napisał/a:

Brak zaufania to pokłosie innego problemu jakim jest wścibstwo, brak szacunku i łamanie zasad obowiązujących w związku. Albo partnerzy się umawiają, że każdy z nich ma dostęp do telefonu, poczty czy tam fejsbuka drugiego albo nie. I takich postanowień trzeba się trzymać.

Jest dokładnie na odwrót. W dzieciństwie na podstawie bardzo wczesnych doświadczeń uczymy się, że albo świat jest bezpieczny a bliscy ludzie przewidywalni i stanowią dla nas bezpieczną bazę. Albo uczymy się, że nikomu nie wolno ufać a wszelkie podejrzane sygnały należy interpretować jako przejaw działania, które może w nas uderzyć. Cała reszta to już pokłosie braku zaufania, które ma na celu tylko utwierdzić nas w przekonaniu, że jest właśnie tak, jak nauczyły nas wczesne doświadczenia.

Autorko, uważam, że masz spory problem z zaufaniem, który może zniszczyć twój związek. Warto trzymać rękę na pulsie, ale spróbuj dać wiarę wyjaśnieniom swojego partnera, patrz także na inne jego zachowania i powiedz mu prawdę o swoich ostatnich poczynaniach, bo w przeciwnym razie pogłębiać się będzie między wami ściana niedomówień, niedopowiedzeń i braku szczerości.

40

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
summerka88 napisał/a:
zmartwiony86 napisał/a:

Brak zaufania to pokłosie innego problemu jakim jest wścibstwo, brak szacunku i łamanie zasad obowiązujących w związku. Albo partnerzy się umawiają, że każdy z nich ma dostęp do telefonu, poczty czy tam fejsbuka drugiego albo nie. I takich postanowień trzeba się trzymać.

Jest dokładnie na odwrót. W dzieciństwie na podstawie bardzo wczesnych doświadczeń uczymy się, że albo świat jest bezpieczny a bliscy ludzie przewidywalni i stanowią dla nas bezpieczną bazę. Albo uczymy się, że nikomu nie wolno ufać a wszelkie podejrzane sygnały należy interpretować jako przejaw działania, które może w nas uderzyć. Cała reszta to już pokłosie braku zaufania, które ma na celu tylko utwierdzić nas w przekonaniu, że jest właśnie tak, jak nauczyły nas wczesne doświadczenia.

Autorko, uważam, że masz spory problem z zaufaniem, który może zniszczyć twój związek. Warto trzymać rękę na pulsie, ale spróbuj dać wiarę wyjaśnieniom swojego partnera, patrz także na inne jego zachowania i powiedz mu prawdę o swoich ostatnich poczynaniach, bo w przeciwnym razie pogłębiać się będzie między wami ściana niedomówień, niedopowiedzeń i braku szczerości.

Tak też zrobię. Powiem wprost, że to Ja zmieniłam jego hasło do poczty ponieważ chciałam sprawdzić czy nie ukrywa czegoś przede Mną. Powiem też, że nadal Mu nie ufam i nie wiem kiedy moje zaufanie się pojawi, bo przez te maile, które dostaje, moje zaufanie nie wzrasta, wręcz przeciwnie. I powiem także, że najlepiej będzie się rozstać, ponieważ nie jestem najlepszą dla niego partnerką, a bez zaufania nic nie zbudujemy.

41 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-05-30 12:39:52)

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:
summerka88 napisał/a:
zmartwiony86 napisał/a:

Brak zaufania to pokłosie innego problemu jakim jest wścibstwo, brak szacunku i łamanie zasad obowiązujących w związku. Albo partnerzy się umawiają, że każdy z nich ma dostęp do telefonu, poczty czy tam fejsbuka drugiego albo nie. I takich postanowień trzeba się trzymać.

Jest dokładnie na odwrót. W dzieciństwie na podstawie bardzo wczesnych doświadczeń uczymy się, że albo świat jest bezpieczny a bliscy ludzie przewidywalni i stanowią dla nas bezpieczną bazę. Albo uczymy się, że nikomu nie wolno ufać a wszelkie podejrzane sygnały należy interpretować jako przejaw działania, które może w nas uderzyć. Cała reszta to już pokłosie braku zaufania, które ma na celu tylko utwierdzić nas w przekonaniu, że jest właśnie tak, jak nauczyły nas wczesne doświadczenia.

Autorko, uważam, że masz spory problem z zaufaniem, który może zniszczyć twój związek. Warto trzymać rękę na pulsie, ale spróbuj dać wiarę wyjaśnieniom swojego partnera, patrz także na inne jego zachowania i powiedz mu prawdę o swoich ostatnich poczynaniach, bo w przeciwnym razie pogłębiać się będzie między wami ściana niedomówień, niedopowiedzeń i braku szczerości.

Tak też zrobię. Powiem wprost, że to Ja zmieniłam jego hasło do poczty ponieważ chciałam sprawdzić czy nie ukrywa czegoś przede Mną. Powiem też, że nadal Mu nie ufam i nie wiem kiedy moje zaufanie się pojawi, bo przez te maile, które dostaje, moje zaufanie nie wzrasta, wręcz przeciwnie. I powiem także, że najlepiej będzie się rozstać, ponieważ nie jestem najlepszą dla niego partnerką, a bez zaufania nic nie zbudujemy.


Nie uciekaj od problemów, bo ucieczką będzie zrerwanie relacji mimo szlachetnych pobódek, którymi tłumaczysz swoją chęć zakończenia obecnego związku. Po prostu bądź ze swoim partnerem szczera, także w odniesieniu do swojego braku zaufania. Byłoby super, gdybyś ty zrozumiała przyczyny, dla których tak łatwo o twoją nieufność a twój partner pomógł tobie w uporaniu się z tym problemem.

42

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
summerka88 napisał/a:
zagubiona37.1 napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Jest dokładnie na odwrót. W dzieciństwie na podstawie bardzo wczesnych doświadczeń uczymy się, że albo świat jest bezpieczny a bliscy ludzie przewidywalni i stanowią dla nas bezpieczną bazę. Albo uczymy się, że nikomu nie wolno ufać a wszelkie podejrzane sygnały należy interpretować jako przejaw działania, które może w nas uderzyć. Cała reszta to już pokłosie braku zaufania, które ma na celu tylko utwierdzić nas w przekonaniu, że jest właśnie tak, jak nauczyły nas wczesne doświadczenia.

Autorko, uważam, że masz spory problem z zaufaniem, który może zniszczyć twój związek. Warto trzymać rękę na pulsie, ale spróbuj dać wiarę wyjaśnieniom swojego partnera, patrz także na inne jego zachowania i powiedz mu prawdę o swoich ostatnich poczynaniach, bo w przeciwnym razie pogłębiać się będzie między wami ściana niedomówień, niedopowiedzeń i braku szczerości.

Tak też zrobię. Powiem wprost, że to Ja zmieniłam jego hasło do poczty ponieważ chciałam sprawdzić czy nie ukrywa czegoś przede Mną. Powiem też, że nadal Mu nie ufam i nie wiem kiedy moje zaufanie się pojawi, bo przez te maile, które dostaje, moje zaufanie nie wzrasta, wręcz przeciwnie. I powiem także, że najlepiej będzie się rozstać, ponieważ nie jestem najlepszą dla niego partnerką, a bez zaufania nic nie zbudujemy.


Nie uciekaj od problemów, bo ucieczką będzie zrerwanie relacji mimo szlachetnych pobódek, którymi tłumaczysz swoją chęć zakończenia obecnego związku. Po prostu bądź ze swoim partnerem szczera, także w odniesieniu do swojego braku zaufania. Byłoby super, gdybyś ty zrozumiała przyczyny, dla których tak łatwo o twoją nieufność a twój partner pomógł tobie w uporaniu się z tym problemem.

Ja rozumiem przyczyny, ale On mi tłumaczył, że jest ze mną szczery.. ja po prostu chyba nie umiem zaufać, a wystarczy byle pierdoła i znowu mam czarne myśli..

43

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

On prawdopodobnie wie, że nawet nie powinnaś tam zaglądać, a co dopiero zmieniać haseł. Tego nie da się zrobić niechcący. Jeszcze wejść w pocztę może i można jak ktoś ma podpiętą do programu pocztowego w telefonie. Ale nie zmienić hasło. Więc co nie powiesz to i tak będzie wiadomo co zrobiłaś i jak.

44

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
zagubiona37.1 napisał/a:

(...) I powiem także, że najlepiej będzie się rozstać, ponieważ nie jestem najlepszą dla niego partnerką, a bez zaufania nic nie zbudujemy.

I tak będzie z każdym kolejnym związkiem, bo nie zdecydowałaś się na rozwiązanie swojego problemu.

45

Odp: Zrobiłam coś strasznego...

To raczej nie jest kwestia zaufania. Od początku było źle między wami.

Masz problem z rozpoznawaniem uczuć. Radziłbym zerwać, zmienić siebie co może długo potrwać.

46

Odp: Zrobiłam coś strasznego...
MrSpock napisał/a:

To raczej nie jest kwestia zaufania. Od początku było źle między wami.

Masz problem z rozpoznawaniem uczuć. Radziłbym zerwać, zmienić siebie co może długo potrwać.

Od początku jest cudownie;-) tyle ode mnie, sprawa wyjaśniona, temat zakończony. Pozdrawiam ;-)

Posty [ 46 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zrobiłam coś strasznego...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024