Cześć wszystkim. Potrzebuję pomysłu i rady. Ostatnio wstawiłam samochód do mechanika. Przez dwa tygodnie miałam kontakt telefoniczny z mechanikiem (lub właścicielem warsztatu). Gdy miałam odebrać samochód okazało się, że nie mam jak tam dotrzeć, więc on przyjechał po mnie! Delikatnie komplementowal przy rozmowie i starał się nawiązać rozmowę podczas jazdy. Zaplacilam, byłam miła i poszlam. Ale on bardzo mi się spodobał i nie mogę usunąć go z głowy. Czy powinnam się do niego odezwać? Czy powinnam wymyślić jakiś pretekst? Może kawa w ramach podziękowania za podwózke? Czy w ogóle jest w tym sens?
Kawa to bardzo dobry pomysł
Czy powinnam wymyślić jakiś pretekst? Może kawa w ramach podziękowania za podwózke? Czy w ogóle jest w tym sens?
Kawa od razu może niekoniecznie, ale zadzwoń i powiedz, że coś się felgi za mocno grzeją podczas jazdy, więc podejrzewasz, że może hamulce nie odbijają, więc czy on skasuje Cię za wzięcie auta na podnośnik i zakręcenie kołem w celu dokonania diagnozy? Jak za coś takiego nie będzie chciał pieniędzy, to zyskasz doskonały pretekst do kolejnej rozmowy, którą, miejmy nadzieję skierujesz bez zbędnej zwłoki na tematy pozamotoryzacyjne[oby nie przejął do tego zadania się jakiś jego pracownik-zmiennik-wspólnik!]. Jeśli ten człowiek jest kuty na cztery łapy to sam na kawę zaprosi, a jak nie, to może jego żona miałaby coś przeciwko?
Takaonaona napisał/a:Czy powinnam wymyślić jakiś pretekst? Może kawa w ramach podziękowania za podwózke? Czy w ogóle jest w tym sens?
Kawa od razu może niekoniecznie, ale zadzwoń i powiedz, że coś się felgi za mocno grzeją podczas jazdy, więc podejrzewasz, że może hamulce nie odbijają, więc czy on skasuje Cię za wzięcie auta na podnośnik i zakręcenie kołem w celu dokonania diagnozy? Jak za coś takiego nie będzie chciał pieniędzy, to zyskasz doskonały pretekst do kolejnej rozmowy, którą, miejmy nadzieję skierujesz bez zbędnej zwłoki na tematy pozamotoryzacyjne[oby nie przejął do tego zadania się jakiś jego pracownik-zmiennik-wspólnik!]. Jeśli ten człowiek jest kuty na cztery łapy to sam na kawę zaprosi, a jak nie, to może jego żona miałaby coś przeciwko?
Nie ma żony, może to dziecinne, ale sprawdziłam to na fb. Ma tam status 'wolny' . Też pomyślałam, żeby coś z samochodem, ale on mi robił klimatyzację i do niczego nie mam zarzutów, a nie chce z siebie idiotki robić. W sumie to nawet nie wiem czy to on jest mechanikiem czy właścicielem, bo ubrany nie był jak mechanik
Jak nie chcesz robić z siebie idiotki to po prostu podjedź do tego warsztatu i powiedz temu kolesiowi, że tak bardzo spodobała się jego profesjonalna naprawa klimy, jesteś ogólnie pod wrażeniem&oh i ah i zapraszasz z tego powodu na kawę
^^
To, że na fb ma status wolny, niczego nie znaczy.
Pojedź, porozmawiaj, zaproponuj kawę za pomoc. Absolutnie nie rób z siebie głupka wymyślając jakieś bzdety z samochodem
Bardzo Wam dziękuję. Chyba po prostu do niego zadzwonię, choć bardzo się stresuję, bo boję się że mnie wysmieje...
Jak nie chcesz robić z siebie idiotki to po prostu podjedź do tego warsztatu i powiedz temu kolesiowi, że tak bardzo spodobała się jego profesjonalna naprawa klimy, jesteś ogólnie pod wrażeniem&oh i ah
i zapraszasz z tego powodu na kawę
^^
Zgadzam się z sugestią Onego WuWuA.
Chociaż z miejsca ów mechanik domyśli się, że uwielbienie dla jego profesjonalizmu nie było jedynym powodem podziękowań, doceni starania o "kamuflarz" kryjący rzeczywisty powód wznowienia kontaktu przez Autorkę. Co z tego wyjdzie? A kto to może wiedzieć?
Jeśli skłamał na rejsie, tym gorzej dla niego.