Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 36 ]

1 Ostatnio edytowany przez Toja24 (2017-05-28 05:44:14)

Temat: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Czy to chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Takie wlasnie pytanie usłyszałam kolejny raz od mojej przyjaciółki. Zadzwoniła do mnie zapłakana, ze on poszedł mocno w tango, wyszedł po południu i nie wrócił do teraz, miało byc jedno piwo po południu z kumplem niewidzianym od lat a jest ranek a jego nie ma. Telefon wyłączony, brak odpowiedzi na jej wiadomość ze sie martwi, ze przeciez miał iść na chwile.

Pisze tutaj do Was bo przyznam ze nie wiem co jej powiedziec. Dziewczyna jest z nim juz ponad 3 lata, od roku mieszkają razem. Zawsze lubił alkohol, ale na poczatku wiecie, różowe okulary itp.. Nie widziała tego. Odkad mieszkają razem, zaczęło ją martwić, ze on nie moze wytrzymać tygodnia bez wyjscia z kolegą do knajpy napić sie. Niby to nic złego... Ale raz w tygodniu to minimum, a sa takie ze idzie 4 raz, jak teraz. Najgorsze ze czasami dosłownie brak z nim kontaktu. Ona sie denerwuje ze sie nawalił, nawet nie odpisał gdzie jest. Ona nie wiedziała ze on zabaluje aż tak...
Ja osobiscie alkoholu nie lubie. Rozumiem okazjonalnie, urodziny, egzamin, grill itp. To ma uzasadnienie. Ale iść tak po prostu sie nawalić dla relaksu?
Ja tego nie uznaje i obawiam sie ze gość ma problem ale pytam Was o radę, bo moze przesadzam.

Niepokoi mnie gdy słyszę od niej ze ona próbuje z nim rozmawiac, a on bagatelizuje, mowi ze piwo to nie problem, to nie alkohol. Albo sie wścieka ze ona go 'kontroluje'. A ta kontrola to jego zdaniem jej uwaga, ze ma zostawić jej piwo (jedyne tego wieczoru) i nie pic jej, bo miał juz 4 własne. Na co on zamawia 5, żeby "zrobic jej na zlosc". Potem przeprasza ale niesmak pozostaje. Ze 5 piw to jest mało. Ze inni piją wiecej. Ze w restauracji do obiadu nigdy nie zamówi soku tylko zawsze piwo, choćby bezalkoholowe. Ze juz nieraz sie zdarzyło ze jak poszedł w tango to nie odbierał telefonu, nie dawał znaku zycia. Zal mi mojej koleżanki. Poza tym to naprawde dobry facet i wiem ze ją kocha. Znam go całkiem niezłe i jestem pewna ze tak jest. Ona go rowniez bardzo kocha ale cierpi. Kolejną noc przepłakała nie wiedząc gdzie on jest. To znaczy wiedząc tylko ze on pije. Poza tym są naprawde fajną parą. Gdyby nie ten cholerny problem.. Mam wrazenie ze ta sytuacja jest o tyle dramatyczna ze oni sie kochaja ale ona cierpi przez to... Dla niej takie zachowanie normalne nie jest. A to ze on ją kocha to pewne. Nieraz dał mocne dowody. Ale ten alkohol...

Czy to jest normalne? Czy faceci tyle piją ? Serio nie wiem... Poradzicie cos prosze... Jak to widzicie? Ona przesadza? A jesli nie to czy myślicie ze mozna jakos im pomoc? Ona mówi ze bardzo go kocha ale w chwilach takich jak ta gdy płacze i sie martwi a on pije nie wiadomo gdzie ona mowi ze jest tak zmeczona tym ze chyba powinna odejść... Strasznie mi zal sad

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-05-28 08:51:53)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Witaj

Oni się nie kochają!!!

Kochają projekcje swoich wyobrażeń o drugiej osobie, q im bardziej chłopak idzie w tango z jakichś bliżej nie znanych powodów

Powodów które są wytlumaczeniem, zasłona do dawania sobie przyzwoleni na picie

Jeśli gość ucieka w alkohol, to albo miał już problem z alkoholem wcześniej,
Albo w taki chory sposób reaguje na to co w tym związku czuję, odbiera

Czyli nic ważniejszego od alkoholu tak naprawdę tu nie ma!!

A dziewczyna ma Zakopane wzorce, wyniesione z domu rodzinnego

3 lata zysków i strat? Zdrowi tak nie robią, i różowymi okularami tego nie ma co tłumaczyć

Dwoje ludzi, którzy w związek taki jak tworzą nie powinno wchodzic, moze poprostu za wczesnie dla nich

3

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Ten facet (jak to się mówi) lubi melanż big_smile i potwierdzam większość facetów pije dużo. Ja to tam bym się o niego nie martwił tak bardzo jak jest gdzieś tam z kolegą. Chyba, że koleżanka niezbyt mu ufa wink Ale jeżeli wie, że nic głupiego nie zrobi po alko tongue to niech idzie spać i spokojnie sobie śpi smile
Jeżeli jej te wyjścia przeszkadzają to lepiej niech się z nim rozstanie i poszuka sobie pantofla-domatora który będzie siedział jak trusia zawsze w domu.

4

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Ten facet (jak to się mówi) lubi melanż big_smile i potwierdzam większość facetów pije dużo. Ja to tam bym się o niego nie martwił tak bardzo jak jest gdzieś tam z kolegą. Chyba, że koleżanka niezbyt mu ufa wink Ale jeżeli wie, że nic głupiego nie zrobi po alko tongue to niech idzie spać i spokojnie sobie śpi smile
Jeżeli jej te wyjścia przeszkadzają to lepiej niech się z nim rozstanie i poszuka sobie pantofla-domatora który będzie siedział jak trusia zawsze w domu.

Sorry Wuwuś, ale gadasz bzdury. Chłopak jest niesłowny (mówi jedno, robi drugie), nie potrafi się kontrolować (idzie na piwo, kończy po kilku |-nastu nad ranem), do tego wyłącza telefon. Nawet jeśli mu ufa może się zwyczajnie o niego martwić.

Nie wydaje Ci się normalne, że kobieta oczekuje, że partner powie dokąd idzie i o której wróci, po czym robi tak jak zapowiedział? Jeśli tak nie robi, do tego jest nieosiągalny, to znaczy, że coś jest mocno nie halo.

PS. "potwierdzam większość facetów pije dużo" to kijowe tłumaczenie.

5

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Jeżeli facet wychodzi na piwo z kumplem(ami) to nie ma co się pytać o której wróci tongue Będzie o której przyjdzie i nie ma co się o niego martwić, to nie milion dolarów aby ktoś miał go ukraść wink tongue A próba ustalenia może właśnie zakończyć się tak jak w tym przypadku.
Telefon zawsze może paść, smartfony szybko zużywają baterię i ta może się po prostu rozładować. Kto normalny martwi się o baterię w telefonie gdy wypije? xD
Mam bardzo dużo znajomych i to jest prawda i pośród nich mam może ze dwóch trzech takich którzy po prostu nie piją od zawsze. Reszta (pewnie z 60%) przynajmniej raz, dwa razy w miesiącu pije i się przy tym nie ogranicza pozostali używają alkoholu jeszcze częściej tongue Wszyscy ci maja normalne życie, dom rodzinę itp.

6 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-05-28 13:05:35)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Jeżeli facet wychodzi na piwo z kumplem(ami) to nie ma co się pytać o której wróci tongue Będzie o której przyjdzie i nie ma co się o niego martwić, to nie milion dolarów aby ktoś miał go ukraść wink tongue A próba ustalenia może właśnie zakończyć się tak jak w tym przypadku.   .

Wybacz i daruj, ale albo jest się dorosłym odpowiedzialnym mężczyzną, który wie na czym polega związek i dane słowo, albo niedojrzałym gówniarzem, który traci kontrolę, gdy pójdzie w tango i wtedy wszystko wokół staje się nieważne.

7

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
Cougarzyca napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Jeżeli facet wychodzi na piwo z kumplem(ami) to nie ma co się pytać o której wróci tongue Będzie o której przyjdzie i nie ma co się o niego martwić, to nie milion dolarów aby ktoś miał go ukraść wink tongue A próba ustalenia może właśnie zakończyć się tak jak w tym przypadku.   .

Wybacz i daruj, ale albo jest się dorosłym odpowiedzialnym mężczyzną, który wie na czym polega związek i dane słowo, albo niedojrzałym gówniarzem, który traci kontrolę, gdy pójdzie w tango i wtedy wszystko wokół staje się nieważne.


amen
Wuwus obraca sie wsrod gimbazy
chlopak autorki tez jest z tej bajki

8

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
_v_ napisał/a:

chlopak autorki tez jest z tej bajki

Ponoć swój swego zawsze zrozumie.

9

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Picie nawet 4 x w tygodniu, znikanie na całe noce, składanie obietnic bez pokrycia (wróci za np. 4 godz, tymczasem nie ma go całą noc), lekceważenie dziewczyny (wyłączanie telefonu), złośliwości itd. Co to za miłość?
Twoja koleżanka oszukuje się, żyje nadzieją (na co?), cierpi i czeka na zmiany, które nie nastąpią.
Im pomóc nie możesz, a czy jej? Możesz pomóc zdjąć jej różowe okulary, ale to ona sama musi zrozumieć, że ten związek ją wyniszcza, że walka z jego nałogiem i stylem życia, to walka z wiatrakami, ona musi podjąć decyzję.
3 lata, to sporo, żeby zrozumieć i przestać się łudzić.

10 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-05-28 13:33:35)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
_v_ napisał/a:

Wuwus obraca sie wsrod gimbazy

Nieprawda.
Musicie zrozumieć to że facet to facet i normalnemu kolesiowi niepotrzebne jest gdy idzie z kumplem na piwo meldowanie poprzez telefony i sms-y do jego kobiety bo to nie chłopczyk który ma 5lat aby go mamusia miała kontrolować ^^
Nie raz się piło na mieście i też nie wiadomo jak się wracało z niego tongue albo kimało na ławkach na przystankach autobusowych w oczekiwaniu na transport tongue tongue i w innych miejscach też ^^ i w sumie nic złego się nie stało a mowa o największym mieście w Polsce. Dlatego ja nie robił bym scen, że ma tel. wyłączony. Pewnie pochlali i poszedł do kumpla kimać aby mu dziewczyna nie musiała otwierać drzwi i aby nie widziała tego jak się wtacza do mieszkania wink big_smile

I powtarzam - z opisu wynika, że jest to  imprezowy koleś. Jeżeli nie pasuje dziewczynie jego charakter to niech da mu spokój. Dozna zapewne ulgi, on też  zapewne odetchnie bo pozbędzie się obroży z szyi ^^

11 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-05-28 14:03:11)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Nie raz się piło na mieście i też nie wiadomo jak się wracało z niego tongue albo kimało na ławkach na przystankach autobusowych w oczekiwaniu na transport tongue tongue i w innych miejscach też ^^ i w sumie nic złego się nie stało

Zgadzam się, w wieku studenckim robiło się różne rzeczy i nikomu nie mam zamiaru tego zarzucać, wręcz uważam, że życia studenckiego powinien zasmakować każdy. smile

Tyle, że studenci to gówniarze życiowi, niezależnie od wieku. Wiem, co wtedy siedzi człowiekowi w głowie i rozumiem, co nie zmienia faktu, że to wciąż gówniarstwo.

On-WuWuA-83 napisał/a:

Musicie zrozumieć to że facet to facet i normalnemu kolesiowi niepotrzebne jest gdy idzie z kumplem na piwo meldowanie poprzez telefony i sms-y do jego kobiety (...) Pewnie pochlali i poszedł do kumpla kimać aby mu dziewczyna nie musiała otwierać drzwi i aby nie widziała tego jak się wtacza do mieszkania wink big_smile

Jak wspominałam - gówniarstwo.

On-WuWuA-83 napisał/a:

  I powtarzam - z opisu wynika, że jest to  imprezowy koleś. Jeżeli nie pasuje dziewczynie jego charakter to niech da mu spokój. Dozna zapewne ulgi, on też  zapewne odetchnie bo pozbędzie się obroży z szyi ^^

Kiedyś zrozumiesz, że człowiek im dojrzalszy tym inaczej wyglądają jego imprezy. Można być imprezowym 50-latkiem bez potrzeby zbierania potem zwłok z podłogi.

12

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Dodam tylko ze wiem ze w wieku studenckim rozne rzeczy sie robi, tylko ze on ma juz 30 lat prawie na karku wiec wiek studencki dawno za soba.

13

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

To jest duży błąd w myśleniu, że imprezowicz=wiek studencki.
Hehehe,  chłopak ma 30l tongue No cóż, ta dziewczyna już go nie wychowa tongue Powiedz jej, że albo akceptuje takie zachowania, takie wyskoki - no może nie nazbyt często ale jednak zdarzą się albo lepiej niech go pożegna tongue

14

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
On-WuWuA-83 napisał/a:

To jest duży błąd w myśleniu, że imprezowicz=wiek studencki.

Nieprawda. Błąd w myśleniu to "imprezowicz = gówniarz".

15

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Z Wuwu nie ma co w te tematy wchodzic bo on jest tak przesiakniety klimatem osiedlowego melanzu ze zdecydowanie nie umie rozgraniczyc co jest ok a co jest przegieciem i gowniarstwem. Dlatego mimo latek jest sam bo zadna panna na dluzsza mete nie chce faceta z 30 na karku i umyslem gimnazjalisty ktory pije bo kumple  pija i wogole " u niego na osiedlu to norma, a skoro u niego na osce to i na calym swiecie".
Ja sama lubie sie czasem napic i nie kreci mi sie w glowie po 1 kieliszku ale umiem odroznic napicie sie od chlania. A juz sytuacja w ktorej to chlanie jest nagminne i  ma usprawiedliwic brak kontaktu dzis z dziewczyna a za pare lat moze z zona, matka dzieci itp to jakies nieporozumienie i wstep do menelstwa. A ja meneli nie toleruje ...mimo ze "u mnie na osiedlu tez sa" tongue

16

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
feniks35 napisał/a:

Z Wuwu nie ma co w te tematy wchodzic bo on jest tak przesiakniety klimatem osiedlowego melanzu ze zdecydowanie nie umie rozgraniczyc co jest ok a co jest przegieciem i gowniarstwem.

Przez chwilę myślałam, że piszę z własnym bratem, tylko wiek się ciut nie zgadza. Mój jest rozwiedziony, ma małe dziecko, które wychowuje obcy mężczyzna, bo ojciec, mimo że je kocha, nie potrafił zrezygnować z festiwali i "melanży" mimo 30+. Ale on sam nie rozumie. I też "nie potrzebuje mamusi" smile

17

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
Cougarzyca napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Z Wuwu nie ma co w te tematy wchodzic bo on jest tak przesiakniety klimatem osiedlowego melanzu ze zdecydowanie nie umie rozgraniczyc co jest ok a co jest przegieciem i gowniarstwem.

Przez chwilę myślałam, że piszę z własnym bratem, tylko wiek się ciut nie zgadza. Mój jest rozwiedziony, ma małe dziecko, które wychowuje obcy mężczyzna, bo ojciec, mimo że je kocha, nie potrafił zrezygnować z festiwali i "melanży" mimo 30+. Ale on sam nie rozumie. I też "nie potrzebuje mamusi" smile

Ano hmm i najsmutniejsze w tym wszystkim jest to ze tacy "panowie" naprawde nie rozumieja w czym jest problem. Kobita smeci zamiast wyluzowac i napic sie z nimi. Wkoncu zona Zdziska toleruje takie cos wiec " o so chosii?"

18

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

dołączam do dziewczyn i nie z powodu solidarności jajników smile ale dlatego, że mają rację. Wuwuś też dołączy, jak dorośnie smile

19

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
feniks35 napisał/a:

  Kobita smeci zamiast wyluzowac i napic sie z nimi.

Skąd ja to znam... Pamiętam jak bratowa miała brać wolne w pracy i jechać na festiwal, toż to raptem 2-3 dni, może 4 jak zabalują... Nie chciała? To pojechał sam. Nie zrobił źle, przecież jej proponował, a ona nie chciała...

20

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
feniks35 napisał/a:

Z Wuwu nie ma co w te tematy wchodzic bo on jest tak przesiakniety klimatem osiedlowego melanzu ze zdecydowanie nie umie rozgraniczyc co jest ok a co jest przegieciem i gowniarstwem. Dlatego mimo latek jest sam bo zadna panna na dluzsza mete nie chce faceta z 30 na karku i umyslem gimnazjalisty ktory pije bo kumple  pija i wogole " u niego na osiedlu to norma, a skoro u niego na osce to i na calym swiecie"

Hehehe, jak zwykle próbujesz mi dopiec i to tym standardowym tekstem z osiedlem itp. tongue
Jeżeli chodzi o mnie to jest to mój wybór a nie kogoś. Nie jestem czyimś pieskiem który będzie chodził na smyczy ^^ dzięki temu nie muszę się spowiadać kobicie bo nie wróciłem o tej o której chciała bym wrócił tongue Jestem wolnym strzelcem i mi z tym naprawdę dobrze. Dodatkowo nie jestem sam bo mam rodzinę (matkę, brata) i znajomych którzy pamiętają też o mnie dlatego nie jest mi w życiu smutno  tak jak większości z tego forum. I też nie muszę pić bo ktoś pije, potrafię odmówić i tak ma być. Nikt do niczego mnie nie zmusi.

21

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Wuwuś, Ty chyba jednak jesteś mój brat... big_smile

22 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-05-28 20:50:24)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
On-WuWuA-83 napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Z Wuwu nie ma co w te tematy wchodzic bo on jest tak przesiakniety klimatem osiedlowego melanzu ze zdecydowanie nie umie rozgraniczyc co jest ok a co jest przegieciem i gowniarstwem. Dlatego mimo latek jest sam bo zadna panna na dluzsza mete nie chce faceta z 30 na karku i umyslem gimnazjalisty ktory pije bo kumple  pija i wogole " u niego na osiedlu to norma, a skoro u niego na osce to i na calym swiecie"

Hehehe, jak zwykle próbujesz mi dopiec i to tym standardowym tekstem z osiedlem itp. tongue
Jeżeli chodzi o mnie to jest to mój wybór a nie kogoś. Nie jestem czyimś pieskiem który będzie chodził na smyczy ^^ dzięki temu nie muszę się spowiadać kobicie bo nie wróciłem o tej o której chciała bym wrócił tongue Jestem wolnym strzelcem i mi z tym naprawdę dobrze. Dodatkowo nie jestem sam bo mam rodzinę (matkę, brata) i znajomych którzy pamiętają też o mnie dlatego nie jest mi w życiu smutno  tak jak większości z tego forum. I też nie muszę pić bo ktoś pije, potrafię odmówić i tak ma być. Nikt do niczego mnie nie zmusi.

Wuwu dopiec? Uwierz mi ze gdybym naprawde chciala to napisalabym tak ze w piety by Ci poszlo. Ja tu operuje samymi eufemizmami zeby delikatnie bylo tongue
Mnie poprostu drazni ze Ty probujesz tu w roznych watkach na sile przekonywac ze to jest norma. Gdybys mial chociaz cywilna odwage przyznac ze Ty wolisz alko na lawce z kumplami niz dom i rodzine a jak chcesz zjesc cos cieplego to mama poki zyje zupe ugotuje to bym Cie chociaz za szczerosc szanowala. Ty natomiast probujesz wmowic wszystkim ze to jest wlasciwy tok myslenia dla wszystkich a facet ktory zamiast przesiadywac w dresie z piwkiem w parku wraca do domu do zony i dzieci i ma poczucie odpowiedzialnosci jest frajerzyna i pantoflem.

23 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-05-28 20:56:17)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
feniks35 napisał/a:

a facet ktory zamiast przesiadywac w dresie z piwkiem w parku wraca do domu do zony i dzieci i ma poczucie odpowiedzialnosci jest frajerzyna i pantoflem.

Ja bym obstawała przy tym, że to frajer, bo mu się udało. Mój brat właśnie za to w głębi nienawidzi ojczyma swojego dziecka. Innemu udało się to, czego on sam osiągnąć nie potrafił, więc jest frajer.
Ale jak zapytasz to też luuuuuuuuz. Matka się nie wtrąca, wręcz przeciwnie - to szczyt szczęścia, że ponad 30-letni byk siedzi z nią w domu i jeszcze dotrzyma towarzystwa. Czasem, bo najczęściej spędza czas z kumplami na piciu, czy tam na tym melanżu. Praca, dom, kumple. I jest taki luuuuuuuuz. Tylko ten frajer, który wychowuje jego dziecko go wkurza.

24 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-05-28 21:05:05)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
Cougarzyca napisał/a:
feniks35 napisał/a:

a facet ktory zamiast przesiadywac w dresie z piwkiem w parku wraca do domu do zony i dzieci i ma poczucie odpowiedzialnosci jest frajerzyna i pantoflem.

Ja bym obstawała przy tym, że to frajer, bo mu się udało. Mój brat właśnie za to w głębi nienawidzi ojczyma swojego dziecka. Innemu udało się to, czego on sam osiągnąć nie potrafił, więc jest frajer.
Ale jak zapytasz to też luuuuuuuuz. Matka się nie wtrąca, wręcz przeciwnie - to szczyt szczęścia, że ponad 30-letni byk siedzi z nią w domu i jeszcze dotrzyma towarzystwa. Czasem, bo najczęściej spędza czas z kumplami na piciu, czy tam na tym melanżu. Praca, dom, kumple. I jest taki luuuuuuuuz. Tylko ten frajer, który wychowuje jego dziecko go wkurza.

Dokladnie trzeba siebie samego przekonywac ze to swiadomy wybor a nie przegranie waznych zyciowych spraw. Po co dzieci, zona, problemy. Niech zyje bal. Tylko czasem robi sie nieprzyjemnie w glebi ducha ze jak mamy zabraknie, brat zmadrzeje i ulozy sobie zycie a kolegom watroby od chlania wysiada to zostanie sie samemu jak palec. No ale to jeszcze za chwile, dzis nie myslmy o takich smetach, lepiej se dygnac na zdrowko.

25 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-05-29 00:33:02)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
feniks35 napisał/a:

Dokladnie trzeba siebie samego przekonywac ze to swiadomy wybor a nie przegranie waznych zyciowych spraw.

Próbujesz mu wmówić, że jest przegrany, bo obrał taką, a nie inną drogę w życiu?

feniks35 napisał/a:

Po co dzieci, zona, problemy.

Ciekawe pytanie. Masz odpowiedź? wink

feniks35 napisał/a:

Niech zyje bal. Tylko czasem robi sie nieprzyjemnie w glebi ducha ze jak mamy zabraknie, brat zmadrzeje i ulozy sobie zycie a kolegom watroby od chlania wysiada to zostanie sie samemu jak palec. No ale to jeszcze za chwile, dzis nie myslmy o takich smetach, lepiej se dygnac na zdrowko.

To jakaś analiza SWOT? Doświadczenie, rozmyślanie? smile

26

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
Miłycham napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Dokladnie trzeba siebie samego przekonywac ze to swiadomy wybor a nie przegranie waznych zyciowych spraw.

Próbujesz mu wmówić, że jest przegrany, bo obrał taką, a nie inną drogę w życiu?

feniks35 napisał/a:

Po co dzieci, zona, problemy.

Ciekawe pytanie. Masz odpowiedź? wink

feniks35 napisał/a:

Niech zyje bal. Tylko czasem robi sie nieprzyjemnie w glebi ducha ze jak mamy zabraknie, brat zmadrzeje i ulozy sobie zycie a kolegom watroby od chlania wysiada to zostanie sie samemu jak palec. No ale to jeszcze za chwile, dzis nie myslmy o takich smetach, lepiej se dygnac na zdrowko.

To jakaś analiza SWOT? Doświadczenie, rozmyślanie? smile

Nikomu nic nie probuje wmowic. Odnosze sie jedynie do slow Cougurzycy ktorej brat przez chlanie stracil zone i dziecko ale twierdzi  ze jest cudooownie a ojczym, ktory ma mozliwosc wychowywac jego dziecko i byc przy nim na codzien to frajer. Niestety wielu nadmiernie imprezujacych panow ma takie podejscie a skad to wiem nie musze Ci sie tlumaczyc:) Zdradze Ci tylko ze problem bagatelizowania picia i tego skutkow znam lepiej niz bym chciala hmm
Bez odbioru Milycham

27

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Generalnie się z dziewczynami zgadzam.

A od siebie dodam jedno - myśl, że jak partnerka się martwi albo próbuje się kontaktować z facetem na melanżu to od razu kontroluje, bo facet mamusi nie potrzebuje, może robić co chce i z niczego nie musi się spowiadać, to brak wyobraźni. Ostatnio miałam taką sytuację, że mój facet wieczorem się wybrał z kumplem na miasto. Spoko, nie ma problemu. Ani o adres knajpy ani o godzinę powrotu nie pytałam, bo wiem, że jak on się z kimś zagada, to potrafi przemigrować pół miasta w poszukiwaniu lokalu i poczucie czasu traci. Ale koło 22 zaczęłam mieć rewolucje żołądkowe. Nie, nie zażądałam, żeby wracał natychmiast i włoski mi trzymał nad kibelkiem. Ale poprosiłam, żeby w powrotnej drodze zachaczył o sklep i aptekę, kupił mi mięty, suchego pieczywa i leków. Odpisał natychmiast, wrócił sobie spokojnie po północy ze wszystkim, o co go prosiłam.

I o to chodzi, moim zdaniem. Ja wiem, że jeśli faceta będę potrzebować, to on jest w zasięgu. Że bez słowa z jego strony kontakt się nie urwie i że nawet jak mu się wieczór przedłuża ponad standardowe "do północy" to da znać krótkim smsem, bo wie, że mi na nim zależy, więc się martwię. Albo po prostu czekam, żeby z nim pogadać na dobrano c jak zwykle, więc mam nie czekać. W tej sytuacji ja nie mam potrzeby wydzwaniać do niego czy słać smski co 15 minut - wiem, że jak trzeba, to wystarczy wysłać 1, więc nie nadużywam. I tu jest balans. Jeśli facet idzie w tango i słuch po nim ginie, to nie jest jego partnerska niezależność tylko szczeniactwo.

28 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-05-29 17:50:40)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
ruda102 napisał/a:

  Jeśli facet idzie w tango i słuch po nim ginie, to nie jest jego partnerska niezależność tylko szczeniactwo.

Nie przetłumaczysz, bo to takie "balangi" są najlepsze.

Miłycham napisał/a:

Próbujesz mu wmówić, że jest przegrany, bo obrał taką, a nie inną drogę w życiu?

Gdybyś zapytał mojego brata, czy czuje się wygrany czy przegrany, to by Ci krzyknął, że jest wygrany, bo nikt go nie kontroluje (czytaj: mogę pić ile chce i nikt się nie wcina). Najbliżsi wiedzą jak jest naprawdę. Nie powiedziałabym też, że obrał "drogę". Raczej przystanek z ławeczką do przesiedzenia. I nie wiem, czy kiedykolwiek się stamtąd ruszy.

Podejrzewam, że Wuwuś ma młodszych kolegów, którzy jeszcze sobie życia nie ułożyli, więc póki co jest luzik jak u mojego brata kilka lat temu. Teraz koledzy powoli zakładają swoje rodziny i się ogarniają, więc mój coraz częsciej pije przed kompem.

29 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-05-29 16:33:29)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Cougarzyca tongue WuWuś ma kolegów w różnym wieku ale najwięcej w swoim a też sporo ma starszych smile Ja już lubię tego twojego braciaka wink tongue Mam niejednego takiego kolegę który zrezygnował z kobiety nie dającej żyć. I co, znaleźli sobie następną i z nimi są (widocznie okazały się normalniejsze od tej pierwszej z która mają pierwsze dziecko)

A ja? Ja mam dalej pustą kartę czekającą ewentualnie na zapisane ale nie chcę bo jak ja to mówię - nie potrzebne mi są kłopoty - takie kłopoty czyli niemożność swobodnego oddychania (przynajmniej na razie) ^^ big_smile

30

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Ja już lubię tego twojego braciaka wink tongue

Domyślam się big_smile

On-WuWuA-83 napisał/a:

   Mam niejednego takiego kolegę który zrezygnował z kobiety nie dającej żyć. I co, znaleźli sobie następną i z nimi są (widocznie okazały się normalniejsze od tej pierwszej z która mają pierwsze dziecko)

Nie dająca żyć, czyli taka, która oczekuje, że facet wróci do domu o godzinie, którą sam wskazał?

On-WuWuA-83 napisał/a:

   nie potrzebne mi są kłopoty - takie kłopoty czyli niemożność swobodnego oddychania (przynajmniej na razie) ^^ big_smile

Gdyby "swobodne oddychanie" mojego partnera miało polegać na tym, że wychodzi i nie wiadomo kiedy wróci, ani co się z nim dzieje, to sama puściłabym go wolno. Niech oddycha chłop do woli smile

31

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
Cougarzyca napisał/a:
ruda102 napisał/a:

  Jeśli facet idzie w tango i słuch po nim ginie, to nie jest jego partnerska niezależność tylko szczeniactwo.

Nie przetłumaczysz, bo to takie "balangi" są najlepsze.

feniks35 napisał/a:

  Próbujesz mu wmówić, że jest przegrany, bo obrał taką, a nie inną drogę w życiu?

Gdybyś zapytał mojego brata, czy czuje się wygrany czy przegrany, to by Ci krzyknął, że jest wygrany, bo nikt go nie kontroluje (czytaj: mogę pić ile chce i nikt się nie wcina). Najbliżsi wiedzą jak jest naprawdę. Nie powiedziałabym też, że obrał "drogę". Raczej przystanek z ławeczką do przesiedzenia. I nie wiem, czy kiedykolwiek się stamtąd ruszy.

Podejrzewam, że Wuwuś ma młodszych kolegów, którzy jeszcze sobie życia nie ułożyli, więc póki co jest luzik jak u mojego brata kilka lat temu. Teraz koledzy powoli zakładają swoje rodziny i się ogarniają, więc mój coraz częsciej pije przed kompem.

Cougurzyco akurat cytat ktory niby przytaczasz nie jest mojego autorstwa tylko milegochama. Taki drobny szczegol tongue

32

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
feniks35 napisał/a:

   Cougurzyco akurat cytat ktory niby przytaczasz nie jest mojego autorstwa tylko milegochama. Taki drobny szczegol tongue

Moje niedopatrzenie, już poprawiłam.  smile

33

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Cougarzyca tongue WuWuś ma kolegów w różnym wieku ale najwięcej w swoim a też sporo ma starszych smile Ja już lubię tego twojego braciaka wink tongue Mam niejednego takiego kolegę który zrezygnował z kobiety nie dającej żyć. I co, znaleźli sobie następną i z nimi są (widocznie okazały się normalniejsze od tej pierwszej z która mają pierwsze dziecko)

A ja? Ja mam dalej pustą kartę czekającą ewentualnie na zapisane ale nie chcę bo jak ja to mówię - nie potrzebne mi są kłopoty - takie kłopoty czyli niemożność swobodnego oddychania (przynajmniej na razie) ^^ big_smile

Taa normalniejsze. Bo tamte faktycznie byly " nienormalne" oczekujac ze facet z ktorym maja dziecko bedzie odpowiedzialnym partnerem i ojcem a nie wolnym strzelcem -smarkaczem ktoremu sie wydaje ze moze sobie w dowolnym momencie zniknac na dwa/ trzy dni bo poniosl go melanz. Ciekawe co by bylo gdyby matka dziecka tez tak rozumowala i poszla sobie balowac w dluga. Ale...przeciez takie sytuacje sie zdarzaja a potem pokazuja takie rodzinki w tv bo dziecko zostalo bez opieki i stala sie krzywda bo tatus i mamusia byli " na imprze". To nie jest oddychanie pelna piersia WuWu tylko szczeniactwo i wstep do patologii. Tak naprawde chwala  tym Twoim kumplom ze zostawili te swoje" nienormalne baby" dla tych " nornmalnych" bo tym samym dali im szanse zeby sobie poukladaly zycie z facetami ktorzy maja rozum i dojrzalosc przystajaca do wieku. Chwala rowniez Tobie ze nie zmarnowales zycia jakies dziewczynie chociaz mam wrazenie ze to akurat nie kwestia Twojego wyboru tylko raczej braku wyboru tongue

34 Ostatnio edytowany przez pannapanna (2017-05-29 19:11:49)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
Cougarzyca napisał/a:
feniks35 napisał/a:

a facet ktory zamiast przesiadywac w dresie z piwkiem w parku wraca do domu do zony i dzieci i ma poczucie odpowiedzialnosci jest frajerzyna i pantoflem.

Ja bym obstawała przy tym, że to frajer, bo mu się udało. Mój brat właśnie za to w głębi nienawidzi ojczyma swojego dziecka. Innemu udało się to, czego on sam osiągnąć nie potrafił, więc jest frajer.
Ale jak zapytasz to też luuuuuuuuz. Matka się nie wtrąca, wręcz przeciwnie - to szczyt szczęścia, że ponad 30-letni byk siedzi z nią w domu i jeszcze dotrzyma towarzystwa. Czasem, bo najczęściej spędza czas z kumplami na piciu, czy tam na tym melanżu. Praca, dom, kumple. I jest taki luuuuuuuuz. Tylko ten frajer, który wychowuje jego dziecko go wkurza.

Matko Boska! Mamy wspólnego brata,  tylko mój nie pracuje bo po co skoro mama zadba...
A co do tematu to taki Wuwa chyba nie ma dziecka i kobiety za które miałby być odpowiedzialny? Jeśli jego wyborem jest nie mieć tylko melanżować no to dlaczego uważać to za jakiś gorszy wybór?  Chyba że się mylę i jest już po rozwodzie?
A tak niech każdy robi to co lubi - ja lubię rodzinę, inny będzie w samotności zdobywał fakultety a jeszcze inny bawił się z kumplami całe życie.
Gorsza sprawa jak ktoś kto się z deklarował być odpowiedzialnym mężem i ojcem nagle idzie w tango. To już jest skurwysyństwo bo nie po to powołuje się dziecko na świat żeby potem tylko jego matka miała się zajmować a ojciec balować.
A do autorki - twoja koleżanka ma jasność jakiego partnera wybrała.
Skoro wie że on lubi pić i znikać, wpada w cug i nadal z nim jest - to kręci sobie bat na siebie. Będzie dbać o dzieci i ich ojca alkoholika w perspektywie kilku lat. Ale cóż, ma do tego prawo a ty nie masz prawa zabronić jej prowadzić takiego życia. Bycie z alkoholikiem i latanie za nim zaspokaja jakieś jej potrzeby.

35 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-05-29 19:25:44)

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?
pannapanna napisał/a:

A co do tematu to taki Wuwa chyba nie ma dziecka i kobiety za które miałby być odpowiedzialny? Jeśli jego wyborem jest nie mieć tylko melanżować no to dlaczego uważać to za jakiś gorszy wybór?  Chyba że się mylę i jest już po rozwodzie?

Nie nie mylisz się. Nie jestem po rozwodzie/nie miałem żony ani nie mam dziecka tongue

feniks35 napisał/a:

Chwala rowniez Tobie ze nie zmarnowales zycia jakies dziewczynie chociaz mam wrazenie ze to akurat nie kwestia Twojego wyboru tylko raczej braku wyboru tongue

Dzięki, że mnie chwalisz ehehehe big_smile Uwierz mi wybór miałem (nie chcę opowiadać tutaj o sobie) ale zawsze rezygnowałem tongue. Żałuje trochę jednej sytuacji. Może bym się dla tamtej naprawił ^^

Powróćmy może do autorki i jej koleżanki. Chyba wszystko już wiadomo. Powinna postawić twarde ultimatum i albo ten chłopak jednak da się w końcu  sterować i chodzić na smyczy tongue tongue albo trzeba zaakceptować te jego wyskoki. W sumie mimo wszystko do najgorszych nie należy, poza tymi małymi niedogodnościami z jego strony tongue podobno potrafi być kochany big_smile big_smile

36

Odp: Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

powiem tak, jak się napije z kolegami raz na jakiś czas to niema z tym większego problemu, lecz jeśli co tydzień znika na całe noce to można zacząć podejrzewać chorobę alkoholową...

Posty [ 36 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy chłopak ma problem z alkoholem, czy to ja przesadzam?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024