Pewna osoba (facet, 30 lat) nie daje mi żyć po tym jak go odrzuciłam. Są wyzwiska, groźby. Wszędzie tylko powtarzanie jednego zdania typu "olałaś mnie", "odrzuciłaś mnie". Spotykaliśmy się jakieś 2 miesiące, a zdarzało mu się być wobec mnie agresywnym (doszło 2 razy do szarpaniny bo coś zrobiłam nie po jego myśli ), ubliżał mi, wyzywał. Jak dla mnie ta relacja brnęła w kierunku toksycznej, i z szacunku do samej siebie to zakończyłam. On ma jakiś problem z samym sobą czy o co chodzi?
Ma problem. Na wszelki wypadek zachowaj wszelkie smsy, maile itp, któe Ci wysyła, zapisuj też incydenty, gdy go np spotykasz i on coś Ci mówi - zapisz dateę, miejsca, co mówił. Jakby się pogorszyło, będziesz miała dowód dla policji. Stalking jest w Polsce przestępstwem.
Jeśli to możliwe - unikaj go. Może mu z czasem przejdzie. Jeśli nie - patrz wyżej.
A porozmawiałaś z nim ? Wytłumaczyłaś mu jasno i rzetelnie że jest po wszystkim ? Taki facet potrzebuje stanąć twarzą w twarz z Tobą. Pdawdopodobnie strasznie Cie kocha, i tylko ty wiesz za co.
Witaj,
Facet ma problemy ze sobą-prawdopodobnie psychiczne.
Niestety reakcje takich ludzi są nieprzewidywalne i niezależne od nas.
Tak jak CatLady napisała zachowuj jego wiadomosci sms, email i wszelkie inne.
Staraj się z nim nie wdawać w dyskusję i unikaj go. W razie gdyby cię gdzieś spotkał i zaczepial, postaraj się go nagrać na dykafonie.
Zawsze miej gdzieś pod ręką telefon z dyktafonem i oczywiście aby nie widział, że go nagrywasz. Jeżeli czujesz zagrożenie, że może ci zrobić krzywdę, zaoparz się w gaz piepszowy najlepiej żelowy. (Do kupienia za dwie dychy). Im więcej dowodów tym lepiej, aby w razie czego załatwić sobie zakaz zbliżania się.
Nie daj się zastraszyć oraz wpedzic w poczucie winy.
Szacunek dla ciebie za odwagę, że udało ci się to w miarę szybko zakończyć
Trzymaj się!!!