Witam,
Jestem w bardzo bardzo trudnej sytuacji... Mam 20 lat, dwa lata temu przeprowadzilam sie i zaczelam przypadkiem 'wpadac'na chlopaka ktorego kojarze z podstawowki. Za jakis czas zaczal mi sie bardzo podobac, bo jest juz starszy i bardzo bardzo przystojny..on ma 18 lat. Wtedy mial 17. (tak bardzo mlosy, ale im starszy jest z nim coraz gorzej) otoz... coraz trudniej kocha...mamy kontakt juz prawie rok wiec zaczynamy byc ze soba bardzo szczerzy, kolega niestety ma taki problem ze ma fobie przed calowaniem, a co do wyznawania uczuc ciagle zmienia zdanie np potrafi mi powiedziec ze mu na mnie zalezy doslownie za chwilke spanikuje i odwroci kota ogonem.. wiem tez ze kiedys pewna dziewczyna bardzo bardzo mocno go zranila.. ja dotychczas przed poznaniem jego takze unikalam kontaktow z chlopakami nawet wgl na nich nie patrzylam, takze przez to ze ktos mnei kiedys zdradzil... my naprawde na siebie lecimy..wiem to i bardzo sie rozumiemy... spotykamy sie (o ile on nie zmieni zdania ze musi cos tam np zrobic) czasem sie wymiguje a gdy jest ze mna to widac ze jest podekscytowany i wgl. co robic? sypamy ze soba..mysle ze to nawet nas do siebie zbliza,ze to tak na serio nie tylko kolezenski sex, chyba tylko tak potrafi cos okazac, pod presja podniecenia/... np boi sie moich rodzicow... co robic ja tak bardzo go kocham, ale ta fobie pokonalam jakis czas temu, on niestety nie, a i wspomne takze ze brzydzi mnie gdy ktos sie caluje i nie pocalowalabym nikogo procz neigo..on czasem daje buzi ale z musu...:(
I teraz przeczytaj sobie jeszcze raz to wszystko co napisałaś i udziel sobie sama odpowiedzi, czy chcesz by tak wyglądało Twoje życie?
Nie wiem czemu on taki jest. Może go dziewczyna stwierdziła. A może po prostu jest gejem. Bez względu na przyczynę to on nie może Ci dać tego co chcesz. A że jest ładny to i tak w ramki go sobie nie oprawisz. Będziesz musiała jakoś z nim żyć.
Chce mu pomoc, bo wiem, ze kiedys byl inny
Na razie zmarnowałaś rok czasu na tą relację i co? Są jakieś postępy? Jest mniej dziwny? Ma mniejsze opory?
Na razie zmarnowałaś rok czasu na tą relację i co? Są jakieś postępy? Jest mniej dziwny? Ma mniejsze opory?
Jest bardziej dziwny...
No więc jaki masz pomysł na przyszłość? Co jeszcze planujesz zrobić by naprawić jego psychikę, która według Ciebie jest zepsuta złymi doświadczeniami z dziewczyną?
No więc jaki masz pomysł na przyszłość? Co jeszcze planujesz zrobić by naprawić jego psychikę, która według Ciebie jest zepsuta złymi doświadczeniami z dziewczyną?
sam mi tak to tlumaczyl..i ja wiem ze na prawde tak bylo. Ponadto jego rodzice nie maja dla niego czasu, nie obchodzi ich to co czuje, u niego w domu wszystko zalatwia sie pieniedzmi... ja nie moge nic zrobic, chodzi o ta relacje miedzy nami, widze ze im dluzej sie znamy tym troche bardziej mi ufa, wgl ma trudnosci z zaufaniem.. mysle ze krok po kroku, moze za jakis czas. ja pamietam jak on mowil mi kiedys 'za 3 miesiace bedziemy razem'oczywiscie nie jestesmy bo wymyslil nowy powod..ale zalezy mu to widac..zawozi mnie do szkoly..wgl bardzo zalezy mu na tym, zeby jego koledzy o nas nie wiedzieli.. mowil ze chodzi mu o to zeby sie w to nie wtracali bo jest to dla niego wazne i on chce wszystko po woli dziwny bardzo, sam to powiedzial "jestem dziwny'..
Tracisz czas.Jest prawdopodobieństwo tego, że Twój wybraniec to ...mhomosexualista.Z tego co opisujesz nie widać w nim zainteresowania Tobą.Po co tkwisz w czymś co nie jest żadną możliwością na rozwój w związek.Nie szkoda Ci czasu ?
9 2017-05-23 11:34:30 Ostatnio edytowany przez Pikaczupikaczu (2017-05-23 11:34:59)
Tracisz czas.Jest prawdopodobieństwo tego, że Twój wybraniec to ...mhomosexualista.Z tego co opisujesz nie widać w nim zainteresowania Tobą.Po co tkwisz w czymś co nie jest żadną możliwością na rozwój w związek.Nie szkoda Ci czasu ?
Uprawiamy sex i bardzo go podniecam, to jak gejem??????????? w dodatku on tylko ze mna sypia to widac, ze z nikim wiecej
Chce mu pomoc, bo wiem, ze kiedys byl inny
"Chce mu pomoc" to w milosci jest najglupszy powod z mozliwych. To tworzy chore relacje i ty juz wykazujesz takie chore sklonnosci
Nie wiem co jest tego powodem, ale robienie z siebie Matki Teresy to nie jest sposob na milosc.
JestesDDA? Ojciec cię olewał w dziecinstwie? Poszukaj powodu, ktory wykoslawil twoje pojecie milosci i zwiazku zanim zrobisz sobie krzywde...
Pikaczupikaczu napisał/a:Chce mu pomoc, bo wiem, ze kiedys byl inny
"Chce mu pomoc" to w milosci jest najglupszy powod z mozliwych. To tworzy chore relacje i ty juz wykazujesz takie chore sklonnosci
Nie wiem co jest tego powodem, ale robienie z siebie Matki Teresy to nie jest sposob na milosc.
JestesDDA? Ojciec cię olewał w dziecinstwie? Poszukaj powodu, ktory wykoslawil twoje pojecie milosci i zwiazku zanim zrobisz sobie krzywde...
nigdy u nas sie nie pije czasem piwo przy grillu, a co do olewania, troche sa nerwowi dlatego z nimi nigdy nie rozmawialam o uczuciach, ale mysle, ze malzenstwem sa przykladnym. Nie wiem o co ci chodzi.
Aha czyli brzydzi się całować, ale uprawiać seksu już się nie brzydzi? To faktycznie bardzo dziwne. Może po prostu masz popsute zęby albo śmierdzi Ci z buzi, a on nie wie jak to powiedzieć? Brałaś to pod uwagę? Bo skoro sypiacie ze sobą to gejem raczej nie jest.
A wychodzicie gdzieś razem? Tak do ludzi?
Aha czyli brzydzi się całować, ale uprawiać seksu już się nie brzydzi? To faktycznie bardzo dziwne. Może po prostu masz popsute zęby albo śmierdzi Ci z buzi, a on nie wie jak to powiedzieć? Brałaś to pod uwagę? Bo skoro sypiacie ze sobą to gejem raczej nie jest.
NIEEEE MAM SPOKO ZEBY I MYJE JE ZAWSZE PRZED JEGO PRZYJSCIEM BRALAM TO JAKO PIERWSZE POD UWAGE DAWNO TEMU
15 2017-05-23 12:35:24 Ostatnio edytowany przez Pikaczupikaczu (2017-05-23 12:35:48)
A wychodzicie gdzieś razem? Tak do ludzi?
zdarzalo sie, ale rzadko
Witam,
Jestem w bardzo bardzo trudnej sytuacji... Mam 20 lat, dwa lata temu przeprowadzilam sie i zaczelam przypadkiem 'wpadac'na chlopaka ktorego kojarze z podstawowki. Za jakis czas zaczal mi sie bardzo podobac, bo jest juz starszy i bardzo bardzo przystojny..on ma 18 lat. Wtedy mial 17. (tak bardzo mlosy, ale im starszy jest z nim coraz gorzej) otoz... coraz trudniej kocha...mamy kontakt juz prawie rok wiec zaczynamy byc ze soba bardzo szczerzy, kolega niestety ma taki problem ze ma fobie przed calowaniem, a co do wyznawania uczuc ciagle zmienia zdanie np potrafi mi powiedziec ze mu na mnie zalezy doslownie za chwilke spanikuje i odwroci kota ogonem.. wiem tez ze kiedys pewna dziewczyna bardzo bardzo mocno go zranila.. ja dotychczas przed poznaniem jego takze unikalam kontaktow z chlopakami nawet wgl na nich nie patrzylam, takze przez to ze ktos mnei kiedys zdradzil... my naprawde na siebie lecimy..wiem to i bardzo sie rozumiemy... spotykamy sie (o ile on nie zmieni zdania ze musi cos tam np zrobic) czasem sie wymiguje a gdy jest ze mna to widac ze jest podekscytowany i wgl. co robic? sypamy ze soba..mysle ze to nawet nas do siebie zbliza,ze to tak na serio nie tylko kolezenski sex, chyba tylko tak potrafi cos okazac, pod presja podniecenia/... np boi sie moich rodzicow... co robic ja tak bardzo go kocham, ale ta fobie pokonalam jakis czas temu, on niestety nie, a i wspomne takze ze brzydzi mnie gdy ktos sie caluje i nie pocalowalabym nikogo procz neigo..on czasem daje buzi ale z musu...:(
Proste jak budowa cepa FwB.
Nie całuje, nie mówi, że kocha, gdy robi krok naprzód natychmiast wykonuje dwa kroki do tyłu, nie angażuje się, ale seks jest...
Reszta tego co piszesz to Twoje wydumane powody, pobożne życzenia, i nadzieje. Rzeczywistość jaka jest widać... Ty się lituj nad misiem i naprawiaj go bo on taki zepsuty i biedny a on z czasem znajdzie kobietę przy której wszystkie jego bolączki odpadną jak za dotknięciem różdżki. Psychologizujesz i filozofujesz niepotrzebnie, bo tu sytuacja jest prosta, tylko nie chcesz jej dostrzec.
Proste jak budowa cepa FwB.
Nie całuje, nie mówi, że kocha, gdy robi krok naprzód natychmiast wykonuje dwa kroki do tyłu, nie angażuje się, ale seks jest...
Reszta tego co piszesz to Twoje wydumane powody, pobożne życzenia, i nadzieje. Rzeczywistość jaka jest widać... Ty się lituj nad misiem i naprawiaj go bo on taki zepsuty i biednya on z czasem znajdzie kobietę przy której wszystkie jego bolączki odpadną jak za dotknięciem różdżki. Psychologizujesz i filozofujesz niepotrzebnie, bo tu sytuacja jest prosta, tylko nie chcesz jej dostrzec.
CZYLI PRZYCHODZI TYLKO NA SEX? I OKLAMUJE TAK?
18 2017-05-23 13:11:30 Ostatnio edytowany przez Summertime (2017-05-23 13:14:17)
Faakt sypiasz z Nim:P Sorrrry!!!!:D......ale może być....bi.
Facet ma Cię w dupie. Jesteś dla niego nieistotna. Brak pocałunków, jest rzeczywiście czymś spowodowane.Przychylam Się do wypowiedzi zmartwionego86...a nawet trochę więcej powiem nie tylko problemy z jamą ustną są powodem nieprzyjemnych wyziewów.Również inne sytuacje żołądkowe, migdałkowe, odkładanie się resztek jedzenia tworzące się kuleczki w przełyku są przyczną nie świeżego wyziewu.Pomyśl o tym.
Faakt sypiasz z Nim:P Sorrrry!!!!:D......ale może być....bi.
Facet ma Cię w dupie. Jesteś dla niego nieistotna. Brak pocałunków, jest rzeczywiście czymś spowodowane.Przychylam Się do wypowiedzi zmartwionego86...a nawet trochę więcej powiem nie tylko problemy z jamą ustną są powodem nieprzyjemnych wyziewów.Również inne sytuacje żołądkowe, migdałkowe, odkładanie się resztek jedzenia tworzące się kuleczki w przełyku są przyczną nie świeżego wyziewu.Pomyśl o tym.
dobra nic z jama ustna serio jprdl on taki jest. co do orientacji to w podstawowce podobno czesto sie z kolegami masturbowali. ma jednego za przeproszeniem "przydupasa" , przyjaciela i czesto sie widuja. ale tamten ma laske xd chodz sa jak geje
Trollllllllllllllllll .Ludzie Trolllllll na wyspie!
Trollllllllllllllllll .Ludzie Trolllllll na wyspie!
nie...
Jeśli byłby gejem to raczej nie byłby zainteresowany seksem z Tobą. Jeśli jest bi to nie miałby oporów przed całowaniem. Cały wątek jego orientacji kupy się nie trzyma. Musi być coś innego.
Jeśli byłby gejem to raczej nie byłby zainteresowany seksem z Tobą. Jeśli jest bi to nie miałby oporów przed całowaniem. Cały wątek jego orientacji kupy się nie trzyma. Musi być coś innego.
właśnie, a co jeśli kur... wcale nie klamie ze nie lubi sie calowac? takie ma zachowanie inne. z nim jest coś nie tak, serio!
Też tak uważam. Tym bardziej po co w to brnąć?
Też tak uważam. Tym bardziej po co w to brnąć?
nie wiem, bardzo mi się podoba tu chodzi o to, ze ja tez jestem niedostepna nikt mi sie od dawna dawna tak nie podobal jak on i nie dalabym szans innemu. jest mi trudno, bo mam wielu adoratorów ale nie moge do zadnego sie przemóc..i znow mam 2 lata byc sama? nawet bez odrobiny namietnosci bo sie wszystkich brzydze
Kobieto, masz 20 lat, żadnych zobowiązań wobec typa, a Ty uparłaś się, że będziesz go "ratować". Tylko, że on ma to Twoje "ratowanie" gdzieś. A to, że Ci się podoba - no ok fajnie - ale to KOMPLETNIE nic nie znaczy.
Nie musisz być sama 2 lata. Będziesz chciała być sama to będziesz. Nie - to sobie znajdziesz faceta w 5 minut, tym bardziej, że masz adoratorów.
Kobieto, masz 20 lat, żadnych zobowiązań wobec typa, a Ty uparłaś się, że będziesz go "ratować". Tylko, że on ma to Twoje "ratowanie" gdzieś. A to, że Ci się podoba - no ok fajnie - ale to KOMPLETNIE nic nie znaczy.
Nie musisz być sama 2 lata. Będziesz chciała być sama to będziesz. Nie - to sobie znajdziesz faceta w 5 minut, tym bardziej, że masz adoratorów.
TAK ale ja ich nie chce
Z tego, co opisałaś, to myślę, że on Ciebie nie kocha. Dlatego ma opory przed wyznaniami (musiałby kłamać).
Brak całowania tłumaczy fobią. Ciekawe...
Z kolegami nie chce Cię zapoznać, woli wręcz ukrywać wasz "związek". Nie zastanawiałaś się dlaczego?
Patrząc z boku, wygląda to niestety tak, jakby on zwyczajnie nie miał ochoty się angażować. Nie mówi "kocham", nie całuje, ukrywa przed znajomymi... Wybacz porównanie, ale on idzie do Ciebie na sex niczym do prostytutki :-| Prostytutka też nie służy do angażowania się emocjonalnego - temu nie mówi się jej wyznań, ani nie całuje w usta, tym bardziej nie przedstawia rodzinie/znajomym, idzie tylko się wyruch*ć taką panią, że tak brzydko powiem.
Jeśli Tobie podoba się ten facet fizycznie, podoba sex - to OK, jesteście już dorośli, możecie robić co chcecie. Ale też traktuj go na równi jak on Ciebie. Czyli jako faceta na sam sex. Natomiast jeśli się angażujesz w to emocjonalnie, to lepiej chłopaka zostaw, bo będzie tylko gorzej... gorzej dla Ciebie, ma się rozumieć. Ty za chwilę świata poza nim nie będziesz widziała, a on się przyzwyczai, że ma darmową dziw** na zawołanie.
Wybacz mocne słowa, ale może to Cię trochę otrzeźwi...
Luz, dzieki. Akurat zakonczylam to zanim to przeczytalam. Haha jak bd mu zalezalo to sie odezwie jak nie to nie. Jebac