Pełna obaw......... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pełna obaw.........

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 73 ]

1

Temat: Pełna obaw.........

Witam wszystkich:)jestem tu po raz pierwszy ......bo chcialam z wami przedyskutować pewną kwestię....
Zacznę może od tego , że rozwiodłam sie z mężem po 13 latach związku, z którego mam dwóch wspaniałych synów(obecnie nastolatków), po jakimś czasie w moim życiu pojawił się nowy mężczyzna-rónież rozwodnik....i tak minelo 5 wspólnych lat.Zmieszkaliśmy razem jakiś czas temu, bo z racji jego pracy mogliśmy sie wcześniej widywać tylko na weekendy, teraz jest w domu codziennie, świetnie się dogadujemy, i na prawdę jest nam ze sobą dobrze....ale pojawił się mały problem i nie bardzo wiem jak do sprawy podejść.Zanim mój parner poznał mnie, nawiązał inną znajomość intenetową, od tego czasu minęło 6 lat, a on nigdy się z tą kobietą nie spotkał jednak bardzo często do siebie dzwonią, piszą, i wiem ze był taki okres-jeszcze przed naszym związkiem kiedy rozmawali ze sobą dzień dziennie godzinami, planując spotkanie- do ktorego jak wspomniałam nigdy nie doszło, bo zawsze coś stawało na przeszkodzie,Mimo związku ze mną ich kontakt trwa nadal choć nie jet juz tak częsty jak dawniej.Nadmienie że ona nie wie o mnie-ja o niej owszem, mój partner otwarcie i cierpliwie odpowiada na wszystkie moje pytania dotyczące jej osoby, ale kiedy pytam dlaczego nie powiedział jej że jest w związku-mowi że nie będzie opowiadał jej o swoim prywatnym życiu....czy to nie dziwne???wiem że swego czasu wiele dla niego znaczyła, wiem że bardzo mu zależało na spotkaniu z nią, ale twierdzi że na tą chwilę ma mnie i to koło mnie chce się budzić każdego dnia i to ze mna chce być .Niedawno mój luby został oddelegowany na półroczny kurs z pracy prawie 700 km od domu,będzie przyjeżdżał tylko na week. i to nie na każdy , tak się składa że miejsce tego kursu jest zaledwie o 100 km od miejsca zamieszkania owej kolezanki.....przed wyjazdem zapytałam go otwarcie czy zamierza się z nią spotkac będąc tam,...a on powiedział że bierze to pod uwagę, kiedy zapytałam dlaczego tego chce, powiedział że chce poznać kogoś z kim zna się od tak dawna osobiście....nie muszę chyba dodawać zę ta infrmacja nie wywołała u mnie burzy radości i entuzjazmu?, a wręcz przeciwnie......od tego czasu zrobiłam sie dość nieprzyjemna i tak było aż do dnia jego wyjazdu tam...minął pierwszy z 21 tygodni a ja przetłumaczyłam sobie że przecież to nic nie znaczy, skoro jest nam dobrze razem i nigdy nie było między nami zgrzytów, skoro tyle pozmienializmy  w swoim życiu by razem zamieszkać, mamy wspólne plany a ja czuję że mój parner mnie kocha i co najważniejsze jest ze mną szczery , to chyba nie powinnam się obawiać.....a jednak nie do końca jestem przekonana co do tego co tak pięknie sobie starałam się wytłumaczyć.....powiedzcie mi czy powinnam wyluzować i nie przejmować się takim spotkaniem, czy raczej trzymać rękę na pulsie ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Pełna obaw.........
azja30 napisał/a:

jest ze mną szczery

Aha, to prowadzenie 6 letniego internetowo - telefonicznego romansu, gdzie jego "partnerka" nie wie, że on jest od 5 lat w związku to SZCZEROŚĆ?

Szczerze to robi z ciebie idiotkę i ty to przyjmujesz. Z drugiej strony z tamtej też robi idiotkę, tylko tamta o tym nie wie.

Pewnie, że się z nią spotka, 21 tygodni trzeba dobrze zagospodarować.

3

Odp: Pełna obaw.........

Dlatego tamtej nie powiedział o Tobie, bo zostawił sobie otwartą furtkę z której teraz skorzysta. Po prostu będzie miał was dwie, przypuszczam że do łóżka również..
Gdyby uczciwie podchodził do Waszego związku, to powinien z tamtą zerwać wszelki kontakt właśnie z Twojego powodu i oczywiście mówiąc jej o tym.
I tyle.

4

Odp: Pełna obaw.........

Widzę że moje wczesniejsze podejrzenia znajdują odzwierciedlenie w waszych słowach.....zwłaszcza te dotyczące otwartej furtki....widziałam to dokładnie tak samo, dlatego powiedziałam mu że chcę usłyszeć jak w rozmowie z nią ujawnia tą skrzętnie skrywaną tajemnicę że jest w związku....zgodził się i na tą chwilę temat został zamknięty.....kiedy otwarcie buntowałam się przeciw temu spotkaniuon cały czas przekonywał że nie mam powodów do obaw i że nie skończy się to niczym poza rozmową.....w pewnym momencie zaczęłam podejrzewać że to ja przesadzam zabraniając tego spotkania, ale teraz widzę że wy myślicie podobnie....pytanie co powinnam zrobić w tejsytuacji...czy zabranianie czegokolwiek ma sens?? tak na prawdę jak ktoś czegoś chce to i tak to zrobi tym bardziej że nikłe sa szanse bym siękiedykolwiek otym dowiedziała....no chyba ze będę świadkiem ichkolejnej rozmowy-bo nadmienię że nie ukrywa siez nimi a rozmawia z nią przy mnie-to chyba też coś jednak znaczy.....

5

Odp: Pełna obaw.........

Jesli ta historia jest prawdziwa to nieprawdopodobny palant!
Facet ma prawo do przyjaciółek, nawet i 10, jeżeli sa to normalne przyjaciółki, które śmiało można przedstawić kobiecie z którą się żyje i zaprosić je do domu. a Panu się coś prdl. i chyba mysli że można mieć 2 równoległe życia bez wpływu na siebie. Czas wylać mu na głowę kubeł zimnej wody.

6

Odp: Pełna obaw.........

Ja pierdziele..........to co ja mam z tym zrobić.........?

7

Odp: Pełna obaw.........

ech... współczuję. Podejrzewam że w swoim przekonaniu On jest na pewno OK.
To teraz powiem Ci, że to będzie bardzo ciężka operacja i nie masz pewności że pacjent przeżyje.

Jeśli w Twoim mniemaniu też nie jest to do przyjęcia ( bo moze jesteś w stanie tolerować to- nie sugeruj się tylko nami na forum - to pozostaje ULTIMATUM

Słusznie podejrzewasz że będzie trudno mu czegokolwiek zabronić, będzie się upierał, że to zwykła przyjaciółka- wtedy powiedz, że zapraszasz ją do domu z mężem lub osobą towarzyszącą.
Nie będzie chciał tego zrobić- pozostaje wystawienie walizek.

8

Odp: Pełna obaw.........

z tym zaproszeniem do domu to niebylby zly pomysl,z tym ze ona mieszka 700 km ode mnie....wiec nie sadze by owe zaproszenie przyjela

9 Ostatnio edytowany przez pannapanna (2017-05-08 22:16:51)

Odp: Pełna obaw.........

Nie ważne czy ona przyjmie - ważne co on o tym powie. Jeśli będzie szedł w zaparte że nic z tego, że Cię nie ujawni - chyba wiesz co robić.
Choć z drugiej strony zadaj sobie tylko pytanie po co on cię ukrywa. Czy uczciwy człowiek w ogóle by ukrywał że jest w związku?

10

Odp: Pełna obaw.........

Tak jak pisałam wcześniej on twierdzi ze nigdy nie rozmawiał z nią o swoim prywatnym życiu i nie poruszał tematów związku......(fakt - jest osobą skrytą która nie lubi dzielić się z innymi swoja prywatnością)..............ale powiedziałam mu że dziwnie się czuję ze świadomością że jestem wieczna tajemnicą , że powoduje to we mnie obawy odnoszące się do jego relacji z nią i że się z tym męczę.....obiecał że powie jej o mnie ....więc pozostaje mi cierpliwie czekać czy faktycznie tak się stanie-choć on zawsze dotrzymuje słowa, więc jestem dobrej myśli

11

Odp: Pełna obaw.........

Z mojego punktu widzenia wyglada to tak: facet ma przyjaciolke, ktora lubi, a ktora jest znacznie bardziej emocjonalnie zaangazowana od niego. Wie, ze jak jej o tobie powie, to przyjazn sie skonczy, dlatego ty o niej wiesz, a ona o tobie nie.

Dwie osoby utrzymuja kontakt przez SZESC lat. To troche smieszne przypuszczac, ze gdyby czuli do siebie pociag seksualny nie umieliby sie spotkac przez te lata...700 km to nie Księżyc. Zmiana odleglosci nic tu nie zmieni.

12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-05-11 11:31:45)

Odp: Pełna obaw.........

Podstawą jest tu komfort autorki, a nie przyjaciółki, bo to z nią jest w związku.
Azja myślę, że wyłożyłaś mu sprawy jasno i teraz zostaje Ci poczekać.

Iceni, myślę, że w takich przypadkach ważna jest intuicja. Przecież ludzie mają przyjaciół płci przeciwnej i w większości przypadków nie budzi to specjalnych emocji u partnerek.
Ale czasem pojawia się coś innego i niestety zwykle nie mylimy się a szydło wychodzi z worka po czasie.
Pociąg seksualny to jedno- a zaangażowanie emocjonalne, gdzie nie jesteś pierwszym i najważniejszym dla drugiej osoby partnerem, to drugie.
Taka przyjaźń weryfikuje sie w praniu- dla mnie jest nią reakcja przyjaciółki na związek rzekomego przyjaciela  i podejście do tej drugiej osoby w jego związku. Jeśli ktoś szanuje związek przyjaciela i emocje jego partnerki to nie ma obaw. No ale najpierw musi o nim wiedzieć..

13 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-05-11 11:44:54)

Odp: Pełna obaw.........

Intuicja autorki spala przez te wszystkie lata. Nagle sie obudzila, bo facet bedzie blizej tamtej. Nic oprocz tego sie nie zmienilo.

To nie intuicja tylko zazdrosc wywolana strachem.

Glupota jest egzekwowanie wiernosci stawianiem warunkow. Ultimatum? Serio?

A jakie bedzie kolejne?

Teraz nieznana przyjaciolka faceta stanowi zagrozenie wiec autorka ma poatawic ultimatum. Bo to komfort psychiczny autorki jest najwazniejszy, a nie innych osob.

Jutro zabronimy facetowi patrzenia na ladne kobiety - tez stanowia POTENCJALNE zagrozenie. Na dodatek sa blisko.

Za rok mozna postawic kolejne ultimatum - albo milosc do autorki, albo pogaduszki z kolezankami z pracy. Przeciez zna je od lat, codziennie rozmawia... romans w zasiegu reki...

Moze jeszcze jakies? Przeciez komfort psychiczny autorki jest najwazniejszy...



A moze tak w druga strone. Co warta jest milosc egzekwowana ultimatami? Niech jedzie. Zdradzi - dobrze, przynajmniej bedzie wszystko jasne. Nie zdradzi - jeszcze lepiej, sprawdzil sie "w boju".


Kurde, jak mozna byc w zwiazku z kims jezeli fundamentem jest "bo cos sie miedzy nimi moze zdarzyc"?

Powiem wam cos w sekrecie - ten facet jezeli bedzie chcial moze zdradzic autorke z kimkolwiek kazdego dnia... zdrada to bardzo prosta technicznie sprawa...

14

Odp: Pełna obaw.........
azja30 napisał/a:

Tak jak pisałam wcześniej on twierdzi ze nigdy nie rozmawiał z nią o swoim prywatnym życiu i nie poruszał tematów związku......

Nie no nie mogę. ...
Rozmawiali tylko o książkach?
6 lat z nią gada i nigdy o prywatnym życiu???
Hahahahaha

15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-05-11 12:07:49)

Odp: Pełna obaw.........

Intuicja nie spała.. Obudziła się, bo była potrzebna. I nie dlatego, że będzie bliżej, trochę wcześniej i nie bez powodu. Musiał pójść jakiś impuls w jego zachowaniu. Niezauważalny gołym okiem. Przecież On o tym wyjeździe wiedział wcześniej zanim powiedział Azji..
To nie żadne czary, wszystko da się wyjaśnić na poziomie energetycznym. Myśli są energią niezbadaną jeszcze.

To nie ta ścieżka- patrzenie na inne kobiety, nocne spotkania z prawdziwymi przyjaciółkami, samotne wyjazdy. - Ja doświadczyłam mocnego emocjonalnego zaangażowania w inną- ale nie wpłynęło to na mnie w ten sposób jak piszesz. To inna sprawa i nie chodzi o ograniczanie. Za to niestety chodzi o wyłaczność w pewnej sferze. Szczęśliwi Ci, co jej nie potrzebują.

16

Odp: Pełna obaw.........

Och tak, tak... intuicja... i dlatego na forum sa dziesiatki watkow o chorobliwej zazdrosci bez powodow i kolejne tyle o zdradzie z zaskoczenia big_smile

Intuicja lol

17

Odp: Pełna obaw.........
Iceni napisał/a:

Och tak, tak... intuicja... i dlatego na forum sa dziesiatki watkow o chorobliwej zazdrosci bez powodow i kolejne tyle o zdradzie z zaskoczenia big_smile

Intuicja lol

Nie zauwazyłam o chorobliwej zazdrosci.. O zdradzie z zaskoczenia jest dużo- tylko jak wczytać się dalej, to okazuje się że autor sygnały miał, tylko je odrzucił.. racjonalnie.

18

Odp: Pełna obaw.........

Okay. Mozecie wspolnie zrzucic sie na klatkę. Na pewno wtedy facet autorki nie zdradzi smile

19

Odp: Pełna obaw.........
Iceni napisał/a:

Okay. Mozecie wspolnie zrzucic sie na klatkę. Na pewno wtedy facet autorki nie zdradzi smile

Ale ja wierzę, że pewnie fizycznie jej nie zdradzi, skoro przez 6 lat tego nie zrobił, więc nie ciałka nie ma powodu w klatce zamykać.

20

Odp: Pełna obaw.........

No wiec w czym problem?

21

Odp: Pełna obaw.........
Iceni napisał/a:

No wiec w czym problem?

Szczęśliwa Ty. albo jeszcze nie kochasz do szaleństwa. Albo kochasz miłością uniwersalną.

22

Odp: Pełna obaw.........

Ja tez nie jestem za stawianiem ulimatum. Jak będzie chciał to i tak zdradzi. Natomiast trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Kiedyś bardzo mądra kobieta powiedziała mi że mężczyznom nie można ufać w 100 procentach. Pewnie tak jest i w przypadku kobiet Ale jakoś tak wyszło ze jestem hetero ;-D. Chlopina wie ze jego kobieta nie chce już być incognito więc po prosti trzeba poczekac az cie ujawni. Oczywiście nie cwiercwiecze. Poza tym również myślę ze gdyby była między nimi chemia to przez te 6 lat by się spotkali.

23

Odp: Pełna obaw.........

widzę że wątek się rozkręcił;)...i jak to w większości przypadków bywa ile ludzi tyle opini.....Iceni czy widzisz w tym co piszę oznaki chorobliwej zazrodści?bo ja ich nie dostrzegam............. staram sie tylko sprawdzić jak tę sytuację widzą inni......nigdy nikogo w niczym nie ograniczałam i robić tego nie będę, bo nie na tym polega związek,jak sami piszecie jeśli ktoś będzie chciał zdradzić zrobi to -ponoć facet jest na tyle wierny ile ma okazji do zdrady;);)-mam nadzieję że to nie prawda. Nigdy nie dał mi powodów do zzrości, jak wspomniałam nie ukrywał przede mna tej znajomości, dzwoniła do niego przy mnie i zawsze odbierał telefon, nawet gdy pisała nie ukrywał tego.....ale to chyba noromalne i naturalne że nie chcemy stracić osoby na której nam zależy i boimy się sytuacji w której może do tego dojść??Zdrada zdradzie nie równa, co innego jednorazowy skok w bok , a co innego rozpoczęcie romansu z długoletnim "przyjacielem"-z którym łączą nas pewne uczucia , które mogą przerodzić się w coś więcej- nie uprzedzam faktów i nie snuje teori spiskowych pokazuję jedynie dlaczego ta sytuacja wzbudza we mnie jakiś tam niepokój- możecie to nawet nazywac zazdrością-ale myślę że jest to zdrowa zazdrość będąca elementem każdego związku

24

Odp: Pełna obaw.........

Jestescie ze soba od kilku lat i ty jestes zazdrosna o jego przyjaciolke ktora zna tylko korespondencyjnie bo teraz bedzie mial do niej 100km, a nie 700?
Gdyby ukrywal ta znajomosc, wychodzil zeby z nia porozmawiac czy cos w tym stylu, ok. Ale on jawnie ma kolezanke. Z iloma kolegami spalas bedac z nim w zwiazku? Jak mniemam z zadnym. To czemu on ma sie bzykac z przyjaciolka skoro od 6 lat laczy ich zwiazek czysto platoniczny? Jesli nie masz do niego zaufania, to go zostaw bo szkoda zycia na taki zwiazek, a jak masz, to po co zadajesz pytania na publicznym forum?

25 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-05-12 13:34:57)

Odp: Pełna obaw.........
troll napisał/a:

Jestescie ze soba od kilku lat i ty jestes zazdrosna o jego przyjaciolke ktora zna tylko korespondencyjnie bo teraz bedzie mial do niej 100km, a nie 700?
Gdyby ukrywal ta znajomosc, wychodzil zeby z nia porozmawiac czy cos w tym stylu, ok. Ale on jawnie ma kolezanke. Z iloma kolegami spalas bedac z nim w zwiazku? Jak mniemam z zadnym. To czemu on ma sie bzykac z przyjaciolka skoro od 6 lat laczy ich zwiazek czysto platoniczny? Jesli nie masz do niego zaufania, to go zostaw bo szkoda zycia na taki zwiazek, a jak masz, to po co zadajesz pytania na publicznym forum?

Trollu, gwoździem programu jest to, że Pan nie wspomniał o tym, że sie z kimś na poważnie związał. Rozumiesz coś z tego?. Gdybyś miał przyjaciółkę platoniczną, z którą jesteś w stałym kontakcie, czy byłoby możliwe żeby nie wiedziała? Odpowiedz nam jako facet szczerze. On sam przyznał, że swego czasu wiele dla niego znaczyła. Przez parę lat byś się nie zająknął?

26

Odp: Pełna obaw.........
Ela210 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Okay. Mozecie wspolnie zrzucic sie na klatkę. Na pewno wtedy facet autorki nie zdradzi smile

Ale ja wierzę, że pewnie fizycznie jej nie zdradzi, skoro przez 6 lat tego nie zrobił, więc nie ciałka nie ma powodu w klatce zamykać.

nie zdradził bo nie miał okazji.........
a przede wszystkim nie miał PO CO.
autorka zaspokaja jego potrzeby więc on przy niej grzecznie siedzi, od czasu do czasu podgrzewając telefonem druga bazę na wszelki wypadek.
nie zdradził bo od 5 lat jest z autorką a z tamtą tylko sobie pepela............ ale.......
czy gdyby się nie bał, że tamta zerwie kontakt, toby ukrywał autorkę?
DLACZEGO NAPRAWDĘ on tamtej nie powiedział?bo takiego kitu że on z nią nie rozmawia od 6 lat o prywatnych sprawach to nigdy nie łyknę....
rozmawia gdy obok jest autorka i nawet przypadkiem nie powie że oni coś gdzieś razem planują/jadą/jedzą...?
wg mnie on nie mówi, bo ma w razie czego awaryjną bazę...........
ja jakoś nie mam znajomego który by nie wiedział że mam faceta.
jak dzwoni mój kumpel i pyta co u mnie to jakoś normalnie mówię: jadę z moim TŻ pod namiot, dzieci zdrowie itp.
a ten tu musi nieźle lawirować że przez tyle lat (cis!) się nie wygadał że ma PARTNERKĘ!

27

Odp: Pełna obaw.........
pannapanna napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Okay. Mozecie wspolnie zrzucic sie na klatkę. Na pewno wtedy facet autorki nie zdradzi smile

Ale ja wierzę, że pewnie fizycznie jej nie zdradzi, skoro przez 6 lat tego nie zrobił, więc nie ciałka nie ma powodu w klatce zamykać.

nie zdradził bo nie miał okazji.........
a przede wszystkim nie miał PO CO.
autorka zaspokaja jego potrzeby więc on przy niej grzecznie siedzi, od czasu do czasu podgrzewając telefonem druga bazę na wszelki wypadek.
nie zdradził bo od 5 lat jest z autorką a z tamtą tylko sobie pepela............ ale.......
czy gdyby się nie bał, że tamta zerwie kontakt, toby ukrywał autorkę?
DLACZEGO NAPRAWDĘ on tamtej nie powiedział?bo takiego kitu że on z nią nie rozmawia od 6 lat o prywatnych sprawach to nigdy nie łyknę....
rozmawia gdy obok jest autorka i nawet przypadkiem nie powie że oni coś gdzieś razem planują/jadą/jedzą...?
wg mnie on nie mówi, bo ma w razie czego awaryjną bazę...........
ja jakoś nie mam znajomego który by nie wiedział że mam faceta.
jak dzwoni mój kumpel i pyta co u mnie to jakoś normalnie mówię: jadę z moim TŻ pod namiot, dzieci zdrowie itp.
a ten tu musi nieźle lawirować że przez tyle lat (cis!) się nie wygadał że ma PARTNERKĘ!

Tez pomyslałam o takiej jego gimnastyce, choćby przy okazji rozmów o świętach, wakacjach Sylwestrze. To max koncentracja musi być, no chyba że to czysto zawodowy kontakt. A przecież nie jest.
Azja- piszesz że rozmawiał przy Tobie? o czym, o pogodzie ?

28

Odp: Pełna obaw.........

Ela210- o czym...? w sumie o wszystkim poza mną, głownie mówi ona, o tym co akurat robi,  opowiada o swojej pracy , o córce, o tym co jej się przytrafiło ostatnimi czasy, takie tam zwykłe bleblanie........ale właśnie jak nadmieniła pannapanna- wręcz dziwne jest to że przez tyle lat nawet o mnie nie pisnął, bo ja tez mam znajomych płci męskiej i wszyscey wiedzą że jest w moim życiu mężczyzna...bo niby z jakiego powodu miałabym to ukrywać......sytuacja jest o tyle dziwna że jego inna koleżanka , którą tez zna od lat na podobnych zasadach wie o mnie-sama byłam świadkiem ich rozmowy w której"mnie ujawnił', więc dlaczego tutaj tak bardzo ttego nie chce??pytałam o to odpowiedź już napisałam w postach wyżej, ale i mnie ona nie przekonuje.Podejrzewam że jest jak piszecie, zwyczajnie może dojść do sytuacji że ona zaniecha kontaktu gdy się o mnie dowie, a on mimo wszystko tego nie chce. Troll może zamiast krytykować moją obecność na forum, wypowiesz się jako mężczyzna jaki może być powód takiego stanu rzeczy?chętnie posłucham......;P

29

Odp: Pełna obaw.........

Nasi forumowi Panowie nabrali wody w usta....

30

Odp: Pełna obaw.........
azja30 napisał/a:

.....Iceni czy widzisz w tym co piszę oznaki chorobliwej zazrodści?bo ja ich nie dostrzegam.............

O chorobliwej zazdrosci pisalam w zwiazku z intuicją, jako przyklad, że  ona bardzo kuleje w ocenach sytuacji -bo na forum sa watki osob i chorobliwie zazdrosnych (czyli ich intuicja swiruje) jak i przez wiele lat zdradzanych (czyli intuicja smacznie sobie spi i nagle bum! Jak on mogl odejsc tak niespodziewane).

Nigdzie nie napisalam, ze ty jestes chorobliwie zazdrosna.

31 Ostatnio edytowany przez troll (2017-05-12 22:36:27)

Odp: Pełna obaw.........
Ela210 napisał/a:

Nasi forumowi Panowie nabrali wody w usta....

Ja akurat nie. Po prostu wpadam tu czasem, ale nie siedze non stop.
No to w mojej ocenie nic nie mowil o zwiazku bo tamtej pani to nie dotyczy. Facet rozumuje inaczej i inaczej rozmawia. Troche dziwne ze nic mu sie nie “wypsnelo“ na temat, ale coz...
Faceci rozmawiaja inaczej niz kobiety. My wymieniamy sie informacjami, wy emocjami. My jak rozmawiamy o samochodach, to wyczerpujemy temat, a potem zaczynamy nastepny. Wy zaczynacie o samochodach, konczycie o wakacjach, czy przyrodzie plynnie przeskakujac z tematu na temat.
Dlatego moglo sie zdarzyc, choc jak wspomnialem to malo prawdopodobne, ze facet rozmawiajac z kims nigdy nie wspomni o milosci swojego zycia. Po prostu sie nie zgadalo, ona nie poruszyla tematu zwiazkow itd.
Kilka osob podejrzewa go o szykowanie sobie miekkiego ladowania. Moze cos pomylilem, ale bylo cos o 700 k odleglosci. Czyli facet mieszka w Szczecinie a planuje miec kochanke w Przemyslu. I bzyknac ja raz na dzesiec lat, jadac w Bieszczady. Ze ja na to nie wpadlem. Toz to jest genialny plan. Zamiast znalezc kogos np 10km od domu i ryzykowac ze zostanie przylapany na bzykaniu co drugi dzien, spryciarz ma babe 700 km od siebie i bzyka raz na dekade. Cwaniaczek.

Wybaczcie dziewczyny, ale komus tu chyba odbija.

32

Odp: Pełna obaw.........
troll napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nasi forumowi Panowie nabrali wody w usta....

Ja akurat nie. Po prostu wpadam tu czasem, ale nie siedze non stop.
No to w mojej ocenie nic nie mowil o zwiazku bo tamtej pani to nie dotyczy. Facet rozumuje inaczej i inaczej rozmawia. Troche dziwne ze nic mu sie nie “wypsnelo“ na temat, ale coz...
Faceci rozmawiaja inaczej niz kobiety. My wymieniamy sie informacjami, wy emocjami. My jak rozmawiamy o samochodach, to wyczerpujemy temat, a potem zaczynamy nastepny. Wy zaczynacie o samochodach, konczycie o wakacjach, czy przyrodzie plynnie przeskakujac z tematu na temat.
Dlatego moglo sie zdarzyc, choc jak wspomnialem to malo prawdopodobne, ze facet rozmawiajac z kims nigdy nie wspomni o milosci swojego zycia. Po prostu sie nie zgadalo, ona nie poruszyla tematu zwiazkow itd.
Kilka osob podejrzewa go o szykowanie sobie miekkiego ladowania. Moze cos pomylilem, ale bylo cos o 700 k odleglosci. Czyli facet mieszka w Szczecinie a planuje miec kochanke w Przemyslu. I bzyknac ja raz na dzesiec lat, jadac w Bieszczady. Ze ja na to nie wpadlem. Toz to jest genialny plan. Zamiast znalezc kogos np 10km od domu i ryzykowac ze zostanie przylapany na bzykaniu co drugi dzien, spryciarz ma babe 700 km od siebie i bzyka raz na dekade. Cwaniaczek.

Wybaczcie dziewczyny, ale komus tu chyba odbija.

No chyba że okaże się że nie 700 a 70 i nie w Przemyślu a w Gorzowie... A Przemyśl wymyslil by Panie się przypadkiem nie spotkały.. Wybacz Azja że tak mi odbija na dobranoc.
To nieprawda, że Panowie wymieniają się informacjami.
Wymieniaja się emocjami- ale mało który potrafi je opisywać, więc używaja do tego różnych informacji. np. Zamiast - czuję się świetnie jak człowiek sukcesu- zacznie opowiadac o nowym wozie.. Ja uwielbiam słuchać męskich rozmów. Przekazu emocjonalnego jest pełno.

33

Odp: Pełna obaw.........

Troll przyznam że ubawiłam się po pachy czytając Twój post......na prawdę poprawiłeś mi humor swoją szyderą;).....i muszę Ci przyznać że chyba jest sporo racji w tym co piszesz........my baby chyba za dużo kombinujemy i tym samym komplikujemy sobie czasem życie i na własne życzenie zakłócamy spokój psychiczny....widzimy drugie dno tam gdzie go faktycznie nie ma;).....więc dziękuję za pomoc w odzyskaniu spokoju ducha....oby ten stan utrzymał się jak najdłużej. dziękuję wszystkim za czas jaki poświęciliście na mój temat. Pozdrawiam:):):)

34

Odp: Pełna obaw.........

Iceni przepraszam, może coś źle zrozumiałam:)

35

Odp: Pełna obaw.........
troll napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nasi forumowi Panowie nabrali wody w usta....

Ja akurat nie. Po prostu wpadam tu czasem, ale nie siedze non stop.
No to w mojej ocenie nic nie mowil o zwiazku bo tamtej pani to nie dotyczy. Facet rozumuje inaczej i inaczej rozmawia. Troche dziwne ze nic mu sie nie “wypsnelo“ na temat, ale coz...
Faceci rozmawiaja inaczej niz kobiety. My wymieniamy sie informacjami, wy emocjami. My jak rozmawiamy o samochodach, to wyczerpujemy temat, a potem zaczynamy nastepny. Wy zaczynacie o samochodach, konczycie o wakacjach, czy przyrodzie plynnie przeskakujac z tematu na temat.
Dlatego moglo sie zdarzyc, choc jak wspomnialem to malo prawdopodobne, ze facet rozmawiajac z kims nigdy nie wspomni o milosci swojego zycia. Po prostu sie nie zgadalo, ona nie poruszyla tematu zwiazkow itd.
Kilka osob podejrzewa go o szykowanie sobie miekkiego ladowania. Moze cos pomylilem, ale bylo cos o 700 k odleglosci. Czyli facet mieszka w Szczecinie a planuje miec kochanke w Przemyslu. I bzyknac ja raz na dzesiec lat, jadac w Bieszczady. Ze ja na to nie wpadlem. Toz to jest genialny plan. Zamiast znalezc kogos np 10km od domu i ryzykowac ze zostanie przylapany na bzykaniu co drugi dzien, spryciarz ma babe 700 km od siebie i bzyka raz na dekade. Cwaniaczek.

Wybaczcie dziewczyny, ale komus tu chyba odbija.

Bo on nie ma tam romansu...
On ma tam POTENCJALNY związek gdyby tu nie wyszło.
Po coś zaczął z nią rozmawiać na tej sympatii czy badoo. Utrzymuje stan zawieszenia od kilku lat.
Zastanawiam się czy cel jego delegacji był dobrany randomowo czy miał udział w wyborze kierunku...

36

Odp: Pełna obaw.........

Nie miał wyboru odnośnie miejsca szkolenia, to zostało narzucone odgórnie i nie można tego zmienić.

37 Ostatnio edytowany przez pannapanna (2017-05-14 15:34:35)

Odp: Pełna obaw.........
azja30 napisał/a:

Zmieszkaliśmy razem jakiś czas temu,

twierdzi że na tą chwilę ma mnie i to koło mnie chce się budzić każdego dnia ....

zapytałam go otwarcie czy zamierza się z nią spotkac będąc tam,...a on powiedział że bierze to pod uwagę

Czyli jak długo razem mieszkacie?

Wychodzi na to że większość z tych pięciu lat widzieliście się tylko w weekendy?

Twój partner powiedział ci wyraźnie że na tę chwilę jest z tobą. Na tę chwilę.
Na tę chwilę to nie to samo co na zawsze.

A co do miejsca szkolenia to jeśli z nim nie pracujesz to nigdy się nie dowiesz czy miał na nie wpływ czy nie.

38

Odp: Pełna obaw.........

Mieszkamy razem 2 lata, wcześniej z racji jego pracy widzieliśmy się tylko w weekendy. Wiem że nie było innej alternatywy bo czytałam pismo w którym odrzucono jego prośbe o delegację w miejsce bliżej zamieszkania( z powodu braki miejsc), i oddelegowano go właśnie 700 km od domu, ma tam być do końca lipca, a specjalizację bedzie juz robił przez kolejne 3 miesiące 300 km od domu, więc odległość znaczenie się zmniejszy....co do cytatu"na tą chwilę ma mnie"- to są moje słowa on nie użył słów"na tą chwilę"- ale cieszę się że tak dokładnie czytasz moje słowa;);).....wielokrotnie powtarzał mi natomiast że chce się ze mną zestarzeć......ale sama doskonale wiesz że słowa to jedno, a życie wiele kwestii weryfikuje, tak na prawdę nikt z nas nie ma pewności że nie wydarzy się coś  po drodze, co sprawi ze dwoje ludzi z takich czy innych względów postanowi się rozstać, niestety nie na wszystko mamy wpływ, a ludzie czasem odchodzą z naszego życia, smutna to prawda, ale tak bywa...czy tak będzie w moim przypadku?-tego nie wiem, mam nadzieję i głeboko wierzę w to że wytrwamy przy sobie i że ten trudny czas rozłąki nie zniszczy tego co do tej pory udalo nam się zbudować.....ciągłe zamartwianie się w tym temacie raczej do niczego dobrego nie doprowadzi.....

39

Odp: Pełna obaw.........

Wiec przestan zamartwiac sie i buduj przyszlosc na podstawie faktow a nie obaw smile

40

Odp: Pełna obaw.........

własnie mam zamiar, spokój ducha odzyskany;) dziękuję wsystkim jescze raz, tym uspakajającym i tym siejącym obawy;)

41

Odp: Pełna obaw.........

Azja30,
dziwi mnie, że tak spokojnie przyjmujesz fakt, że Twój luby nie chce powiedzieć swojej przyjaciółce, że jest w związku.
Nie mówi tego z wiadomych względów.
Być może jego przyjaciółka by się przestraszyła, a on liczy na więcej, więc jakby miał pójść z nią do łóżka mówiąc że ma kogoś?
Zataja ten fakt.
Jesteś naiwna, że mu ufasz.
Skontaktuj się z tą kobietą, powiedz jej, że z nim jesteś i ustalcie plan. Poproś ją aby ona poprosiła go o spotkanie, a potem zrelacjonowała je Tobie. Tylko niech nie wyjawia, że Ty i ona nawiązałyście kontakt.
Tylko uważaj, laska może być w szoku że jej "przyjaciel" jest w związku.

42

Odp: Pełna obaw.........
azja30 napisał/a:

Mieszkamy razem 2 lata, wcześniej z racji jego pracy widzieliśmy się tylko w weekendy. Wiem że nie było innej alternatywy bo czytałam pismo w którym odrzucono jego prośbe o delegację w miejsce bliżej zamieszkania( z powodu braki miejsc), i oddelegowano go właśnie 700 km od domu, ma tam być do końca lipca, a specjalizację bedzie juz robił przez kolejne 3 miesiące 300 km od domu, więc odległość znaczenie się zmniejszy....co do cytatu"na tą chwilę ma mnie"- to są moje słowa on nie użył słów"na tą chwilę"- ale cieszę się że tak dokładnie czytasz moje słowa;);).....wielokrotnie powtarzał mi natomiast że chce się ze mną zestarzeć......ale sama doskonale wiesz że słowa to jedno, a życie wiele kwestii weryfikuje, tak na prawdę nikt z nas nie ma pewności że nie wydarzy się coś  po drodze, co sprawi ze dwoje ludzi z takich czy innych względów postanowi się rozstać, niestety nie na wszystko mamy wpływ, a ludzie czasem odchodzą z naszego życia, smutna to prawda, ale tak bywa...czy tak będzie w moim przypadku?-tego nie wiem, mam nadzieję i głeboko wierzę w to że wytrwamy przy sobie i że ten trudny czas rozłąki nie zniszczy tego co do tej pory udalo nam się zbudować.....ciągłe zamartwianie się w tym temacie raczej do niczego dobrego nie doprowadzi.....

Budowanie związku jest strasznie trudne. Spotykamy obcego człowieka, któremu musimy zaufać, przed kim musimy się odsłonić, kto czasem to nasze zaufanie zawiedzie. Do tego czytając fora takie jak to ma człowiek wrażenie, że wszyscy, w tym przypadku, faceci to sk...wysyny bez krzty honoru, marzące o tym żeby kobietę wykorzystać, sponiewierać fizycznie i psychicznie i porzucić. To normalne, bo osoby będące w szczęśliwych związkach nie szukają pomocy w takim miejscu. Statystycznie tu będzie więcej osób o skrzywionych życiorysach niż jest ich w twoim otoczeniu. Większość z historii które tu znajdziesz jest prawdziwa i jest szansa, że Ciebie spotka coś podobnego. A jednak nie możesz zbudować związku cały czas obserwując partnera i szukając symptomów patologii. Jedyny sposób, to zaufać i iść na całość. Jak masz szczęście, to się uda i masz przed sobą świetlaną przyszłość, jak nie, to bardzo boleśnie się sparzysz. Ale nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. Nie można iść z kimś do łóżka i zachować cnotę. I nie da się zbudować związku bez zaufania do partnera. Jeszcze raz powtarzam- to wielkie ryzyko i wielu się tak sparzyło, że potrzebują pomocy psychologa/psychiatry, trauma niszczy im życie. Ale ja uważam, że nagroda jest tego ryzyka warta.

43

Odp: Pełna obaw.........
pannapanna napisał/a:

Bo on nie ma tam romansu...
On ma tam POTENCJALNY związek gdyby tu nie wyszło.
Po coś zaczął z nią rozmawiać na tej sympatii czy badoo. Utrzymuje stan zawieszenia od kilku lat.
Zastanawiam się czy cel jego delegacji był dobrany randomowo czy miał udział w wyborze kierunku...

700 km!!! Sorry, ale masz psychozę. Szukając rezerwowej każdy wybrałby kogoś bliższego geograficznie. Kochanka która jest tak daleko to ogromny problem logistyczny. Faceci są z natury leniwi i nikomu nie chciałoby się bawić w takie bzdury.

44

Odp: Pełna obaw.........
oBela napisał/a:

Azja30,
dziwi mnie, że tak spokojnie przyjmujesz fakt, że Twój luby nie chce powiedzieć swojej przyjaciółce, że jest w związku.
Nie mówi tego z wiadomych względów.
Być może jego przyjaciółka by się przestraszyła, a on liczy na więcej, więc jakby miał pójść z nią do łóżka mówiąc że ma kogoś?
Zataja ten fakt.
Jesteś naiwna, że mu ufasz.
Skontaktuj się z tą kobietą, powiedz jej, że z nim jesteś i ustalcie plan. Poproś ją aby ona poprosiła go o spotkanie, a potem zrelacjonowała je Tobie. Tylko niech nie wyjawia, że Ty i ona nawiązałyście kontakt.
Tylko uważaj, laska może być w szoku że jej "przyjaciel" jest w związku.

Kolejna mądra. A czytałaś wątek? Wiesz jaka ich dzieli odległość, wiesz już że tylko przez przypadek facet znajdzie się nieco bliżej swojej koleżanki, wiesz że jego prośba o szkolenie w innym miejscu została odrzucona?
Wielu facetów to gnoje, ale do cholery nie wszyscy. Tak jak między kobietami są dziwki, psychopatki, złodziejki i oszustki, tak między nami są ludzie źli. Ale przecież nie wszyscy. A z góry zakładając że twój facet tylko czyha, żeby cie zdradzić, daruj sobie związek. Szkoda czasu.

45

Odp: Pełna obaw.........
troll napisał/a:
pannapanna napisał/a:

Bo on nie ma tam romansu...
On ma tam POTENCJALNY związek gdyby tu nie wyszło.
Po coś zaczął z nią rozmawiać na tej sympatii czy badoo. Utrzymuje stan zawieszenia od kilku lat.
Zastanawiam się czy cel jego delegacji był dobrany randomowo czy miał udział w wyborze kierunku...

700 km!!! Sorry, ale masz psychozę. Szukając rezerwowej każdy wybrałby kogoś bliższego geograficznie. Kochanka która jest tak daleko to ogromny problem logistyczny. Faceci są z natury leniwi i nikomu nie chciałoby się bawić w takie bzdury.


Hehe serio?
Parę lat wstecz jak miałam profil ma sympatii to i panowie 700 km ode mnie pisali. Właśnie ci żonaci co chcieli mieć romans.
Przypominam że 5 lat wstecz on BARDZO CHCIAŁ się z nią spotkać ale nie wyszło.  Wtedy 700 km nie było przeszkodą a teraz jest?
Jeszce mi się przypominało ja kilka lat temu umawiamy się z gościem i nie wiedziałam że on ma żonę (tzn mnie ściemnial ze nie ma). Jechałam na szkolenie na drugi koniec Pl dosłownie, na kulka dni.
I wyobraź sobie że on tam pojechał ze mną. ... spędziliśmy super weekend w hotelu.

46 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-05-14 22:14:33)

Odp: Pełna obaw.........

I czekal na ciebie 6 lat?...

Naprawde sadzisz, ze facet przez SZESC LAT ciagnie internetowa znajomosc bo KIEDYS mu sie kobieta sposobala i a nuz mu sie w koncu , po latach, uda ja przeleciec?! 

big_smile

Ona ma, przepraszam, cipke ze zlota?

47

Odp: Pełna obaw.........

Po coś ciągnie, prawa?

48

Odp: Pełna obaw.........
pannapanna napisał/a:

Po coś ciągnie, prawa?

Nigdy nie spotkalas faceta, ktory chcialby utrzymywac z toba kontakt dla samej przyjemnosci rozmowy?

49

Odp: Pełna obaw.........
Iceni napisał/a:
pannapanna napisał/a:

Po coś ciągnie, prawa?

Nigdy nie spotkalas faceta, ktory chcialby utrzymywac z toba kontakt dla samej przyjemnosci rozmowy?

Mam przyjaciolke. Znamy sie 15 lat. Gadamy o wszystkim. Ona szczesliwa mezatka, ja szczesliwie zonaty. Nigdy zadnych glupich aluzji seksualnych. Ale po cos ciagne ta znajomosc ...

50

Odp: Pełna obaw.........

Czasem trzeba się po prostu między sobą dotrzeć, wyznaczyć granice i powiedzieć sobie szczerze o swoich planach względem drugiej osoby.

51 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-05-15 10:00:26)

Odp: Pełna obaw.........
troll napisał/a:
Iceni napisał/a:
pannapanna napisał/a:

Po coś ciągnie, prawa?

Nigdy nie spotkalas faceta, ktory chcialby utrzymywac z toba kontakt dla samej przyjemnosci rozmowy?

Mam przyjaciolke. Znamy sie 15 lat. Gadamy o wszystkim. Ona szczesliwa mezatka, ja szczesliwie zonaty. Nigdy zadnych glupich aluzji seksualnych. Ale po cos ciagne ta znajomosc ...

Ale nie gimnastykowałeś się by ukryć, że jesteś żonaty?
Trollu, nie rób z nas nienormalnych kobiet- facet może mieć i 5 przyjaciółek i nie tylko pisać, ale i spotykać sie z nimi. Ja akurat wierzę w taką przyjaźń. Ale nie ukrywać związku.
Ale mam nadzieję, ze to Ty masz rację, czego Azji życzę.

52

Odp: Pełna obaw.........
Ela210 napisał/a:
troll napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nigdy nie spotkalas faceta, ktory chcialby utrzymywac z toba kontakt dla samej przyjemnosci rozmowy?

Mam przyjaciolke. Znamy sie 15 lat. Gadamy o wszystkim. Ona szczesliwa mezatka, ja szczesliwie zonaty. Nigdy zadnych glupich aluzji seksualnych. Ale po cos ciagne ta znajomosc ...

Ale nie gimnastykowałeś się by ukryć, że jesteś żonaty?
Trollu, nie rób z nas nienormalnych kobiet- facet może mieć i 5 przyjaciółek i nie tylko pisać, ale i spotykać sie z nimi. Ja akurat wierzę w taką przyjaźń. Ale nie ukrywać związku.
Ale mam nadzieję, ze to Ty masz rację, czego Azji życzę.

Przychylam się do zdania Eli i kończę tę dyskusję.  oje zdanie jest takie że facet szuka dalej bo jeszcze nie znalazł, ma co ma ale jest otwarty na nowe - a może lubi zmienić co kilka lat..  autorce życzę abym się myliła i znikam.

53

Odp: Pełna obaw.........
oBela napisał/a:

Azja30,
Skontaktuj się z tą kobietą, powiedz jej, że z nim jesteś i ustalcie plan. Poproś ją aby ona poprosiła go o spotkanie, a potem zrelacjonowała je Tobie. Tylko niech nie wyjawia, że Ty i ona nawiązałyście kontakt.
Tylko uważaj, laska może być w szoku że jej "przyjaciel" jest w związku.

Ty poważnie piszesz...?? w życiu nie zrobiłabm czegoś podobnego..........w jakim świetle by mnie to postawiło i czego miałoby dowieść?prócze tego że jestem wariatką oczywiście??
Pomijając wszelkie aspekty związane z zaufaniem i jakąś tam wolnością drugiej strony(bo wolę dac komuś bilet zaufania i przekonać się co z nim zrobi niż  posuwać się do tego typu podstępów)
uważasz zę kobieta która zna go od 6 lat uknułaby ze mną spisek nie wspominając mu o tym???
Poza tym nie uważam bym była właściwą osobą do tego by mówić jej o jego związku ze mną, jeśli ktoś powinien to zrobić to tylko mój partner, a on obiecał mi że to zrobi i ja mu ufam:)

54

Odp: Pełna obaw.........

pannapanna. Nie sądze że chciałby zniszczyć  6 letnią znajomość ciągnąc ją do łózka....gdyby chciał się z nią wiązać, to nie związał by się ze mna tylko robił wszystko by być z nią-wiemy doskonale że jeśli facetowi na kobiecie zależy zrobi bardzo wiele by ją zdobyć...tymczasem nic takiego sie nie staało....mój partner ma syna którego bardzo kocha, wprowadził mnie do swojego życia, do życia swojej rodziny, pozwolił by ten mały człowiek mnie poznał, spędzamy wspónie z nim czas kiedy zabiera go na week....zanim mnie mu przedstawił minęło trohę czasu, tak jak by chciał się upewnić czy jestem tą osobą z którą na prawdę chce być i którą wprowadzi w życie dziecka- mój partner jest na prawdę dojrzałym facetem... nie sądzę żeby pozwolił na to by świat jego syna po raz kolejny legł w gruzach bo jemu zamarzyła się inna kobieta......wiem że jest tylko facetem, lubi kobiety - który ich nie lubi?- ale jak napisałam na tą chwilę nie dał mi powodów bym miała mu nie ufać......wrzucając tu ten temat byłam w stanie"chwilowej paniki"-to był impuls, analizując wasze wypowiedzi, wszystkie razem i każdą z osobna dochodzę do wniosku starego jak świat-CZAS DA MI NAJLEPSZĄ ODPOWIEDŹ CO BĘDZIE DALEJ.......niczemu nie zapobiegnę.........co ma być to i tak będzie:)

55

Odp: Pełna obaw.........

Jak dla mnie to nadal najprawdopodobniejsza opcja jest, ze nie powiedzial tamtej (z dowolnego powodu, w tym momencie juz zupelnie nieistotnego)  w odpowiednim czasie. A potem juz bylo za pozno bez ryzykowania, ze owa przyjaciolka poczuje sie oszukana i zakonczy znajomosc.

I o ile kogos oklamal, to wlasnie tamtą kobiete. A potem juz pozostalo albo trwac w klamstwie i unikac tematu albo powiedziec prawde i ryzykowac utrate przyjaciolki. Do ktorej przez ten czas juz mogl sie przyzwyczaic. I wcale moze ru nawet nie chodzic o jakas szczegolna sympatie, tylko facet moze zdawac sobie sprawe, ze wobec tamtej jest nie calkiem fair i nie chce sie poczuc jak swinia kiedy sprawa sie sypnie.

56 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-05-15 11:39:02)

Odp: Pełna obaw.........
Iceni napisał/a:

Jak dla mnie to nadal najprawdopodobniejsza opcja jest, ze nie powiedzial tamtej (z dowolnego powodu, w tym momencie juz zupelnie nieistotnego)  w odpowiednim czasie. A potem juz bylo za pozno bez ryzykowania, ze owa przyjaciolka poczuje sie oszukana i zakonczy znajomosc.

I o ile kogos oklamal, to wlasnie tamtą kobiete. A potem juz pozostalo albo trwac w klamstwie i unikac tematu albo powiedziec prawde i ryzykowac utrate przyjaciolki. Do ktorej przez ten czas juz mogl sie przyzwyczaic. I wcale moze ru nawet nie chodzic o jakas szczegolna sympatie, tylko facet moze zdawac sobie sprawe, ze wobec tamtej jest nie calkiem fair i nie chce sie poczuc jak swinia kiedy sprawa sie sypnie.

Słuszna uwaga.. Ale cóż, sam sobie takiego piwka nawarzył, więc niech wypije.
Zawsze jest moment żeby powiedzieć.
Mój szanowny małżonek też przetańczył kiedyś noc na imprezie podczas delegacji z jedna Panią.
Jakoś nie złożyło się by wspomnieć o żonie.
Po tańcach było jakoś głupio.
Za jakiś czas Pani przybyła służbowo do naszego miasta, chciała się spotkać w kawiarni.
Wtedy powiedział mimochodem że ma żonę w ciązy i jak twierdzi poczuł się jak świnia..na widok miny Pani..
I dobrze mu tak. smile

57

Odp: Pełna obaw.........
Iceni napisał/a:

Jak dla mnie to nadal najprawdopodobniejsza opcja jest, ze nie powiedzial tamtej (z dowolnego powodu, w tym momencie juz zupelnie nieistotnego)  w odpowiednim czasie. A potem juz bylo za pozno bez ryzykowania, ze owa przyjaciolka poczuje sie oszukana i zakonczy znajomosc.
I o ile kogos oklamal, to wlasnie tamtą kobiete. A potem juz pozostalo albo trwac w klamstwie i unikac tematu albo powiedziec prawde i ryzykowac utrate przyjaciolki.

Wersja wielce prawdopodobna, tylko że skoro już wie, że jego partnerce taka sytuacja nie odpowiada, to chyba jednak powinien ją rozwiązać.
Co w tym momencie jest ważniejsze: utrata przyjaciółki czy dobre relacje w związku? Pytanie retoryczne (chyba, że uważa, że ważniejsza jest tamta kobieta niż partnerka).
Poza tym, co to za przyjaciółka, która by zerwała przyjaźń z powodu związania się przyjaciela z kobietą?
Jeśli jej nie chciał o tym mówić, to rodzi się ważne pytanie: dlaczego? Przecież przyjaciel cieszy się ze szczęścia przyjaciela.

Iceni napisał/a:

(...) nie chce się poczuć jak świnia

A nie czuje się "jak świnia" wobec partnerki, której taka sytuacja nie odpowiada?

58

Odp: Pełna obaw.........

Pewnie tak, tylko do tej pory partnerka to tolerowała, wiec uczucie swinskości bylo jakby rozmyte.

59 Ostatnio edytowany przez luc (2017-05-15 13:36:27)

Odp: Pełna obaw.........
Iceni napisał/a:

wiec uczucie swinskości bylo jakby rozmyte.

lol lol

Iceni napisał/a:

tylko do tej pory partnerka to tolerowała,

Tolerowała, ale chyba wyraźnie wskazywała, że jej to nie pasuje (dopytywała się czemu jej nie powie o związku).

60

Odp: Pełna obaw.........

No to przyjaciółce Pan będzie chyba musiał zaserwować aromatyczną wieprzowinkę wink
Faceci... Ci to potrafią zaplątywać się we własne nogi..

61

Odp: Pełna obaw.........

Jakjuż pewnie wspominałam sytuacja mi nie odpowiada, ale doszliśmy do porozumienia w tej kwestii i wiem że niedługo owa przyjaciółka się o mnie odwie....co z tym dalej zrobi.........no cóż to już nie moje zmartwienie , ale chyba nie czeka na niego6 lat prawda? gdyby chciała sie spotkać to pewnie by do tego doszło jeszcze zanim związał się ze mną...

62

Odp: Pełna obaw.........

A skoro już jestesmy w temacie to jakie są waszym zdaniem powody dla których męzczyźni decydują się na zdradę?;)

63

Odp: Pełna obaw.........
azja30 napisał/a:

A skoro już jestesmy w temacie to jakie są waszym zdaniem powody dla których męzczyźni decydują się na zdradę?;)

Z tysiąca różnych... całe forum tego pełne;)

64

Odp: Pełna obaw.........
azja30 napisał/a:

A skoro już jestesmy w temacie to jakie są waszym zdaniem powody dla których męzczyźni decydują się na zdradę?;)

Z ciekawości. Jak będzie z grubą, chudą, cycatą, płaską, wysoką, niską, czarną, żółtą, czy po prostu inną kobietą?
Bo jest okazja. Bo miałem lekko w czubie, a ona praktycznie na mnie wlazła no i jakoś tak wyszło.
Bo chcą przed czymś uciec. Baba mnie wk...ła a z tą laską tak fajnie się gadało. Nie zrzędziła, nie marudziła...
Bo ich swędzi w kroku. Moja akurat miała okres, a mi się tak chciało, no to skorzystałem.
Bo...
Bo...
Bo...

A przeciwko tym wszystkim plagom które na nas czyhają mamy tylko jeden argument- bo Was kochamy. Czasem to wystarczy, innym razem nie. To zależy na ile mocno kochamy Was, a na ile siebie samych.

65

Odp: Pełna obaw.........

Jezu kochany to przerażjące;););)......no cóż trzeba się zaopatrzyć w strój murzynki, chinki i takie tam;)

Posty [ 1 do 65 z 73 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pełna obaw.........

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024