Moze zacznę od początku. Mam 26 lat i jestem ze slaska moja partnerka 23 lata i pochodzi z podkarpacia. Cala sytuacja wygląda tak ze w styczniu przeszlem przez sytucje przez ktora do teraz nie mogę zapomnieć. Klucilismy sie często padaly w złości różne słowa. 31 marca sie zareczylem z nią. Byliśmy najszczęśliwsi i chciałbym codziennie by tak bylo starałem sie byc wsparciem. Pomagać jej sprawiać dziennie Male przyjemnosci jednak nie wiem czy za slabo to pokazywałem czy jak. Ostatnio byla awantura i niestety zlapalem ja za rece pomimo wcześniejszych próśb. Dodam tylko ze wyszliśmy na spacer bo zmusilem to na niej zakladajac jej buty. Nie wiem co myśleć ponieważ podczas spaceru zachowywala sie inaczej tzn byla normalna rozmowa, szczerze sie ucieszylem bo myślałem ze poprawia sie sytuacja, lecz po powrocie do domu brak słów z jej strony. Odwiedziny jej rodziców. Skorzystala z sytuacji i spakowala się. Nie wiem co robic czy moze jechac do niej a moze czekac aż odpisze? Bo czekanie mnie zabija a tez nie chce zmuszać tylko dać jej czas do przemyslen.naprawde mi zalezy bardzo bo od 3 dni nie umie jeść spac mysle o niej caly czas i placze.
Nic nie widziałeś, nic nie słyszałeś. A teraz jest za poźno. Tak to najogólniej wygląda. Niby typowy z Ciebie osobnik płci męskiej, ale nie wydaje ci się dziwne, że ktoś już krzyczy, znaczy mówienie spokojne nie pomagało, a do Ciebie nic nie dociera?
Możliwe. Ale nie chce tego tak zostawić. Naprawde ja kocham. I czasem jak bardzo ja kocham tak bardzo mnie denerwuje. Ona widziała dobrze ze przytrafilo mi sie cos od czego mam do dzis traumę. Zgodzę sie iść nawet do psychologa ale tylko z nią. Wczesniej myślałem ze sam sobie pomogę. A dodam ze to jest pierwsza dziewczyna której sie oswiadczylem.
Możliwe. Ale nie chce tego tak zostawić. Naprawde ja kocham. I czasem jak bardzo ja kocham tak bardzo mnie denerwuje. Ona widziała dobrze ze przytrafilo mi sie cos od czego mam do dzis traumę. Zgodzę sie iść nawet do psychologa ale tylko z nią. Wczesniej myślałem ze sam sobie pomogę. A dodam ze to jest pierwsza dziewczyna której sie oswiadczylem.
No tak ona ma poświęcic swoje zycie, na ołtarzu twojego zdrowia psychicznego.
Wiem ze teraz sie posypie na mnie ze jaki to nie jestem. Sama tak mi zaproponowala dzien wczesniej ze będzie mnie wspierać. Bo każdy cel nie mający motywacji nie zostanie osiągnięty.
Dzieki niej nie upijalem sie jak to przed związkiem z nią bylo. Ludzie widzieli ze stylem sie lepszy. Bylem szczęśliwy pomimo awantur i uprawianych mi przykrości z jej strony. Zrobilbym wszystko by czas cofnac
Wiem ze teraz sie posypie na mnie ze jaki to nie jestem. Sama tak mi zaproponowala dzien wczesniej ze będzie mnie wspierać. Bo każdy cel nie mający motywacji nie zostanie osiągnięty.
Jeśli przeczytasz swoje wypowiedzi, to zgodzisz się ze mną, że jesteś niezłym kandydatem, albo juz jesteś osobą stosującą w związku przemoc. Wymuszasz miłość, bo jesteś pokrzywdzony i ktoś ma ci w tym pomagać. Nie tędy droga. Od takich osób trzeba wiać im szybciej tym lepiej, zanim całkowicie nie oplotą więzami zależności i zobowiązań. Wg mnie po tym co sie stało, sam teraz masz motywację żeby iśc na tą terapię.