Kochane kobietki, nie wiem jak to rozumieć. Jestem już prawie 3 lata z chłopakiem. Pochodzi On z biednej rodziny, swego czasu żyli nędzy przez alkoholizm ojca.
Jak wytłumaczyć ich zachowanie? zwłaszcza matki i czy to by wam przeszkadzało??
Moja rodzina zawsze Go gości jak przyjedzie. Jego matka nie zaprasza nigdy, byłam dwa razy czy trzy u nich, rzuciła kawę i kawałek ciasta , a za 1 razem 3 ciasteczka małe.
Nigdy niczego nie posłała, nie poczęstowała, nigdy też nie wyszła z zaproszeniem mnie na obiad. Przykro mi jest jakoś.
Niby bardzo mnie polubili, niby to, niby tamto a jednak....
Nie chcę żebyście pomyśleli, że jestem jakąś materialistką, ale trochę mnie to niepokoi. Teraz na święta też zajechał z pustą ręką. Rok temu przywiózł mi czekoladki, to było miłe, ale ok , może ma słabszą sytuację z pieniążkami, ale tamci nawet życzeń nie przesłali, nawet nie zaprosili . Jak to rokuje na przyszłość w ogóle?
czy da się tak życ?? np po ślubie ?? czy wam by to nie przeszkadzało.
Mój chłopak wyskoczył za to z zaproszeniem na komunię do dziecka Jego chrzestnej, którą słabo pamiętam, bo powiedział że chce mnie wdrożyć "powoli wta rodzinę" ale odmówiłam, mam teraz dużo wydatków, wesel itd, a z pustą łapąjak oni nie pójdę. Poza tym zaprasza mnie po ciotkach ktorych nie znam a do domu nie bardzo. Dziwne....a poza tym jakie powoli wdrazac, 3 lata to dużo.
Przykro mi, już raz się pokłóciliśmy jak mu wygarnęłam to mnie zabrał do siebie ale na siłę to ja nie chcę, smutno mi.
Nie wiem czy są tak zamknięci na innych czy co ....ale w przyszłości jako np żona to ja nie będę tam miała wstępu i nie ma co liczyć na goszczenie się, obiadki u teściowej czy u mojej mamy , proszę o komentarz
Ja Ci moge ze swojego niewielkiego doswiadczenia cos powiedziec - rodzice mojego narzeczonego w ogole sie nami nie interesuja tylko jego byla zona i dzieckiem. Obiadkow rodzinnych rowniez nie ma. Nie jest to latwe, napewno bardzo przykre, bo ja zadaje sobie pytanie " czemu tak jest, czy cos ze mna jest nie tak ". Ale zwiazek z tego moze byc powazny. Wszystko zalezy od faceta. Sprobuj spokojnie proozmawiac z chlopakiem i zapytaj czemu tak jest.
Czasem lepiej z przyszlymi tesciami nie gadac niz jak masz wysluchiwac jakiegos glupiego gadania i wtracania sie.
Wiążesz sie z facetem a nie jego rodziną ( chociaz rodzina jest bardzo wazna ) i najwazniejsze jest to jaki on jest. U mojego narzeczonego tez sie z kasą nie przelewa ale potrafi okazac uczucia inaczej ( jakiś miły liścik pozostawiony w domu, zrobienie obiadu itp ) - to nic nie kosztuje a wiele daje.
Moze Twoj chlopak wstydzi sie sytuacji w domu, a ciezko mu porozmawiac z Toba o tym. Nie kloc sie z nim tylko usiadz na spokojnie i powiedz jak Ty sie czujesz w tej sytuacji. Powinien zrozumiec i sprobowac cos naprawic
Dziękuje serdecznie za mądrą wypowiedz :*
Tak, mój chłopak jest kochany, potrafi zaskoczyć, wiele dla mnie zrobił.
Ja nie patrzę na kasę, razem można się dorobić. Natomiast to przykre, tak jak mówisz, pewnie się wstydzi ale jest to smutne dla mnie , że taka rodzinka na dodatek brat poszedł w ślady ojca, z jednej strony mi go żal, z drugiej wstyd się z takim pokazać.
Ciężka sprawa, chłopak mi odpowiada w znacznym stopniu, ale rodzina od czapy
4 2017-04-20 11:02:03 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-04-20 11:05:09)
Wypominasz komuś brak zaproszeń. Po czym odmawiasz, bo nie chcesz nic na siłę? Zastanów się czego w ogóle chcesz.
Jego rodzina do niczego nie jest wam potrzebna. I w ogóle nie rozumiem dlaczego jest Tobie przykro? Z nimi nie jesteś w związku.
Nie żyj wyobrażeniem, jakimś modelem jak powinno być. Jedyni sami zaszywają się w jaskiniach, inni chwalą się całemu światu butami na fb.
5 2017-04-20 11:29:39 Ostatnio edytowany przez marzenka1414 (2017-04-20 11:36:22)
Może prowadzą taki tryb życia, mało gościnny. A zapraszają tylko z jakiejś okazji typu komunia... Będziesz miała święty spokój z obiadkami u teściowej, potrzebne Ci to? Żyj swoim życiem. A jako osoba towarzysząca nie kupujesz prezentu, tylko facet.
Założyłaś już tyle tematów poświęconych temu samemu chłopakowi, że kolejny nie jest potrzebny, zwłaszcza, że łamiesz w ten sposób regulamin. Na forum obowiązuje zasada jeden związek = jeden wątek i proszę, aby się do niej stosować.
Z pozdrowieniami, Olinka