Zamieszkali bez pytania w moim mieszkaniu. Jestem w separacji z mężem, przebywają już pół roku, leczą się w naszym mieście choć w ich dużym mieście specjalistów nie brakuje. Nie dopełnili obowiązku meldunkowego, wkraczają bezpardonowo w moje życie, krytykują, zwracają uwagę - słowem nie da się żyć. Piją przy tym alkohol, od czego sama stronię. Każdego dnia sztućce, garnki, talerzyki są w innym miejscu, nadto niedomyte, bowiem teść nie korzysta ze zmywarki. Nie myją się przy tym ale zużywają tonę wody na mycie naczyń i pranie. Telewizora nie oglądam ale w ich zajętym samowolnie pokoju gra aż do godzin rannych częstokroć. I to światło - czy trzeba czy nie trzeba, cały czas włączone. Płacę za prąd. Bardzo proszę o radę bowiem jestem na skraju nerwowego wyczerpania. Dziękuję.
2 2017-04-14 02:14:07 Ostatnio edytowany przez Realista (2017-04-14 02:15:06)
Nie rozumiem problemu? Po prostu ich wyrzucić albo z nimi pogadaj i powiedz, że ich wyrzucisz jak nie będą płacić za rachunki i w porzadku się zachowywać?
Wy ludzie serio sobie na siłę utrudniacie życie? Twoje mieszkanie - Twoje zasady.
Moja wypowiedź to nie atak po prostu chce Tobą potrząsnąć, Twój problem bardzo łatwo rozwiązać naprawdę.
Skoro to Twoje mieszkanie to co masz za problemy?
Bez pozwolenia ktoś u Ciebie zamieszkał? Wybacz, ale to brzmi śmiesznie.
Nie rozumiem nie jesteś już z mężem a mieszkają u ciebie teściowie? A co to twoje dzieci czy co
5 2017-04-14 12:48:10 Ostatnio edytowany przez josz (2017-04-14 12:49:40)
Zamieszkali bez pytania w moim mieszkaniu. Jestem w separacji z mężem, przebywają już pół roku, leczą się w naszym mieście choć w ich dużym mieście specjalistów nie brakuje. Nie dopełnili obowiązku meldunkowego, wkraczają bezpardonowo w moje życie, krytykują, zwracają uwagę - słowem nie da się żyć. Piją przy tym alkohol, od czego sama stronię. Każdego dnia sztućce, garnki, talerzyki są w innym miejscu, nadto niedomyte, bowiem teść nie korzysta ze zmywarki. Nie myją się przy tym ale zużywają tonę wody na mycie naczyń i pranie. Telewizora nie oglądam ale w ich zajętym samowolnie pokoju gra aż do godzin rannych częstokroć. I to światło - czy trzeba czy nie trzeba, cały czas włączone. Płacę za prąd. Bardzo proszę o radę bowiem jestem na skraju nerwowego wyczerpania. Dziękuję.
To, co opisujesz, to jakis absurd. Jesteś z mężem w separacji i z tego co piszesz wynika, że nie mieszkacie razem. Mieszkanie jest Twoje, czy Wasze wspólne?
Jesli faktycznie jest tylko Twoja własnością, to dlaczego pozwoliłaś sie tak osaczyć i jeszcze wypominasz im brak meldunku, to chyba dobrze, że nie są zameldowani.
Co masz zrobić? Wykorzystać sytuacje, gdy nie będzie ich w Twoim domu, wezwać ślusarza, wymienić zamki w drzwich, spakować ich rzeczy i wystawić przed drzwi i na tym koniec.
Jeśli zadzwonią na policję, to nie mają żadnych argumentów na to, żeby spowrotem wtargnąć do Twojego domu.
...chyba, że nie napisałaś całej prawdy.
Ja podobnie jak większość tutaj,nie rozumiem w czym problem. Twoi teściowie bez pardonu wprowadzili się do Ciebie i robią z Twoim życiem co chca a Ty nie reagujesz. Nie reagujesz=dajesz im przyzwolenie. Albo ustal z nimi pewne zasady jeśli chcesz żeby u Ciebie zostali,albo poprostu poproś ich o opuszczenie Twojego mieszkania
Ten post to sciema.
nie rozumiem jak mogli tak po prostu się do Ciebie wprowadzić. Jak tylko wnosili swoje rzeczy trzeba było zaprotestować. I dziwi mnie fakt, że sytuacja ciągnie się już pół roku, a Ty nic z tym nie zrobiłaś. Jeśli jest to Twoje własnościowe mieszkanie lub je wynajmujesz, to masz prawo po prostu ich z tego mieszkania wyrzucić. Jeśli rozmowa nic nie da, zadzwoń na policję i powiedz że jesteś właścicielem mieszkania/najemcą i teściowie przebywają w mieszkaniu bez Twojej zgody i nie chcą go opuścić. Albo zrób tak, jak pisze josz: jak nie będzie ich w mieszkaniu wymień zamki, spakuj ich rzeczy i wystaw za drzwi.
9 2017-06-12 18:33:54 Ostatnio edytowany przez Anakonda257 (2017-06-12 18:34:44)
Boże, to tragiczne jest... Do twojego mieszkania /beż żadnego pozwolenia/ wprowadzają się rodzice męża, z którym nie mieszkasz.. robią co chcą a ty na to pozwalasz? Jakim ku*wa cudem pozwoliłaś im wejść do TWOJEGO mieszkania i jeszcze pozwolić im zamieszkać???
Rozwiązanie jest proste - pod ich nieobecność wymieniasz zamki w drzwiach i wypier*alasz ich rzeczy za drzwi. Za każdym razem jak wychodzisz zamykasz drzwi na klucz. Nie są zameldowani więc nie mają prawa przebywać w twoim mieszkaniu. Niech idą do swojego synusia. Nawet nie mają prawa się o to upominać! W razie czego wzywasz policję i oskarżasz ich o napastowanie i utrudnianie życia. Koniec tematu.
Sprawa jest prosta. Ja bym ich wyrzucila. Jesteś w separacji z mężem a jego rodzice sobie wbrew twojej woli zamieszkali u ciebie.. Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji.. Jak można do tego dopuścić? Nie masz wobec nich żadnego obowiązku tym bardziej żeby ich utrzymywać.