witajcie jestem Ania i mam problem z narzeczonym. On myśli że już go nie kocham i przestałam się starać. Co mam robić ? Szykowałam romantyczne kolacje wino nasza ulubiona muzyka, chciałam porozmawiać ale zawsze kończy się kłótnią i rozbijaniem talerzy
Dużo talerzy natłukliście ?
Bardzo zdawkowo opisujesz problem. Można by tylko napisać "zmień narzeczonego", albo "zmień talerze na metalowe".
Trudno uwierzyć, że ktoś wpada w taką furię z powodu tego, że druga osoba się niby nie stara.
co dla twojego narzeczonego znaczy "starać się" ? usługiwać mu i zakładać super-fatałaszki? jeśli tak - zmień narzeczonego
no trochę, ale widzisz jak chciałam z nim pogadać o tym na spokojnie itd. znowu zaczeło się to samo. A boję sie go zostawiać aby nic sobie nie zrobił.
coś w tym stylu tylko on wie że ja taka nie jestem a wraz próbuje udowodnić, że on tylko się stara a ja przez 2 lata mam nasz wziązek w d....
jakiś niecały ten twój narzeczony - uciekaj kobieto gdzie pieprz rośnie bo cie wciągnie w swoje bagienko
aha i nie martw się, nic sobie nie zrobi - od straszenia to są duchy
raz już chciał to zrobić dlatego wraz z nim zostałam ale już mam dość kocham go ale raczej zrobie tak jak mówicie raczej nie bedzie przyszlości dla nas
facet jak straszy, że się zabije to oznacza, że jest bardzo słaby i ty mu tej siły nie dasz, taki facet z czasem w wyniku frustracji może się zrobić agresywny, popaść w nałogi ogólnie działać samodestrukcyjnie i wyładowywać swoje humory na partnerce, dlatego nie radze się wiązać z takim mężczyzną jeśli chcesz mieć spokój i rodzinę