Trudny związek z rozwodnikiem... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Trudny związek z rozwodnikiem...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

Temat: Trudny związek z rozwodnikiem...

Witajcie... pierwszy raz pisze na forum... Nigdy niegdzie nie prosiłam o radę  :(  zwykle zaglądam tu i próbuje znaleźć rozwiązanie czytając o cudzych problemach... Proszę tylko by mnie ktoś wysłuchał bo nie mam z kim o tym pogadac:( muszę po prostu to jakoś z siebie wyrzucić :( mam 30 lat... od ponad roku spotykam się z mężczyzną którego kocham ponad wszystko a od ponad pół roku jesteśmy parą... Z mężczyzną który jest dla mnie całym moim światem... dla ktorego zmienila wszystko... cale moje dotychczasowe zycie:( wcześniej byłam w dluuuugoletnim związku który chyba od zawsze skazany był na nie powodzenie z wielu wzgledow:(  moje zycie nie nalezalo do latwych... zresztą  czyje nalezy... dziecinstwo gehenna przez alkohol w domu... od zawsze był tylko strach bol... parę lat temu przez to co spotykali mnie w życiu zachorowałam na ciężką depresję... nie dalam już rady po prostu... przez tą chorobę przejmuje się wszystkim 10 razy bardziej i wszystko bardziej przeżywam... często czuję się taka slaba

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-04-09 02:12:49)

Odp: Trudny związek z rozwodnikiem...
MajaMi1986 napisał/a:

Witajcie... pierwszy raz pisze na forum... Nigdy niegdzie nie prosiłam o radę  :(  zwykle zaglądam tu i próbuje znaleźć rozwiązanie czytając o cudzych problemach... Proszę tylko by mnie ktoś wysłuchał bo nie mam z kim o tym pogadac:( muszę po prostu to jakoś z siebie wyrzucić :( mam 30 lat... od ponad roku spotykam się z mężczyzną którego kocham ponad wszystko a od ponad pół roku jesteśmy parą... Z mężczyzną który jest dla mnie całym moim światem... dla ktorego zmienila wszystko... cale moje dotychczasowe zycie:( wcześniej byłam w dluuuugoletnim związku który chyba od zawsze skazany był na nie powodzenie z wielu wzgledow:(  moje zycie nie nalezalo do latwych... zresztą  czyje nalezy... dziecinstwo gehenna przez alkohol w domu... od zawsze był tylko strach bol... parę lat temu przez to co spotykali mnie w życiu zachorowałam na ciężką depresję... nie dalam już rady po prostu... przez tą chorobę przejmuje się wszystkim 10 razy bardziej i wszystko bardziej przeżywam... często czuję się taka slaba



Wiesz, rozmowa to obecność 2 stron
Jedna mówi, czasem druga strona tylko słucha

Na pewno daje to ulgę, w pewnych sprawach/aspektach pomaga

Wbrew Twoim oczekiwaniom coś napiszę :)

Jakiś tam wątek w swoim życiu z depresją miałem, nie wiem czy się znam czy nie, czy Ci to co napisze, pomoże :)

Mam nadzieję że nie skrzywdzi

To o czym piszesz, dzieciństwo, problemy, rodzina z alkoholem w tle, temat rzeka, w zasadzie wiele osób się boryka z tego typu problemami w mniej lub bardziej swiadomy sposób

Zastanawiam się skąd wiesz że to przejmowanie jest 10 razy większe
Może "problemy" w pewnym sensie same wyrastają do mega rangi?

Na czym opierasz wiarygodność oceny swoich problemów,  na wyobrażeniach? Zmień wyobrażenia!!! Poddaj weryfikacji, skonfrontuj się z nimi, zwrócilas się o fachowa pomoc? Czy sama się zdiagnozowałaś?

Jest takie stare powiedzenie "Strach ma wielkie oczy"

Długi czas próbowałem minimalizować OBJAWY/SYMPTOMY
zmieniło się to gdy zacząłem eliminować PRZYCZYNY

Za długo koncentrowalem się na skutkach, tak naprawdę nje byłem w stanie sobie z nimi dać rady
Ciągle coś, ciągle coś nowego, niekończąca się historia tak naprawdę
To strasznie mnie męczyło, zabieralo mi energię

Napisz coś więcej o sobie, może zamiast szukać SIEBIE w historiach innych
Napiszesz swoją historię :)

Pozdr

3

Odp: Trudny związek z rozwodnikiem...
Amethis napisał/a:
MajaMi1986 napisał/a:

Witajcie... pierwszy raz pisze na forum... Nigdy niegdzie nie prosiłam o radę  sad  zwykle zaglądam tu i próbuje znaleźć rozwiązanie czytając o cudzych problemach... Proszę tylko by mnie ktoś wysłuchał bo nie mam z kim o tym pogadac:( muszę po prostu to jakoś z siebie wyrzucić sad mam 30 lat... od ponad roku spotykam się z mężczyzną którego kocham ponad wszystko a od ponad pół roku jesteśmy parą... Z mężczyzną który jest dla mnie całym moim światem... dla ktorego zmienila wszystko... cale moje dotychczasowe zycie:( wcześniej byłam w dluuuugoletnim związku który chyba od zawsze skazany był na nie powodzenie z wielu wzgledow:(  moje zycie nie nalezalo do latwych... zresztą  czyje nalezy... dziecinstwo gehenna przez alkohol w domu... od zawsze był tylko strach bol... parę lat temu przez to co spotykali mnie w życiu zachorowałam na ciężką depresję... nie dalam już rady po prostu... przez tą chorobę przejmuje się wszystkim 10 razy bardziej i wszystko bardziej przeżywam... często czuję się taka slaba



Wiesz, rozmowa to obecność 2 stron
Jedna mówi, czasem druga strona tylko słucha

Na pewno daje to ulgę, w pewnych sprawach/aspektach pomaga

Wbrew Twoim oczekiwaniom coś napiszę smile

Jakiś tam wątek w swoim życiu z depresją miałem, nie wiem czy się znam czy nie, czy Ci to co napisze, pomoże smile

Mam nadzieję że nie skrzywdzi

To o czym piszesz, dzieciństwo, problemy, rodzina z alkoholem w tle, temat rzeka, w zasadzie wiele osób się boryka z tego typu problemami w mniej lub bardziej swiadomy sposób

Zastanawiam się skąd wiesz że to przejmowanie jest 10 razy większe
Może "problemy" w pewnym sensie same wyrastają do mega rangi?

Na czym opierasz wiarygodność oceny swoich problemów,  na wyobrażeniach? Zmień wyobrażenia!!! Poddaj weryfikacji, skonfrontuj się z nimi, zwrócilas się o fachowa pomoc? Czy sama się zdiagnozowałaś?

Jest takie stare powiedzenie "Strach ma wielkie oczy"

Długi czas próbowałem minimalizować OBJAWY/SYMPTOMY
zmieniło się to gdy zacząłem eliminować PRZYCZYNY

Za długo koncentrowalem się na skutkach, tak naprawdę nje byłem w stanie sobie z nimi dać rady
Ciągle coś, ciągle coś nowego, niekończąca się historia tak naprawdę
To strasznie mnie męczyło, zabieralo mi energię

Napisz coś więcej o sobie, może zamiast szukać SIEBIE w historiach innych
Napiszesz swoją historię smile

Pozdr

Cześć.  Dziękuję za odpowiedź. Widzę niestety do moja wiadomość nie weszła i jest jej tylko kawałek co zupełnie nie pokazuje tematu. Ciągle wyrzuceni mi błąd więc nawet nie wiedziałam ze coś się opublikowało....

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Trudny związek z rozwodnikiem...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024