Nieśmiałość, samotność, desperacja.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Cześć wszystkim, pisałem tu kiedyś o swojej chorobliwej nieśmiałości, ale raczej okazuje się, że nie do końca to jest najgłębszy z moich problemów. Jeśli masz czas, przeczytaj to do jakiejś herbatki i ciastka, smacznego!

Mam 19 lat. Zaczęło się to wszystko w gimnazjum, gdzie kiedyś ktoś na jednym anonimowym serwisie zadał pytacie kiedy chciałbym mieć dziewczynę, a je po przemyśleniu napisałem, że w 2 liceum, od tak, tak czułem. I nie zawiodłem się. Od 2 liceum nieustannie pragnąłem mieć kogoś bliskiego, przeżywałem wiele załamań na temat tego, że nikt mnie nie chce, inni kogoś mają tylko ja sam jak palec itd. Jestem już na pierwszym roku studiów dziennych i tak, ciągnie się to ze mną dalej, te 3 ostatnie lata to wciąż rozmyślanie o tym czy kogoś znajdę. Mój nastrój jest jedną wielką sinusoidą, jednego dnia jestem mega szczęśliwy, wszystko chce zrobić jak najlepiej, a już następnego mam wszystko gdzieś i chciałbym jak najszybciej umrzeć, czasem też do tego dochodzą wieczorne płacze, wszystko z samotności. Postanowiłem, że założę konta na różnych portalach (Fotka, Badoo, Sympatia, Tinder) i nic z tego, czuję się jak najgorszy śmieć, żadna dziewczyna nie spojrzy nawet koło mnie przechodząc i mam uczucie, ze czuję się coraz bardziej zdesperowany i przy tym załamany.

Słyszałem, że kiedy się odpuści szukanie na siłę to miłość sama nas znajdzie, ale nie mogę kompletnie uwolnić się od myśli szukania kogoś, nie umiem mieć tego gdzieś, bo już za dużo o tym myślałem, kompletne desperacja.

Jeśli chodzi o zagadywanie czy to na przystanku, chodniku, uczelni czy gdziekolwiek to mam jakoś tak, ze uważam to za denne i głupie, nie wiem, ale tak mam. Nie mogę podejść do jakiejś i zacząć gadać, nie wiadomo o czym nawet (o pogodzie? żałosne by to było), od razu wyczuję desperacje z mojej strony. W klubach dziewczyny raczej nie znajdę, gdyż jak widzę te "dziewczyny" w klubach to czasem nie wiem czy nie pomyliłem klubu z burdelem (bez urazy, nie wszystkie).

Uważam się za bardzo inteligentnego chłopaka (nie mylić z mądrym), wiem, zabrzmiało trochę narcystycznie, ale po prostu o tym wiem, lecz nie mam pojęcia jakiego pecha w życiu trzeba mieć jak ja, tyle kobiet na świecie. Czasem idę przez miasto i widzę "mniej atrakcyjnych" facetów z fajnymi kobietami, a mi przez całe życie wiatr wieje prosto w oczy.

Uprzedzając, nie chcę iść do psychologa czy innych specjalistów pokroju coachów na YouTubie,ale może ktoś miał podobne doświadczenia i ma jakąś złotą radę, bo ja już powoli tracę wiarę w to wszystko. Być może jestem trochę aspołeczny, ale nie jest to też nie wiadomo jakie stadium.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Wiatr ci nie wieje w oczy, tylko sam sobie wiejesz.

Do psychologa nie, bo be. Odpuścić i zająć się sobą nie, bo be. Kluby nie, bo be. Zagadać do koleżanki na studiach nie, bo be.

No to skąd ta dziewczyna ma się wziąć - z księżyca spaść? I na dodatek podejść do gościa, co się nie odzywa, wygląda jakby był w depresji, i sama wszystko zrobić?

To nie pech, tylko twoja postawa.

3

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Zaraz , zaraz. Jedna dziewczyna też niedawno się żalila, że jest ładna, inteligentna , a nie ma chłopaka, a te  brzydkie mają.
Pasowalibyscie do siebie .

4 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-04-06 17:12:56)

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Dlaczego widząc parę jesteś zazdrosny? Wiesz co się dzieje w ich związku? Poczytaj na forum związek to nie tylko ah i eh, ale również inne spektrum. Moim zdaniem nie jesteś na niego gotowy, bo mając usposobienie introwertyka (oni wybierają jakość, a nie ilość przez co silniej przywiązują się do ludzi) przy takiej niskiej samoocenie i charakterze związku długo nie utrzymasz, a jak dziewczyna odejdzie będziesz "ruski rok" przeżywał.

Anonim114 napisał/a:

Uprzedzając, nie chcę iść do psychologa

Dlaczego? Może właśnie on da ci odpowiedzi na które czekasz?

Anonim114 napisał/a:

czy innych specjalistów pokroju coachów na YouTubie

Od takich "specjalistów" jak najdalej. Oni każą się przystosować, a nie szukać pod siebie.

Anonim114 napisał/a:

Być może jestem trochę aspołeczny, ale nie jest to też nie wiadomo jakie stadium.

Nie wiesz co to jest aspołeczność. Potrafisz rozmawiać z ludźmi, nie wzbudzają w tobie lęku? Tak. To nie jesteś aspołeczny bynajmniej mało towarzyski.
Tak szczerze od siebie napisz do ilu kobiet podszedłeś? Trudno wygrać w totka jeśli się w niego nie gra... rozumiesz? Sam napisałeś, że tyle kobiet dookoła (podpowiem miliardy), a niby żadna nie chce się z tobą spotykać.

5

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..
Leśny_owoc napisał/a:

Dlaczego widząc parę jesteś zazdrosny? Wiesz co się dzieje w ich związku? Poczytaj na forum związek to nie tylko ah i eh, ale również inne spektrum. Moim zdaniem nie jesteś na niego gotowy, bo mając usposobienie introwertyka (oni wybierają jakość, a nie ilość przez co silniej przywiązują się do ludzi) przy takiej niskiej samoocenie i charakterze związku długo nie utrzymasz, a jak dziewczyna odejdzie będziesz "ruski rok" przeżywał.

potwierdzam, sama jestem taki typem człowieka. Najlepiej iść ze sobą do psychoterapeuty i zacząć terapię żeby poznać siebie i swoje potrzeby, chyba że się tego boisz? pamiętaj że strach ma tylko wielkie oczy

Anonim114 napisał/a:

Uprzedzając, nie chcę iść do psychologa

Dlaczego? Może właśnie on da ci odpowiedzi na które czekasz?

Anonim114 napisał/a:

czy innych specjalistów pokroju coachów na YouTubie

Od takich "specjalistów" jak najdalej. Oni każą się przystosować, a nie szukać pod siebie.

Anonim114 napisał/a:

Być może jestem trochę aspołeczny, ale nie jest to też nie wiadomo jakie stadium.

Nie wiesz co to jest aspołeczność. Potrafisz rozmawiać z ludźmi, nie wzbudzają w tobie lęku? Tak. To nie jesteś aspołeczny bynajmniej mało towarzyski.
Tak szczerze od siebie napisz do ilu kobiet podszedłeś? Trudno wygrać w totka jeśli się w niego nie gra... rozumiesz? Sam napisałeś, że tyle kobiet dookoła (podpowiem miliardy), a niby żadna nie chce się z tobą spotykać.

6

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

zajmij się czymś i nic na siłę bo tylko się zadręczysz, przecież to nic nie da im bardziej będziesz się na tym skupiał tym bardziej będziesz odpychał ludzi więc baw się żyj poznawaj ich jak najwięcej i miej cichą nadzieję, że kogoś poznasz kto zawróci ci w głowie smile

7

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..
Leśny_owoc napisał/a:

Nie wiesz co to jest aspołeczność. Potrafisz rozmawiać z ludźmi, nie wzbudzają w tobie lęku? Tak. To nie jesteś aspołeczny bynajmniej mało towarzyski.
Tak szczerze od siebie napisz do ilu kobiet podszedłeś? Trudno wygrać w totka jeśli się w niego nie gra... rozumiesz? Sam napisałeś, że tyle kobiet dookoła (podpowiem miliardy), a niby żadna nie chce się z tobą spotykać.

Do ilu podszedłem? Do zera. Ale to wygląda głupio, podejść tak ni stad ni zowąd do jakiejś i rozmawiać.

8 Ostatnio edytowany przez MrSpock (2017-04-09 20:32:56)

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Na uczelni podszedłem do 30 dziewczyn, bez problemów, tyle że tylko trzy z nich normalnie rozmawiały. Jedna miała agresywnego ojca i chciała mieć kontakt z jakimś spokojnym chłopakiem a dwie były niepełnosprawne i cieszyły się jak chłopak się nimi zainteresuje. Pozostałe odpowiadały bardzo niegrzecznie. To była zwykła rozmowa o książkach. Jak ludzie mogą szukać bliskości skoro wszędzie jest takie chamstwo?

9

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Anonim nawet twoj nick jest nudny. Jak mozna byc an kilku portalach randkowych I nie znalezc dziewczyny? Dziwne cos krecisz. Powinienes wybrac dziewczyny ktore cie sie podobaja wyslac im zaproszenie do rozmowy ktore odpowiedza kontynuowac I zobaczyc co z tego wyjdzie. Tylko nie klam I nie rob z siebie kogos Kim nie jestes a wszystko powinno byc ok, powodzenia.

10

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..
MrSpock napisał/a:

Na uczelni podszedłem do 30 dziewczyn, bez problemów, tyle że tylko trzy z nich normalnie rozmawiały. Jedna miała agresywnego ojca i chciała mieć kontakt z jakimś spokojnym chłopakiem a dwie były niepełnosprawne i cieszyły się jak chłopak się nimi zainteresuje. Pozostałe odpowiadały bardzo niegrzecznie. To była zwykła rozmowa o książkach. Jak ludzie mogą szukać bliskości skoro wszędzie jest takie chamstwo?

Bo to jest tak, jest typ mężczyzn który podejdzie i będą wniebowzięte. A są też tacy które w nich wzbudzają agresje, "jak takie zero ma czelność do mnie podchodzić". A później wiadomo jak jest tongue

PunBB bbcode test

11

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..
Zaba5 napisał/a:

Anonim nawet twoj nick jest nudny. Jak mozna byc an kilku portalach randkowych I nie znalezc dziewczyny? Dziwne cos krecisz. Powinienes wybrac dziewczyny ktore cie sie podobaja wyslac im zaproszenie do rozmowy ktore odpowiedza kontynuowac I zobaczyc co z tego wyjdzie. Tylko nie klam I nie rob z siebie kogos Kim nie jestes a wszystko powinno byc ok, powodzenia.

Jak nick może być nudny? To po pierwsze primo, chyba bardziej niewzbudzający jakichkolwiek emocji. wink
A rada na znalezienie dziewczyny, po prostu genialna, dziękuję, że mogłem dzięki niej popłakać się ze śmiechu. big_smile

12

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..
Revenn napisał/a:
MrSpock napisał/a:

Na uczelni podszedłem do 30 dziewczyn, bez problemów, tyle że tylko trzy z nich normalnie rozmawiały. Jedna miała agresywnego ojca i chciała mieć kontakt z jakimś spokojnym chłopakiem a dwie były niepełnosprawne i cieszyły się jak chłopak się nimi zainteresuje. Pozostałe odpowiadały bardzo niegrzecznie. To była zwykła rozmowa o książkach. Jak ludzie mogą szukać bliskości skoro wszędzie jest takie chamstwo?

Bo to jest tak, jest typ mężczyzn który podejdzie i będą wniebowzięte. A są też tacy które w nich wzbudzają agresje, "jak takie zero ma czelność do mnie podchodzić". A później wiadomo jak jest tongue

Należy to sprecyzować. U ludzi są pewne programy. Ona za normalnego uważa agresywnego chłopaka który będzie ją krzywdził, a za takiego z którym nie warto rozmawiać, chłopaka o dobrym sercu. TO SIĘ BARDZO CZĘSTO ZDARZA.

13 Ostatnio edytowany przez osobliwy nick (2017-04-15 02:14:35)

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Jeśli chodzi o zagadywanie czy to na przystanku, chodniku, uczelni czy gdziekolwiek to mam jakoś tak, ze uważam to za denne i głupie, nie wiem, ale tak mam. Nie mogę podejść do jakiejś i zacząć gadać, nie wiadomo o czym nawet (o pogodzie? żałosne by to było), od razu wyczuję desperacje z mojej strony.

Uświadom sobie, że tak robią tylko odważni, pewni siebie, otwarci mężczyźni tudzież prowokatorzy. Kobiety to widzą, czują i takie cechy im, przynajmniej początkowo imponują. Jeżeli nie podejdziesz do dziewczyny jak za karę, tylko z pewnością w głosie, wyprostowaną postawą, odrobiną poczucia humoru, to będziesz pozycjonowany prędzej jako zuchwały pyszałek niż desperat. Podryw to tak naprawdę inicjowanie prowokacji, zarzucanie sieci. Rzuć, więc jakimś szorstkim tekstem lub udawaj romantyka, ale prowokuj. Bądź pyszałkiem, nie desperatem.


Revenn napisał/a:
MrSpock napisał/a:

Na uczelni podszedłem do 30 dziewczyn, bez problemów, tyle że tylko trzy z nich normalnie rozmawiały. Jedna miała agresywnego ojca i chciała mieć kontakt z jakimś spokojnym chłopakiem a dwie były niepełnosprawne i cieszyły się jak chłopak się nimi zainteresuje. Pozostałe odpowiadały bardzo niegrzecznie. To była zwykła rozmowa o książkach. Jak ludzie mogą szukać bliskości skoro wszędzie jest takie chamstwo?

Bo to jest tak, jest typ mężczyzn który podejdzie i będą wniebowzięte. A są też tacy które w nich wzbudzają agresje, "jak takie zero ma czelność do mnie podchodzić". A później wiadomo jak jest tongue

PunBB bbcode test

Ten typ mężczyzn zależy w dużej mierze od tego co napisałem powyżej. Nie chcę być brutalny, ale jest proste lekarstwo na chamstwo - agresja. Jeżeli w jakiś sposób dasz dziewczynie wyczuć, że deprymując Cię źle się to dla niej skończy - ukorzy się i będzie egzemplifikacją łagodności. Niestety takimi atawistycznymi prawami się to rządzi. Może natura miała w tym jakimś mądry zamysł, skoro, pomimo tego namnożyło się nas aż 7 miliardów. Reasumując, warto być nonszalanckim prowokatorem i mieć agresor schowany w kieszeni - on sprawia, że jeśli chodzi o kulturę, kobieta nawet i dzieła Michała Anioła przerobi w 3 sekundy.

14

Odp: Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Ale z taką dziewczyną nie chciałbyś się spotykać, prawda? Vide wiersz Schillera "Rękawiczka"

Chcąc być widzem dzikich bojów,
Już u zwierzyńca podwojów
Król zasiada.
Przy nim książęta i panowie Rada,
A gdzie wzniosły krążył ganek,
Rycerze obok kochanek.

Król skinął palcem , zaczęto igrzysko,
Spadły wrzeciądze; ogromne lwisko
Z wolna się toczy,
Podnosi czoło,
Milczkiem obraca oczy
Wokoło,
I ziewy rozdarł straszliwie,
I kudły zatrząsł na grzywie,
I wyciągnął cielska brzemię,
I obalił się na ziemię.

Król skinął znowu.
Znowu przemknie się krata,
Szybkimi skoki, chciwy połowu,
Tygrys wylata.
Spoziera z dala
I kłami błyska,
Język wywala,
Ogonem ciska
I lwa dokoła obiega .
Topiąc wzrok jaszczurczy
Wyje i burczy;
Burcząc, na stronie przylega.

Król skinął znowu,
Znowu podwój otwarty,
I z jednego zachowu
Dwa wyskakują lamparty.
Łakoma boju , para zajadła
Już tygrysa opadła,
Już się tygrys z nimi drapie,
Już obudwu trzyma w łapie;
Wtem lew podniósł łeb do góry,
Zagrzmiał – i znowu cisze-
A dzicz z krwawymi pazury
Obiega... za mordem dysze.
Dysząc na stronie przylega.
Wtem leci rękawiczka z krużganków pałacu,
Z rączek nadobnej Marty,
Pada między tygrysa i między lamparty
Na środek placu.

Marta z uśmiechem rzecze do Emroda:
„Kto mię tak kocha jak po tysiąc razy
Czułymi przysiągł wyrazy,
Niechaj mi teraz rękawiczkę poda”.

Emrod przeskoczy zapory,
Idzie pomiędzy potwory,
Śmiało rękawiczkę bierze.
Dziwią się panie , dziwią się rycerze.
A on w zwycięskiej chwale
Wstępuje na krużganki.
Tam od radośnej witany kochanki,
Rycerz jej w oczy rękawiczkę rzucił.
„Pani, twych wdzięków nie trzeba mi wcale”.
To rzekł i poszedł, i więcej nie wrócił.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Nieśmiałość, samotność, desperacja..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024