Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

1 Ostatnio edytowany przez Bezczulosci (2017-04-02 22:57:07)

Temat: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Cześć.
Mam problem, z którym przestaje sobie dawać radę. W sumie to chyba nawet nie jeden problem, ale to pewnie wyjdzie w trakcie pisania.
Dziś miała miejsce sytuacja, gdzie sie poklocilismy. Bardzo zdenerwowało mnie to, że przez swoją głupotę zniszczył nowa rzecz. Powiedziałam mu o tym, na początku powiedział, że przecież nie chciał (to akurat żadne tłumaczenie, bo wystarczyło pomyśleć), później zaczął na mnie krzyczec, że to przecież nie jego wina, bo to wszystko przeze mnie, bo ja pojechałam do sklepu (sam mnie wysłał bo potrzebowal jednej rzeczy do dalszej pracy) i miałam w dupie to co się dzieje. Wściekłam się okropnie, bo po pierwsze znów odwraca kota ogonem, po drugie próbuje zwalić cała winę na mnie, a po trzecie zaczął mnie wyzywać i na koniec przestał się w ogole odzywać.
Jak opadły emocje i poszłam z nim porozmawiać, to uslyszalam, że on nie ma ochoty ze mną gadać, widzieć mnie ani słuchać. Zapytałam wiec czy znowu będzie tak jak zawsze i nie będzie się do mnie odzywać kilka dni aż mu przejdzie, to powiedział, że nie wie.
Nosi mnie okropnie, bo nienawidzę jak ktoś całą winę przenosi na mnie, a potem jeszcze focha wali, że miałam czelność się odezwać i skomentowac.
Po drugie - przeokropnie frustruje mnie brak czułości w naszym związku.  Niby jest wszystko ok, ale nie ma u nas bliskości i intymności. Nie ma czegoś takiego, że podejdzie do mnie i mnie przytuli czy pocałuje. O prawdziwych pocalunkach mowa jest tylko na dobranoc, ale i tak są skrócone do minimum. O seksie nawet nie wspomnę. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miał miejsce spontan, jeśli rano się nie "zapowiem", że chce się pokochać i nie będę się przypominać, to mogę zapomniec o seksie. Nie występuje on u nas częściej niż 2 razy na miesiac. Nie mam pojęcia co już z tym wszystkim robić, próbowałam z nim rozmawiac, ale za każdym razem kończy się tak samo : taki już jestem. Ja ci miłość okazuje na inne sposoby, zawioze cie rano do pracy, wyjdę z psem jak spisz itp.
I ja to naprawdę doceniam, ale brak czułości doskwiera mi coraz bardziej.
Czy są jakieś złote rady na to, żeby przestał walić kilkudniowe fochy i zaczął być czuły? Bo rozmowa niby pomaga, ale do pierwszej kłótni... Zapomniałam jeszcze dodać, że do zgody dochodzi dopiero wtedy gdy poraz milionowy do niego pójdę i zapytam czy naprawdę jest sens się kłócić. Nie pamiętam kiedy on wyciągnął rękę w moja strone, nie pamiętam kiedy to on przeprosił. Zawsze to ja wychodzę mu naprzeciw, bo to wszystko za długo trwa.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

chwileczka....
To ty czy On jest księżniczka w tym związku?
W związku to facet powinien o kobietę zabiegać,
z tego co napisałaś jest na odwrót, ty chodzisz w spodniach
on w sukience...

3

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Mam wrazenie, ze jemu ogolnie na Tobie malo zalezy. Jezeli komus zalezy, to tez chce sie pogodzic, a nie tylko na odczepnego jak dziewczyna chce. Tak rzadki seks to tez problem i kolejny znak, ze w zwiazku jest cos nie tak. Tym bardziej, ze on nie chce nic z tym zrobic. Mysle, ze jemu nie zalezy, moze jest z Toba z przyzwyczajenia, wygody lub ma jakies inne korzysci z Waszego zwiazku. Chyba, ze cos innego zlego sie dzialo w Waszym zwiazku juz wczesniej i jest juz zrezygnowany. Dlugo jestescie razem tak w ogole?

4 Ostatnio edytowany przez MrSpock (2017-04-03 05:34:37)

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Chyba się boisz że nie znajdziesz nikogo. Po pierwszej takiej sprzeczce należało odejść.

Ludzie którzy nie kontrolują emocji wymagają leczenia a i wtedy nie ma gwarancji że to pomoże. Znam chłopaków i dziewczyny od kilku lat którzy nigdy nie robią awantur.

Podam przykład kobiety która zrobiła bardzo głupio. Akurat siedziałem naprzeciw takiej pary w autobusie. Byli w wielu około 60 lat. Ona proponowała jakieś załatwienie sprawy a on gniewnie odpowiadał że się nie zgadza. Po tej odpowiedzi widziałem przerażenie w jej oczach jakby ją mieli zabić. Mija dziesięć sekund i ona ponawia propozycję. Odpowiedź faceta jest taka sama i u niej znowu pojawia się przerażenie w oczach i tak samo po dziesięciu sekundach uspokaja się. Jej próba przedstawiania propozycji powtarzała się dwadzieścia razy i dalej działy się te same rzeczy. Ile krzywd doznała ta kobieta znosząc to wszystko zamiast odejść? Może jej się spodobał bo był mięśniakiem. Znam dziewczynę która związała się z chłopakiem tylko dlatego, bo miał doktorat. Nie zwracała uwagi na jego zachowanie. Chłopak w tym momencie już od kilku lat leczył się na psychozę i na pewno było to widać w jego zachowaniu. Mimo tego ona była z nim trzy lata. Dopiero wtedy miarka się przebrała. Zauważyła że chłopak jest nienormalny i żeby nie zrywać,  mówiąc mu to i ryzykując jego napad szału, powiedziała że musi na trochę wyjechać z kraju do pracy. Po wyjeździe zerwała z nim.

5 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-04-03 05:44:33)

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

MrSpock-a mi się opisana sytuacja kojarzy z tym:

6

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Jesteśmy ze sobą prawie 4 lata, tyle też ze sobą mieszkamy. Mamy po 25 lat, więc dzieciakami tez juz nie jesteśmy. 
Obawiam się, że ja w dużej mierze przyczyniłam się do takiego zachowania. Bo mi zawsze było żal czasu na bezsensowne kłótnie i wyciagalam pierwsza rekę, nie ważne z czyjej winy się poklocilismy. I efekt mam jaki mam, wychowalam sobie księżniczkę, którą trzeba teraz przepraszać l. W tym momencie nie czuje się winna, ani skora do wyciągania ręki., bo mam już dość wiecznego proszenia się o to, żeby się "odbraził". Kocham go, nie chce stawiać jakichś drastycznych kroków, tylko chciałabym odwrócić proces zabiegania o drugą osobę, czy tak się jeszcze da ? Chciałabym, żeby to on zaczął za mną latać a nie na odwrót.

7

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Wyciągająca strona rękę na zgodę chce być razem jeżeli to nawet nie jej wina była, ale sama widzisz , Sądzę że to kobieta potrzebuje wsparcia i poczucia bezpieczeństwa od faceta. Obawiam się że próba ratowania twojego związku zmęczy tylko Ciebie psychicznie hmm

8

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Ten proces się nie odwróci. Trafnie napisałaś "że masz teraz, jak masz". Przez 4 lata związku i mieszkania razem nie postawiłaś żadnego ultimatum. On zatem wie, że go kochasz, że zawsze wyciągniesz rękę na zgodę, że może robić i zachowywać się jak chce. A ty jeszcze będziesz wdzięczna, jak on łaskawie zacznie po fochu się do ciebie odzywać. Jak ty wytrzymujesz tyle bez seksu?? Ja sobie takiej znikomej częstotliwości nie wyobrażam. Nawet jak byłam po operacji to miałam ochotę i jak mąż miał kiedyś zabieg, więc można by zgonić na złe samopoczucie, ból, rehabilitację itp - to seksu nie unikaliśmy, tyle że ostrożnie i delikatnie smile
Jeżeli go do pionu nie postawisz stwierdzeniem, że odchodzisz, bo ci jego księżniczkowanie i brak seksu/czułości nie odpowiada, to nie zmieni się NIC ! A jeśli on powie, że nie da się szantażować, obrazi się albo powie ci - to sobie idź (co jest prawdopodobne), to chyba wiesz co zrobić? Zakończyć ten rozdział w życiu.

9

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Z mojej perspektywy to jakas kara a nie związek. Nie wyobrażam sobie bliskości  bez czułości. Ze podwiezienie do pracy czy wyjście z psem ma być  zamiast? Żarty chyba. 
Czułość wypływa z miłości. Odnosic sie cieplo, dotykać i przytulac kochana osobę to naturalna potrzeba. Wytrzymałabym bez seksu gdybym musiała, ale  brak czułości by mnie chyba zabił.

10

Odp: Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.
Bezczulosci napisał/a:

JBo mi zawsze było żal czasu na bezsensowne kłótnie i wyciagalam pierwsza rekę, nieważne z czyjej winy się poklocilismy. I efekt mam jaki mam, wychowalam sobie księżniczkę, którą trzeba teraz przepraszać l. W tym momencie nie czuje się winna, ani skora do wyciągania ręki., bo mam już dość wiecznego proszenia się o to, żeby się "odbraził". Kocham go, nie chce stawiać jakichś drastycznych kroków, tylko chciałabym odwrócić proces zabiegania o drugą osobę, czy tak się jeszcze da ? Chciałabym, żeby to on zaczął za mną latać a nie na odwrót.

Masz potrzebę bycia w związku w którym trzeba walczyć o względy partnera. Być może to wynika z dzieciństwa. Raczej nie będzie ci zależało na normalnym partnerskim związku, i takiego będziesz unikać.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Namiętność? Czułość? Wszystkiego brak.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024