Ostatnio umówiłam się z facetem poznanym przez portal społecznościowy.. Było całkiem sympatycznie, więc na zakończenie spotkania powiedziałam: Mam nadzieję, że, do zobaczenia. A on na to takim niepewnym głosem: Tak pewnie. Jeśli się jeszcze odezwiesz. Nie oczekuję, że facet zawsze będzie pierwszy się odzywał, ale to zabrzmiało dziwnie.Potem napisał smsa: Dziękuję za spotkanie. Bardzo Cię rozczarowałem?.Hmm nie przywykłam do takich wypowiedzi.Nawet nie wiedziałam co napisać. Wczoraj napisałam mu smsa, że jeżeli ma ochotę możemy się spotkać w weekend. Odpisał: Chętnie, ale nie spodziewałam się, że jeszcze się do mnie odezwiesz.Zabrzmiało to troszkę tak jakby on oczekiwał od kobiety, że będzie go zdobywać .Spotkam się z nim, ale mam nadzieję że sytuacja nie będzie się powtarzać, bo jakoś nie wyobrażam sobie że miałabym cały czas biegać za facetem, bo on jest na tyle niepewny, że boi się sam odezwać
.
1 2017-03-24 12:03:59 Ostatnio edytowany przez kasia5266 (2017-03-24 12:04:29)
strasznie niskie poczucie własnej wartosci
kompleksy
brak wiary w siebie
koniecznosc podbudowania swojego ego przez Twoje wyznania
ja bym jednak zrezygnowała z tej znajomości - nie chcialoby mi sie za kazdym razem przekonywać czlowieka, ze jednak chce sie z nim spotkac/rozmawiać/bzykac/żyć
poza tym to też taki sposob na wysysanie energii z innych - on bedzie od tego rósł, Ty bedziesz marniala
Ostatnio umówiłam się z facetem poznanym przez portal społecznościowy.. Było całkiem sympatycznie, więc na zakończenie spotkania powiedziałam: Mam nadzieję, że, do zobaczenia. A on na to takim niepewnym głosem: Tak pewnie. Jeśli się jeszcze odezwiesz. Nie oczekuję, że facet zawsze będzie pierwszy się odzywał, ale to zabrzmiało dziwnie.Potem napisał smsa: Dziękuję za spotkanie. Bardzo Cię rozczarowałem?.Hmm nie przywykłam do takich wypowiedzi.Nawet nie wiedziałam co napisać. Wczoraj napisałam mu smsa, że jeżeli ma ochotę możemy się spotkać w weekend. Odpisał: Chętnie, ale nie spodziewałam się, że jeszcze się do mnie odezwiesz.Zabrzmiało to troszkę tak jakby on oczekiwał od kobiety, że będzie go zdobywać
.Spotkam się z nim, ale mam nadzieję że sytuacja nie będzie się powtarzać, bo jakoś nie wyobrażam sobie że miałabym cały czas biegać za facetem, bo on jest na tyle niepewny, że boi się sam odezwać
.
Taki nieporadny misiu z Twojego opisu się wyłania. Niepewny, zakompleksiony. Jak zapraszasz na spotkanie i wcześniej też o tym wspominasz to chyba jasne, że masz na nie ochotę. Pytanie czy na pewno chcesz się spotykać z takim facetem, czy w głębi duszy masz nadzieję, że się do Ciebie przyzwyczai "oswoi" i poczuje pewniej. Mnie by takie odpowiedzi odstraszyły.
Raczej zabrzmialo to tak, jakby gosc mial negatywne doswiadczenia związane z takimi randkami internetowymi. Jeśli któras z kolei mówi mu na pożegnanie ,- do zobaczenia a potem ani widu ani slychu to zwyczajnie nie dowierza w te do zobaczenia. Stad moze jego reakcja. A może rzeczywiście ma kompleksy i brak mu wiary w siebie, ze może być atrakcyjnym w oczach kobiet.
Daj mu szanse i się przekonaj, jesli Ci się spodobał i spotkanie było fajne...
5 2017-03-24 12:52:53 Ostatnio edytowany przez Córka Saturna (2017-03-24 12:53:16)
Zakompleksiony gość. Ja bym olała. Libido od tego usycha.
Wiesz co, no Mój Mężczyzna, jak się spotkaliśmy bodajże trzeci czy czwarty raz, też powiedział, że nie spodziewał się że się do niego odezwę, ale jemu chodziło o to, że był małomówny i sądził, że mnie tym odstraszył. U Ciebie natomiast powiedziałabym mu wprost, że z Twojej strony wszystko jest jak najbardziej w porządku i nie widzisz przeszkód do dalszego spotykania się.. jeśli i On ma ochotę.
Te jego teksty troszkę takie właśnie jak wyżej dziewczyny piszą, chłopca z niskim poczuciem własnej wartości.. a może po prostu chciał zażartować?
Zachowanie godne rozgotowanych parówek. Ja widzę to tak: albo jesteś dla niego "spoza jego ligi" i sam nie wierzy, że trafiło się ziarno jak ślepej kurze, albo ma mizerne doświadczenie z dziewczynami, albo jego strefą komfortu są cztery ściany i monitor komputera. Daj mu tą jeszcze jedną szansę w weekend i jak tak dalej pójdzie to bym chyba grzecznie podziękował za znajomość
Faktycznie, wygląda na to, że chłopak ma kompleksy, ewentualnie przykre doświadczenia z podobnych spotkań. Daj mu szansę, ale zwróć uwagę jeśli nadal będzie sie tak asekurował.
9 2017-03-24 13:04:40 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-03-24 13:07:32)
To nie brzmi jakby on oczekiwał, że kobieta będzie go zdobywać. To brzmi jak mocno zakompleksiony facet, który podświadomie oczekuje, że dalszego ciągu nie będzie.
PS. Daj mu może drugą szansę, może jest nieśmiały albo ma złe doświadczenia, ale jak dalej będzie ciągnął w ten sam sposób to odpuść. Chyba, że chcesz uratować biednego misia...
Najbardziej to lubię jak się człowieka ocenia po jednym spotkaniu i dwóch esemesach. No ludzie, litości.
Może z jego perspektywy randka wcale nie była taka udana jak to się autorce mogło wydawać,
dlatego może po prostu był zwyczajnie zdziwiony, że się odezwała i zaproponowała kolejne spotkanie.
Od razu musi mieć kompleksy i zaniżone poczucie własnej wartości? No bez przesady.
Sam nie zliczę na ilu drętwych randkach w życiu byłem i albo ona się nie odezwała, albo mi się już nie chciało.
Przeważnie to widać od razu czy coś z tego może być czy raczej nie bardzo. Nie mówcie, że tak nie macie.
Może koleś wyczuł, że coś nie gra i nawet się nie spodziewał, że dziewczyna w ogóle jeszcze się odezwie.
Mogło tak być? No pewnie że mogło. A tu już mają gotowy profil psychologiczny chłopaka, po dwóch sms
Opowiem wam historię, jedną z moich ulubionych. Poznałem w necie babkę lat 38, super się pisało no i się spotkaliśmy.
Od pierwszego spojrzenia wiedziałem, że nic już z tego nie będzie, bo ewidentnie coś jej we mnie nie pasowało.
Poszliśmy na jakiś tam spacer, ple ple ple, bla bla bla, szału nie ma, odprowadzam ją pod dom i pytam dla pewności:
-To co, do następnego razu?
-Muszę już lecieć, na razie.
No i co ja sobie mogłem pomyśleć? Wiadomo co. Że nie ma sensu męczyć flaka, bo to i tak bez sensu.
Ona pierwsza napisała sms z pytaniem jak wrażenia, no to jej odpisałem jak. Ona na to, że nie tego się podziewała.
No to odpowiadam, że nie dało się tego nie zauważyć i chyba czas najwyższy się pożegnać, bo jest już późno i w ogóle.
Na co Ona, że chyba tak, ale gdybym miał czas i ochotę, to za tydzień możemy jeszcze raz spróbować i zobaczymy.
To było pod koniec października ubiegłego roku. Dzisiaj mamy koniec marca, a my ciągle jesteśmy razem, zakochani po uszy.
Także droga autorko, zamiast snuć domysły i przypuszczenia, dzisiaj jest piątek, dzwonisz do typa, wyciągasz go z domu
i idziecie na pizzę, do kina czy gdzieś, bez napinki i normalnie pogadacie, może koleś się odblokuje i jeszcze Ciebie zaskoczy.
Co masz do stracenia?
Zachowanie godne rozgotowanych parówek. Ja widzę to tak: albo jesteś dla niego "spoza jego ligi" i sam nie wierzy, że trafiło się ziarno jak ślepej kurze, albo ma mizerne doświadczenie z dziewczynami, albo jego strefą komfortu są cztery ściany i monitor komputera. Daj mu tą jeszcze jedną szansę w weekend i jak tak dalej pójdzie to bym chyba grzecznie podziękował za znajomość
Coś jest w tym co mówisz. Z tego co wynikało z jego wypowiedzi większość czasu spędza sam ( czy przed monitorem to nie wiem), ma konto na portalu od roku, ale do tej pory tylko obserwował i dopiero niedawno wstawił zdjęcie. Czy umawiał się z kimś wcześniej tego nie wiem i prawdę mówiąc nie interesuje mnie to . Dam mu jeszcze jedną szansę, ale jeżeli znów będzie czekał na mój ruch i pojawią się podobne teksty to podziękuję. Nie zamierzam ratować biednego misia jak to określiła catlady
.
Kasia, gość jest pipką ale co z tego? Może w przyszłości być fantastyczny mężem i ojcem. Umów się z nim kolejny raz. Rozmawiaj z nim szczerze, bądź bezpośrednia, wysyłaj czytelne sygnały. Może mu się poprawi.
Wielu facetów myśli że to nie ta liga, jak Ci się dobrze z nim gada to daj szansę, z czasem może się okazać strzałem w dziesiątkę, ale nie musi Jakby wszyscy się tak skreślali to połowy z was nie byłoby tu.
14 2017-03-24 16:29:27 Ostatnio edytowany przez T-28 (2017-03-24 16:32:36)
Ze znajomościami internetowymi to temat rzeka Były panie, które mi się nie podobały, ale same się odzywały po spotkaniu. Idealne kandydatki na seks bez zobowiązań, do którego dochodziło, butelka wina pomagała. Były takie, co mi się nie podobały i się nie odezwały, sprawa jasna. Były takie, że ja się odezwałem, ale widać im nie podszedłem, bo mnie olały. Były takie, że szybko wychodziło, że są zakochane w jakimś byłym lub niedoszłym (dużo kobiet na portalach tak ma), ale dało się czasem mieć seks albo chociaż jakieś pieszczoty. Te z kolei same nie pisały po spotkniu, ale odpisywały mi. No i teraz trafiła się taka, co sama nie napisała po spotkaniu, ale odpisała całkiem ciepło. Na eskalację dotyku pozwala, ale idzie to powoli, szybkiego seksu nie będzie, trzeba będzie się pospotykać. Odpowiada na moje smsy, czasem napisze pierwsza. Przebrnęliśmy przez trzy randki i jest kontakt. Czyżby w końcu kandydatka na poważny związek?
Coż, olewać zawsze można. Ale chyba dać szansę też. To, że niepewny siebie... może go onieśmieliłaś sobą;-) Ale że "nietypowe zachowanie"?;-) To jakie jest typowe? Walenie w ryj i w krzaki za włosy? Litości!
Liczy się to, jak się czułaś w jego towarzystwie...
Coż, olewać zawsze można. Ale chyba dać szansę też. To, że niepewny siebie... może go onieśmieliłaś sobą;-) Ale że "nietypowe zachowanie"?;-) To jakie jest typowe? Walenie w ryj i w krzaki za włosy? Litości!
Liczy się to, jak się czułaś w jego towarzystwie...
między tym co pokazał ten chlopak, a waleniem w glowe jest jest mnostwo posrednich zachowan.
a szansy wcale nie trzeba dawac - nie ma takiego obowiazku
Z tego co wynikało z jego wypowiedzi większość czasu spędza sam ( czy przed monitorem to nie wiem), ma konto na portalu od roku, ale do tej pory tylko obserwował i dopiero niedawno wstawił zdjęcie.
To obstawiam, że brak mu doświadczenia Nie wiem ile on ma lat ale mieć konto przez rok czasu i być obserwatorem... takie trochę dziwne
A kto pierwszy zagadał? Ty czy on?
Dam mu jeszcze jedną szansę, ale jeżeli znów będzie czekał na mój ruch i pojawią się podobne teksty to podziękuję. Nie zamierzam ratować biednego misia jak to określiła catlady
.
I tak trzymaj Napisz później jak poszło
Powodzenia!
między tym co pokazał ten chlopak, a waleniem w glowe jest jest mnostwo posrednich zachowan.
Właśnie! Po co od razu w głowę? Można np przestrzelić kolana co by za szybko owieczka nie uciekała
Ale co pokazał? Że poczuł się przy niej niepewnie? Że może ma kompleksy? Hm? Uderzył ją? Zwyzywał?
Ze szans nie trzeba dawać i nie ma tego obowiązku...? A olewka to norma i obowiązek? Jej wybór.
Na eskalację dotyku pozwala, ale idzie to powoli, szybkiego seksu nie będzie, trzeba będzie się pospotykać.
...no po prostu You've made my day! Ano trzeba będzie - nie ma innej rady. Eh....ciężki jest żywot mężczyzny...
To obstawiam, że brak mu doświadczenia
Nie wiem ile on ma lat ale mieć konto przez rok czasu i być obserwatorem... takie trochę dziwne
A kto pierwszy zagadał? Ty czy on?
Z tego co wiem chłopak ma 31 lat. On mi wysłał tylko emotikonkę a ja go poprosiłam o dodanie zdjęcia ( nie ukrywam że wolę wiedzieć z kim piszę). I dopiero po tym on napisał. Pisaliśmy długie e-maile prawie 3 tygodnie, ale oczywiście to ja zasugerowałam spotkanie. A odpowiedź była taka: Kasiu a Ty to tak na poważnie? . Do spotkania doszło prawie 2 tygodnie po mojej sugestii, ponieważ stwierdził, że wcześniej nie ma czasu. Kto wie może tyle się zbierał w sobie. W sumie już byłam przekonana, że nic z tego. No cóż mam nadzieję, że po tym spotkaniu się ogarnie. Dobrze by było
.
21 2017-03-24 18:30:01 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-03-24 18:32:02)
Harvey napisał/a:To obstawiam, że brak mu doświadczenia
Nie wiem ile on ma lat ale mieć konto przez rok czasu i być obserwatorem... takie trochę dziwne
A kto pierwszy zagadał? Ty czy on?Z tego co wiem chłopak ma 31 lat. On mi wysłał tylko emotikonkę a ja go poprosiłam o dodanie zdjęcia ( nie ukrywam że wolę wiedzieć z kim piszę). I dopiero po tym on napisał.
Przyrzekam, że myślałem o wieku powyżej trzech dych przed zobaczeniem tego posta
Mówisz, że stracił pierwszą szansę przez niedowierzanie iż możesz być nim zainteresowana? Nie no lol
Nie wiem jak wyglądasz ale sam bym mógł nie dowierzać i się pytać czy na pewno gdyby fajna młoda laska przejawiała chęć do dalszych spotkań ze mną ^^
To obstawiam, że brak mu doświadczenia
Nie wiem ile on ma lat ale mieć konto przez rok czasu i być obserwatorem... takie trochę dziwne
Mi się to akurat nie wydaje dziwne.
Z tego co wiem chłopak ma 31 lat.
Ja myślałem, że gdzieś tak 24 czy coś koło tego Ty masz 22 ?
On mi wysłał tylko emotikonkę a ja go poprosiłam o dodanie zdjęcia ( nie ukrywam że wolę wiedzieć z kim piszę). I dopiero po tym on napisał.
Aha. Czyli to Ty ciągniesz ten parowóz
Pisaliśmy długie e-maile prawie 3 tygodnie, ale oczywiście to ja zasugerowałam spotkanie. A odpowiedź była taka: Kasiu a Ty to tak na poważnie?
. Do spotkania doszło prawie 2 tygodnie po mojej sugestii, ponieważ stwierdził, że wcześniej nie ma czasu. Kto wie może tyle się zbierał w sobie. W sumie już byłam przekonana, że nic z tego. No cóż mam nadzieję, że po tym spotkaniu się ogarnie. Dobrze by było
.
Wiesz co? Ja to już ... miałem napisać stary jestem ale tego nie napiszę Ta relacja ewidentnie jest ciągnięta za uszy przez Ciebie. Chcesz się z nim bawić to się baw ale nie oczekuj od niego jakichś fajerwerków.
Sorry ale 31 latek powinien być już trochę otrzaskany w obyciu z dziewczyną a on się zachowuje jakby z jaskini wylazł dopiero
Jak Ci zależy to się z nim umów, wyciągnij za uszy z jego zamku i oceń na chłodno czy Ci to pasuje czy nie
Daj znać po weekendzie
Mi się to akurat nie wydaje dziwne.
Dlaczemu?
Zaproponowałam pierwsze spotkanie, bo miałam już dosyć pisania e-maili . Nie mam 16 lat tylko 26 więc nie interesuje mnie klikanie miesiącami . No właśnie byłam zaskoczona tym wszystkim, bo wcześniej nie miałam takiej sytuacji. Owszem znałam facetów, którzy nigdy w dłuższym związku nie byli, ale spotkania proponowali pierwsi. I nie zadawali takich pytań
. Dlatego słowo, że jeżeli on po tym spotkaniu będzie znowu czekał na mój ruch to się nie doczeka
.
T-28 napisał/a:Na eskalację dotyku pozwala, ale idzie to powoli, szybkiego seksu nie będzie, trzeba będzie się pospotykać.
...no po prostu You've made my day!
Ano trzeba będzie - nie ma innej rady. Eh....ciężki jest żywot mężczyzny...
Na szczęście bardzo lubię się z nią spotykać Gdybym nie lubił, to bym sobie odpuścił
Właśnie mi mój amant napisał, że lubi konkretne zdecydowane kobiety . Jeżeli okaże się, że chodzi o to, żeby kobieta nim kierowała to ja się wypisuję z tego
.
27 2017-03-25 15:56:41 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-03-25 15:57:23)
No i kolejna metoda podrywu... Na wycofanego... Co Ci goście nie wymyślają? Siedzi w kącie baru i czeka, że kobieta podejdzie i da szansę
Bary zapchane...
Myślę, że on chce, może sprawdza tak, czy ma szansę... Ale na siłę nie bierz... Chemia ma być.
Na innym temacie mnie Panie nawet gratis nie chciały. Harveya chciały
Się wystrzelał (ten co go opisujesz), ale pisałaś, że spotkanie nawet sobie... Dziwne?
No właśnie. Ja mu już przecież dałam sygnały, że jestem zainteresowana znajomością, więc nie ma powodu grać wycofanego . A jeżeli faktycznie okazało by się, że facet bierny i zakompleksiony to w jednej chwili iskra by zgasła
.
A jeżeli faktycznie okazało by się, że facet bierny i zakompleksiony to w jednej chwili iskra by zgasła
.
A to sie jeszcze nie okazalo...?
Widziałam się z nim w tym tygodniu. Nawet przed spotkaniem sam zadzwonił ( chyba jakiś cud). Na spotkaniu był miły, prawił mi komplementy, ale jednocześnie dał mi do zrozumienia, że woli jak to kobieta przejmuje inicjatywę. Też była taka sytuacja, że gadaliśmy o jednej wycieczce na której byłam i chciał, żebym mu zdjęcia wysłała. Wysłałam następnego dnia i znów tekst: o miło, że napisałaś. Plus jest taki, że póki co nie mówi już tych dziwnych tekstów umniejszających jego , ale ewidentnie jest to typ faceta, który oczekuje, że to kobieta będzie grać pierwsze skrzypce.