I trzeba to wpajać chłopcom od najmłodszych lat. Chłopcy lubią się bawić rzeczami twardymi, które trzeba poskładać albo rozebrać, a dziewczynki lubią się bawić rzeczami miękkimi, które trzeba przytulić. I to jest tak oczywista różnica. Mężczyzna w ogóle ewolucyjnie został tak ukształtowany, żeby zajmował się sprawami strategicznymi. Ponadto mężczyźni dużo racjonalniej myślą i to nie jest dyskryminujące, tak jest po prostu.
Dalej powiedział anegdotę "biskup opowiedział mi, jak siostrzeniec troszkę chory był i grymasił, kaprysił i dokuczał wszystkim, więc on go tak - pach - w rękę uderzył. A ten mówi: tylko mama może bić Adasia. Dziecko czuje kto za nie odpowiada i ten ktoś ma dużo większe uprawnienia również ze stosowania sankcji. Jeżeli chcemy utrzymać autorytet, dziecko musi czuć, kto za niego odpowiada"
Powyższe słowa nie są moje a ojca prezydenta który wychował swego syna jak twierdzi w duchu nauk kościoła katolickiego na wzór Józefa. Słowa te padły na spotkaniu w ramach zjazdu bożych mężczyzn XXI wieku(mężczyźni św Józefa).
Co o tym sądzicie ?
ja się lubię bawić rzeczami twardymi
Jak przytulisz to będzie...
Jak przytulisz to będzie...
hahahaha, padlam
Jak przytulisz to będzie...
Oplułam się, kurde
To trzeba mieć koniecznie męża.
Albo partnera.
Ten, kto uważa, że chłopcy lubią się bawić rzeczami twardymi nie widział mojej grupy chłopców na koloniach (7 - 11 lat), którzy przez tydzień godzinami wyszywali sobie i rodzinie przytulanki, i nie widział moich dziewczynek w tym samym wieku siedzących od rana do nocy w warsztacie z młotkami, gwoździami i piłami w rękach
Moja młoda zawzięcie tłucze młotkiem i rozbija się na hulajnodze, a syn cierpliwie otula kołderką pluszowego dinozaura i kładzie go spać - to tak z tej chwili. No, ale oni tą "nienormalność" mają po mamusi
9 2017-03-17 20:47:33 Ostatnio edytowany przez _v_ (2017-03-17 20:47:46)
otulanie pluszowego dinozaura kołderką <3
Jak byłam mała, to miałam i lalki i samochodziki. I co Wy na to?
A najbardziej lubiłam układanki, gry planszowe, klocki i książki
Ja myślałem iż to pajac JKM serio. Moja żona jak to usłyszała to opluła monitor
Wystarczy poczytać to forum i wypowiedzi kobiet na temat mężczyzn, którzy "swobodnie" podchodzą do tematu zarabiania i wszystko będzie jasne ☺
A co do zabawek, ja się bawiłem "męskimi", a nikt mnie jakoś nie warunkowal. Moje chłopaki bawią się takimi samymi ale mają parę pluszakow..
Niektórym pajacom uświadomiono, że głupi zarabia faktycznie mniej. A co do tematu wątku - szkoda, że niektórzy wypowiadają się o wychowaniu dzieci, podczas gdy własnych nie udało im się wychować na prawdziwych mężczyzn. Tyle w temacie ode mnie.
14 2017-03-21 09:25:32 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2017-03-21 09:50:16)
Jak byłam mała to lubiłam samochodziki, lubiłam towarzyszyć tacie kiedy coś wiercił i podtrzymywałam mu odkurzać żeby się nie kurzyło ;P
Ukończyłam szkołę metaloplastyczną z kowalstwem włącznie...
Uwielbiam grzebać i dowiadywać się nowych rzeczy o samochodach.
Gdybym tylko miała dom to wykończeniówką zajęłabym się sama, do tego kupiłabym stare, drewniane meble i sama zrobiła renowację.
Wiem do czego służą narzędzia, wiem co gdzie jest w samochodzie, a ponieważ lubujemy się w starych autkach, dużo rzeczy umiem sama ogarnąć, chociaż raczej robi to mąż, bo lubi a ja nie mam zamiaru mu tego odbierać, mąż jednak nie traktuje mnie jak głupiutką kobietkę o małym móżdżku, tylko bardzo często pyta czy uważam że to jest problemem, czy wiem coś na ten temat etc.
W dzisiejszych czasach to i większość kobiet musi pracować i chyba większość ludzi czy kobiet czy mężczyzn czuje się lepiej mając pracę Wydaje mi się że z praktycznego punktu widzenia dobrze kiedy każdy ma choć minimalną wiedzę z tych niby męskich spraw, tak po prostu jest łatwiej no i co zrobić jeśli faceta nie ma? Do wszystkiego wołać fachowca?
15 2017-03-24 00:53:19 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2017-03-24 00:54:18)
Ta sa uogolnienia, ktore nie uwzgledniaja statystyki.
Tak generalnie, wiecej kobiet jest zainteresowana dziecmi (bo je rodza), ma wieksza empatie, sklania sie w strone kompromisu, a nie ataku, woli nauki humanistyczne niz chemie. Tylko, ze to jest srednia, a nie prawdziwy obraz zenskiej populacji. Sa kobiety, jakkolwiek w mniejszosci, ktore sie w ten obraz nie wpisuja.
Istnieja kobiety matematycy, kobiety, ktore rozbrajaja bomby i ktore designuja gry. Sa w mniejszosci (bo tak sie ta krzywa rozklada- tak na marginesie, to sinusoida, a nie krzywa Bella). Sama sie do nich zaliczam, z analitycznym umyslem, mala empatia i generalna niechecia do dzieci.
16 2017-03-24 09:05:15 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-03-24 09:05:55)
I trzeba to wpajać chłopcom od najmłodszych lat. Chłopcy lubią się bawić rzeczami twardymi, które trzeba poskładać albo rozebrać, a dziewczynki lubią się bawić rzeczami miękkimi, które trzeba przytulić. I to jest tak oczywista różnica. Mężczyzna w ogóle ewolucyjnie został tak ukształtowany, żeby zajmował się sprawami strategicznymi. Ponadto mężczyźni dużo racjonalniej myślą i to nie jest dyskryminujące, tak jest po prostu.
Dalej powiedział anegdotę "biskup opowiedział mi, jak siostrzeniec troszkę chory był i grymasił, kaprysił i dokuczał wszystkim, więc on go tak - pach - w rękę uderzył. A ten mówi: tylko mama może bić Adasia. Dziecko czuje kto za nie odpowiada i ten ktoś ma dużo większe uprawnienia również ze stosowania sankcji. Jeżeli chcemy utrzymać autorytet, dziecko musi czuć, kto za niego odpowiada"
Powyższe słowa nie są moje a ojca prezydenta który wychował swego syna jak twierdzi w duchu nauk kościoła katolickiego na wzór Józefa. Słowa te padły na spotkaniu w ramach zjazdu bożych mężczyzn XXI wieku(mężczyźni św Józefa).
Co o tym sądzicie ?
Mam wrażenie,że za dużo naoglądałeś się Cejrowskiego.
Zwierzaki domowe często są futrzaste i miękkie-nie znam takiego faceta,który nie wyciąga ręki do mojego psa by zanurzyć ją w jego mięciutkiej sierści
Jeżeli chcemy utrzymać autorytet nie musimy bić dziecka-do tego chorego.Takie dziecko ma prawo grymasić a my nie mamy prawa stracić cierpliwości.Jeśli tracimy-lepiej nie planować dzieci.
Zjazd bożych mężczyzn?? A nie mogą się po prostu w knajpie przy piwie spotkać i pogadać na temat wychowania dzieci?
Jeśli przemoc ma być narzędziem wychowania katolickiego to ja chyba odizoluję córkę od księży,katechetek i wszelkich katolickich wychowawców.
I trzeba to wpajać chłopcom od najmłodszych lat. Chłopcy lubią się bawić rzeczami twardymi, które trzeba poskładać albo rozebrać, a dziewczynki lubią się bawić rzeczami miękkimi, które trzeba przytulić. I to jest tak oczywista różnica. Mężczyzna w ogóle ewolucyjnie został tak ukształtowany, żeby zajmował się sprawami strategicznymi. Ponadto mężczyźni dużo racjonalniej myślą i to nie jest dyskryminujące, tak jest po prostu.
Dalej powiedział anegdotę "biskup opowiedział mi, jak siostrzeniec troszkę chory był i grymasił, kaprysił i dokuczał wszystkim, więc on go tak - pach - w rękę uderzył. A ten mówi: tylko mama może bić Adasia. Dziecko czuje kto za nie odpowiada i ten ktoś ma dużo większe uprawnienia również ze stosowania sankcji. Jeżeli chcemy utrzymać autorytet, dziecko musi czuć, kto za niego odpowiada"
Powyższe słowa nie są moje a ojca prezydenta który wychował swego syna jak twierdzi w duchu nauk kościoła katolickiego na wzór Józefa. Słowa te padły na spotkaniu w ramach zjazdu bożych mężczyzn XXI wieku(mężczyźni św Józefa).
Co o tym sądzicie ?
Co mu wyszło z tego wychowania ? To, że mamy prezydenta - widmo. Faceta, który nie ma kompletnie charakteru. Wstyd mi, że naród dał się tak ogłupić.
Mężczyźni św.Józefa ? A co my w ogóle wiemy o św.Józefie ? Nic. Więc na co tu się powoływać ?
Gojko, znając autora tematu, to nie są jego poglądy tylko temat do dyskusji Tak a propos katolickich wychowawców, to starszemu synowi w tym roku trafił się taki, że małżonka już prawie podjęła decyzję o wypisaniu go z lekcji religii. Cóż, jełopy wszędzie się zdarzają...
Gojko, znając autora tematu, to nie są jego poglądy tylko temat do dyskusji
Tak a propos katolickich wychowawców, to starszemu synowi w tym roku trafił się taki, że małżonka już prawie podjęła decyzję o wypisaniu go z lekcji religii. Cóż, jełopy wszędzie się zdarzają...
Snake,jeśli chcesz wychowywać dziecko po katolicku może warto by zgłosić to dyrekcji a wcześniej popytać rodziców-bo może oni też nie są zadowoleni.Jeśli to katechetka czy katecheta-myślę,że nie będzie problemu.Jesli ksiądz-to z doświadczenia wiem,że trudno się go pozbyć ze szkoły.
Ale może już sprawę rozwiązaliście
Moja córka była ostatnio tydzień w szpitalu w Rabce.Lekcje religii miała codziennie z psychopatyczną katechetką:).
Zwalniałam ją za każdym razem
Znowu przepychanki w temacie gender? Każdy może bawić się czym chce, ale ja wole chłopców, co w dzieciństwie bawili się żołnierzykami, nie pluszakami.
authority napisał/a:I trzeba to wpajać chłopcom od najmłodszych lat. Chłopcy lubią się bawić rzeczami twardymi, które trzeba poskładać albo rozebrać, a dziewczynki lubią się bawić rzeczami miękkimi, które trzeba przytulić. I to jest tak oczywista różnica. Mężczyzna w ogóle ewolucyjnie został tak ukształtowany, żeby zajmował się sprawami strategicznymi. Ponadto mężczyźni dużo racjonalniej myślą i to nie jest dyskryminujące, tak jest po prostu.
Dalej powiedział anegdotę "biskup opowiedział mi, jak siostrzeniec troszkę chory był i grymasił, kaprysił i dokuczał wszystkim, więc on go tak - pach - w rękę uderzył. A ten mówi: tylko mama może bić Adasia. Dziecko czuje kto za nie odpowiada i ten ktoś ma dużo większe uprawnienia również ze stosowania sankcji. Jeżeli chcemy utrzymać autorytet, dziecko musi czuć, kto za niego odpowiada"
Powyższe słowa nie są moje a ojca prezydenta który wychował swego syna jak twierdzi w duchu nauk kościoła katolickiego na wzór Józefa. Słowa te padły na spotkaniu w ramach zjazdu bożych mężczyzn XXI wieku(mężczyźni św Józefa).
Co o tym sądzicie ?Mam wrażenie,że za dużo naoglądałeś się Cejrowskiego.
Zwierzaki domowe często są futrzaste i miękkie-nie znam takiego faceta,który nie wyciąga ręki do mojego psa by zanurzyć ją w jego mięciutkiej sierści
Jeżeli chcemy utrzymać autorytet nie musimy bić dziecka-do tego chorego.Takie dziecko ma prawo grymasić a my nie mamy prawa stracić cierpliwości.Jeśli tracimy-lepiej nie planować dzieci.
Zjazd bożych mężczyzn??A nie mogą się po prostu w knajpie przy piwie spotkać i pogadać na temat wychowania dzieci?
Jeśli przemoc ma być narzędziem wychowania katolickiego to ja chyba odizoluję córkę od księży,katechetek i wszelkich katolickich wychowawców.
To nie moje poglądy a poglądy ojca prezydenta Dudy