Zdradziłam - nie zareagował - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zdradziłam - nie zareagował

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Zdradziłam - nie zareagował

Witam,
Z chłopakiem mieszkam od 4 at. 2 lata temu, gdy on znalazł sobie koleżankę, o którą strasznie zabiegał, ja go zdradziłam. Był to jednorazowy incydent. Umowiłam się z nieznajomym kolesiem, poszliśmy do lasku, upiliśmy się a ja mu ze wszystkiego się zwierzyłam. (Bardzo przeżywałam tę relację pomiędzy moim chłopakiem a koleżanką) Ostatecznie znalazłam się w łóżku tego nieznajomego. Mialam niecałe 18 lat. Marek (chłopak) o niczym się nie dowiedział, a z tamtą znajomość zerwał. (Ponoć było między nimi tylko kilka pocałunkow i głupie romantyczne pogaduchy).
Potem w podobnym położeniu znalazł się M. Ja poznałam kolegę, z którym świetnie mi sie rozmawiało i okłamywałam M. Ale nic między nami nie było. Jak mnie uderzył M. to wyprowadziłam się na tydzień do tego kolegi, a do M wróciłam jak zdałam sobie sprawę, że za bardzo go kocham. Potem znow M. znalazł koleżankę i mnie ignorował. Wyprowadził się na 2 miesiące do rodziców, czasem tylko zaglądając do domu. Nie mogłam wytrzymać tej niepewności i za namową koleżanki jaką w międzyczasie poznałam, wyprowadziłam się od niego. Miało być na zawsze. Wyszło na 5 tygodni. W tym czasie przespałam się z tym dawniejszym przyjacielem.

Wróciłam. Marek pisał z tą koleżanką i ona wszystkie moje tajemnice jej powierzone mu wygadała. M.in. to że go zdradziłam jak miałam lat 17 i ten ostatni seks podczas gdy nie byliśmy razem. Na pewno powiedziała mu więcej, bo M. dawał mi tylko skrawki rozmów. Gadali przez 2 h przez telefon, nigdy przedtem się nie znając. Obsmarowała mnie sadzą, nie wiem dlaczego. Dobrze wiedziała jaka jest moja sytuacja, że M. gdy sie wyprowadził do rodzicow bez slowa, ja byłam w ciąży i nie mogłam tego zniesc. Poroniłam. I byłam w okropnym stanie psychicznym.

Cóż dowiedział się. Ale jakoś nienaturalnie zareagował. Nie wraca do tematu, o nic nie pyta. Powiedział że wie, ja się przyznałam. I koniec. Mam ogromne wyrzuty sumienia, więc chcę z nim pogadać, wytłumaczyć, ale go to nie obchodzi.
Zachowuje się tak jakbym nic nie zrobiła. Normalnie sie do mnie odnosi a nawet ma ochotę na seks. Zaznaczam że jestem jego pierwszą dziewczyną, nikogo innego nie miał.

Jego mama jest nadopiekuncza, mają dobry kontakt. Bardzo się boję, że jej wszystko powie.

A wracając do tematu, dlaczego on nie zareagował? Czy to jest psychopata?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdradziłam - nie zareagował
BabyJane napisał/a:

Witam,
Z chłopakiem mieszkam od 4 at. 2 lata temu, gdy on znalazł sobie koleżankę, o którą strasznie zabiegał, ja go zdradziłam. Był to jednorazowy incydent. Umowiłam się z nieznajomym kolesiem, poszliśmy do lasku, upiliśmy się a ja mu ze wszystkiego się zwierzyłam. (Bardzo przeżywałam tę relację pomiędzy moim chłopakiem a koleżanką) Ostatecznie znalazłam się w łóżku tego nieznajomego. Mialam niecałe 18 lat. Marek (chłopak) o niczym się nie dowiedział, a z tamtą znajomość zerwał. (Ponoć było między nimi tylko kilka pocałunkow i głupie romantyczne pogaduchy).
Potem w podobnym położeniu znalazł się M. Ja poznałam kolegę, z którym świetnie mi sie rozmawiało i okłamywałam M. Ale nic między nami nie było. Jak mnie uderzył M. to wyprowadziłam się na tydzień do tego kolegi, a do M wróciłam jak zdałam sobie sprawę, że za bardzo go kocham. Potem znow M. znalazł koleżankę i mnie ignorował. Wyprowadził się na 2 miesiące do rodziców, czasem tylko zaglądając do domu. Nie mogłam wytrzymać tej niepewności i za namową koleżanki jaką w międzyczasie poznałam, wyprowadziłam się od niego. Miało być na zawsze. Wyszło na 5 tygodni. W tym czasie przespałam się z tym dawniejszym przyjacielem.

Wróciłam. Marek pisał z tą koleżanką i ona wszystkie moje tajemnice jej powierzone mu wygadała. M.in. to że go zdradziłam jak miałam lat 17 i ten ostatni seks podczas gdy nie byliśmy razem. Na pewno powiedziała mu więcej, bo M. dawał mi tylko skrawki rozmów. Gadali przez 2 h przez telefon, nigdy przedtem się nie znając. Obsmarowała mnie sadzą, nie wiem dlaczego. Dobrze wiedziała jaka jest moja sytuacja, że M. gdy sie wyprowadził do rodzicow bez slowa, ja byłam w ciąży i nie mogłam tego zniesc. Poroniłam. I byłam w okropnym stanie psychicznym.

Cóż dowiedział się. Ale jakoś nienaturalnie zareagował. Nie wraca do tematu, o nic nie pyta. Powiedział że wie, ja się przyznałam. I koniec. Mam ogromne wyrzuty sumienia, więc chcę z nim pogadać, wytłumaczyć, ale go to nie obchodzi.
Zachowuje się tak jakbym nic nie zrobiła. Normalnie sie do mnie odnosi a nawet ma ochotę na seks. Zaznaczam że jestem jego pierwszą dziewczyną, nikogo innego nie miał.

Jego mama jest nadopiekuncza, mają dobry kontakt. Bardzo się boję, że jej wszystko powie.

A wracając do tematu, dlaczego on nie zareagował? Czy to jest psychopata?


W wątku założonym miesiąc temu napisałaś, że właśnie rozstałaś się z chłopakiem. To jaka jest prawda?

3

Odp: Zdradziłam - nie zareagował
BabyJane napisał/a:

Witam,
Z chłopakiem mieszkam od 4 at. 2 lata temu, gdy on znalazł sobie koleżankę, o którą strasznie zabiegał, ja go zdradziłam. Był to jednorazowy incydent. Umowiłam się z nieznajomym kolesiem, poszliśmy do lasku, upiliśmy się a ja mu ze wszystkiego się zwierzyłam. (Bardzo przeżywałam tę relację pomiędzy moim chłopakiem a koleżanką) Ostatecznie znalazłam się w łóżku tego nieznajomego. Mialam niecałe 18 lat. Marek (chłopak) o niczym się nie dowiedział, a z tamtą znajomość zerwał. (Ponoć było między nimi tylko kilka pocałunkow i głupie romantyczne pogaduchy).
Potem w podobnym położeniu znalazł się M. Ja poznałam kolegę, z którym świetnie mi sie rozmawiało i okłamywałam M. Ale nic między nami nie było. Jak mnie uderzył M. to wyprowadziłam się na tydzień do tego kolegi, a do M wróciłam jak zdałam sobie sprawę, że za bardzo go kocham. Potem znow M. znalazł koleżankę i mnie ignorował. Wyprowadził się na 2 miesiące do rodziców, czasem tylko zaglądając do domu. Nie mogłam wytrzymać tej niepewności i za namową koleżanki jaką w międzyczasie poznałam, wyprowadziłam się od niego. Miało być na zawsze. Wyszło na 5 tygodni. W tym czasie przespałam się z tym dawniejszym przyjacielem.

Wróciłam. Marek pisał z tą koleżanką i ona wszystkie moje tajemnice jej powierzone mu wygadała. M.in. to że go zdradziłam jak miałam lat 17 i ten ostatni seks podczas gdy nie byliśmy razem. Na pewno powiedziała mu więcej, bo M. dawał mi tylko skrawki rozmów. Gadali przez 2 h przez telefon, nigdy przedtem się nie znając. Obsmarowała mnie sadzą, nie wiem dlaczego. Dobrze wiedziała jaka jest moja sytuacja, że M. gdy sie wyprowadził do rodzicow bez slowa, ja byłam w ciąży i nie mogłam tego zniesc. Poroniłam. I byłam w okropnym stanie psychicznym.

Cóż dowiedział się. Ale jakoś nienaturalnie zareagował. Nie wraca do tematu, o nic nie pyta. Powiedział że wie, ja się przyznałam. I koniec. Mam ogromne wyrzuty sumienia, więc chcę z nim pogadać, wytłumaczyć, ale go to nie obchodzi.
Zachowuje się tak jakbym nic nie zrobiła. Normalnie sie do mnie odnosi a nawet ma ochotę na seks. Zaznaczam że jestem jego pierwszą dziewczyną, nikogo innego nie miał.

Jego mama jest nadopiekuncza, mają dobry kontakt. Bardzo się boję, że jej wszystko powie.

A wracając do tematu, dlaczego on nie zareagował? Czy to jest psychopata?

Strasznie dużo, jak dla mnie jest w Waszym związku Osób.
Jeżeli to w ogóle związkiem można nazwać.

Psychopata?
Może Facet kochający za bardzo?
Może Facet musi mieć koniecznie kogoś przy boku i dlatego nie reaguje?

Chociaż uważam, że prędzej czy później dojdzie do wyrzutów.

Po ile macie lat?

4

Odp: Zdradziłam - nie zareagował
Wielokropek napisał/a:
BabyJane napisał/a:

Witam,
Z chłopakiem mieszkam od 4 at. 2 lata temu, gdy on znalazł sobie koleżankę, o którą strasznie zabiegał, ja go zdradziłam. Był to jednorazowy incydent. Umowiłam się z nieznajomym kolesiem, poszliśmy do lasku, upiliśmy się a ja mu ze wszystkiego się zwierzyłam. (Bardzo przeżywałam tę relację pomiędzy moim chłopakiem a koleżanką) Ostatecznie znalazłam się w łóżku tego nieznajomego. Mialam niecałe 18 lat. Marek (chłopak) o niczym się nie dowiedział, a z tamtą znajomość zerwał. (Ponoć było między nimi tylko kilka pocałunkow i głupie romantyczne pogaduchy).
Potem w podobnym położeniu znalazł się M. Ja poznałam kolegę, z którym świetnie mi sie rozmawiało i okłamywałam M. Ale nic między nami nie było. Jak mnie uderzył M. to wyprowadziłam się na tydzień do tego kolegi, a do M wróciłam jak zdałam sobie sprawę, że za bardzo go kocham. Potem znow M. znalazł koleżankę i mnie ignorował. Wyprowadził się na 2 miesiące do rodziców, czasem tylko zaglądając do domu. Nie mogłam wytrzymać tej niepewności i za namową koleżanki jaką w międzyczasie poznałam, wyprowadziłam się od niego. Miało być na zawsze. Wyszło na 5 tygodni. W tym czasie przespałam się z tym dawniejszym przyjacielem.

Wróciłam. Marek pisał z tą koleżanką i ona wszystkie moje tajemnice jej powierzone mu wygadała. M.in. to że go zdradziłam jak miałam lat 17 i ten ostatni seks podczas gdy nie byliśmy razem. Na pewno powiedziała mu więcej, bo M. dawał mi tylko skrawki rozmów. Gadali przez 2 h przez telefon, nigdy przedtem się nie znając. Obsmarowała mnie sadzą, nie wiem dlaczego. Dobrze wiedziała jaka jest moja sytuacja, że M. gdy sie wyprowadził do rodzicow bez slowa, ja byłam w ciąży i nie mogłam tego zniesc. Poroniłam. I byłam w okropnym stanie psychicznym.

Cóż dowiedział się. Ale jakoś nienaturalnie zareagował. Nie wraca do tematu, o nic nie pyta. Powiedział że wie, ja się przyznałam. I koniec. Mam ogromne wyrzuty sumienia, więc chcę z nim pogadać, wytłumaczyć, ale go to nie obchodzi.
Zachowuje się tak jakbym nic nie zrobiła. Normalnie sie do mnie odnosi a nawet ma ochotę na seks. Zaznaczam że jestem jego pierwszą dziewczyną, nikogo innego nie miał.

Jego mama jest nadopiekuncza, mają dobry kontakt. Bardzo się boję, że jej wszystko powie.

A wracając do tematu, dlaczego on nie zareagował? Czy to jest psychopata?


W wątku założonym miesiąc temu napisałaś, że właśnie rozstałaś się z chłopakiem. To jaka jest prawda?

Wspomniałam, że wróciłam do niego. Taka jest prawda, jak napisałam.

5

Odp: Zdradziłam - nie zareagował

Mamy po 20 i 23 lata. Nigdy nie mieliśmy dobrych wspólnych znajomych, chociaż staraliśmy się. Ogólnie obydwoje jesteśmy typami odludków, jak poznałam tę koleżankę to za szybko jej zaufałam. Czułam się tak samotna i nikomu niepotrzebna, gdy poroniłam a M. nie było, że nie zauważyłam jaka ona może być naprawdę. Mówiła mi że traktuje mnie jak siostrę (chociaż znaliśmy sie tylko kilka miesięcy -2, 3). Pomagała mi w przeprowadzce, a właściwie wymusiła na mnieco to, bo powiedziała że inaczej zerwie ze mną znajomość, bo ma dosyc mojego żalu o Marka i to co się stało między nami.

6

Odp: Zdradziłam - nie zareagował

Ok. Nie zauważyłam.

Zachowanie chłopaka, choć nieczęsto spotykane, mnie nie dziwi. Postanowił, że sama będziesz mierzyć się ze skutkami swej decyzji. Oczekiwanie na awanturę, podczas której będziesz mogła podzielić się odpowiedzialnością, oczekiwanie na karę, dzięki której poczujesz się... rozgrzeszoną?, to zachowanie charakterystyczne dla dziecka. Brakuje jeszcze "Przepraszam, nie gniewaj się". A on się nie gniewa. Ale psikus!

7

Odp: Zdradziłam - nie zareagował

Jak mnie uderzył M. to wyprowadziłam się na tydzień do tego kolegi, a do M wróciłam jak zdałam sobie sprawę, że za bardzo go kocham.

To w zasadzie mówi wszystko na temat tej relacji i waszej dojrzałości do związku
Ale po wczytaniu się w całość dostrzegam coś w rodzaju drugiego dna...

Umowiłam się z nieznajomym kolesiem, poszliśmy do lasku, upiliśmy się a ja mu ze wszystkiego się zwierzyłam (...) Ostatecznie znalazłam się w łóżku tego nieznajomego.

W tym czasie przespałam się z tym dawniejszym przyjacielem.

Jak to jest spać z kim popadnie?
Jak to jest być z facetem , który bije i wkręcac sobie wielką miłość?
Zastanawiam się za co tak bardzo siebie nienawidzisz...dlaczego tak soba gardzisz?

Ale jakoś nienaturalnie zareagował.

a jaka reakcja byłaby naturalna? Powinien był cię uderzyć jak kiedyś? to by cię rozgrzeszyło i dało  wolna drogę  do kolejnego gacha.....dorośnij i zrób porządek ze sobą zanim wejdziesz w kolejny zwiazek.

8

Odp: Zdradziłam - nie zareagował

Czy dobrze rozumiem, że to jest ten sam chłopak: http://www.netkobiety.pl/t102272.html ?

9 Ostatnio edytowany przez ja86 (2017-03-16 09:23:20)

Odp: Zdradziłam - nie zareagował

W tym waszym "związku " jest więcej osób jak w  autobusie w godzinach szczytu ...
Przestań myśleć o "was" jak o parze ale współlokatorach sypiajacych ze sobą.

Dorosnij a potem myśl o związkach

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zdradziłam - nie zareagował

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024