Druga szansa czy to już za dużo? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Druga szansa czy to już za dużo?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Druga szansa czy to już za dużo?

Witajcie dziewczyny. Jestem w wielkiej kropce. Spodziewam się dzidziusia w czerwcu i nie wiem czy mam dać szansę dla jego tatusia. Jest strasznie zazdrosny, zły jak tylko uśmiechnęła się do sprzedawcy w sklepie! Raz był tak zły że zaczął mnie wyzywać od dziwek i szmat bo miałam nr w telefonie od chłopaka któremu kiedyś dałam swój bo nie chciał się odczepić i zaraz go zablokowalam i więcej go nie używałam! Nawet nie byliśmy jeszcze razem! I oczywiście znalazł ten nr bo sprawdzał mi telefon. Oczywiście było też kilka innych sytuacji. Kiedyś dał mi telefon bo mój się psol. I jak się okazało oddał mi go tylko po to żeby patrzeć gdzie jestem i z kim pisze.  Robi się agresywny krzyczy, jest w stanie rozwalić pół mieszkania.
Moja rodzina mnie zabrala od niego. Ale nie wiem co dalej? Dać mu szansę czy lepiej nie? Mówi że się zmienił itd. Tyle, że już to słyszałam. I wcale lepiej nie było. Help...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?

Z tego co opisujesz to jest straszny i naprawdę bezpieczniej będzie dla ciebie i dziecka jak nie będziecie ze sobą. Czy się zmieni? Skoro już próbował i nie wyszło to marne szanse. Aczkolwiek narodziny dziecka i jego widok potrafi zmienić mężczyznę. Jest na to szansa ale niewielka. Proponuję na pewno do czasu porodu zostać u rodziny by co najwyżej mógł cie odwiedzać... obserwuj go i tyle. Ja nie widzę dobrej przyszłości dla ciebie i dziecka przy takim jego zachowaniu... ale zawsze jest mała nadzieja. Tylko tej małej nadziei nie przekładaj nad wszystko.

3

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?
kamilcia454 napisał/a:

Moja rodzina mnie zabrala od niego.


I tak powinno zostać. Z daleka od psycholi.

4

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?
kamilcia454 napisał/a:

Witajcie dziewczyny. Jestem w wielkiej kropce. Spodziewam się dzidziusia w czerwcu i nie wiem czy mam dać szansę dla jego tatusia. Jest strasznie zazdrosny, zły jak tylko uśmiechnęła się do sprzedawcy w sklepie! Raz był tak zły że zaczął mnie wyzywać od dziwek i szmat bo miałam nr w telefonie od chłopaka któremu kiedyś dałam swój bo nie chciał się odczepić i zaraz go zablokowalam i więcej go nie używałam! Nawet nie byliśmy jeszcze razem! I oczywiście znalazł ten nr bo sprawdzał mi telefon. Oczywiście było też kilka innych sytuacji. Kiedyś dał mi telefon bo mój się psol. I jak się okazało oddał mi go tylko po to żeby patrzeć gdzie jestem i z kim pisze.  Robi się agresywny krzyczy, jest w stanie rozwalić pół mieszkania.
Moja rodzina mnie zabrala od niego. Ale nie wiem co dalej? Dać mu szansę czy lepiej nie? Mówi że się zmienił itd. Tyle, że już to słyszałam. I wcale lepiej nie było. Help...

Zostań u rodziny, nie wierzyłabym w jego słowa, zaczekałabym na czyny - będzie miał dużo czasu, żeby to udowodnić. Swoją drogą to nie wierzę w zmiany zachowań u  przemocowych - z czasem się tylko pogłębiają.

5

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?

Trudno stwierdzić czy się zmienił czy nie, ale zazwyczaj są to tylko słowa. Szczególnie, jeśli od Waszego rozstania nie minęło zbyt wiele czasu.

Pewnie chcesz, żeby dziecko miało pełną rodzinę i dlatego myślisz o powrocie- ale uwierz, lepiej żeby dziecko nie widziało na co dzień zachowań, które przedstawiał Twój partner.

6

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?
lukas25 napisał/a:

Trudno stwierdzić czy się zmienił czy nie, ale zazwyczaj są to tylko słowa. Szczególnie, jeśli od Waszego rozstania nie minęło zbyt wiele czasu.

Pewnie chcesz, żeby dziecko miało pełną rodzinę i dlatego myślisz o powrocie- ale uwierz, lepiej żeby dziecko nie widziało na co dzień zachowań, które przedstawiał Twój partner.


No właśnie chciałabym żeby miało normalna rodzine, tylko czy to byłaby normalna rodzina? Z drugiej strony jak zapyta gdzie tata to powiem że chciał być z nami, ale ja mu nie pozwoliłam?

7

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?
kamilcia454 napisał/a:
lukas25 napisał/a:

Trudno stwierdzić czy się zmienił czy nie, ale zazwyczaj są to tylko słowa. Szczególnie, jeśli od Waszego rozstania nie minęło zbyt wiele czasu.

Pewnie chcesz, żeby dziecko miało pełną rodzinę i dlatego myślisz o powrocie- ale uwierz, lepiej żeby dziecko nie widziało na co dzień zachowań, które przedstawiał Twój partner.


No właśnie chciałabym żeby miało normalna rodzine, tylko czy to byłaby normalna rodzina? Z drugiej strony jak zapyta gdzie tata to powiem że chciał być z nami, ale ja mu nie pozwoliłam?

To powiesz dziecku że nie zawsze rodzicom dziecka jest ze sobą po drodze i czasem lepiej żeby ze sobą nie byli.
Kolejna sprawa, że to.czy dziecko będzie miało tatę, to zależy tylko od taty. Jeśli będzie chciał nim być, to będzie i to czy Wy jesteście razem czy nie, to nie ma kompletnie żadnego znaczenia, a czasem nawet rodzice mogą być lepszymi rodzicami kiedy nie są razem.

8

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?

Ogólnie to powiedziałam mu, że powinien iść gdzieś do psychologa na terapię czy cos jak ma w ogóle jeszcze jakieś nadzieję na cokolwiek, na początku mówił że nie jest chory i nigdzie nie pójdzie. Później, że pójdzie jak pójdę z nim... Jak narazie na tam się skończyło...  Już nie pisze tak często, chyba uważa, że to ja powinnam zabiegać o kontakt. A ja wolemchyba poczekać aż urodzi się dziecko

9

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?
kamilcia454 napisał/a:

Ogólnie to powiedziałam mu, że powinien iść gdzieś do psychologa na terapię czy cos jak ma w ogóle jeszcze jakieś nadzieję na cokolwiek, na początku mówił że nie jest chory i nigdzie nie pójdzie. Później, że pójdzie jak pójdę z nim... Jak narazie na tam się skończyło...  Już nie pisze tak często, chyba uważa, że to ja powinnam zabiegać o kontakt. A ja wolemchyba poczekać aż urodzi się dziecko

A Tobie nawet nie wolno zabiegać o kontakt, jak chcesz wygrać normalne życie!
Na terapię to on ma iść sam, bo to on ma problem a nie Ty.
Bądź stqnowcza i się nie ugnij to może za jakiś czas do niego dotrze, jeśli nie to i tak Ty wygrywasz.
Tylko pamiętaj że na terapię on może pójść na byle odczep się. A terapia trwa długo więc nie wierz jak on po dwóch miesiącach powie wróć wszystko zrozumiałem.

10

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?
kamilcia454 napisał/a:

No właśnie chciałabym żeby miało normalna rodzine, tylko czy to byłaby normalna rodzina? Z drugiej strony jak zapyta gdzie tata to powiem że chciał być z nami, ale ja mu nie pozwoliłam?

Kamilcia, zastanów się co powiesz dziecku jak zapyta: dlaczego mamo pozwoliłaś, żebym wychowywał/a się w takiej rodzinie, dlaczego pozwoliłaś sobie na takie traktowanie i na to, żeby mnie tak traktował?, dlaczego? wiesz dzisiaj nie mogę sobie dać rady w życiu, mam DD.. i ...

Jest tutaj na forum dziewczyna, która będąc już dorosłą osobą ma wielki żal do rodziców, bo sama doświadczając w dzieciństwie złego traktowania nie potrafi ułożyć sobie życia. 

Nie twierdzę, że chłopak się nie zmieni, nie rób jednak nic, jeśli on nie przejawia żadnych oznak swojej zmiany. Na chwilę obecną masz opiekę, zaczekaj do rozwiązania, będziesz miała dużo czasu aby ocenić jego postępowanie wobec Was. Nie wierz w jego słowa, patrz na czyny. Być może jest też tak, że rodzina go naciska, dlatego obiecuje gruszki na wierzbie - zaczekaj.
Podejmuj decyzje będąc w pełni przekonaną, że warto dać mu szansę - nie wcześniej.

11

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?

Droga autorko,
Ojciec może być zawsze dochodzący jeżeli chcę być ojcem. Natomiast uwierz ja np.wolabym nigdy nie wiedzieć o jego istnieniu niż widzieć co wyprawiał z matką a potem ze mną.
Pamiętaj: Osoba chora psychicznie będzie taka na zawsze, chora na nerwy również. Tego się nie da wyleczyć czy na zawołanie zmienić. Można jedynie zaleczyć terapia i lekami, ale tego ktoś musi sam bardzo chcieć i do tego jest bardzo dluga i ciężka droga. Zatem nie wracaj do niego. Aha faceci często myślą tak, że jak mają z kobietą dziecko to ona jest ich i nie odejdzie, zatem będzie tańczyła jak jej zagra.
Przemyśl to sobie. Odpowiedź znasz już co dalej. Bardzo fajnie że masz wsparcie w rodzinie. To nieocenione :)

12

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?

Ach... Ja to sobię myślę, tak sobie myślę, że tutaj nie powinno być Ciebie i tego tatusia. Powinno być dziecko. Biologia mówi, że teraz masz około 15 lat na to aby zająć się dzieckiem. I ono ma być najważniejsze. Wierzę, że jesteś tutaj 'normalna'. Więc sobie przemyśl wszystko z punktu widzenia dziecka. Jak piszą.... tatuś jednak może być 'dochodzący'. Masz dobrą rodzinę. To jest fajne. Myśl teraz nie emocjami, to tak trudne, wiem... Myśl z perspektywy dziecka, jego dobrem. Jego nie krzywdźcie. Resztę spraw pewnie jakoś można rozwiązać.

13

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?

Ten człowiek się nie zmieni, no chyba że jakieś cudowne boskie nawrócenie, ale to coś co w przypadku psychopaty tylko pogorszy sprawę. On może być znakomitym, opiekuńczym ojcem, ale Ty już jesteś na straconej pozycji. Po kilku latach będziesz cieniem człowieka, a za jakieś piętnaście lat wszystko co będziesz robić będzie się działo mechanicznie i z przyzwyczajenia, w strachu żeby się nie narazić partnerowi? A dziecko, jesli okaże się chłopcem tak właśnie będzie traktować partnerkę w przyszłości , a dziewczynka znajdzie męża podobnego do ojca, bo takie rzeczy działy się w domu  i widocznie tak musi być. Zastanów się czy warto. Przed Tobą całe życie.

14 Ostatnio edytowany przez kamilcia454 (2017-03-20 00:52:04)

Odp: Druga szansa czy to już za dużo?

Czyli tak podsumowując... Nie ma szans się dowiedzieć czy się zmieni czy nie... Terapia trwa długo jakby w ogóle poszedł. Jak BD odwiedzał dziecko (jesli w ogóle zechce)to wiadomo ze BD wspaniałym tatusiem itd...
Moja ciocia ma podobnego męża... Jest wspaniałym czlowiekiem (ciocia), pomógłby każdemu jakby tylko mogła a normalnie teraz ma nerwicę żołądka, nerwy w strzepach... I kupę stresu. Może temu teraz tak walczy o mnie. Żebym nie miała tego samego. Dzięki Bogu za taką rodzinę! Na szczęście nie mówią mi bez przerwy nad głową coś ty narobiła itd tylko skoro już tak jest to trzeba jakoś sobie radzić. I patrzeć jak BD najlepiej dla dziecka.
Wow. Nie wiedzialam, że takie forum może tak pomóc! Dzięki dziewczyny
P.S Ma być dziewczynka. Łucja

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Druga szansa czy to już za dużo?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024