Chciałam się Was poradzić w pewnej sprawie.
Czy według Was mężczyźni (w sumie kobiety też) po alkoholu mówią prawdę, to co naprawdę myślą? Już któryś raz facet którego kocham, z którym łączą mnie dosyć skomplikowane relacje wyznał, że mnie kocha. Jak go kiedyś zapytałam, że skoro mnie kocha to dlaczego nie chce być ze mną. Jego odpowiedź brzmiała: "Bo jestem złym człowiekiem". Wczoraj było to samo. Napisał że mnie kocha, że chce mieć ze mną dzieci. Jednak jak się spotykamy i jest trzeźwy to traktuje mnie jak koleżankę. No może coś więcej.
Jest takie powiedzenie "nigdy nie wierz w to co ktos mowi po seksie i po alkoholu"
Zmień nick na Matka Teresa Reaktywacja, bo bardziej będzie pasował.
Jakiś gościu, który ma siebie za nic i po schlaniu się, ledwo składa wyznania miłości, wizję dzieci i nie wiadomo czego, wywołuje u Ciebie szybsze bicie serca i marzenie o wielkiej miłości. Oczywiście wielkiej miłości dopiero po tym jak Ty go wybawisz, jak będziesz z pełnym poświęceniem wywlekała go z jego dołu, który sam sobie wykopał, a na koniec będziecie żyli długo i szczęśliwie. Ty w poczuciu dobrze wykonanego zadania zbawienia, a on wdzięczny Ci po wsze czasy, że go wybawiłaś.
Weź się obudź.
Ja po alkoholu kocham połowę kobiet, taka prawda.
Miewałem też seks z kobietami, które średnio mi się podobały, ale były chętne, a mi butelka wina lub 3 piwa bardzo pomogły. I wszystkie je kochałem. Zaraz po alkoholu, bo potem był koniec miłości i kac.
5 2017-03-14 00:49:22 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-03-14 00:53:32)
Czy według Was mężczyźni (w sumie kobiety też) po alkoholu mówią prawdę, to co naprawdę myślą? Już któryś raz facet którego kocham, z którym łączą mnie dosyć skomplikowane relacje wyznał, że mnie kocha. Jak go kiedyś zapytałam, że skoro mnie kocha to dlaczego nie chce być ze mną. Jego odpowiedź brzmiała: "Bo jestem złym człowiekiem". Wczoraj było to samo. Napisał że mnie kocha, że chce mieć ze mną dzieci. Jednak jak się spotykamy i jest trzeźwy to traktuje mnie jak koleżankę. No może coś więcej.
widzisz gdyby był w stanie się komunikować adekwatnie do tego co mu tak się "roi"
"prosto w oczy" na trzeźwo, nie miałabyś takich zagwozdek
sprzeczność sygnałów
powodów może być wiele, czy jest to prawdą, być może
czy jest to zdrowe, no do dyskusji , patrząc na wpis T-28, może to świadczyć o zwykłym "ciśnieniu w krzyżu"
czy rozsądne jest że na opinii z neta próbujesz budować swoją decyzję, zamiast pogadać z nim na trzeźwo??
Jakiś gościu, który ma siebie za nic i po schlaniu się, ledwo składa wyznania miłości, wizję dzieci i nie wiadomo czego, wywołuje u Ciebie szybsze bicie serca i marzenie o wielkiej miłości.
przecież każdy ma prawo do miłości, Ci którzy jej nie dostali też,
to przecież tu największe "pragnienie"
przynajmniej w początkowej fazie
Jest takie powiedzenie "nigdy nie wierz w to co ktos mowi po seksie i po alkoholu"
nie, no to dobre Iceni
po alko spoko, ale po seksie??
po "nagrodzie"
największe manipulacje i obietnice, przecież przed
chodź z perspektywy kobiety, mówienie po seksie i nie wiara, może być logiczne wierzenie to już sprawa prywatna