Postanowiłam się poradzić, bo nie mam zbytnio z kim o tym pogadać, a sama nie wiem, co mam myśleć.
Kiedyś poznałam chłopaka, byliśmy młodzi, dzieliła nas masa kilometrów, po jakimś czasie kontakt się urwał - to chyba dość oczywiste, bo nie było, jak się spotykać itd. Po mimo tego on starał się pisać raz na jakiś czas, tylko to mi zawsze było głupio napisać do niego - nie pytajcie dlaczego, bo sama nie wiem Od jakiś 3-4 lat nie mamy żadnego kontaktu, oprócz fb, teraz snap. Ale chodzi o to, że od długiego okresu czasu dosłownie ciągle "siedzi" mi w głowie, śni się.. dlatego zastanawiam się, czy warto się odezwać, jak w ogóle się odezwać, skoro tyle czasu nie mieliśmy ze sobą kontaktu
. Była któraś z was w podobnej sytuacji?
Chciałabyś czegoś więcej niż zwykła znajomość, prawda?
A On jest sam, orientujesz się?
Nie nastawiam się na coś więcej, ale sądząc po tym, co było kiedyś nie mogę wykluczyć, że coś mogloby się stać.
Jest sam
Nie nastawiam się na coś więcej, ale sądząc po tym, co było kiedyś nie mogę wykluczyć, że coś mogloby się stać.
![]()
Jest sam
No to oczywiście napisz do Niego.
Co Ci szkodzi?
Ja tak się odezwałam do mojego Kolegi, po latach milczenia.
Spoko się pisało i nawet rozmawiało przez telefon.
Chyba boję się trochę jego reakcji, tego, że napisze i będzie zero tematów itd.
No, a z drugiej strony męczy mnie to, że znowu ot tak zaczął mi siedzieć w głowie i ciężko go wyrzucić
Chyba boję się trochę jego reakcji, tego, że napisze i będzie zero tematów itd.
No, a z drugiej strony męczy mnie to, że znowu ot tak zaczął mi siedzieć w głowie i ciężko go wyrzucić
Jego reakcji się boisz, czemu?
Jak nie będziecie mieli tematów do rozmowy to kontakt Wam się prędzej czy później urwie.